|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:41, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | MOGUL napisał: |
Jak chcesz to dalej drążyć , a jeszcze nie wytłumaczyłam jak należy -to dam Ci przykład psa pracującego nie na swoim terenie :
wypuszczany na noc czy wałęsajacy się w dzień - z torbą w pysku - kradnie jajka /wkłada je do torby / i przynosi zamordowane lub ledwo żywe kury do zagrody swojego Pana - odnośnie lisów to samo a jego Pan garbuje skórki z lisa i robi czapeczki z lisim ogonkiem , które sprzedaje potem na targowisku - to jest pies prawdziwie pracujący ..... |
To jest jawna nadinterpretacja ......Ty przecież masz psy pracujące no bo w końcu przecież pilnują czyż nie ???......ale Zum u sąsiada w garażu to już jest wałęsający się kundel
Małgosiu ja doskonale wiem o co Ci chodzi.....i doskonale zdaje sobie sprawę że wałęsające się po ulicy kundle i wkur... Twoje psy to nie są psy pracujące......nie zamierzam ciągnąć tego tematu bo żadne z nas tego sporu nie wygra ....trzeba by najpierw napisać definicję psa pracującego....i nie dam nikomu satysfakcji i nie pokłócę się z Tobą .
Może znowu ktoś napisze coś w temacie wilków...... |
" Jestem lisek kogo lizne wykituje na wściekliznę " ..... ogladałeś ten program ?
A o wilkach to Ty powinieneś coś napisać - przecież jesteś w tym temacie GURU ...... ja wilka to tylko w ogrodzie ZOO widziałam ......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:56, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No baa...! Mi nawet kiedys Fiordy jadły z ręki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siostra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Wto 10:06, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: | No baa...! Mi nawet kiedys Fiordy jadły z ręki |
a co dopiero wilki
Ostatnio zmieniony przez Siostra dnia Wto 12:34, 04 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:11, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | .
Może znowu ktoś napisze coś w temacie wilków...... |
To tak sobie coś wkleję ze specjalną dedykacją dla Rosomaka.
Będzie coś o wilkach, myśliwych, psach, północnoamerykańskich Indianach, niemieckich naukowcach i ulepszaniu w hodowli psa domowego.
Znalazłam dawno temu materiały o krzyżowaniu wilka z psem domowych, jest tego trochę, szczególnie w publikacjach Kół Łowieckich i Klubów Myśliwskich.
Na początku, szczerze mówiąc trochę się oburzyłam samym pomysłem.
Ale później przypomniałam sobie, ze już kiedyś, nawet parokrotnie tego typu informacje do mnie docierały.
Nawet na forum było, choć pośrednio o tym wspominane w tym artykule:
http://www.ysolom.fora.pl/obserwacje-i-wrazenia-o-stanie-rasy-t462.html
„….Jack London napisał opowiadanie.. W nim opisana jest degradacja psów w jednym z indiańskich plemion i w jaki sposób były one odradzane.
Może warto zastanowić się nad możliwością wykorzystania opisanego tam schematu - pies pociągowy - wilk, w zestawieniu użytkowy/hodowlany CAO - Aborygen…..”
Wielu z nas chyba czytało tą szkolną lekturę:
Jack London – „Biały Kieł”, wyd. Książnica, strona 149, fragmenty
"...- Kiche! – zawołał mężczyzna tym razem już ostro i rozkazująco.
I wtedy szczeniak zobaczył, jak jego matka, nieustraszona wilczyca, przypada do ziemi i prawie dotykając trawy brzuchem, skomli, macha ogonem i czyni pojednawcze znaki.
…. Podszedł do niej człowiek, który przemawiał. Położył rękę na jej łbie, a ona przypadła jeszcze niżej. Nie ugryzła, nie groziła nawet, że ugryzie.
…. Ludzie byli bardzo podnieceni, a usta ich podnosiły ogromną wrzawę.
- Nic w tym dziwnego – mówił Indianin – ojciec jej był wilkiem. Matka co prawda była suką, ale czyż mój brat nie uwiązywał jej w lesie przez wszystkie trzy noce w okresie godów? Tak więc ojciec Kiche był wilkiem.
- Rok już upłynął, od kiedy uciekła Szary Bobrze – rzekł drugi Indianin.
- Nic w tym dziwnego Języku Łosia – powtórzył Szary Bóbr – był to czas głodu i brakowało nam mięsa dla psów.
- Żyła w stadzie wilków – mówił trzeci.
- I mnie się tak wydaje Wielki Orle – powiedział Szary Bóbr, kładąc rękę na głowie szczeniaka – a oto dowód.
Szczeniak warknął cicho, gdy dłoń dotknęła jego sierści, wobec czego dłoń się podniosła i wymierzyła mu klapsa. Wilczek odsłonił zęby i jednocześnie przysiadł pokornie. Dłoń Indianina zaś powracając drapała go za uszami i gładziła po grzbiecie.
- A oto dowód – ciągnął Szary Bóbr – Kiche jest jego matką, to jasne. Ale ojcem jego jest wilk. Tak więc wiele jest w nim z wilka, a mało z psa. Kły jego są białe, niechaj imię jego będzie Biały Kieł. Rzekłem. To mój pies. Czyż bowiem Kiche nie była psem mojego brata? A brat mój umarł…..”
-----------------------------------------------------------------------------------
A teraz trochę o hybrydyzacji, czyli:
[link widoczny dla zalogowanych]
Hybrydyzacja (krzyżowanie) - proces kojarzenia dwóch osobników o odmiennym genotypie (hybryda). W wyniku hybrydyzacji powstaje mieszaniec. Hybrydyzacja w obrębie jednego gatunku (między odmianami, rasami itp) może doprowadzić do zjawiska określanego jako heterozja, czyli wybujałość mieszańców. Osobniki heterozyjne charakteryzuje większa płodność, lepsza żywotność, wyższa plenność itp. W wypadku hybrydyzacji międzygatunkowej mieszańce mogą być jednak niepłodne.
-----------------------------------------------------------------------------------
Poniżej fragmenty artykułów o hybrydyzacji, czyli „o ulepszaniu psów przez krzyżowanie z wilkiem”.
„Hybrydy” – fragment
„….Hybrydyzacją nazywa się krzyżowanie, w którym w parę łączone są osobniki o różnym genotypie. O wykorzystywaniu hybrydyzacji przez człowieka wiadomo już od głębokiej starożytności.
Jeśli chodzi o hybrydyzację jako metodę hodowli, zainteresowani jesteśmy czysto praktycznym pytaniem – czy można używać przedstawicieli dzikich psowatych, w szczególności wilka, w celu polepszania jakichkolwiek cech psów?
Zatrzymaliśmy się na tym pytaniu dlatego, że pewni myśliwi, zwłaszcza polujący na grubą zwierzynę, próbują otrzymywać (i otrzymują) hybrydy wilka i psa, mając nadzieje, że będą one silne i wytrzymałe, odważne i agresywne podobnie jak wilk, zachowując też cechy psa.
Możliwość otrzymywania hybryd wilka i psa była niewątpliwie znana już w starożytności. Stosowały ja różne narody. Tak na przykład Pliniusz Starszy pisze o przywiązywaniu suk w lasach, tak aby łączyły się w pary/były kryte przez wilki.
Darwin powołując się na doniesienia licznych badaczy pisał, że północno amerykańscy Indianie żeby polepszyć rasę swoich psów krzyżowali je z wilkami.
Według stwierdzenia profesora Griuniera ludy północno-wschodniej Syberii i Kamczatki dolewali krwi wilków swoim psom pociągowym. Zgodnie z jego wypowiedziami otrzymywane hybrydy cechowały się żywotnością, wytrzymałością, zdolnością do długotrwałego znoszenia głodu i biegu na duże odległości. Innych przykładów w literaturze jest niemało.
Jak widać wilk jako „ulepszasz” najczęściej używany był w hodowli psów pociągowych.
Poprawa cech psów myśliwskich w ten sposób tez oczywiście miała miejsce choć w mniejszym stopniu.
G.Raddie pisał, że na terenach wschodniej Azji spotyka się psy myśliwskie podobne do wilka. Psy z domieszką krwi wilka ceniona tam były jako doskonałe psy myśliwskie.
O psach z domieszką krwi wilka na dalekim Wschodzie informuje N.A.Bajkow i L.P.Sabaniejew. W uwagach do drugiego rozdziału swojej pracy o wilkach pisze: „ na Litwie domieszką krwi wilczej uszlachetnia się psy gończe…”
Istnieją doniesienia, że charty z Ufimskiej guberni, które słynęły z swojej nieustępliwości i agresji są rezultatami połączenia chartów z wilkami…
Za ostatnią „wilczą rasę” psów uważa się psy znanego twerskiego myśliwego P.I. Biełowieńskiego.
Podobne doniesienia są bardzo interesujące. Ale, po pierwsze nie wiadomo czy są wiarygodne.
Po drugie, jeśli myśliwskie psy z domieszką wilczej krwi tak aż słynęły z swoich cech użytkowych-myśliwskich, to dlaczego taka hybrydyzacja jest jednak zjawiskiem dość rzadkim?
Jeśli faktycznie myśliwi dolewali krwi wilka do dobrych myśliwskich psów, to wydaje się oczywistym, że taka hybrydyzacja nie była prostą sprawą.
Rzeczywiście dokładne badania hybryd wilka z psami (z czarnymi pudlami) przeprowadzone przez niemieckich naukowców, świadczą o tym, że w hybrydach pierwszego pokolenia wyraźnie dominują zachowawcze cechy wilka.
Szczenięta były ostrożne, bojaźliwe.
Hybrydy drugiego pokolenia wyróżniały się dużą różnorodnością eksterieru, część przypominała wilka, część psa. Ale prawie dla wszystkich charakterystyczna była ostrożność, bojaźliwość.
Podsumowując rezultaty swoich badań niemieccy naukowcy zaprzeczają możliwości ulepszenia ras psów hodowlanych dolewaniem krwi wilka, oświadczają:
„…Krzyżowanie z wilkiem nie daje oczekiwanych rezultatów. Wilk jest bojaźliwym, krańcowo ostrożnym i nieufnym zwierzęciem. I właśnie ta cecha, która okazuje się być dominująca przy krzyżowaniu z psem jest trwale przekazywana potomstwu….”
----------------------------------------------------------------------------------
Jeśli Was ten temat zainteresuje to c.d.n.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:22, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
To tak sobie coś wkleję ze specjalną dedykacją dla Rosomaka.
|
No Grzesiu - specjalnie dla Ciebie - czemu milczysz ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Wto 23:27, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Justyna napisał: |
To tak sobie coś wkleję ze specjalną dedykacją dla Rosomaka.
|
No Grzesiu - specjalnie dla Ciebie - czemu milczysz ? |
Bo jestem tak zrąbany że nie wiem co czytam .....za długie ciągi liter jeden pod drugim, na razie wiem że to o krzyżówkach psów i wilków i że Jack London miał biały kieł.....czy coś koło tego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siostra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Śro 7:08, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | na razie wiem że to o krzyżówkach psów i wilków i że Jack London miał biały kieł.....czy coś koło tego |
najważniejsze wyłapałeś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:16, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
----------------------------------------------------------------------------------
Jeśli Was ten temat zainteresuje to c.d.n. |
Oczywiście, że zainteresował , czekamy na cd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:24, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | Może trochę odświeżę temat wilków.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Wilkodławów nie chcieli bo to kłopot...., jak widać wilki to nie kłopot....może atrakcja turystyczna . Link do ich strony.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Łatwym łupem są te cielaczki , czyżby krowy były pozbawione instynktu macierzyńskiego i nawet nie próbowały bronić swoich dzieci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 12:28, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
To sa krowy fatalistki - nawet nie probuja uciekac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:01, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze by się im mleko zwarzyło i dopiero byłby problem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:05, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
To jest tylko jeden Wilk - dla 3 dorosłych krów to zadne zagrożenie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Śro 16:30, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Justyna napisał: |
To tak sobie coś wkleję ze specjalną dedykacją dla Rosomaka.
|
No Grzesiu - specjalnie dla Ciebie - czemu milczysz ? |
Cóż ja tu mogę powiedzieć ....że losy Azjaty i wilka zawsze się przeplatały, że środowisko w jakim żyły było takie samo tylko po dwóch stronach barykady, ale przecież zbudowanej przez ludzi....to że Azjata jest psem nieufnym a wilk bojaźliwym to przecież tylko słowo i granica tutaj jest niewielka, to bojaźliwość chroni wilka przez wieki a ostrożność Azjatę zwłaszcza Azjatę który żył na stepie ...bo czymże są najlepsze nawet zęby jeśli z drugiej strony stoi człowiek z np. z czekanem.
Ktoś powie że dziś prawdziwego Azjaty już nie ma ale i wilka prawdziwego też nie ....ekosystemy są bardzo okrojone....wilki ponumerowane często w obrożach z nadajnikami a wśród nich cichcem przemykają nawiedzeni naukowcy. Gdyby to wszystko cofnąć odkręcić okazało by się że wilk i Azjata szybo by się przystosowały i nie sądzę aby nie mogły żyć w symbiozie obok siebie....tu pewnie geny pozwoliły by Azjacie szybko się przystosować, nadal przecież Azjata potrafi polować.....współpracować w grupie...odporny na złe warunki bytowe i atmosferyczne to nadal trochę dziki pies....to przecież widać po jego niezależności i niezłomnym charakterze.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Na tych zdjęciach moim zdaniem widać że granica między wilkiem a Azjatą kiedyś nie była zbyt gruba, jest na forum gdzieś zdjęcie takiej czarnej suki a lisią mordą, tam chyba jeszcze lepiej widać to że w starych liniach hodowlanych były geny wilka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:32, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: | To jest tylko jeden Wilk - dla 3 dorosłych krów to zadne zagrożenie... |
Ale dla ich dzieci tak, a one nie wykazują żadnych obronnych reakcji , czyżby były pozbawione wszelkich instynktów oprócz głodu i całe ich życie to tylko przeżuwanie.............
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Śro 16:33, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
maria napisał: | To sa krowy fatalistki - nawet nie probuja uciekac |
Tak to są zdecydowanie krowy fatalistki....typ mięsny bez instynktu obronnego, zresztą i wilk się trochę przystosował bo jest rudy jak cielak...to wilk w cielęcej skórze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|