|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:46, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
CYT.:
„..Przy licznych zaletach owczarka środowoazjatyckiego, istnieją problemy i trudności, które mogą przeszkadzać w rozpowszechnianiu tej rasy:
- skłonność do zajmowania wysokiej rangi w układzie hierarchicznym rodziny, co może prowadzić do niesubordynacji,
No właśnie "mi sie kłóci", bo równocześnie czytałam na przykład to (na forum w temacie artykuły):
[link widoczny dla zalogowanych]
Autor: Instruktor- treser psów i sędzia Helena Cyganowa
Źródło: Czasopismo "Inform CAO", wydanie № 10 / od 2002g.
Użytkowość owczarka środkowoazjatyckiego (CAO) – obserwacje tresera
„….Nietypowe dla CAO są nieprzyjemne i niebezpieczne zachowania jak agresja w stosunku do właściciela, której celem jest osiągnięcie wyższego hierarchicznego statusu.
Spotkałam się z tym tylko trzykrotnie z takim problemem i za każdym razem winowajczyniami w tym konflikcie były suki.
Możliwe, ze problem tkwi w tym, że suki mają mało rozwinięte zachowania rytualne. Tam gdzie dla psa - samca wystarczy ostry krzyk lub surowe spojrzenie, „damy” muszą otrzymać namacalny dowód na to, że postępują błędnie….”
„…I wreszcie aspekt współzależności z gospodarzami, życie Azjaty w rodzinie.
Wiele molosów uznaje tylko jednego „pana”, całkowicie oddaje swoje życie jednemu członkowi rodziny, a do pozostałych przejawia tylko większą czy mniejszą tolerancję.
Takie zachowanie jest nieprzyjemne same w sobie („Boski Pan” wyjechał na przykład w delegację, a pies pod jego nieobecność ogłosił głodówkę, albo całymi dniami wyje), a prócz tego często jest źródłem zazdrości i konfliktów w rodzinie.
Azjaty „psami jednego pana” zazwyczaj nie są. Niewątpliwie, pies będzie słuchał kogoś chętniej, a na polecenia kogoś innego z rodziny będzie reagował mniej więcej tak jak pień. Ale kochać będzie wszystkich bez wyjątku.
Liderem i przywódcą dla dumnego i doświadczonego psa na pewno nie zostanie ani małe dziecko, ani wpół-ślepa babcia. Ale terroryzować „młodszych członków stada” Azjata nie będzie.
Azjata z natury rzeczy jest rycerskim obrońcą, a nie agresorem….”
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:54, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zajmowanie wysokiej rangi w hierarchi jest zwiazane tez z ochrona.To wyzej stojacy ochrania nizszych ranga.Ale tez podporzadkowuje/nie oznacza to terroru/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldus
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Nie 22:57, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ale przecież to wyróżnia psy obronne, że pomimo podporządkowania... bronią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:04, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Waldus-mysle ze to co innego.Wiekszosc psow,,obronnych ,,ma,bez wzgledu na okolicznosci, zakodowana agresje do obcych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldus
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Nie 23:18, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Co nie znaczy, że tak powinno być. Pies obronny ma sie cechować opanowaniem i siłą charakteru, a nie bezsensowną agresją... agresywny bez powodu, to nie obronny.
Jednak rzeczywiscie piszemy teraz ogólnie o psach obronnych, które przecież nie są sobie równe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Pon 6:44, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Azjata był trzymany przez czababnów do tego aby w każdej sytuacji obronił od niebezpieczeństwa: obcych ludzi odgonił, dzikie zwierzęta. Przez tysiące lat trwała taka symbioza z czabanem, aż tu nagle rasa stała się modna (lata 80 w Rosji i potem dalej) i wszystkie teorie zbudowane na rasach, które jak są stare to mają 200 lat, wyhodowne "nowoczensymi" metodami, a człowiek z reguły niszczy naturę, nie znam przypadku żeby ją poprawił, zostały automatycznie przyjęte i dla azjatów. Ci eksperci nie zdają sobie sprawy z tego, że azjata to proptolasta Mastifa Tybetańskiego (przez to rysują głowy, niestety nie mogą zaprezentować zdjęć, bo takich psów nie było i wmawiają nam że były takie typy, bo jakoś z tą teorią Kellera trzeba te CAO powiązać), w ten sposób beszczeszą cały dorobek tysiącleci.
Nie jest ideałem dla mnie pies agresywny bez powodu, ale wolę takiego niż ciepłe kluchy w wykonaniu azjaty. Dla mnie ideałem zchachowania psa są Desha i Daikash. Takie psy chcę mieć, takie hodować i takie uważam za najlepsze. Nie dadzą się dotykać obcym, nie bądą sią do obych cieszyć, ale będą przy mojej nodze bez smyczy kiedy wpuszczę kogoś na teren. Jeżeli ktoś samowolnie wejdzie na teren będzie przez nie zatrzymany, w sensie fizycznym, tj. wezmą w pysk kawałek jego garderoby lub przedramię, oczywiście bez wyrwania mu kawałka mięsa. Jeżeli delikwent się nie zatrzyma lub się nie wycofa, mogą mu zrobić co chcą (i wg. mnie zachowają się odpowiednio do sytuacji). Z moich psów takie były Daiash, Ronga, Ekemen, takie są Desha, Hantau, Ukhta. Teraz już tylko ważne jest dla mnie aby ich dzieci też się takie rodziły, jakie będą to czas pokaże.
Azjata próbujący stać się panem to wytwór nowoczesnej hodowli, to nie stary azjata, proptoplasta, który dał nazwę rasie biegającej po ringu. Niezrównoważone psy, histeryczne, agresywne (często dlatego że nie są pewne swojej siły) to nie te zrównoważone czabańskie psy, ostre kiedy ktoś chce naruszyć ich teren, ale akceptujące obcych gdy ci są przyjmowani przez czabana. Oczywiście nie dadzą się głaskać i dotykać, bo to nie ich styl. Moje psy chcą być głaskane przez nas członków rodziny i nie sprawia im przyjemności być głaskanymi czy dotykanymi przez obcych. Ja to szanuję i nie staram się nigdy na zmianę takich cech charakteru u mojego psa np. ciągłym prowadzaniem go do ludzi i poddawaniem go dotykaniu i głaskaniu przez obcych. I tak robię w stosunku do wszystkich ich cech jakie uda mie się zrozumieć. Nie lubisz chodzić na smyczy, OK, nie będzieisz chodził, ale automatycznie nie wyjdziesz poza teren, bo ja cię luzem we Włoszech nie puszczę.
Uważam za duży błąd porównywanie cech obronnych azjaty i sposobu pracy z innymi rasami obronnymi, wg. mnie nie mają nic wspólnego a i sposób pracy jest inny.
Kiedyś kobieta wiedziała dokładnie kiedy ma owulację, od razu czuła że jest w ciąży, wręcz zostawła zapłodniona podczas pierwszej swojej owulacji (po zapachu mężczyzna rozpozanwał), przed pierwszą miesiączką. Od razu czuła jakiej płci będzie potomek. Dzisiaj kobiecie potrzebne USG, żeby zobaczyć czy jest w ciąży, czy to chłopak czy dziewczyna itd, a sama ciąża jest traktowana jak powżna choroba, z ciągłymi wizytami u lekarza. Kobiety już nie czują tak jak kiedyś.
Uważam że rasy stworzone przez człowieka też dużo mniej czują i rozumieją z natury, te rasy nigdy w naturze nie żyły, nigdy nie były narażone na niebezpieczteństwa na jakie był narażony azjata itd, itp. Pamięć genetyczna ras hodowlanych jest tak uboga w stosunku do pamięci azjaty, że to grzech porównywać te rasy.
Na terenie pies ma więcej miejsca na obcego, ale już np. w mieszkaniu, widać z zachowania psa że jest bardziej spięty, i takie zmiany powinien mieć pies wg. mnie idealny. Jeżeli ich nie ma to jego instynkt obronny jest mocno przytłumiony lub jak kto woli mało obecny. Jeszcze w Ceresto, miałam w domu Rongę, Daikasha, Deshę, Garę i ludzie wchodzili, jednak było nad czym panować, kiedyś Gara nie wytrzymał i szczeknął na jednego z gości, było w domu 3 obcych, atak ze stronych moich psów (oprócz Gary, który psychicznie nie wytrzymał napięcia i szczeknął, ale nie odważył się na atak) był byłskawiczny, obcy prawie zemdlał ze strachu. Ja siedziałam przy nich, psy musiały "przejść po mnie" żeby dostać się do niego, i zatrzymałam je. O to chodzi, że trzeba mieć trochę sprytu i umieć realizować sytuacje, gdybym była po drugiej stronie stołu, na pewno Stefano wylądowałby na podłodze z nogami swoimi i krzesła do góry.
Inna sytuacja: Fedul (Banhoriot FARHAD x Ak Nukker Gandza), 18 miesięcy i osobisty weterynarz właściciela, raz na jakiś czas odwiedzający ich w domu. Właściciel praktycznie cały czas poza domem, pies rosnący z dwoma sukami azjatkami, praktycznie sam, bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka- bo gucio obchodzi służbę pracującą na terenie posiadłości. Właściciel - to hodowca pasjonat, który wprowadził rottweilery do Włoch, ale zajmowały się nimi osoby pracująceu u niego, ona ma potężną firmę i nie ma czasu na psy. Wróćmy do weterynarza, który przy porzedniej wizycie, arogancko włożył ręce do pyska psa: "ja znam tą rasę", Wg. mnie to był pierwszy egzemplarz którego widział. Pies sobie zapamiętał. Następna wizyta towarzyska bardziej niż weterynaryjna. Właściciel idzie po Fedula, prowadzi go na smyczy, podchodzi do stolika w ogrodzie i jak tylko weterynarz jest w zasięgu pyska psa, ten atakuje go w pełnej ciszy, rozwrywa mu ramię, przewraca krzesło. Znawca psów mdleje, cała historia kończy się w szpitalu w Mediolanie.
Azjaty trzeba się nauczyć, na pewno wtedy nie będzie konfliktów.
Ostatnio zmieniony przez karanuker dnia Pon 11:32, 22 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:08, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Luiza, wydaje mi się, że rozumiem co chciałaś przekazać w swoim poście. Zachowania Azjaty są specyficzne i porównywanie zachowań tej pierwotnej rasy z zachowaniami innych psów, nie zawsze jest do końca właściwe.
Natomiast chciałabym Cię prosić, żebyś nad jednym aspektem się zastanowiła.
Dla hodowców CAO i właścicieli z długim stażem pewne rzeczy są absolutnie oczywiste, jak oddychanie…
Natomiast dla nowicjuszy lub osób, które nigdy na co dzień nie żyły z Azjatą w domu już nie jest to takie proste. Trzeba się Azjaty nauczyć, zrozumieć ta rasę – a na to trzeba „praktyki i doświadczenia”.
Takie porównanie zachowań z innymi rasami może być w tym pomocne.
Jestem osobą z maluśkim doświadczeniem i jeszcze bardzo dobrze pamiętam „jak to kiedyś ze mną było”.
Zobaczyłam pierwszego Azjatę chyba z 3 czy 4 lata temu. I „grom z jasnego nieba” – pies moich marzeń, zupełnie bez znajomości specyfiki rasy.
Poszłam specjalnie na wystawę, żeby zobaczyć „żywe Azjaty’ w większej ilości. Jak skończony głupek „pchałam się z łapami” do każdego psa, pytałam czy mogę pogłaskać, pomiziać „za uszkiem”. Pamiętam, że chyba tylko Pan Michalik mi powiedział, żebym się „opamiętała” i jego Azjatów nie próbowała „zapieszczać na śmierć” (teraz dopiero wiem, kto to był, dziękuję).
Oczywiście zaraz zaczęłam szukać informacji w internecie.
Każda informacja o zachowaniu tego psa była dla mnie pewnego rodzaju „odkryciem”.
Nie miałam chyba za dużo szczęścia, albo „wyszukiwacz internetowy” ze mnie kiepski, bo wtedy, parę lat temu, nie za wiele informacji znalazłam o stróżowaniu Azjaty, uporze, cechach użytkowych, szczekaniu, ataku na inne psy czy reakcji na obcą osobę na swoim terenie.
Z to były fajne na przykład zdjęcia z dziećmi, które pokazywałam mężowi – o zobacz, niby taki duży pies, a jakie miłe i sympatyczne zwierzątko z niego.
Były historie o czabanach, stadach owiec, mądrości „odwiecznego ałabaja”.
Z takich wybiórczych informacji można sobie było łatwo zbudować obraz wielkiego, super zrównoważonego psa, łatwo tresowanego bo inteligentny przecież, mało lub wcale nie szczekającego, który na co dzień nie sprawia kłopotu i nie jest absolutnie żadnym zagrożeniem dla obcych psów czy ludzi. Bo przecież „mityczny ałabaj” kochającym i mądrym zwierzęciem jest.
Posiadanie w domu Azjaty jest cudownym doświadczeniem, nigdy bym nie zamieniła go na inną rasę. To partner, przyjaciel, obrońca – nie tylko „pies”. Po prostu marzenie!
Ale jest też na przykład niezależny czy uparty – to fakt. Dlatego porównanie jego zachowań na co dzień – w opinii obecnych właścicieli tych psów – może być pomocne osobom, które przygotowują się do zakupienia szczeniaka tej rasy. Po prostu tak łatwiej zrozumieć „teoretycznie”, jeszcze przed tym cudownym czasem, kiedy mały Azjata zawita do nas do domu.
Jeszcze raz powtórzę – posiadanie w rodzinie Azjaty – to chyba najlepsze co może spotkać kogoś kto kocha psy.
A to, że wyniki takich ankiet (prawdziwe, nie prawdziwe nie wiemy) w niektórych aspektach nie pokrywają się z tym „co byśmy chcieli” to już inna sprawa. Jakie są tego przyczyny, to już nie mnie oceniać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:11, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Justyno aby porownywac Azjate z innymi rasami,,obronnymi,,trzeba sprecyzowac o jaka rase nam chodzi.Psem ,,obronnym,, moga byc Mastify,Dogi,Sznaucery,Pinczery,Psy typu Bull,Owczarki Gorskie ,Owczarki itd Oczywiscie trzeba miec jeszcze na temat tych ras wiedze i doswiadczenie aby mozna bylo porownywac je z Azjata.A tak naprawde to Azjaty sa rozne.Inne byly Turkmenskie ,inne Uzbeckie,Inne w Afganistanie czy Iranie.Inne sa linie walczace ,inne wystawowe a jeszcze inne ,,przyotarne,,Temat-MORZE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:42, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
waldek napisał: | A tak naprawde to Azjaty sa rozne.Inne byly Turkmenskie ,inne Uzbeckie,Inne w Afganistanie czy Iranie.Inne sa linie walczace ,inne wystawowe a jeszcze inne ,,przyotarne,,Temat-MORZE |
Dlatego tylko obserwacja różnych zachowań azjatów w analogicznych sytuacjach , jest podstawą zdobywania wiedzy o ich pochodzeniu i na równi z oceną eksterieru pomaga w doborze prawidłowych skojarzeń .......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:57, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Przepraszam Was bardzo, ale chyba się normalnie „wygadać” nie mogę i pisze tak, że to dla innych niezrozumiałe
W moim poście chciałam nawiązać do porównania zachowań na co dzień Azjaty, owczarka kaukaskiego i ON-a z artykułu.
Nie jestem jakoś „emocjonalnie związana” z tym artykułem, znalazłam, wydawał mi się interesujący, więc wkleiłam.
To co chciałam przekazać, a widać mi ewidentnie nie wyszło – to to, ze dla ludzi niedoświadczonych, którzy o zachowaniach CAO nic nie wiedzą – to takie porównanie jak w artykule jest „lepsze niż nic”.
Jeśli mieli na przykład w przeszłości owczarka niemieckiego, to może po przeczytaniu takiego porównania będą wiedzieli, ze Azjata zachowuje się inaczej. O! odkrycie!
Dla Was to proste i jasne – dla „nowicjuszy” nie zawsze. „Nowicjusze” często nie wiedzą nic o typach, liniach, zachowaniach różnych rodzajów CAO.
O to mi chodziło tak najbardziej…
Coś widać dziś nie mam „weny twórczej”
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:21, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
.... „Nowicjusze” często nie wiedzą nic o typach, liniach, zachowaniach różnych rodzajów CAO.
........ |
A jeżeli nawet i przygotowali się teoretycznie i coś tam wiedzą, to i tak konfrontacja z rzeczywistym Azjatą, obcowanie z nim na codzień, dopiero pozwala poznać TEGO psa. Wypowiadam się na swoim własnym przykładzie.
Niby wiedziałam, żeAzjata i ON to zupełnie rózne typy( ONka była z nami przez 11 lat), ale myślałam pies jak pies, jakieś tam różnice są.......ale tak naprawdę to przekonałm się o tym obcując z Azjatą, teraz wiem, że to zupełnie INNA bajka, a do jej poznania to bardzo daleka droga .
Takie porównania na pewno są " lepsze niż nic". a przynajmniej dają jakieś wyobrażenie o różnicach między Azjatą a resztą psów, którym " nie udało się Azjatą urodzić"
Justyna tak trzymaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:33, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Basiu - bardzo Ci dziękuję za wsparcie i zrozumienie.
Aż mi się lepiej "na duszy zrobiło"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:07, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Damska solidarnosc zadzialala.Ale Basia roznic nie podala
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:26, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Babska solidarność to podstawa
Więc uważaj - ja za Basią pójdę w ogień
Myślę, ze nawet w koalicji z Grzesiem to nam rady nie dacie
Ale jak będziecie grzeczni to może być nawet tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:27, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Justynko- bo dla mnie takie wiadomości " z życia wzięte" są bardzo ważne.
Radości i kłopoty związane z wychowaniem, pomoc w zrozumieniu jego zachowań, często tak zupełnie odbiegajacych od przyjętych standardów.
Na dodatek w moich okolicach, mój Uzo jest jedynym Azjatą. W realu nie mam z kim skonfrontować swoich wątpliwości, rozterek, zapytać. Dlatego to forum jest dla mnie skarbnicą wiedzy, a ludzie tacy jak WY , chetnie dzielący się wiedzą, udzielający rad, służący pomocą, zamieszczający artykuły pozwalające lepiej poznać rasę........są nie do przecenienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|