Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Atak na psa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Wto 7:54, 03 Paź 2006    Temat postu:

Mysza ty nie wiesz jakie masz szczęście, przy moich ponad dwuletnich sukach, możesz sobie pokrzyczeć, trzeba je rozdzielać i to natychmiast.

Coś na pewno się zmieni po kryciu i pierwszym porodzie, ale nie przejmowałabym się tym na twoim miejscu, poczekamy i zobaczymy.

Możliwe, że przez cały czas będziesz miała tylko takie utarczki, a nie walkę na śmierć i życie pomiędzy sukami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:48, 03 Paź 2006    Temat postu:

mysza napisał:
... teraz jest znosnie oprocz jednej sytuacji kiedy AZJE zastalam cala we krwi - bez zadrapania na skorze a inne psy czysciutkie- jest to zagadka dla mnie do tej pory !


Mysza, a sprawdzałaś też czy nie było ran u innych zwierząt , bo mogla to byc nie jej krew ? ......, kiedyś po nocy Zum tez był caly zakrwawiony , bez obrazeń, ........okazało se że zabił "intruza " /gryzonia który wszedł na teren /
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iwcia
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okol. Wrocławia

PostWysłany: Wto 9:39, 03 Paź 2006    Temat postu:

Luiza dobrze to określiła, Yorki mają charakterek Evil or Very Mad , i całe szczęście, że są takich rozmiarów, jakich są.
Dlatego myślę , że konflikty między suką OA i inną, zależą od rasy i usposobienia drugiej suki, bo jak widać na moim przykł. wielkość nie przeszkadza mojej Yorce rzucać się Tajdze do gardła czy wisieć jej na fafli.

Jeśli dobrze zrozumiałam, to walki psa i suki nie są wykluczone??? Surprised
Zawsze myślałam, że pies nie pogryzie suki!!! Confused

Question Wczoraj nasuneło mi się takie pytanie: czy ktoś słyszał o przypadku ataku azjaty na właściciela, ale takim poważnym (jak to bywa w przyp. rottweilerów)? Question
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 9:57, 03 Paź 2006    Temat postu:

No wlasnie, roznie to bywa, ja nigdy jeszcze nie musialam rozdzielac moich suk (odpukac!!). Ale zasluge przypisalabym w duzej mierze Truszakowi, ktora stosuje fair play Laughing Czyli tlucze do czasu poddania sie przeciwnika, tj po krotkim sparingu lapie, zamiera w bezruchu i jak przeciwnik sie poddaje to puszcza. Nie bylo jeszcze tak zeby sie nie poddal w koncu Smile Ale ona to przetestowala juz wiele razy. Udalo nam sie ostatnio nawet puscic luzem na spacerze 4 azjatki (2 moje i 2 nie moje) i tez hierarchia ustalila sie szybko i bezkrwawo (co nie znaczy bez lania).
Nie z kazda jednak suka ryzykowalabym taka `probe`, nie warto Smile
Glutek jest nauczony sawuar wiwru i mimo, ze pyskata jest straszliwie to jednak Truszak zawsze skuteczny, a zarazem cierpliwy i wyrozumialy.
To chyba wazne, zeby bez wzgledu na plec psy byly dobrane charakterem. Bywaja suki, ktore z psami nie wspolzyja dobrze. A nad zgoda trzeba sie tez nieco napracowac i bardzo uwazac zeby nie prowokowac sytuacji konfliktowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iwcia
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okol. Wrocławia

PostWysłany: Wto 12:26, 03 Paź 2006    Temat postu:

Witaj, Aldona Wink . To ja cię "zaczepiłam" we Wrocławiu na wystawie i to przed samym wyjściem na ring :?Sorki, bo chyba moment nie był najlepszy...?? Embarassed
Po tym, co przeczytałam, to jestem bardzo ciekawa, co z tego mojego suczyska wyrośnie???? Mam cichą nadzieję, że chociaż w części odziedziczy po Beju stróżowanie!!!! Choć jak narazie to całą noc potrafi przespać plackiem w naszej sypialnii Rolling Eyes .
Nie zauważyłam narazie, żeby jakoś agresywnie reagowała na inne psy, przynajmniej na spacerze....

Co trzeba zrobić azjacie i jakie błędy popełnić, żeby atakował właściciela? Jeśli możesz, to opisz te przypadki Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysza
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: garwolin

PostWysłany: Wto 12:49, 03 Paź 2006    Temat postu:

zapytanie do KARANUKER - czy uwazasz ze po ciazy zmieni sie na gorsze ? bo jesli tak to to juz zaczynam budowac jakas zagrode dla wariatki AZJI bo to ona jest prowokatorka wszyskich walk , a jesli chodzi o te zamordowanie czegos na podworku to nic nie zauwazylam jakiejs padliny chyba ze to zechlaly?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:52, 03 Paź 2006    Temat postu:

Moja też raz wróciła ze spaceru z głową we krwi (na białej sierści to koszmarny widok) – nie znalazłam przyczyny, do dziś nie wiem co się stało…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:57, 03 Paź 2006    Temat postu:

Maria to Truszak ma takie męskie podejście do sprawy Wink Cebaj tak robi, w pełni akceptuje poddanie się i nie dręczy swej "ofiary" do końca.
O Muce już wielokrotnie pisałam i tutaj niestety nie ma się czym chwalić..
Natomiast młoda przeważnie jest tą stroną, którą dostaje po głowie w fazie końcowej, więc trudno mi określić jej podejście.Wobec "staruchów" jest uległa, do starcia z obcym psem nigdy nie dopuściliśmy.
Mysza nie wydaje mi się, żeby suka po ciąży stała się bardziej agresywna. W trakcie wychowywania szczeniąt może ich bronić, ale jej charakter się, aż tak diametralnie nie zmienia. Mojej po dzieciach się nie pogorszyło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasia
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MAZOWSZE

PostWysłany: Wto 16:08, 03 Paź 2006    Temat postu:

Cześć Aldona, to już wiem dlaczego ten mój Mudar nie odpuści żadnej psiej kobietce, Jaga od czasu do czasu jak sie stawia tez dostaje wciry, choć i tak często jest bardzo cierpliwy, dzisiaj była mała utarczka ale Jaga już chyba "załapała" że nie warto mu sie stawiać, bo odpuściła, gdy podbiegł do niej to opuściła łeb i stała patrząc w ziemię.
No i niestety pomimo moich licznych prób zaprzyjaźniania Mudara z psami (aby miał kompana do zabaw) nie daje rady, rzuca sie i walka gotowa, toleruje jedynie Jagę Crying or Very sad .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Wto 16:46, 03 Paź 2006    Temat postu:

Trzeba się z psem utożsamić, a nie starać go uczłowieczyć, wtedy jest dużo łatwiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 17:43, 03 Paź 2006    Temat postu:

W temacie atakow psa na azjate Wink to dzis stalam sobie pod sklepem z sukami i nagle jakis walniety onopodobny kamikadze, w ledwo sie trzymajacym kagancu, galopem przybiegl i moje zaatakowal Shocked
Szybko uciekal, a mi sie szczesliwie udalo dziewczynki utrzymac, ale ta jego pani powinna pojsc gdzies daleko, daleko, moze znajdzie rozum do glowy Rolling Eyes A smycz miala - w reku Twisted Evil Jak mozna takich idiotow puszczac luzem? Co z tego, ze w kagancu, jak ten pies ucierpi jak zaatakuje z zaskoczenia i jakis wlasciciel swojego psa nie utrzyma?
Ja wiem, to retoryczne pytania, ale slabosc mnie ogarnia ciezka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yvy
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 18:34, 03 Paź 2006    Temat postu:

Iwcia,
ech ... specjalista to ze mnie jeszcze nie jest Wink dopiero zaczynam nabierać doświadczenia w relacjach 4,5 kg Bestii Gadgeta i Azjatki Ery.

Szkopuł z Gadgetem jest taki, że jest on diabelnie dominujący i do tej pory trafiał na psy bardziej uległe, więc wyrobił sobie mniemanie, że z każdym psem sobie poradzi .... a z Erą trochę mu to nie wychodzi Wink

Początkowo pilnowałam tylko Gadgeta, żeby nie przesadzał w swoich próbach zdominowania Ery, a potrafi być w tym baaardzo bezwzględny. Teraz pilnuję i Erę w sytuacji gdy w psich miskach jest coś wyjątkowo smacznego.

Pierwsza walka była o moją torbę, oba psy wylądowały w odosobnieniu na kilka minut. Strasznie były zażarte i wściekłe na siebie, Gadget bardziej.

Druga ostra wojna była, gdy Gadget ukradł Erze z miski kawałek mięsa - i znowu wylądowały w odosobnieniu.
Tym razem Erze udało się 'wziąć Gadgeta pod siebie' ... dłuuuugo Gadget nie mógł jej tego darować.

W obu sytuacjach wściekle na nie warczałam Wink Laughing Laughing

Staram się doprowadzić do sytuacji, żeby te dwie moje psiny wiedziały, że nie życzę sobie takich akcji.
Na razie dają się uspokoić .... zobaczymy co będzie dalej

W starciu Ery z Gadgetem ten ostani nie ma szans, nawet jeśli Era nie chciałaby, to łatwo może zrobić mu krzywdę, więc staram się nie dopuścić do tego i nadal nie mam odwagi zostawić je same na dłużej niż 10 min.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:49, 03 Paź 2006    Temat postu:

Yvy dzięki Wielkie! Very Happy

Przepraszam, że tak nie do końca na temat… Embarassed
Czy ktoś spotkał Border Teriera? To też taki mały piesek, a mój synek się upiera żeby takiego kupić. Nawet imię już wybrał „Wycior”. Shocked

Czy to też takie małe twardziele, które mogły by mieć lekkie nieporozumienia z Azjatą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:52, 03 Paź 2006    Temat postu:

No nie Justyna! Chcesz Musi zafundować takiego małego tyrana!!
Chyba mamusia będzie jej musiała przybyć z odsieczą i "wyciorać" pieska Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yvy
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 19:06, 03 Paź 2006    Temat postu:

Justyna,

Ostatnio spotkaliśmy Border Teriera na spacerze Laughing ciekawy piesek, z pyszczka to taka trochę wydra Wink .
Niewielki wzrostem, ale charakterek to on ma ... z Gadgetem prawie do bitwy doszło, jedno drugie próbowało oczywiście zdominować Laughing
Z Erą ten 3-letni Borderek za bardzo bawić się nie chciał, choć ona chętna była.

Właściciele opowiadali, że to bardzo miły w domu piesek .... natomiast na spacerze ... w lesie .... jak tylko poczuje dużą zwierzynę (co najmniej lis) rzuca się w pogoń i nic do niego nie dociera. Na razie wraca, po godzinie, dwóch, ale starają się unikać lasów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin