|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 15:04, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tomek napisał: |
Zak,
A jak to jest z tym, że CAO powinien sam ocenić sytuacje i nawet jak dziecko się na niego uwali w aucie albo lepiej jak pies śpi i dziecko połozy się na psie, tak bez zastanowienia, to co wówczas? Zaskoczony pies może zaatakować dziecko?
Przecierz tego nie przewidzisz.... |
Tomek, powyżej podałeś doskonały przepis jak przyzwyczajać psa do zachowań dziecka, z ktorego wynika, że świetnie przewidujesz takie sytuacje i uczysz psa jak ma na nie reagowac. Jechałem kiedyś samochodem z psem na tylnym siedzieniu, odstre hamowanie, psu się noga zaplątała zerwane scięgno, wył jak opętany jak by dziecko siedziało obok to mógłby je pogryźć mnie chodziło o takie sytuacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 15:06, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A bo ja zrozumialam, ze Tomka ON ugryzl obce dziecko?
I tak najwiecej znanych mi przypadkow przemocy w rodzinie wobec dzieci przejawialy jamniki. Takie niegrozne i wychowywac nie trzeba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:37, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
OK,
Teraz się rozumiemy, to ja daję nowy przykład wychowanie:
Chrzciny Julka i jak to rodzinka z Mazur po ceremonii i uroczystym obiadku w knajpie ci co mogli przyjechal na kilka głębszych.
Azja jak zwykle w domu z nami i doszło do zaskakującej sytuacji.
Jeden z gości nachylił się nad śpiącą Azja na jej posłaniu i jak to "po kilku" równowaga zaszwankowała i bęc!!! Azja w ułamku sekundy podskoczyła na równe nogi ...... trzymając Mundiego za twarz!!!! Zobaczyła kto to i pusciła, nic Mundiemu się nie stało!!!!
Ja jej nie szkoliłem na coś takiego..... ale wiem również, że gdyby Mundi wszedł przez brame w nocy to by na 100% został pogryziony!!!
Czy to mój sposób wychowywania czy legenda CAO tu zadziałała?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:40, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
maria napisał: | A bo ja zrozumialam, ze Tomka ON ugryzl obce dziecko?
I tak najwiecej znanych mi przypadkow przemocy w rodzinie wobec dzieci przejawialy jamniki. Takie niegrozne i wychowywac nie trzeba |
Mario, dobrze zrozumiałaś. To nie było nasze a obce dziecko! Fedor rzucał się na dzieci! Nie lubił ich i tyle. To był jego 1wszy i ostatni raz jak ugryzł, rzucał się wcześniej, ale go powstrzymywaliśmy, bo chodził w kagańcu i reagował na rozkazy.
Dziecko nie stanowiło zagrożenia. Po prostu przechodziło obok a on sobie czekał i złapał.
Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Pon 15:42, 19 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 15:41, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tomek, ja to nie wiem, moje psy założyły klub abstynenta, jak ja jestem po alkoholu w trochę większej dawce, to potrafią odejść ode mnie z wyrazem niesmaku. Obcych po kielichu nie tolerują, a ja to szanuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 15:53, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tomek napisał: |
Mario, dobrze zrozumiałaś. To nie było nasze a obce dziecko! Fedor rzucał się na dzieci! Nie lubił ich i tyle. To był jego 1wszy i ostatni raz jak ugryzł, rzucał się wcześniej, ale go powstrzymywaliśmy, bo chodził w kagańcu i reagował na rozkazy.
Dziecko nie stanowiło zagrożenia. Po prostu przechodziło obok a on sobie czekał i złapał. |
Przepraszam, Mario, to ja żle zrozumiałem.
A to było u niego nabyte, czy wrodzone?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:57, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odkad się urodził był super psem, ale zawsze miał awersję do dzieci (obcych). U CAO bym zaakceptował u ONa to niedopuszczalne!
To był pies, który za wcześnie trafił pomiedzy dorosłe psy, i od razu był szkolony tak od 6tego mca. My dostaliśmy go w 8mym m-cu. Opisałem to w temacie o Onach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 16:01, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że poza tą awersją do dzieci był zrównoważony, brak nadmiernej pobudliwości, może miał jakieś złe doświadczenie z dzieciństwa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:06, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja nie pozwalam psom na żadne pogryzanie, iskanie dziecka. Pies jak się rozbryka, to się nie zastanawia, czy to dziecko, czy dorosły, tylko człowiek - bawimy się! Dziecko nie ma dość siły na przerwanie/zakończenie takiej zabawy ani przez odepchnięcie psa ani nie wydusi z siebie (zwłaszcza jak się wystraszy zachowania psa) dość surowego tonu. Generalnie myślę, że im młodsze dziecko, tym lepiej nauczyć psa wielbić je 'z daleka' , tzn. po przywitaniu /obwąchaniu odejść na bok, nie podlizywać namiętnie i nie iskać ciągle. Od nerwów rodzica i zachowania psa zależy czy to 'daleko' to 30 cm czy 3 m.
Nie zostawiam psa sam na sam z dzieckiem, ale też u mnie raczej trudno o to, bo ta część domu, w której zazwyczaj z małym przebywam nie ma drzwi i ścian działowych, więc ciagle mam towarzystwo na oku. Muszę wyjść na dwór czy do łazienki – wtedy dziecko lub pies idzie ze mną na dwór lub wyprowadzam psa do ganku. Psy dużo mniej przebywają teraz w domu niż przed pojawieniem się dziecka, niemniej każdego staram się zaprosić co dzień do środka, choćby po to, by umiały się przy dziecku zachować i z nim obchodzić.
Nukura długo nie mogła się 'opanować', bo jak się odwracałam, to szybciutko i cichutko podpełzała i choćby tylko wąchnąć albo liznąć stópkę musiała - ale wie, że tak wolno się zachować tylko na powitanie, a nie bez przerwy tak 'traktować' dziecko. Nie pozwalam lizać rączek, bo mały je ciągle pakuje do buzi. Jejku, na początku to aż drżała, by dziecku główkę wylizywać, a najlepiej całego, ale ona taka 'czuła lizawka' jest. Generalnie chyba samce są bardziej powściągliwe w chęci dotykania dziecka.
Podobnie jak Tomek uczę psy 'znoszenia' dziecka, ale nie kładę małego na psach, tylko opieram jego nóżki o psa, synek troszkę tam sobie poprzekłada nóżkami na psie, po grzbiecie, głowie i tyle.
Na początku, jak dziecko płakało, Nukura miała pierwszy odruch lecieć w te pędy do niego, ale mnie nie pasuje, żeby mi pies dziecko pocieszał i pokazałam jej, że takie zachowanie nie jest pożądane. Teraz jak mały zaczyna marudzić, to ona opuszcza to pomieszczenie , a jak dziecko się rozwrzeszczy na całego, to ona udaje się pod drzwi wejściowe .
Ja wychodzę z założenia, że pies nie jest partnerem do zabawy dla dziecka i dziecko nie ma się ani z nim ani nim bawić. Pilnować przed obcymi, tak 'ogólnie czuwać' – tak.
Synek nie jest ich kompanem do zabaw i pewnie nigdy nie będzie - psy są dorosłe i 'poważne', /zresztą nawet ze mną się nie chcą 'bawić', tylko ze sobą/, synek ma niespełna pół roku. Nie wyobrażam sobie za bardzo - i nie chcę - wspólnych zabaw przy takiej różnicy masy i gabarytów, wystarczy chyba, że będą leżały spokojnie, jak będą w pobliżu dziecka
Ostatnio zmieniony przez Sylwia dnia Pon 16:08, 19 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:07, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | Tomek, masz rację pies nie powinien warknąć na dziecko, ani żadnego innego domownika, to niedopuszczalne, |
Cytat z [link widoczny dla zalogowanych] temat 12 ,
Trzecią cechą odzwierciedlającą specyficzne warunki Azji Środkowej jest CIERPLIWOŚĆ i NIETYKALNOŚĆ DZIECI.
Psy w żadnych okolicznościach nie mogły wyrządzić krzywdy dzieciom, choćby malcy robili z psami co im tylko przyszłoby do głowy, jedynie co mógł zrobić środkowo azjata to: WARKNĄĆ i ODEJŚĆ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:09, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No Norbert za szybko chciał z niego gwiazde zrobić i pies w wieku 6ciu mcy już chodził w ringu i na rękaw jak 2 latek. Fedor miał chorobę sierocą, krecił się za ogonem i wyrywał sobie włosy jak był sam.
Błąd hodowcy, którego mój ojciec nie dał rady naprawić...
Zak a co z tą analizą zachowania Azji w domu?
Zaznaczę, żę mundi to wujek, który był u nas 3 dni przed zaistniałą sytuacją.
Czy uważacie, że Azja nie odgryzła mu nosa bo........... ja nie wiem czemu?
Ale jak ja się na nią uwalę specjalnie to ona nawet nie drgnie, tak samo Aga czy jak kota na ną wsadzę jak ona śpi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:11, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kasia,
a jak się Mudar zachowuje do obcych dzieci poza terenem? - cieszy się do nich, pozwala głaskać, nie pozwala, warczy, szczeka, próbuje ugryźć, inne reakcje?
Podoba Ci się takie zachowanie czy nie, korygujesz, chwalisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:13, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tomek,
dobrze sie Azja zachowała, adekwatnie do sytuacji, nie było realnego zagrożenia, wyczuła zamiary, a raczej ich brak , ostrzegła, pokazała, że sobie nie życzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:14, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Zakirchan napisał: | Tomek, masz rację pies nie powinien warknąć na dziecko, ani żadnego innego domownika, to niedopuszczalne, |
Cytat z [link widoczny dla zalogowanych] temat 12 ,
Trzecią cechą odzwierciedlającą specyficzne warunki Azji Środkowej jest CIERPLIWOŚĆ i NIETYKALNOŚĆ DZIECI.
Psy w żadnych okolicznościach nie mogły wyrządzić krzywdy dzieciom, choćby malcy robili z psami co im tylko przyszłoby do głowy, jedynie co mógł zrobić środkowo azjata to: WARKNĄĆ i ODEJŚĆ. |
Mogul,
Zwracam honor i z tym warczeniem to może przesada, by sie tak mocno przejmować ale jak by to poszło juz krok dalej to pies do innego właściciela bez dzieci czy do ..... weta na zastrzyk?
Czekam na odpowiedź o tym, czy zostawiłabyćś swoje 6cio mczne dziecko ze swoimi psami? bez opieki innych ludzi. Tak jak to na stepie było....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 16:14, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mogul, nie ma takiej możliwości, że mój pies warczał na mnie lub jakiegoś innego domownika i mało mnie w tej kwestii obchodzi jak było w azji, warczenie oznacza ostrzeżenie, uwaga mogę ugryźć, to jest dla mnie niedopuszczalne i tyle, raz pies warknie i odejdzie a za drugim razem trzepnie ostrzegawczo to trzeba wykorzenić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|