|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:48, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
natta napisał: | Witam, to mój pierwszy post na forum. Mam dwie3 siostrzyczki Bagiry Rosomaka i również przy płocie, kiedy nie mogą dorwać wroga, dochodzi do ostrych starć między nimi. Przyzwyczaiłam się, zauważyłam, że odkąd przestałam się wtrącać awantury szybko się kończą, nie dochodzi do walki |
Cześć Natta... z nieba nam spadłaś .... cieszę się że jest coraz więcej właścicieli o podobnych poglądach i psach jak moje -
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:02, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
basia napisał: | MOGUL napisał: | Justyna napisał: | Dlatego też często zastanawiam się czy potrafiłabym sobie dać rady z dojrzałym samcem Azjatą. .... |
Zależy z jakim samcem i zależy co rozumiesz przez "poradzenie sobie "
Jeżeli chodzi o samca z mocnym charakterem i zdominowanie go w ten sposób że nie uszanujesz jego samodzielnego myslenia i podejmowanych przez niego działań , chcąc go podporządkować ludzkiemu mysleniu .... to w tym sensie byś sobie nie poradziła ....
..... |
Mogul, a co Ty rozumiesz przez określenie "poradzenie sobie", co to dla Ciebie znaczy?
Kiedy wg Ciebie następuje podporządkowanie psa, wstawienie go w "ramy", w których zatracają się jego naturalne instynkty, czyli samodzielne myślenie i podejmowanie decyzji? |
Basia, najlepiej by było żeby Justyna , sama określiła swoje obawy .....to jest bardzo złożony temat - ale jak zwykle na podstawie moich doświadczeń -----
Nie zmusisz psa ktory chce wyjść , żeby nie skakał przez płoty , podkopywał się, wieszał na drucie kolczastym , rozwalał dach kojca i nie kaleczył się o blachę rozrywanych zamków ....
Nie oduczysz samodzielnego "rządzenia się w domu " podczas Twojej nieobecności ....
Nie powstrzymasz od ataku jak on będzie uważal go za słuszne rozwiązanie ---
Musisz zawsze przewidywać , zapobiegać , unikać - ograniczać , wyprzedzać myśli i czyny .... nie każdy to zdzierży na długą metę ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 11:03, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż, być członkiem zdrowej mniejszości to przywilej , jedni wychowują psy inni są przez te psy wychowywani
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 11:12, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: |
Nie zmusisz psa ktory chce wyjść , żeby nie skakał przez płoty , podkopywał się, wieszał na drucie kolczastym , rozwalał dach kojca i nie kaleczył się o blachę rozrywanych zamków ....
Nie oduczysz samodzielnego "rządzenia się w domu " podczas Twojej nieobecności ....
Nie powstrzymasz od ataku jak on będzie uważal go za słuszne rozwiązanie ---
Musisz zawsze przewidywać , zapobiegać , unikać - ograniczać , wyprzedzać myśli i czyny .... nie każdy to zdzierży na długą metę ... |
Jednym się udaje innym nie, ja jak czegoś nie potrafię zrobić to nie uważam, że jest to niemożliwe, tylko bardziej się staram.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natta
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:13, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cześć Mogul, ale moje zachowanie nie wynika z poglądów, tylko obserwacji psów. Kiedy zaczęły się starcia między nimi, wyglądało to bardzo groźnie (i takie jest, wet nie raz interweniował) a ja byłam przerażona i usiłowałam je rozdzielać (bezskutecznie) na różne głupie sposoby - wpychając między nie miotłę (zostały z niej tylko szczątki), polewając wodą z wiadra (w salonie ! - to obrazuje stopień mojej desperacji) aż w końcu kiedyś zamknęłam drzwi przed nosem walczących psów i pobiegłam patrzeć przez okno. I ku mojemu zaskoczeniu walka szybko się skończyła. Przestałam więc też wtrącać się na etapie przed starciem i najczęściej kończy się na warczeniu i groźnych minach. Muszą dogadać się same i nie czuję się kompetentna uczestniczyć w ich rozgrywkach. Myślę, że łatwo jest ingerując w takie sytuacje zupełnie nieświadomie i niechcący wesprzeć słabszego psa i konflikt się nasila.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 11:17, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
natta napisał: | Przestałam więc też wtrącać się na etapie przed starciem i najczęściej kończy się na warczeniu i groźnych minach. Muszą dogadać się same i nie czuję się kompetentna uczestniczyć w ich rozgrywkach. Myślę, że łatwo jest ingerując w takie sytuacje zupełnie nieświadomie i niechcący wesprzeć słabszego psa i konflikt się nasila. |
Natta, a widzisz duże różnice w charakterze sióstr, mogłabyś powiedzieć, która jest przywódcą, czym się różnią itp?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:31, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
natta napisał: | Cześć Mogul, ale moje zachowanie nie wynika z poglądów, tylko obserwacji psów. . |
Tak jest , ale myślę że poglądy są wynikiem obserwacji zachowań i należytej interpretacji ?
. Cytat: |
Kiedy zaczęły się starcia między nimi, wyglądało to bardzo groźnie (i takie jest, wet nie raz interweniował) a ja byłam przerażona i usiłowałam je rozdzielać (bezskutecznie) na różne głupie sposoby - wpychając między nie miotłę (zostały z niej tylko szczątki), polewając wodą z wiadra (w salonie ! - to obrazuje stopień mojej desperacji) aż w końcu kiedyś zamknęłam drzwi przed nosem walczących psów i pobiegłam patrzeć przez okno. I ku mojemu zaskoczeniu walka szybko się skończyła. Przestałam więc też wtrącać się na etapie przed starciem i najczęściej kończy się na warczeniu i groźnych minach. Muszą dogadać się same i nie czuję się kompetentna uczestniczyć w ich rozgrywkach. Myślę, że łatwo jest ingerując w takie sytuacje zupełnie nieświadomie i niechcący wesprzeć słabszego psa i konflikt się nasila. |
Też mialam podobna sytuację - pusciłam na teren Zuma, zapominając że na terenie chodził już drugi samiec , Goliat z suką .....
nie zabierałam się jednak do rozdzielania - pomna przestróg " doświadczonych" tylko pobiegłam do domu po garnek z wodą ....
Jak wracałam z garnkiem /wylewając po drodze wodę /to psy w zgodzie i obok siebie wracały ... jedyna strata to ta, że nie widziałam finału ?
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pon 11:35, 02 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natta
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:34, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jedna od początku była słodkim brzdącem, chciała zalizać każdego, kogo dopadła. Chodziałam z nią na szkolenie PT - była przyjaźnie nastawiona do wszystkich psów i ludzi. Podobno jednak jest taka tylko w mojej obecności, kiedy mnie nie ma, a ona jest z kimś znajomym, choć nie domownikiem - robi się nieufna i zdystansowana. Do samochodu obcego nie wpuści. Druga od początku była nieufna, kocha tych, których polubiła w wieku szczenięcym, nowych akceptuje niechętnie, na poufałości już nie pozwoli. Już jako 3-miesięczny szczeniak zaatakowała sąsiada, kiedy odpiął mi ją ze smyczy i udawał, że chce zabrać ze sobą. Obcemu nie pozwoli się dotknąć, zresztą jest pręgowana i niewielu ma na to ochotę . Rówież w wieku szczęnięcym, na spacerze po ciemku zaatakowała przejeżdżającego wolno busa, którego kierowca wydał jakieś "dowcipne" uhaha w naszą stronę. Jest wspaniałym, mądrym, baaardzo stróżującym psem o zrównoważonym charakterze. Ta właśnie dominuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:40, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Super Natta, widać cały miot jest taki udany - pamiętam jak zachwycaliśmy się szczeniakami jak były ogłoszenie i chyba Marti (?) zamieścił zdjęcia ? Ojciec to Dahar Bay i siostra Afsony ? Wtedy o charakterkach było za wcześnie mówić -- ale eksterier był bardzo super ... a masz może jakieś fotki ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 11:42, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Super opis, możesz napisać czego się łatwo uczyła na PT, a co jej wyraźnie nie odpowiadało. Ciekaw jestem jakie masz obserwacje dotyczące zamykania się kręgu bliskich znajomych z wieku szczenięcego, ja mam wrażenie że to wiek ok 5-6 miesięcy, napisz jak było u ciebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natta
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:18, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak Mogul, to właśnie ten miot, Dahar Bay i matka Afsony, a moja Baja to ta klaciasta suczka ze zdjęć.
Azja trafiła na PT bardszo wcześnie, miała 7 m-cy. Szkolenie było bardziej dla mnie, to moje pierwsze psy, nauczyłam się tam jak pracować z psem, lepiej ją poznałam, no i chodziło mi o socjalizację - żeby straszne azjaty nie pożerały wszystkiego co się rusza.
Jeśli chodzi o przyjmowanie do kręgu znajomych, to u Baji ten okres zakończył się bardzo szybko, chyba nawet nie potrafię umiejscowić tego w czasie, Azja nadal akceptuje ludzi wprowadzonych do domu przez domowników, choć nie wiem, czy po upływie kilku miesięcy witałaby ich tak samo radośnie jak przyjaciół z dzieciństwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:37, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
natta napisał: | Tak Mogul, to właśnie ten miot, Dahar Bay i matka Afsony, a moja Baja to ta klaciasta suczka ze zdjęć.
|
No gdybym miała warunki to bym Ci wtedy "ukradła " klaciastą !!!! Bardzo mi się podobała --- to ta dominująca ? Poproszę o zdjątka !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natta
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:56, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
zobaczymy, jak mi poszło z tymi zdjęciami... Jeśli poszło dobrze, to przedstawiam moje dziewczynki: Azję i Baję
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natta
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:01, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|