|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mysza
Forumowy znawca
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: garwolin
|
Wysłany: Pią 10:43, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
jade na wystawe do lodzi i to chyba w tym roku narazie koniec =zobacze jak nam teraz pojdzie kizil- posrednia, kazat- otwarta
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:45, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
W kwestii zabawy z innymi psami. AMON rewelacyjnie dogaduje się z innymi psiakami chętnie się bawi nie ma żadnych problemów, ma zaprzyjaźnioną grupę psiakó1) w okolicy z którymi spotyka się na spacerach i bawią się. Ma także owczarka niemieckiego moich rodziców chodzącą oazę spokoju i równowagi nigdy nie szczeka bez potrzeby i jest w miarę jak na owczarka niemieckiego spokojny. Na 100% spokojny wobec AMONA toleruje wszystko podjadanie mu z miski, ciągnięcie za ogon co zresztą jest najlepszą zabawą. Chodzą razem na spacery ON Nauczył AMONA nosić patyki i każdy paraduje z własnym drągiem w pysku jest wesoło.
Amon w ciągu dnia strasznie lubi bawić się z ludźmi i dziećmi jednak po zapadnięciu zmroku już tak chętnie nie biegnie do obcych wręcz przeciwnie obszczekuje ich i powarkuje. Staje tak aby widzieć idącą osobę i czeka aż ta sobie pójdzie i będzie tak stał do momentu aż osoba lub pies nie znikną z pola widzenia.
W domu jest spokojny jak baranek większość czasu między spacerami po prostu śpi. Na spacery chodzi bardzo często i nauczył się już skubany kiedy wstajemy że należy iść do drzwi i cierpliwie czekać na założenie obroży.
Bartek i AMON
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:35, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Moja charcica polska spożywała każdy alkohol.
A co do tematu azjata-reszta swiata to Ramzes do wieku 2,5-3 lata był psem idealnie łagodnym, nie reagującym na zaczepki, unikającym bójek, bawiącym sie ze wszystkim co żyje. Chodził po osiedlu bez smyczy, wychodziła z nim siostrzenica mojego konkubenta - 10 letnia.
Potem się to diatemralnie zmieniło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:30, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mysza - to powodzenia, będziemy trzymali kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mysza
Forumowy znawca
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: garwolin
|
Wysłany: Pią 15:32, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
justynko! wielkie dzieki choc podobno sie nie dziekuje bo mozna zapeszyc?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:37, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Nukura, butelkę rozbiła – jak mniemam Wódki Gorzkiej Żołądkowej….
Rozumiem, sama bym pewnie się teraz zastanawiała czy jej mimo wszystko „nie wypić” z tych schodów… tutejsze alkohole są raczej trudne do przełknięcia, a polska Żołądkowa to jest dla nas miłe wspomnienie z kraju!
Moja Azjatka piwa nie pija.
Raz upiła się natomiast lekko Grappą (wódka ze smakiem owoców). Wypiła najpierw kieliszek poziomkowej, potem jagodowej, potem orzechowej, a potem to zaczęliśmy się zastanawiać, czy dobrze robimy częstując Azjatę alkoholem dla żartu . W końcu pijany Azjata w domu to może być problem
Mała grzecznie zasnęła po imprezie w kąciku i myśleliśmy, że ją nie rusza – ma po prostu mocną Azjatycką głowę.
Ale nad ranem, jak tylko ptaszki zaczęły śpiewać to się obudziła z wrzaskiem i krzykiem.
Maż stwierdził, że ja rozumie, sam też miewał tzw „strachy na kacu”.
Więcej grzechów nie pamiętam.
Nigdy potem już wódki nie dostała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:55, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mysza, weź przykład z mojej tutejszej koleżanki – psiary Maszki.
Ta to ma zupełny, absolutny luz. Chciałabym mieć taki w jakiejkolwiek dziedzinie
Maszka ma hodowlę dobermanów i bardzo często jeździ na wystawy. Żyje z hodowli i tresury psów po prostu. Taką ma pracę.
Jest w grupie hodowców, która jeździ od wystawy do wystawy, żeby jak zrozumiałam:
- ich psy się reklamowały, żeby były w publikowanych spisach wystawianych psów (utrwalenie u klientów przydomka hodowli).
- było widać psy na reportażach z wystaw, stronach internetowych itp.
- żeby znaleźć potencjalnych klientów w osobach stojących wokół ringu i wgapiających się w psy z zachwytem,
- żeby „poinformować” o planowanych miotach, rozdać „wizytówki”,
- żeby dodać jeszcze jeden tytuł do spisu tytułów, bo jak zawsze „Reklama jest dźwignią handlu”
Maszka jeździ bardzo często, mimo tego, że jej dobermany mają już tytułów cały worek.
Nawet mnie pytała o wystawę światową w Polsce.
Podchodzi do tego z luzem zupełnym , po prostu żyje z psów i przez wystawy wykonuje swoje zawodowe obowiązki.
Przed wystawą jak rozumiem trenuje psy co najmniej dwa miesiące (biegi, pływania, stanie jak posąg, bieganie wkoło i inne takie rzeczy), bo jak twierdzi to jest „show” i nie przygotowanym jechać nie należy.
Maszka generalnie ma do tego zdrowe i spokojne podejście – mówi „jakoś w życiu należy zarabiać na czynsz, ja psami”.
Mówi, ze jak nawet nie wygra to nic, bo zdobywanie tytułów nie polega „tylko na wystawianiu psa”. Mówi, że trzeba mieć przede wszystkim taktykę – czyli wybierać mniejsze wystawy, a często (mało dobermanów, brak konkurencji); przeważnie zgłaszać psa, ale nie zawsze przyjeżdżać; uważać jaki jest sędzia i kto z konkurencji jeszcze na wystawę pozapisywał.
Takie tam Maszkowe czary.
A ja nie przepadam za tymi jej dobermanami (boję się ich), a Maszka nie lubi Azjatów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:03, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Bartek - jak tam Amon? napisz coś więcej - jak się rozwja, co robi
W końcu nie często można czytać o rozwoju szczeniaczka prawie od narodzenia
Może zdjęcia byś jakieś pokazał - ile on teraz już ma?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mysza
Forumowy znawca
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: garwolin
|
Wysłany: Pią 17:33, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
justynko! Ja tak samo mam podobne podejscie , co prawda nie jest to jedyne moje zrodlo dochodu bo mam jeszcze ferme szynszyli na skory , strzuge psy zawodowo ,od czego chcialabym powoli odejsc i zajac sie tylko hodowla ale musze to zrobic lagodnie 9MAM ZOBOWIAZANIA W BANKACH . tak naprawde wystaw sie bardzo nie boje,bo psy -suki mam nienajgorsze wiec narazie zrobie im hodowlanki a po szczeniakach ruszymy do boju ( zmasywnieja , rozrosna sie ) po jakies championaty .jak mi sie uda to wysle ci poczta fotki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:42, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
aleksandra napisał: | Ramzes do wieku 2,5-3 lata był psem idealnie łagodnym, nie reagującym na zaczepki, unikającym bójek, bawiącym sie ze wszystkim co żyje. Chodził po osiedlu bez smyczy, wychodziła z nim siostrzenica mojego konkubenta - 10 letnia.
Potem się to diatemralnie zmieniło |
Olu, czy tą zmianę zachowania łączyłabyś z wiekiem Ramzesa czy ze zmiana warunków bytowania ? I na czym ona polega ?
Czy mam rozumieć że atakuje psy ? moze nie wpuszcza obcych na teren ?
Czy pamiętasz na Wystawie w Warszawie, przywitanie z Zumem i jego reakcję jak rozpoznał w Tobie właścicielkę Ramzesa ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:57, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna takie podejście do Wystaw ma każdy " profesjonalny hodowca " , w Polsce też, jak najbardziej....... tylko z tym luzem czasem jest gorzej........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Pią 19:04, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
We Włoszech praktycznie nik nie szuka azjaty na wystawie. Nikt nigdy mnie nie pytał o tytuły, może dlatego że ogólnie się wie że wystawy i związki kynologiczne są jakie są.
Za to pytają mnie o użytkowość moich psów, o to jakie daję gwarancje że psy będą stróżować, że pójdą na człowieka jak burza. Przez to psy urodzone u mnie nie wystawiają się, a szkoda...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:50, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Luiza, bo takich szukasz klientów, jak bedziesz sprzedawać to z zastrzeżeniem że ma być wystawiany........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Pią 19:56, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To nie ja szukam klientów, to oni mnie.
W kontrakcie możesz sobie pisać, co im zrobisz jeżeli nie będą wystawiać psa? Podasz ich do sądu, adwokat tylko dlatego że ma zacząć sprawę weźmie od ciebie cenę szczeniaka, na opłaty skarbowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:03, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
A jeśli chodzi o wyprowadzanie psa, który robi "zrywy" - czy ktoś mi może wyjaśnić co to są psie "amerykańskie szelki" - podobno lepsze niż kolczatka, bo sie pod pachy (delikatna skóra) wrzynają i piesek zaraz pokornieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|