Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Azjata w życiu codziennym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 69, 70, 71  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:31, 23 Mar 2006    Temat postu:

U mnie" Azjaty w życiu codziennym" były rownie poważnymi psami za młodu jak i na "starość" , zabawy szczenięce to przede wszystkiem gonienie się , łapanie i zapasy, a samodzielne wybryki, pomimo podawania
kości - gryzaków, to niszczenie wszystkiego co dało się zgryść...i kopanie dołków...
.
Ogólnie mogę powiedzieć , że w porównaniu z innymi rasami które wcześniej posiadałam, a były to głównie ONY, Azjaty to poważne psy od samego dzieciństwa , do życia podchodzą zawsze " na serio" i powiedziałabym że nie znają i się na żartach........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:25, 23 Mar 2006    Temat postu:

Aby Was dzisiaj troszkę zrelaksować, czyli jak mówią Rosjanie „rozsłabić” wklejam zdjęcie młodej Azjatki przygotowywanej do wyjazdu do północnej Rosji.
Na zdjęciu widać zalecane przygotowanie Azjaty do prawdziwej zimy.
Jest to oczywiście przykład „zdurnienia” właścicieli Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bahmat
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:36, 23 Mar 2006    Temat postu:

Zgadzam się, że azjata to pies poważny od dzieciństwa w porównaniu z innymi rasami, niemniej jednak ta "powaga" czasem odchodzi na bok i okazuje się , że po podwórku biega "sekator", który preferuje niskopienne rośliny... Rolling Eyes, wystarczy jednak, że coś dzieje się za płotem...

Pozdrawiam Bożena, azjata i collie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:49, 23 Mar 2006    Temat postu:

A ja sobie myśle, ze Azjata nie jest zawsze bardzo poważny...
Czasami, może nieświadomie, ale efekt jest - robi z siebie głupola...
Można ze śmiechu "zrywać boki jak świeże wiśnie" Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bartwood
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:58, 23 Mar 2006    Temat postu:

Justyna poproszę o konkretne sytuacje Smile))))
Amon strasznei zabawnie wygląda jak próbuje podrapać się po swoim ogonku goni go w kółko bonie może dosięgnąc kręci się jak szalony.

Bartek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
izam
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płońsk

PostWysłany: Czw 13:17, 23 Mar 2006    Temat postu:

Ja to pękam ze śmiechu kiedy azjaty się bawią. Np. Bej nie mam ochoty się bawić, a mała chce. Ona go gryzie itp, a on ją łapą odpycha i robi takie smieszne miny:)
Tego nie da rady opisac. To trzeba zobaczyćSmile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:39, 23 Mar 2006    Temat postu:

[quote="bahmat"]Zgadzam się, że azjata to pies poważny od dzieciństwa w porównaniu z innymi rasami, ......


Moja sąsiadka gdy pierwszy raz zobaczyła Uzonka, powiedziała "taki stary malutki". Jego spojrzenie było takie poważne jakby pozjadał mądrosci całego swiata. Teraz spojrzenie zrobiło się takie ostrzejsze, jakby "stalowe", ale i przedtem i teraz skory jest do głupot Very Happy . A ukradziony but, to najlepsza zabawka, podrzucana i dopadana z warkotem. A tak a propos warkotu, czy Wasze psiaki też warczą przy złapaniu rzucanej zabawki, aportu, czy złapaniu psa z którym się bawią?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bahmat
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:59, 23 Mar 2006    Temat postu:

Basiu, przy rzucanym patyku lub zabawce, to moze nie, ale między sobą to "nadają" równo. Zdarza się też i tak, że azjatycka gaduła coś do mnie mówi,a wygląda to w ten sposób,że siada przedemną i "łał,łał,łał"- ani to szczekanie ani wycie - takie głupoty mojego pyszczka... Laughing

Pozdrawiam Bożena, azjata i collie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:49, 23 Mar 2006    Temat postu:

I jeszcze gwoli przestrogi, kiedy zabawa może skończyć się tragicznie Sad . To przede wszystkim moja wina, powinnam była przewidzieć tą sytuacje, znając upodobania swojego psa Embarassed .To taka czapla brodząca, uwielbiająca taplać się w wodzie, im więcej bryzgającej wody, tym pies szczęśliwszy Twisted Evil Dwa dni temu wybraliśmy się na długi spacer do lasu. Po drodze są stawy, z których spuszczona jest woda( na początku zimy, przed zamarznięciem, sprawdzalismy poziom wody, wiedząc, że pies z pewnością będzie tam biegał. Było płyciutko, bardzo szybko zamarzło i oczywiście Uzo biegał tam goniąc zające i sprawdzając pozostwione slady innych zwierząt. Tak było i dwa dni temu, ale zachciało mi się dotrzeć do lasu inną drogą. Weszliśmy na nieznany teren i doszlismy do przesmyku łączącego stawy. To taki wąwóz, głębokości moze 5-6m. Teraz na dnie był lód i trochę wody. I w to graj Uzorowi! Twisted Evil Momentalnie był na dole. I ten lód się załamał Exclamation Zamarłam, bałam sie skoczyć, zeby nie załamywac dalej, wołałam go, chciałam zsunąć się na dół, żeby mu pomóc, chwytając za obroże. Ale na szczęście, on złapał się łapami za ten lód, który nie pęknął i wydostał się na wierzch Very Happy . Nie wiem jak tam było głęboko, zapadł mu się momentalnie cały tyłek tak do połowy tułowia. Wiem tylko, że teraz będę dwa razy ostrozniejsza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:50, 23 Mar 2006    Temat postu:

Widzę, że mamy też Azjaty "mowne" Very Happy Very Happy Very Happy
No nieżle...

Basiu, z mojego mikroskopijnego doświadczonka mogę powiedzieć,że są też Azjatki, które "same do siebie" warczą w trakcie zabawy kijkiem.

Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:53, 23 Mar 2006    Temat postu:

Oj Baśka!
Przeżyłaś jak widzę niezłe chwile grozy Shocked
Dobrze, że nic grożnego się nie stało.
Dlatego kiedyś pytałam na forum o pierwszą pomoc...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:35, 23 Mar 2006    Temat postu:

Justyna napisał:



Dlatego kiedyś pytałam na forum o pierwszą pomoc...



O tak, takiej wiedzy nigdy za dużo. Very Happy
Przyznam, że mialam problem z psiurem po powrocie do domu. Był mokry, a za nic nie chciał zostać w domu. Powycieraliśmy go w miarę możliwości, staraliśmy się zabawić czymś, żeby tylko został i zdążył wyschnąć, ale gdzie tam Exclamation . Na zewnątrz nie było zbyt zimno, temperatura plusowa, więc mam nadzieję, że się nie przeziębił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:53, 24 Mar 2006    Temat postu:

W ramach przykładu

Otóż mamy swojego prawdziwego wroga… Podobno męstwo i odwagę mierzy się nie przyjaciółmi, ale posiadanymi wrogami.
Spotkaliśmy go po raz pierwszy parę tygodni temu. Chciał nas wyraźnie rozdrażnić, choć otwartego ataku i walki przeważnie się boi.
Od tego czasu myślę, że nas śledzi, pojawia się nagle, atakuje i znika. To po prostu tchórz i prawdziwy mięczak!
Kiedy zdajemy sobie sprawę z jego potencjalnej obecności w pobliżu, staramy się jak najszybciej oddalić. Ale on podąża za nami. Kiedy myślimy, że już nam się udało on atakuje znienacka.
Nie jesteśmy pewni dnia, ani godziny… Chyba nie będziemy tak często wychodzić z domu, on jest nieustępliwy i jakby coraz bardziej agresywny niestety…
My mamy nadzieję, ze może z czasem ustąpi. Jedynie Mucha się nie poddaje. Robi wszystko co może, żeby doprowadzić do otwartego starcia i pokonać naszego wroga. Czai się, skacze za róg domu sprawdzając czy go tam nie ma, kopie dziury, zagląda do okien, staje słupka i szczeka…
Mała patrzy na resztę rodziny z troską. Jej oczy mówią – „Nie poddawajcie się, nie załamujcie, damy radę, w końcu go dopadniemy, razem napewno nam się uda! Tylko nie rezygnujcie!”.
My już jesteśmy zmęczeni jego tchórzliwymi atakami. Ostatnio nawet łomotał w metalowe rynny w ciemności, tylko żeby nas zdenerwować i zastraszyć… On jest bez uczuć normalnie…
Nie wiem jak długo to jeszcze potrwa. Zdobyliśmy nawet informację jak się nazywa. Otóż Indianie nazywają go Ten Który Rzuca Śniegiem z Dachu.
Chyba nie damy mu jednak rady, pokonuje nas codziennie…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karolina
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:06, 24 Mar 2006    Temat postu:

Justyna Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:45, 24 Mar 2006    Temat postu:

Justyna co to? personifikacja Huraganu ? Ale poetycka refleksja. .....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 69, 70, 71  Następny
Strona 13 z 71

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin