Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Azjata w życiu codziennym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 69, 70, 71  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:36, 11 Sty 2007    Temat postu:

Dokładnie ! Upór w dokonaniu zamierzonego celu jest naprawdę godny podziwu...

Dragan, od 3 Mcy czaił się na drzewko ozdobne Teściowej....Dopóki rosło i miało liscie to obwachiwał i obsikiwał, jak liscie spadały to trzeba było mu pomóc...Jak liście spadaja to i kora powinna....Jednak kora nie chce sama spaść ! Trzeba jej pomóc.
Rozkorował drzewko i czekał na Naszą reakcje...W ciągu dnia nic z nim nie robił, ale jak było ciemno to podbiegał i i podgryzał korone drzewa. Trwało to z tydzień. Po tygodniu korona drzewka sama spadła...a że była okrągła i sie toczyła to znaczy, że jednak super zabawka i warto było ją zdobyć Smile

Teraz ją turla i się nią bawi Smile

Został w ziemi kikut i jego teraz trzeba usunąć - Dragan napewno zacznie go usuwać Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysza
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: garwolin

PostWysłany: Czw 10:39, 11 Sty 2007    Temat postu:

jesli chodzi o pomyslowosc AZJATY to jestem gotowa uwierzyc we wszystko! U mnie nadszedl czas aby skonstruowac kojce z prawdziwego zdarzenia i powiem wam szczerze ze obydwoje z meżem mielismy nielada klopot aby kojec byl tak przemyslnie zdudowany ,zeby moim psom nie udalo sie wydostac pod moja nieobecnosc! tak wiec lawa betonowa naokolo 70cm siatka 4mm i nawet buda tak zrobiona zeby bestie nie mogly sie pod nia podkopac- Narazie jak zamkne to siedza tylko nie wiem jak to dlugo potrwa!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sokolnicka Dolina
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szymaki k/Płońska

PostWysłany: Czw 11:43, 11 Sty 2007    Temat postu: pomysły naszych pupili

tak i tu się zgadzam w 100 procentach tylko porządnie wykonane kojce będą gwarancją choć może to przesada ale one są naprawdę sprytne nie jednokrotnie moje były na wycieczce i powróciły ale i zdazyło się tak że suka jedna pierworodna z mojej hodowli nie powróciła .
Niebezpieczeństwo jest wszędzie zło nie śpi .
Wielu już do mnie dżwoniło co mają zrobić bo wydostał się lub wydostała pobiegła do lasu dosąsiadów zrobiła podkop itp.
Dlatego mysza ma racje tylko pożądnie wykonane kojce są w pewnym sensie gwarancją jeśli coś znowu nie wykombinują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:53, 11 Sty 2007    Temat postu:

Justynko, baardzo chcę czytać dalej! Very Happy


Nukura zamknięta w kojcu podczas odwiedzin znajomego ze szczeniakiem, wyrwała zdało się zamocowaną solidnie Rolling Eyes siatkę z podmurówki dzielącej kojce, kiedy do sąsiedniego-agramowego obcy weszli obejrzeć z bliska budę... czem prędzej musieli się ewakuować, bo się suka wściekła Laughing

innym razem - wyrzuciłam chleb dla ptaków na naszą sąsiednią działkę niezagrodzoną jeszcze do końca, a od użytkowanej odgrodzoną siatką na podmurówce, siatka niezatopiona w betonie-bo działki przewidziane do połączenia, ale bardzo dobrze naciagnięta i usztywniona od dołu stalowym prętem - podniosła to do góry głową i zjadła chleb, który był najbliżej - przełożyła tylko głowę, do czego doszłam po tym, iż porozrywaną skórę i krwawe długie rany miała tylko na głowie, a na tułowiu już nie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 11 Sty 2007    Temat postu:

Justyna napisał:
Cóż mogę powiedzieć Mogul… Rolling Eyes nic nie powiem, wkleję Ci mały fragment autorstwa tresera Michaiła Pulina…


SZKOLENIE AZJATY

Autor: Michaił Pulin.
Fragmenty rozdziału pierwszego

„…..Jeszcze jedną charakterystyczną cecha CAO jest naprawdę rzadko spotykany u innych ras upór w dążeniu do osiągnięcia postawionego sobie celu.Jeśli na przykład wasz pies zdecyduje, że powinien on wyjść z jakiegokolwiek zamkniętego terytorium, to zaczyna on dokonywać cudów bystrości i uporu.
Otwierają różnorodne zasuwki, klamki, sztaby i nawet klucze w zamku czasami potrafią obrócić.



Kamil napisał :
Cytat:

Dokładnie ! Upór w dokonaniu zamierzonego celu jest naprawdę godny podziwu...


Tak Kamil zgadzam się , ale ten upór powinien być wykorzystywany w pracy psa - wtedy byłby nadzwyczaj cenioną zaletą - natomiast tak kreatywny i pełen inicjatywy pies trzymany w kojcu, na wybiegu, czy nawet w ogrodzie .....czy lesie- , bez konkretnych zadań -do wykonania to potencjalne niebezpieczeństwo - nie mówiąc tylko stratach materialnych , ale przede wszystkiom zagrożenie okaleczenia a nawet życia dla niego samego .....
Nigdy nie wiesz co wymysli i która drogę do celu wybierze.....
Ciekawa jestem co w dalszej częsci powie nam o tym rosyjski treser....?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARTUROS
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:18, 14 Sty 2007    Temat postu:

Witam serdecznie wszystkich milosnikow tego forum:))
Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku:), chociaz dzis jest 14-ego stcznia ( ale nowy 14 - y:, a ja jeszcze nie mialam okazji zlozyc zyczen))
Zycze wszystkim milosnikom Azjatow - psow madrych, oddanych i opiekunczych, wiernych, odwaznych i kochajacych:)) wlasciwie, po namysle doszlam do wniosku, ze to takie samospelniajace sie zyczenia, bo Azjaty takimi wlasnie sa ( tym latwiej dla nas!!!)
Dawno nie wracalam myslami do przeszlosci, ktora dala nam Salcia, a powinnam. Jestem jej winna te odrobine zapisu biograficznego, bo to naprawde wspanialy pies. Powroce wiec do dni w ktorych zdjelam z jej barkow odpowiedzialnosc. To ciezka sprawa, bo psy maja to do siebie, ze bardzo szybko przejmuja odpowiedzialnosc za rodzine ktora sie opiekuja. Nie jest odwrotnie, a wlasciwie trudno jest odwrocic te kolejnosc. Wymaga ta pracy i systematycznosci. Pomagala nam w tym miska. Brzmi to zabawnie, ale ona stanowila atrybut wladzy. Salcia przynoszenie jej jedzenia traktowala jako dowod poddanstwa, wobec tego kolejno, najpierw corka, potem ja i Artur udawalismy, ze jemy z jej miski, a nastepnie pozwalalismy Salci dostapic zaszczytu jedzenia. I tak przez tydzien. Salcia slinila sie, wsciekala, ale zapamietala te lekcje. Tak samo bylo z przechodzeniem przez furtke. Zachowalismy kolejnosc. Tak wiec najpierw Ada, ja i Artur, a na koncu Salcia. Stosowalismy zreszta rozne techniki, ale te ktore opisalam uwazam za najbardziej skuteczne i godne polecenia. Mysle, ze uzyskanie statusu obroncy stada, a nie jej przewodnika pasuje kazdemu Azjacie, chociaz zdjecie ciezaru odpowiedzialnosci polecam do stosowania wlascicielowi kazdego psa. Salcia jest wspanialym strozem, i niech tak pozostanie. Czasami czuje sie w jej obecnosci jak owca i nie przeszkadza mi to wcale:)
z pozdrowieniami, Edyta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:48, 14 Sty 2007    Temat postu:

ARTUROS napisał:
Czasami czuje sie w jej obecnosci jak owca i nie przeszkadza mi to wcale:)


Laughing Laughing Laughing Laughing

A czy można liczyć na jakieś nowe zdjęcia Salci? Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9:13, 15 Sty 2007    Temat postu:

Justynko,

Salcia to piekna dobrze zbudowana Azjatka, która potrafi zmieniac swoją mimikę pyska tak, że raz wygląda na strasznego zabójce a za chwilę wygląda na super aniołka. Takie są moje obserwacje i to mi się w niej strasznie podoba Smile

Artur,
Salcia to naprawdę super pies - Jak ją obserwuje to widzę w jej oczach głeboką miłośc do rodziny - Widać od razu, że twoja córka to jej oczko w głowie....zawsze wyglada tak jakby jej pilnowała czuje się za nią odpowiedzialna. Na mnie to robi piorunujące wrażenie bo to jest bardzo widoczne.
Przypomniała mi się taka mała sytuacja sprzed 2 tygodni:

Standardowo poszedłem z Draganem na łąki. Wracając przechodziliśmy obok Was i Malamuta. Dragan przywitał się i wylizał z Malamutem. Potem przyszła kolej na Salcie. Salcia, klasycznie obszczekała Dragana i mnie, ale po chwili przestała i zaczeła się obwąchiwac z Draganem - niepewna, ale po "namowach" Dragana nawet miała odruch zabawy, potem znowu szczek - moje miłe słowo i nawet zamerdała owgonkiem Smile Chyba nas poznała bo nigdy wcześniej tak się wobec nas nie zachowała...Nagle przestała się obcałowywać z Draganem i znowu zaczeła strasznie szczekać, odwróciłem się i zobaczyłem, że jakiś facet idzie w naszym kierunku. Facet zmierzał centralnie w kierunku waszej posesji (myślał, że tam dalej bedzie przejście...) Co mnie zdziwiło w tym wszystkim ?
Jak Saule tak warczała i szczekała to Dragan się odwrócił w kierunku faceta i nagle zaczął warczeć i ciągnąc w jego kierunku próbujac stanać na dwóch łapach i machając przednimi łapami. Naprawdę był zły ! Dla mnie to dosyć dziwne zachowanie mojego psa bo on nigdy wcześniej z taką zawzietością nie reagował na ludzi na spacerze.Zaczałem się zastanawiac czy czasem nie było to współdziałanie obojga psów w celu odstraszenia intruza...może Dragan odebrał od Salci sygnały, że zbliża się potencjalne zagrozenie...Nie wiem, trudno mi to wytłumaczyc, ale jak wracaliśmy do domu i mijaliśmy innych ludzi to nawet nie spojrzał na innych ludzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:02, 15 Sty 2007    Temat postu:

kamil napisał:
Co mnie zdziwiło w tym wszystkim ?
Jak Saule tak warczała i szczekała to Dragan się odwrócił w kierunku faceta i nagle zaczął warczeć i ciągnąc w jego kierunku próbujac stanać na dwóch łapach i machając przednimi łapami. Naprawdę był zły ! Dla mnie to dosyć dziwne zachowanie mojego psa bo on nigdy wcześniej z taką zawzietością nie reagował na ludzi na spacerze.Zaczałem się zastanawiac czy czasem nie było to współdziałanie obojga psów w celu odstraszenia intruza...może Dragan odebrał od Salci sygnały, że zbliża się potencjalne zagrozenie...Nie wiem, trudno mi to wytłumaczyc, ale jak wracaliśmy do domu i mijaliśmy innych ludzi to nawet nie spojrzał na innych ludzi...


Kamil, wygląda na to, że jednak co dwa psiaki to nie jeden Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:07, 15 Sty 2007    Temat postu:

No idealnie wstrzeliłas się....
Już mi chodzi po głowie sprzedaż mieszkania i kupno domku + kupno dziewczynki Azjatki dla Draganka. Jak bym miał Dom to bym zabrał ze sobą Dragana i dokupił mu Azjatkę (najlepiej gdyby to była córka - Salci (pewnie kiedyś zostanie dopuszczona).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:14, 15 Sty 2007    Temat postu:

kamil napisał:

Już mi chodzi po głowie sprzedaż mieszkania i kupno domku + kupno dziewczynki Azjatki dla Draganka. Jak bym miał Dom to bym zabrał ze sobą Dragana i dokupił mu Azjatkę (najlepiej gdyby to była córka - Salci (pewnie kiedyś zostanie dopuszczona).


Kamil to myśl, myśl intensywnie Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:46, 16 Sty 2007    Temat postu:

Wracając do „złodziejstwa” z poprzednich stron tego tematu…Very Happy

Chciałabym dziś nieco poskarżyć się na moją sunię. Obawiam się, że z powodu jej „podstępnego złodziejstwa” mogę kiedyś postradać zmysły…
Musiek NIGDY nic nie zwędził w mojej obecności, NIGDY nic niż zwinął ze stołu gdy jesteśmy w domu, nawet w nocy. W nocy na stole może zostać pół świniaka, rano będzie na miejscu.
Ale gdy tylko drzwi się za nami zamykają to malutka robi „przegląd domu” i się częstuje… Dosłownie częstuje, bo robi to bardzo podstępnie, jakby chciała za sobą zatrzeć ślady.
Nigdy nie było w domu bałaganu czy innych „dowodów rzeczowych” kradzieży.
Dziś na przykład wyciągnęłam masło z lodówki na śniadanie, potem zostawiłam na stole i wyszłam z domu. Po powrocie przez parę minut wgapiałam się w pustą maselniczkę i „z obłędem w oku” zastanawiałam się czy naprawdę zużyliśmy całe mało rano, czy to znowu ona…
Musiek potrafi zwędzić kawałek sera, czy masło, ze środka stołu nie przewracając przy tym talerzy, kubeczków czy szklanek – jak to robi nie wiem. A czasami jak się wszyscy śpieszymy rano do pracy i szkoły to coś ze śniadania na stole zostaje.
Po powrocie, ponieważ nie ma „śladów przestępstwa” zawsze zachodzę w głowę – czy coś zostawiłam? Nie ma? Czy może mi się wydaje?
Ona łapczywie nie porywa – ona się dzieli.
Kiedyś na stole zostały wędzone żeberka wyciągnięte z zupy. Pewnie bym się nie zorientowała, że się mała „poczęstowała” gdyby nie fakt, ze wędzone żeberka są ciemne, a wyżarty przez nią kawałeczek był różowy.
Innym razem został na stole wspaniały, w 1/3 zjedzony przez nas, ruski tort śmietanowy z owocami.
Dopiero po godzinie pobytu w domu zrozumiałam, że z tortem „coś nie tak” – nadal był na stole, ale wokół owoców cześć śmietany była wyżarta – z daleka nie było widać….
Nie zawsze jej „podstępy” się udają.
Najlepszym tego dowodem był numer z kakao, o którym chyba już pisałam. W kuchni na stole został kartonik z kakao, w twardym opakowaniu, z plastikowym zamknięciem.
Mucholc chyba zabrał delikatnie pudełko, zaniosła w ustronne miejsce, otworzyła zębiskami zamknięcie i nie wysypując niczego – śladów nie było – wsadziła łeb do kartonika i wyżarła. Po powrocie z pracy, w przedpokoju czekała na mnie uśmiechnięta Azjatka z niewinną minką. Tylko w lustro nie spojrzała… całą swoją białą paszczękę, aż po oczy (tyle ile wlazło w kartonik) miała w kolorze ciemnobrązowym, od kakao…
Jedyne co kradnie czasami „na bezczela” to napój z żurawin (tak zwany „mors”), potrafi otworzyć szafkę, wybrać właściwy napój, odgryźć część kartonika i wychlać potajemnie.

Chyba bym wolała, żeby kradła jakoś bardziej „otwarcie” mogłabym wtedy jej w określonym momencie „przedzwonić” w ten zakuty łeb. A tak to sama już nie wiem często – ukradła/nie ukradła – czy może ja mam galopującą sklerozę, co w moim wieku dałoby się zrozumieć…
A tak zostaje mi tylko patrzenie się w niewinne oczka suczki, które jasno mówią… to przecież nie ja, to tobie coś się pomyliło….
Wink Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:10, 16 Sty 2007    Temat postu:

Justyna, hahaha, ale Tobie to dobrze, bo sama piszesz, że Mucha się z Wami dzieli, ja mam gorzej Sad - Agram, rzadko coś bierze samowolnie, ale za to 'do ostatniego okruszka'

tu http://www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?t=261&postdays=0&postorder=asc&start=15 pisałam

Sylwia napisał:
Agram 'zdobył' i skonsumował kilka dni temu 2 kg kociej karmy - został zamknięty w kotłowni i tam była w worku ta karma - tyle, że na zbiorniku olejowym na wysokości 170-180 cm Laughing

kiedyś, przebywajac na podwórzu, akurat przed oknem kuchennym, zobaczyliśmy jak Agram stojąc na dwóch łapach zjada bitą śmietanę z miski, która stała na blacie kuchennym, strasznie się uśmialiśmy, no i pozwolilismy mu skończyć, oczywiście.... Cool

i raz zjadł buraczki (!) z talerza postawionego na kuchence mikrofalowej stojącej z kolei na blacie kuchennym, strasznie nimi tą kuchenkę wysmarował Confused

więcej jego grzechów nie pamiętam


hmm, to on też się w zasadzie 'częstuje' jak nas nie ma w domu Rolling Eyes

po przeczytaniu Twojego opowiadania i jak to Mucha 'rozpakowuje' jedzenie przypomniało mi się, że Agram kiedyś pod naszą nieobecność zabrał z blatu kuchennego i zeżarł rozpakowując z reklamówki i papierów cały makowiec, a ja myślałam, że to... mój mąż Laughing (wielbiciel makowców i ptasiego mleczka wedlowskiego Cool ) - starannie rozłożone reklamówka i papierki (w całości! , nie to że poszarpane) były wprawdzie na podłodze w salonie, ale myślałam, że mąż tak sobie skosumował - przy kominku Laughing

A w ogóle to Agram wczoraj skończył 4 lata i wychodzi mu jeden złodziejski wybryk na rok - to ja go rozgrzeszam, mojego Misia Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:36, 17 Sty 2007    Temat postu:

Muszysko jest niesamowite Laughing
Uzo przy niej to taki mało twórczy cielaczek Rolling Eyes

Z okazji urodzin wszystkiego naj najlepszego dla solenizanta AGRAMA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:18, 17 Sty 2007    Temat postu:

Wszystkiego najlepszego !

Mój Dragan także miał urodziny ma juz roczek Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 69, 70, 71  Następny
Strona 55 z 71

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin