|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:38, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Izam, Twój Bej ma piękny kolor...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Śro 20:55, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Aszchabad to stolica Turkmenii
Ostatnio zmieniony przez karanuker dnia Czw 13:44, 26 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:15, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki !
Z wyrazami szacunku,
Geograficzny Nieuk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Czw 13:39, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: | Izam, Twój Bej ma piękny kolor... |
Rudzielec podły...
dziś przeżyłam chwile grozy. Wracam ze spaceru z Bejem. Byliśmy już blisko domu, na ulicy pustka wiec zdjęłam mu kaganiec. A tu spod krzaka przy naszym plocie wyskakuje pies sąsiada. Bej przeciągnął mnie za tym dziamakiem przez pół ulicy. Pies zyje dzięki znaku drogowemu, którego się przytrzymałam....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Czw 13:44, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Iza, Bej to młoldy pies, ale co najmniej 6 miesięcy będziesz potrzebowała żebyście się do siebie nawzajem przyzwyczaili, to minimalny okres socjalizacji. Od samego początku powinnaś go przyzwyczaić do komendy nie ciągnij lub coś podobnego. Ciekawe czy ciągał poprzednią pancię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Czw 14:03, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Reszta zna "równaj".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:12, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Iza, mogłabyś w wolnej chwili zrobić więcej fotek Beja i Donny? Fajnie się ogląda "dokumentację fotograficzną" ich pierwszych tygodni razem.
(A resztę stadka "obgadamy" na offach!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:38, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Izam, nie przejmuj się
zresztą uważam, że nawet jak nauczysz go 'równaj', to zawsze może zdarzyć się sytuacja, kiedy on nie zareaguje z powodu wyjątkowo silnej podniety, czy nie usłyszy komendy itp.
samiec to co innego niż Dona
dlatego ja spaceruję przeważnie z Nukurą, mój mąż z Agramem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pią 15:12, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo proszę. Dzisiejsze zdjęcia.
Widać kojce. Pierwszy Iwana. Dalej miszkają suczki.
Bej moze podejśc do drzwi kojca Iwana. Dalej siedzi nieprzekupna Strażniczka i pilnuje drogi do swojego kojca...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tutaj Bej zrezygnował z dalszych podchodów i sobie usiadł...
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu jego mordeczka wilkości wiadra:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarekk
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wichrowe wzgórze
|
Wysłany: Sob 10:01, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Iza możesz zrobić więcej zdjęć twojego kojca:)?? popatrzyłbym sobie może coś mi się przyda przy budowaniu mojego:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:06, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich znajomych . Dopiero dotarlam na forum, wiec pozwole sobie odpowiedziec na te kilka pytan lekko spozniona
Justyna napisał: | Czy zgadzacie się z opisami spotykanymi w necie, że azjata poza swoim terenem będzie spokojny, wręcz bojaźliwy? |
Oj nie... nie ma takiej opcji . Kiedys faktycznie Bohun byl pierdola straszna, nie czulam sie z nim jakos super bezpiecznie wychodzac w nocy na spacer. Nie byl bron boze bojazliwy, ale nie interesowal sie ludzmi, zajety byl swoimi sprawami. Dopiero niedawno, jak skonczyl 4 lata zaczal wyraznie dojrzewac. Na spacerach, szczegolnie poznym wieczorem, zrobil sie bardzo czujny, lustruje ludzi. Pare razy zdarzylo mu sie wystartowac do zaczepiajacych mnie pijaczkow, ktorych w mojej okolicy nie brakuje. I wlasnie, widac duza roznice w jego zachowaniu w zaleznosci od pory. W dzien moge isc z nim w najtloczniejsze miejsce i bedzie spokojny, nie bedzie jakos szczegolnie zwracal uwagi na ludzi. Natomiast o zmroku, wieczorem to zupelnie inny pies, nie ma mowy, zeby jakis czlowiek sie do mnie zblizyl.
Cytat: | Czy azjata dopiero „przy swoim płocie”, na swoim terenie jest odważny i może być niebezpieczny? |
Tak jak napisalam wyzej, wszedzie czuje sie dobrze i wszedzie jest w tej chwili czujny i uwazny. Na spacerach nie bylo problemu, zeby pokazac zaczepiajacym mnie ludziom, ze sobie nie zyczy ich blizszych kontaktow ze mna
Cytat: | Czy płot/ogrodzenie jest granicą terenu? |
Zalezy jak rozumiec to pytanie... Na pewno jego ogrodzony teren to dla niego cos "szczegolnego". Nawet gdy brama jest otwarta on sam, beze mnie czy kogos z rodziny nie wyjdzie. Po prostu jego teren jest swiety i trzeba na nim caly czas byc, chyba, ze ktos go zwolni z posterunku
Cytat: | Czy azjaty uważają za swoje także teren przyległy, czy go bronią? |
Nie. Ludzie z sasiednich dzialek tez sa potencjalnymi intruzami. I bardzo sie z tego ciesze.
Cytat: | Jak szybko azjata obejmuje nowy teren, nowe miejsce pobytu „we władanie”? |
Szybko sie aklimatyzuje na nowym terenie, ale nie ma do niego tak "emocjonalnego" nastawienia jak do naszego ogrodu czy do naszej dzialki . Zwykle traktuje taki teren jak tereny spacerowe, czyli bardziej pilnuje mnie niz nowego miejsca.
Cytat: | Jak szybko należy się spodziewać, że będzie bronił nowego obszaru (np. ogródka babci, którą właśnie odwiedzamy)? Co wtedy robi? |
Trudno mi powiedziec. Od jakiegos czasu rzadko bywamy na cudzych posesjach
Cytat: | Czy ktoś jest w posiadaniu azjaty z starożytnej i cennej linii „Azjatów Turystycznych” i może nam powiedzieć czy możliwy jest wyjazd z azjatą na urlop? |
Jeśli pies jest dobrze zsocjalizowany, to jest mozliwy. Z moim psem moge isc wszedzie, bez zadnych problemow. Bez zadnych problemow pojedzie tramwajem, autobusem, pociagiem pewnie tez, ale nie probowalam. Nie traktuje stolika przy ktorym pije kawe w kawiarni jak swoja wlasnosc, nie rzuca sie na przechodzacych ludzi czy psy. Wiec zupelnie spokojnie moge go wziac na urlop, pod warunkiem, ze urlop bedzie zaplanowany pod psa, zeby nie musial siedziec caly dzien w hotelu, bo wtedy to dla niego zadna przyjemnosc.
Cytat: | Czy są ośrodki/hotele, cokolwiek gdzie można przyjechać z tak dużym psem? |
Nad morzem w zeszlym roku znalazlam mnostwo osrodkow, w ktorych bez problemu chcieli mnie przyjac z azjata (+ jeszcze jednym, mniejszym psem). Takze z tym nie ma problemu, trzeba tylko dobrze poszukac i uprzedzic wlascicieli danego osrodka, ze pies jest naprawde duzy
Cytat: | Jak ludzie reagują na „Azjatę Turystycznego”? |
Roznie . Jedni usmiechem, inni panika. Ale mozna psa "zlagodzic" zawiazujac mu na szyi np. apaszke, od razu ludzie inaczej reaguja
Cytat: | Jak azjata szybko przyzwyczaja się do zmiany warunków, szczególnie, że ma na nowym terenie też spędzić noc? |
Blyskawicznie. Tam gdzie jest pancia, tam tez jest i pies, nie ma marudzenia ani zadnych problemow.
Cytat: | Czy w takich warunkach bardziej broni nowego terenu, czy swojej rodziny? |
Jest tak samo czujny i uwazny jak na spacerach.
Cytat: | Czy azjata może pozostać sam np. w wynajętym domku na parę godzin – czy był taki odważny, kto tego próbował? |
Moze zostac , tez nie ma problemu, pojdzie spac i bedzie sie cieszyl, ze chociaz przez chwile nie ma wlascicieli nad glowa .
Cytat: | Czy azjata poza swoim terenem jest agresywny w stosunku do innych psów czy zwierząt? |
Nie, chyba, ze jakis pies mu sie "postawi", wtedy sprowadza go na ziemie, a jesli sie nie da, to jest walka. Inne zwierzeta - nie ma problemu, moze wejsc do cudzego mieszkania i z radoscia przywitac sie z kotami
Cytat: | Czy prawdą jest, ze azjata szczególnie nie lubi psów o pokroju podobnym do wilka (np. husky)? |
Nie zauwazylam niczego takiego
Cytat: | Jak azjata zachowuje się u weterynarza, czy sprawia kłopoty lekarzom, atakuje inne zwierzęta np. w poczekalni? |
Innych zwierzat jest ciekawy, zacheca do zabawy. Szybko mu sie nudzi siedzenie w poczekalni i robi sie marudny. Ostatnio weterynarz przestal mu sie podobac, nie lubi jak obcy faceci go dotykaja .
Cytat: | Jak azjata znosi dużą liczbę psów, na małym terenie, np. wystawy? |
Bardzo jest zainteresowany duza liczba psow, szczegolnie jak zaczyna mu sie nudzic , chce sie bawic, podominowac . Ale nie ma w sobie agresji, nie rzuca sie z zebami na przechodzace obok psy.
Cytat: | Jak azjata znosi podróż samochodem, pociągiem, czymkolwiek? |
W samochodzie zachowuje sie idealnie. Jak jezdzimy po miescie - siedzi i obserwuje. W dluzszej trasie po prostu zasypia i budzi sie jak jestesmy na miejscu . Pociagiem jeszcze nie jezdzilismy, ale przypuszczam, ze byloby podobnie.
Cytat: | Czy azjatę trzeba wyprowadzać na spacery, czy wystarczy mu ruch na własnym terenie? |
Trzeba. Pewnie powinno sie codziennie, ale my wychodzimy tak jak mi czas pozwoli - raz, dwa razy w tygodniu, na dlugi kilku godzinny spacer. Pies musi miec co pewien czas dostarczana nowa ilosc wrazen , nikt nie chcialby siedziec non stop w ogrodzie.
Cytat: | Jeżeli uważacie, że spacery są konieczne to jak długie? Ile czasu należy na nie poświęcić? |
Zalezy ile sie ma wolnego czasu. Ja staram sie, zeby spacer nie byl krotszy niz godzina, zwykle nasz spacer trwa kolo 2-3h, ale tak jak napisalam wyzej, wychodzimy tylko raz, dwa razy w tygodniu.
Cytat: | I ważne – czy uważacie, że azjata „męczy się” poza swoim terenem, czy raczej chętnie go zwiedza? Czy należy go często wyprowadzać poza swój teren czy raczej zostawić w spokoju? |
Bardzo chetnie zwiedza kazde nowe miejsce, jest ciekawy swiata jak kazdy inny pies. Spacery powinny byc jak najczestsze.
Troche sie rozpisalam .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Sob 14:08, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Witamy, witamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:58, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Witaj Agato!!! Fajnie, że dołączyłaś !
Pozdrowienia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:08, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Może już nadeszła pora na kolejne pytania, tematy do zastanowienia się dla właściciela Azjaty ?
Na przykład - Co należy rozważyć przed przywitaniem Azjaty w domu – „ warunki na własnym terenie”.
Może znajdziecie chwilę, aby odpowiedzieć przynajmniej na część pytań poniżej. Jak pisałam wcześniej - miejmy nadzieję, że uchroni to paru właścicieli i psy od kłopotów, nieporozumień i wzajemnych rozczarowań.
- Jakiego rodzaju posłanie jest odpowiednie dla Azjaty, na czym śpią?
- Czy warto kupować budę dla Azjaty, czy będzie jej używał?
- Czy warto budować kojec?
- Czy uważacie, że kojec jest użyteczny, np. do oddzielania azjaty w trakcie wizyt gości?
- Jeżeli nie macie kojca, jak radzicie sobie z oddzielaniem Azjaty od np. nielubianych przez niego gości?
- Jak powinien wyglądać kojec dla Azjaty, z jakich może być materiałów, żeby być bezpiecznym i trwałym?
- Jakie powinny być w przybliżeniu wymiary kojca (przebywanie czasowe)?
- Czy Azjaty próbują uciec z kojca? Jeśli tak, to w jaki sposób chcą to zrobić?
- Jak najlepiej podzielić teren pomiędzy 2 lub 3 Azjaty (jeśli to konieczne)?
- Czy Azjata będzie w miarę możliwości uciekał poza swój wyznaczony teren?
- Jeśli tak to jak to będzie starał się zrobić (otwarta furtka, niskie ogrodzenie, podkop, wspinanie się po ogrodzeniu itd.)?
- Jakie wysokie powinno być ogrodzenie wokół posesji, aby spokojnie można tam było zostawić Azjatę?
- Z czego dane ogrodzenie powinno być wykonane, aby nie ulec zniszczeniu?
- Czy uważacie, że ogrodzenie posesji powinno być „przejrzyste” (np.siatka) czy raczej powinno uniemożliwiać azjacie obserwowanie terenu poza ogrodzeniem?
- Czy Azjata niszczy rośliny (drzewka, krzewy, kwiaty) na swoim terenie?
- Czy udaje się w jakiś sposób ochronić roślin grodowe na terenie gdzie mieszka Azjata?
- Czy Azjata wykopuje w ogrodzie jamy?
- Czy Azjata rozkopuje nory kretów lub myszy?
- Czy należy oznaczyć posesję tabliczkami „Uwaga pies”, czy warto?
- Jak sąsiedzi reagują na tak dużego psa? Czy bywają z nimi problemy?
- Czy Azjata pozostawiony sam w zamkniętym domu niszczy drzwi lub domowe sprzęty?
Trudne pytania, ale trzeba je zadać:
- Czy obawiacie się jakiś drastycznych działań ze strony osób obcych (np. próby otrucia psa?)
- Czy można nauczyć Azjatę, aby nie zjadł znalezionego na swoim terenie np. mięsa niewiadomego pochodzenia?
Pozdrowienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:55, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: | - Jakiego rodzaju posłanie jest odpowiednie dla Azjaty, na czym śpią? |
Moj pies w domu ma po prostu legowisko-ponton, duuzych rozmiarow. Bardzo je lubi, ale często śpi po prostu na podłodze/dywanie, szczególnie jak jest ciepło.
Cytat: | - Czy warto kupować budę dla Azjaty, czy będzie jej używał? |
Moj ostatnio uzywa budy bardzo rzadko, ale generalnie buda musi byc. Zwykle w budzie chowa sie przed upalem albo przed deszczem. Za to jak jest snieg - pies obowiazkowo spi w jakiejs zaspie
Cytat: | - Czy warto budować kojec?
- Czy uważacie, że kojec jest użyteczny, np. do oddzielania azjaty w trakcie wizyt gości? |
Kojec jest obowiazkowy. Nie kazdego czlowieka azjata pokocha od wejscia, nie z kazdym musi sie spotkac i nie kazdy czlowiek zyczy sobie towarzystwa takiego psa. Niestety trzeba czasem uszanowac, ze ktos za psami nie przepada albo sie ich boi . U nas zwykle jest tak, ze jak przychodzi ktos znajomy, to pozwalam sie psu przywitac, obwachac goscia i moze nam towarzyszyc w drodze od bramy do domu. Jak przychodzi ktos zupelnie obcy, to wtedy dopiero psa zamykam.
Cytat: | - Jeżeli nie macie kojca, jak radzicie sobie z oddzielaniem Azjaty od np. nielubianych przez niego gości? |
Mimo ze mam kojec i tak zwykle zamykam psa w domu, w jakims pomieszczeniu. Chyba, ze ktos przychodzi na krotko, to wtedy pies na chwile do kojca.
Cytat: | - Jak powinien wyglądać kojec dla Azjaty, z jakich może być materiałów, żeby być bezpiecznym i trwałym? |
Czasem jak patrze na mojego psa to mysle, ze kojec moglby sie skladac z 4 patykow obwiazanych sznurkiem, bo dla niego bardziej sie liczy, ze mu kaze tam isc i tam siedziec . Ale tak serio - nasz kojec jest calkowicie obudowany zwykla siatka, siatka jest wpuszczona w wysoka podmurowke, a od gory jest przyczepiona do dachu. Nad kojcem jest dach chroniacy przed deszczem, w srodku kojca buda. Kojec jest niestety caly wylany betonem i to jest blad, bo powinno byc w nim troche trawiastego miejsca. W dwoch miejscach stoja drewniane palety przykryte jakims miekkim materialem (moze byc zwykly dywanik), bo psy czasem lubia sie polozyc na podwyzszeniu na zewnatrz, nie zawsze w budzie. Wymiarow niestety nie znam, ale kojec jest duzy, spokojnie mieszcza sie w nim 3 duze psy i jeszcze maja mnostwo przestrzeni.
Cytat: | - Czy Azjaty próbują uciec z kojca? Jeśli tak, to w jaki sposób chcą to zrobić? |
Moj nigdy nie probowal uciekac (sprobowalby )
Cytat: | - Czy Azjata będzie w miarę możliwości uciekał poza swój wyznaczony teren? |
Mojemu psu nie zdazylo sie jeszcze uciec, ani nie wyglada, zeby wykazywal takie checi. Brama jest otwarta tylko wtedy, kiedy ktos wjezdza/wyjezdza i nigdy sie nie zdazylo, zeby pies wyszedl poza teren posesji. Zdaza mu sie nawet stanac rowniutko z linia ogrodzenia, ale ani kroku dalej sie nie ruszy. No chyba, ze pozwole, ale jesli nie mam smyczy/obrozy i akurat nie idziemy na spacer, to musze go namowic zeby sie ruszyl i wyszedl za ogrodzenie, bo wie, ze normalnie mu nie wolno.
Cytat: | - Jakie wysokie powinno być ogrodzenie wokół posesji, aby spokojnie można tam było zostawić Azjatę? |
Sporo ponad 1,5 metra. Ja mam 1,5m ogrodzenie i widze, ze jest za niskie. Na szczescie mam oprocz ogrodzenia zywoplot i on w pewnym stopniu uniemozliwia psu wyskoczenie.
Cytat: | - Z czego dane ogrodzenie powinno być wykonane, aby nie ulec zniszczeniu? |
Ja mam stara, metalowa siatke powieszona na wbetonowanych palikach - w paru miejscach po 5 latach przebywania z azjata jest wygieta a paliki sa luznawe. W tym roku planuje zmienic ogrodzenie prawdopodobnie na wysoki mur z przeswitami. Mysle, ze dla azjaty idealne ogrodzenie to takie, ktore nie jest elastyczne, "sztywno" stoi.
Cytat: | - Czy uważacie, że ogrodzenie posesji powinno być "przejrzyste" (np.siatka) czy raczej powinno uniemożliwiać azjacie obserwowanie terenu poza ogrodzeniem? |
Powinno byc lekko przejrzyste, bo azjata uwielbia obserwowac otaczajaca go okolice. Moj pies np. uwielbia lezec przy bramie i obserwowac pracujacych po drugiej stronie ulicy ludzi. Wytyczyl im granice, ktorej nie wolno im przekroczyc, jak ja przekrocza, to lekko przyczajony ich "sledzi" (wyglada jakby na nich polowal) i odprowadza wzdluz ogrodzenia. Zawsze mam niesamowity ubaw jak to widze .
Cytat: | - Czy Azjata niszczy rośliny (drzewka, krzewy, kwiaty) na swoim terenie? |
Hm, no...e... Troszke . Jak Buniek byl mlody to czesto bawil sie w ogrodnika i wyrywal z ziemi swiezo posadzone drzewka , teraz zreszta tez mu sie zdaza. Ma swoja wizje ogrodu , to co mu sie nie podoba jest skrocone albo wyrwane. Czesto tez przez "nieuwage" kladzie sie na kwiatkach, itp., obgryza galezie, przenosi doniczki , zawsze na wiosne ma mnostwo roboty
Cytat: | - Czy udaje się w jakiś sposób ochronić roślin grodowe na terenie gdzie mieszka Azjata? |
Nie probowalam nawet, wiec nie wiem . Jedynie na dzialce mamy ogrodzone iglaki i faktycznie juz ktorys sezon wytrzymaly, ale pewnie dlatego, ze na dzialce ma zawsze milion innych rzeczy do zrobienia, a nie przesadzanie roslinek
Cytat: | - Czy Azjata wykopuje w ogrodzie jamy? |
Tak. W lecie, zeby uchronic sie przed upalem obowiazkowo pies musi wykopac sobie kilka jam w najchlodniejszych i najbardziej zacienionych miejscach. Mam w ogrodzie kilka takich solidnych dolow
Cytat: | - Czy Azjata rozkopuje nory kretów lub myszy? |
Nie, ale jak jakas mysz/kret/szczur pojawi sie na horyzoncie, to poluje. Zwykle robi to nieudolnie, przez 20 minut wpatrujac sie w jedno miejsce w ktorym juz dawno myszy nie ma , ale kilka "przejechanych" myszek udalo mi sie juz znalezc
Cytat: | - Czy należy oznaczyć posesję tabliczkami "Uwaga pies", czy warto? |
O ile sie nie myle jest to obowiazkowe. Na pewno taka tabliczka jest niezbedna, szczegolnie jesli mieszka sie w miejscu, w ktorym ludzie wchodza do sasiadow jak do siebie . Poza tym to wazne, jezeli ktos wlezie nam na posesje a pies go pogryzie.
Cytat: | - Jak sąsiedzi reagują na tak dużego psa? Czy bywają z nimi problemy? |
Zalezy od sasiadow . U mnie sa tacy, ktorzy Bunka uwielbiaja, bo czuja sie bezpieczniej, bo wiedza, ze jak pies w nocy szczeka to naprawde sie cos dzieje, a sa tacy, ktorzy sie go boja i generalnie wszystkie nasze psy im przeszkadzaja. Ale co mnie sasiedzi obchodza
Cytat: | - Czy Azjata pozostawiony sam w zamkniętym domu niszczy drzwi lub domowe sprzęty? |
Drzwi nie niszczy. Ale jak ma za duzo energii i jest pozostawiony sam sobie, to duzo czyta (ksiazki, gazety), regularnie kradnie i pozera moje papierosy, generalnie wszystko co jest pod nosem i jest latwe do wziecia - nadaje sie do pozarcia. Pod tym wzgledem to straszne dziecko i jakos nie moze z tego wyrosnac. Chyba taki nalog
Cytat: | - Czy obawiacie się jakiś drastycznych działań ze strony osób obcych (np. próby otrucia psa?) |
Zdazylo mi sie to niestety . Jak Buniek byl mlody byl regularnie podtruwany przez mieszkajacego niedaleko faceta. Nie wiem po co gosc to robil, bo ani sie w tym czasie nie wlamal, ani psa nie otrul "porzadnie". Na szczescie sie... wyprowadzil
Cytat: | - Czy można nauczyć Azjatę, aby nie zjadł znalezionego na swoim terenie np. mięsa niewiadomego pochodzenia? |
Mozna, ale to trudne. Zreszta w pewnym wieku moj pies juz absolutnie nie pozwalal nikomu podejsc do siatki. Ale pewnosci, ze nikt go nigdy nie otruje, niestety nie mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|