Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Azjata i wilk
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 14:49, 09 Mar 2007    Temat postu:

Rosomak, informacje z których wynika, że ktoś ma w domu psa który by był jak znalazł do walk, przecież jakiś palant może to czytać. A ty chcesz żeby ci pisać jak się z kimś pogryzły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Pią 14:55, 09 Mar 2007    Temat postu:

I TY myślisz że ktoś z naszych azjatomaniaków, oddał/sprzedał by takiego/swojego psa Shocked , poza tym chodzi mi o zachowanie psa podczas bójki a nie walki na śmierć i życie, poza tym wszystkie nasze burki mają zacięcie do walk co nie znaczy że walczą :shock
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 15:02, 09 Mar 2007    Temat postu:

Rosomak, to jest przemysł, szczeniaka potrafią kupic, ty myślisz że to zawsze ktoś przybiega mówiąc a ja to do walk chcę psa nie, po co prowokowac, wszyscy mamy doświadczenia z "kontaktów z innymi psami" myśle że są one podobne, ja w Wa-wie jestem czasem zaczepiany na ulicy z pytaniem czy to ten ałabaj do walk albo coś w tym stylu, mówie że kundel i mam spokój, ale to mi się ostatnio parę razy zdarzyło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:02, 13 Mar 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Górale podkładają owce wilkom dla odszkodowań


Bartłomiej Kuraś

W rejonach górskich Małopolski rolnicy coraz częściej celowo narażają hodowane przez siebie zwierzęta na ataki wilków - twierdzą przyrodnicy. W ten sposób otrzymują wysokie odszkodowania za trudno zbywalne zwierzęta.

W ubiegłym roku w całej Polsce wypłacono hodowcom ponad pół miliona złotych odszkodowań za ataki drapieżników na stada. Tylko w rejonach górskich Małopolski specjalna komisja powołana przez urząd wojewódzki stwierdziła, że wilki zabiły dwieście zwierząt hodowlanych, w większości owiec. "Odszkodowania to dla hodowców często jedyna pewna forma pozyskania pieniędzy za trudno zbywalne zwierzęta. Dlatego pomimo ryzyka, że ataki drapieżników się powtórzą, hodowcy nie stosują często żadnych zabezpieczeń przed nimi" - czytamy w sprawozdaniu Komisji Ochrony Środowiska Sejmiku Województwa Małopolskiego, która właśnie zajęła się tą sprawą.

- Rozpoznajemy problem ataków wilków na stada owiec, by temu zaradzić - wyjaśnia Krystyna Broda, przewodnicząca komisji. - Władze Małopolski prowadzą program dotacji do hodowli owiec w górach. Ale nie może być tak, że my dajemy bacom pieniądze, a oni nie pilnują swoich stad.

Tymczasem wielu hodowców nie jest w ogóle zainteresowanych ochroną swoich owiec. - W ubiegłym roku otrzymałem od niemieckiej organizacji pozarządowej elektryczne pastuchy, czyli specjalne przewody podłączane do niskiego napięcia, które skutecznie odstraszają wilki od stad - opowiada Henryk Okarma, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Ochrony Przyrody w Krakowie. - Pojechałem z tymi elektrycznymi pastuchami w Beskid Sądecki i rozdałem je za darmo rolnikom. Kiedy po kilku miesiącach sprawdziłem, jak te urządzenia się sprawują, okazało się że wielu hodowców w ogóle ich nie założyło.

Dlaczego? Bo zamiast zajmować się pilnowaniem stada, wolą wystąpić o wysokie odszkodowania z budżetu państwa. Zdarza się też, że rolnicy pozorują ataki drapieżników. W Bieszczadach jeden z gospodarzy zarysował widłami drzwi stodoły, i wystąpił o odszkodowanie za... atak niedźwiedzia, który miał mu porwać owcę.

Odszkodowania za zabite przez drapieżniki zwierzęta przyznają urzędy wojewódzkie. - Za każde zabite zwierzę wypłacamy jego cenę rynkową - wyjaśnia Bożena Kotońska, wojewódzki konserwator ochrony przyrody w Krakowie. - Specjalne komisje na miejscu sprawdzają, w jakich okolicznościach doszło do zabicia zwierząt, czy były pod należytą ochroną. Jeśli udowodnimy, że hodowca niedostatecznie zadbał o ochronę stada, to możemy odmówić wypłaty odszkodowania. Ale nie przypominam sobie, byśmy jakikolwiek przypadek zakwestionowali.

- Przepis o odmowie wypłaty odszkodowań hodowcom jest martwy, bo komisje nie są w stanie zweryfikować okoliczności zagryzienia owcy przez wilka. Zwykle przyjmują więc wersję hodowcy - uważa Henryk Okarma. - Dobrym rozwiązaniem byłoby przymuszenie hodowców, przez wprowadzenie odpowiednich przepisów, do stosowania metod ochrony przed drapieżnikami, choćby w postaci elektrycznych pastuchów.

Co na to hodowcy? - Wyst
arczy, jak sami będziemy pilnować stada. Nie zamierzamy ogradzać bacówek - zapowiada Jan Janczy, dyrektor Związku Hodowców Owiec i Kóz z siedzibą w Nowym Targu.

_______________________

Ciekawostki o wilkach:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Wto 19:56, 13 Mar 2007    Temat postu:

To jest Justyna, to o czym już pisałem(odszkodowania) Crying or Very sad , dziś rozmawiałem z jednym z leśniczych na temat naszych psiaków i niestety temat wygląda słabo, oni po prostu boją się psów z którymi mogą mieć więcej kłopotu niż z wilkami i dopóki ktoś stamtąd najlepiej ktoś z autorytetem nie udowodni im wartości użytkowej azjaty, nie chcą o nich słyszeć. W maju wrócę do tematu z hodowlą z Odrzychowa, zobaczymy, co z tego wyniknie.
Coś mi się wydaje, że sami zostaliśmy na placu boju Confused . Dziękuję Ci za duże zaangażowanie w temacie.

Pozdrawiam
Grzegorz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:46, 26 Mar 2007    Temat postu:

rosomak napisał:

Coś mi się wydaje, że sami zostaliśmy na placu boju Confused .



E tam, nie przejmuj się Very Happy że zostaliśmy "sami na placu boju" Laughing

Wilki są generalnie ciekawym tematem. Wink

A tak z ciekawostek - bo już nie pamiętam czy Ci o tym pisałam...

Na moim ulubionym petersburskim, wielkim targu można kupić praktycznie wszystko. W tym skóry dzikich zwierząt w każdej ilości. Są niedźwiedzie, rysie, lisy i oczywiście stosy wilczych skór (można sobie uszyć płaszcz ze skór wilka jak na kowbojskich filmach).
Oglądałam je szczerze mówiąc z dziwnym uczuciem Rolling Eyes
Skóry wilków były różnej wielkości, od stosunkowo niewielkich (jak mały ON) do ogromnych. Największy wilk był chyba wielkości dorosłego samca Azjaty.
Chciałam się dopytać czy to są wilki w różnym wieku, czy poprostu różne odmiany wilka. Niestety czarnowłosy i czarnooki sprzedawca słabo mówił po rosyjsku i nic się nie dowiedziałam Sad .
W zeszłym tygodniu były też młode wilczęta do sprzedania. Na ziemi stał karton, a na nim pisało po rosyjsku "Wilczęta".
Obok sprzedawano młodziutką czarną panterę - nosek miała cały w mleku bo właśnie ją karmili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:04, 26 Mar 2007    Temat postu:

Justyna napisał:
......W zeszłym tygodniu były też młode wilczęta do sprzedania. Na ziemi stał karton, a na nim pisało po rosyjsku "Wilczęta".
Obok sprzedawano młodziutką czarną panterę - nosek miała cały w mleku bo właśnie ją karmili.


Justyna, czy handel dzikimi zwierzętami jest w Rosji legalny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:24, 26 Mar 2007    Temat postu:

Myślę Basiu że handel dzikimi zwierzętami jest nielegalny... ale to chyba nikomu nie przeszkadza jakoś Confused

Na targu można kupić prawie wszystko, a to czego nie ma to możesz zamówić. Jeden chłop przy mnie zamawiał flaminga (o ile dobrze zrozumiałam).....

Mój znajomy ma na daczy sowy, jenoty, sarny i jeszcze jakieś inne dziwne zwierzaki.

Co ciekawe "zwykłe leśne zwierzaki" też nie są tanie, przynajmniej w Petersburgu. A to akurat z powodu kłusownictwa w lasach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Wto 15:53, 27 Mar 2007    Temat postu:

Justyna napisał:
rosomak napisał:

Coś mi się wydaje, że sami zostaliśmy na placu boju Confused .



E tam, nie przejmuj się Very Happy że zostaliśmy "sami na placu boju" Laughing

Wilki są generalnie ciekawym tematem. Wink


Jakoś będę musiał z tym żyć... najwyżej, pójdę do psychoanalityka.... rok/ dwa i będę jak nowy Mr. Green
Wiem że wilki to ciekawy temat, a azjata i wilki to już pełnia szczęścia Very Happy
Wszystko co ginie w mrokach historii to jest to co lubię najbardziej, azjata jest właśnie dla mnie czymś takim "co se nevrati" i chyba warto powalczyć o to aby pozostał taki nie ucywilizowany jak wilki Very Happy , przez to właśnie nie bardzo dopinguję temat szkolenia azjaty, uważam że może go to nieodwracalnie zmienić i czym więcej człowiek przy nim dłubie(np. szkoli) tym gorzej dla rasy Crying or Very sad .
A dało by się kupić/przywieść takiego wilka Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:24, 27 Mar 2007    Temat postu:

rosomak napisał:


A dało by się kupić/przywieść takiego wilka Cool


Kupić można (zakładając, że to prawdziwe wilczki Rolling Eyes ), przemycić przez granicę pewnie też - ale to chyba nie jest najlepszy pomysł .....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:56, 27 Mar 2007    Temat postu:

rosomak napisał:

Very Happy Very Happy Very Happy D
1)Wszystko co ginie w mrokach historii to jest to co lubię najbardziej,
Very Happy Very Happy Very Happy
2)azjata jest właśnie dla mnie czymś takim "co se nevrati"
3) chyba warto powalczyć o to aby pozostał taki nie ucywilizowany jak wilki Very Happy ,
4) przez to właśnie nie bardzo dopinguję temat szkolenia azjaty,
5)uważam że może go to nieodwracalnie zmienić i czym więcej człowiek przy nim dłubie(np. szkoli) tym gorzej dla rasy Crying or Very sad .
5) A dało by się kupić/przywieść takiego wilka Cool


Podpisuję się pod wszystkimi punktami z wyjątkiem 5-tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Wto 19:53, 27 Mar 2007    Temat postu:

Justyna napisał:
rosomak napisał:


A dało by się kupić/przywieść takiego wilka Cool


Kupić można (zakładając, że to prawdziwe wilczki Rolling Eyes ), przemycić przez granicę pewnie też - ale to chyba nie jest najlepszy pomysł .....

No właśnie nie wiadomo czy to wilki Confused
No z dobrych pomysłów to nie miałbym "celujących", parę gaf w życiu walnąłem(potem tylko sąd i rozwód Embarassed ), ale co tam raz się żyje Very Happy
Co macie przeciw wilkom, czemu to kiepski pomysł, azjata miałby swojego wilka Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:12, 27 Mar 2007    Temat postu:

rosomak napisał:
Co macie przeciw wilkom, czemu to kiepski pomysł, azjata miałby swojego wilka Very Happy

Kiepskim pomysłem jest przywiezienie wilka z Rosji mając nasze polskie bliżej .....mały wilczek na imieniny dla Azjaty to super pomysł ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:13, 27 Mar 2007    Temat postu:

rosomak napisał:

Co macie przeciw wilkom, czemu to kiepski pomysł, azjata miałby swojego wilka Very Happy


Jak rozumiem żartujesz sobie

Myślę, że prędzej czy później ktoś by się "zużył" albo wilk, albo Azjata.

Choć czytając syberyjskie artykuły do których są linki na tym temacie to można uwierzyć że takie współistnienie jest możliwe Rolling Eyes

Wydaje mi się, że wilk to dzikie zwierzę i jego miejsce jest w lesie, a nie na podwórku Laughing
Choć ostatnio, dosłownie w zeszłym tygodniu, miałam podobną dyskusję z moim przyjacielem z Moskwy. Też na daczy chciał wybudować kolejną wolierę i kupić parę wilków. Ale mu to z jego żonką z głowy wybiłyśmy. Przestraszył się (agresji wilka, nie nas). Zresztą Azjaty to też się boi - bo to taki straszny "zwier" Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rosomak
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aleksandrów -> Burzenin

PostWysłany: Wto 20:42, 27 Mar 2007    Temat postu:

[quote="Justyna"]
rosomak napisał:

Co macie przeciw wilkom, czemu to kiepski pomysł, azjata miałby swojego wilka Very Happy


Jak rozumiem żartujesz sobie

Myślę, że prędzej czy później ktoś by się "zużył" albo wilk, albo Azjata.

Nie, no oczywiście że to żarty, każdy ma swoje miejsce w tym łańcuch pokarmowym(wilk oczywiście w układzie pokarmowym azjaty Very Happy ), i nie można więzić dzikich zwierząt, a tym bardziej dawać ich na imieniny, Mogul wstydź się, a fuj Yellow_Light_Colorz_PDT_31 Mr. Green , na imieniny tylko paróweczka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin