|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:34, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie mialem ON-a wiec jestem ciekaw a tu........
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:57, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Spróbuję podać różnice na przykładzie moich psów. Z zastrzeżeniem, że Azjata ma dopiero rok.
Temperament: takie zrównoważenie i brak histerycznej agresji jakie obserwuje u Azjaty u mojej Onki dało się zaobserwować dopiero około trzeciego roku życia
Nauka: oboje uczą się szybko, z tym,że egzekwowanie od Azjaty jest zdecydowanie trudniejsze. Jest bardziej "interesowny", musi mu się opłacać
Upór, a moze konsekwencja w dązeniu do obranego celu :lol:
Azjata, postanowił- wykonał . Jeżeli coś zamierzył, to wcześniej czy później, to zrobi.
Owczarek, tak jakby bardziej ustępliwy, nie wykazywał takiej determinacji
Oddanie rodzinie: oba bardzo oddane.
I takie spostrzeżenie ludzi postronnych, nigdy nie mających do czynienia z Azjatą, w porównaniu z innymi rasami:
Bardzo poważny pies, dla którego stróżowanie i obrona teretorium jest prawdziwą misją....sąsiadka mówi na niego " taki stary malutki"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:05, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Poniewaz mialem kaukazy i azjaty jedyna realna roznice widze w temperamencie-oczywiscie mowie o swoich psach.kaukazy byly zdecydowanie bardziej ,,wybuchowe,, azjaty maja bardziej ,,flegmatyczne,,usposobienie.Innych roznic nie widze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:26, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja miałam Ony, ale Azjaty nie porównywalam bym do żadnej innej rasy, dla mnie azjatę można predzej porownać do człowieka, niz do jakiegokolwiek psa.........Azjata , MYŚLI, kalkuluje, analizuje w czasie i przestrzeni, ocenia nasze zachowania i wyciąga wnioski dzialając zawsze na swoją korzyść...... inne posłuszne psy pozwalaja mysleć czlowiekowi za siebie , ograniczając sie do wykonywanie poleceń aby sprawić Panu przyjemność..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izam
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Czw 22:19, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | musi mu się opłacać |
Oj musi, musi:)
Kiedy Dona widzi w rąku paróweczke lub inne zarełko Wystarczy, ze rusze ustami, a ona juz wykonuje polecenie...
Ale tak bez zachęty to ociąąąąąga się niesamowicie:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:32, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
To i tak macie szczęście - Ramzes olewał smakołyki w ogóle. No - ew. kurczak z rożna mógł byc i ciasteczka wątróbkowe. Ale tez nie zawsze. Ogóle ćwiczenia wykonywał, przyjęcia smakołyku dumnie odmawiał, a w jego wzroku była głęboka pogarda... wykonał, bo taką miał ochotę, żeby mojemu życzeniu stało sie zadość, a nie dla kawałka żeru
chętny na smakołyki jest tylko wtedy, kiedy obok ćwiczy moja suka - wtedy uważa, że on też powinien dostać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:46, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Aleksandra, Zum to samo, jak cos nie chce to olewa nawet całe kurczaki pokazywane mu z daleka........te nasze " anatoliany " mają w pogardzie takie przekupstwo........ , są antykorupcyjne.....ale to tylko świadczy o tym że dla nich więcej warte jest to co uzyskają nie słuchając się, chce zostać na terenie i nie być zamknięty do kojca za "chwilę przyjemności " na podniebieniu, albo wykonywać bezsensowne w ich mniemaniu i "na niby " polecenia pracy.......
Mogul też leci na kurczaka tylko wtedy jak nie ma kogo straszyć przy płocie, jak idzie "procesja " to żarcie tez nie pomoże..... one analizują co ich wiecej interesuje w danym momencie........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:08, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: |
Mogul też leci na kurczaka tylko wtedy jak nie ma kogo straszyć przy płocie, jak idzie "procesja " to żarcie tez nie pomoże..... one analizują co ich wiecej interesuje w danym momencie........ |
U mnie podobnie, smakołyk jest mile widziany i piesek skłonny do wykonywania poleceń jak nic ciekawszego się nie dzieje. Jeżeli jest okazja "postraszenia kogoś", to wszystko inne przestaje go interesować. Próbowałam nawet wciskać mu do pyska smakołyk żeby odciągnąć jego uwagę, ale gdzie tam!!!!! W takich chwilach nie ma mowy o przekupstwie, on wie lepiej co ma robić, a ja zawracam mu głowe żarełkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:26, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hahaha, Basia, to samo widzisz ? Misja do spelnienia, obowiazek odparcia zagrozenia , to ważniejsze niż żarcie bo tu chodzi o ich i nasze ŻYCIE !!!!
A jedzenie musi być w spokoju......... a spożywanie posilków u Zuma to cały rytuał / Aleksandra a jak jest z Ramzesem? / Zum je tylko na uboczu i jak nikogo nie ma , w obecności ' osób trzecich" nie je...........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Pią 18:04, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Jakbym moją Umę widziała
Ona też musi jeść w odosobnieniu, ostatnio odkryliśmy,że najchętniej w sypialni
A ze smakołykami tez jest identycznie, nawet jajka na twardo, które uwielbia, na dworze wypluwa...w czasie pracy nie je....dlatego szkolenie na smakołyki nie zdaje rezultatu, zrobi, jak wie,że musi, ale nie za nagrodę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:20, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ania, jak daję jedzenie psom to wyglada to tak:
Goliat biegnie pierwszy do kojca, ustawia sie w drzwiach kojca i czeka , jak dlugo nie idę z miskami to wraca po mnie i sprawdza co robię , dlaczego żarcie się spóźnia i znowu na czatach w kojcu, Mogul natomiast nie opuszcza mnie ani na krok, nie spuszcza mnie i misek z oczu, jest tuż tuż, w drodze do kojcow raz mnie wyprzedza, skacze, albo wchodzi na pięty, albo podchodzi z przodu pod nogi , że mozna się przewrócić, a Zum, ? Ten spokojnie czeka na uboczu i obserwuje teren, wołam go, a on z daleka tylko sprawdza czy już postawiłam miske w kojcu, jak postawię to nie podejdzie dopóki ja nie wyjdę i sie nie oddalę, wtedy spokojnie podchodzi i zaczyna wyjmować z miski co większe kawalki i zanosi je za kojec, jak ma kości to chowa się z nimi do budy........ w domu natomiast nie wie gdzie sie ulokować, jak wejdę do pokoju to po prostu przerywa jedzenie i czeka jak wyjdę...........?
Mogulopodobne jedzą przy wszystkich i jak śpią można nad nimi skakać.....nie reagują, jak zum śpi to nie można podejść ani go przekroczyć bo warczy , trzeba krzyknąć : " Zum wstawaj " . to wtedy się szybko usuwa .........
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pią 18:24, 26 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Pią 18:21, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Moje też nie dadzą się niczym przekupić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:25, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ALE jak nic się nie dzieje , nudzą się a sa głodne to lecą jak z tarpedy.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:47, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
izam napisał: | Cytat: | musi mu się opłacać |
Oj musi, musi:)
Kiedy Dona widzi w rąku paróweczke lub inne zarełko Wystarczy, ze rusze ustami, a ona juz wykonuje polecenie...
Ale tak bez zachęty to ociąąąąąga się niesamowicie:) |
Izam, tak też jest, jak są w domu i paróweczka albo chlebek sie pokaze na horyzoncie, to też szybko siadaja i dają łapę żeby im dać..... ale to te rude, Zum się tak nie poniża ....., ba on prawie wcale nie wchodzi na gorę, tylko wtedy jak jest pewny że rudzielce są zamknięte w kojcu......on unika Goliata , raz się starły, zaczęły się od razu bić a ja wystraszona pobiegłam po kubeł wody do domu / nic mi lepszego nie przyszlo mi do glowy / jak wracałam z kubłem to oba psy biegły z opuszczonymi głowami obok siebie...........w kierunku domu, jeden poszedł do jednego pomiaszczenia a drugi na górę.........
Goliat miał dziury po kłach na przednich łapach a Zum rozdartą skóre na głowie ? ale nie za duzo........ od tego czasu Zum już nie jest taki miły do Goliata, warczy na niego przez siatkę, Goliat natomiast dalej go chyba lubi ?
Nie wiem kto wygrał ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Pią 18:51, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A ja teraz przy okazji spacerów z Umą i Yodą spostrzegłam też, ze ona nie uważa za słuszne nagradzania jej. Yoda jest uczony na smakołyki i na razie, bez rozpraszania , działa nieźle.
Jeśli wołam psy i przychodzą, Yoda dostaje swój smakołyk, a Uma nawet nie wykazuje zainteresowania, pochodzi i idzie znowu, wie ,że musiała, ale nic z tego tytułu nie chce. Nawet jak jej dam (a aktualnie to kiełbaski w kosteczkę) , to wypluwa. Tak, jakby uważała: no,ok, mały może, ale ja się nie dam przekupić, zrobię, co chcesz ale to nie ma nic wspólnego z nagrodą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|