|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:17, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: | rosomak napisał: |
Justyna np. pisze i nie tylko ona, o porannym mizianku, u mnie zdarza się że pies wchodzi do domu rano, zwala się w najciemniejszym kącie i czeka aż wstanę, ja wychodzę on też, koniec kontaktu , to ja idę do niego aby go poklepać czy pogłaskać on się nigdy nie narzuca i na pewno nie jest mu to do życia potrzebne, za to dobek bez miziania chyba by zszedł |
Rosomak – to ja wyjaśnię bardziej „technicznie” ten proces mizianka.
Suczka rano siedzi na pupce i czeka.
Według mojej interpretacji (i tej wersji się będę trzymać) - dlatego, że lubi rano się przywitać, sprawia jej przyjemność drapanie po klacie i całuski w uszko.
Według prawdopodobnej interpretacji innych (tą wersję staram się ignorować) – dlatego, że czeka „na ścięcie” i wykonuje trudny obowiązek, z obrzydzeniem i niechęcią w swej wolnej azjatyckiej duszy.
Suczka nigdy sama się „nie zaczepia”, nie budzi nas, nie jest nachalna. Gdy jej nie poświęcę uwagi odejdzie i uwali się na swoim „posterunku”.
Myślę, że zachowanie Łabka i Musi wiele się nie różni – różni się nasza reakcja jako właścicieli. Ja po prostu siadam przed nią na ziemi i miziam. Ale też nie twierdzę, że jest to "jedyne słuszne zachowanie". |
To i ja przedstawie swoja technikę witania , bo widzę że zachowania naszych psów niewiele się róznią
Uzon śpi na podwórku, najczęściej przy wejściu do domu i tam go codziennie miziam, to znaczy zaraz po przebudzeniu, to ja wychodzę do niego, obcałowuję mu nochala i szepcze do uszka A on przyjmuje to ze spokojem. Czasami się zdaża, zwłaszcza w lecie podczas upałów, że rankiem leży pod schodami w domu i wtedy to tam go "dopadam"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Pon 17:43, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No cóż, po tym co piszecie wygląda na to że to jednak my bardziej potrzebujemy kontaktu z psem niż pies z nami , choć po tym co napisała Basia, nic nie jest wykluczone i coś mi się wydaje że to tylko kwestia interpretacji czyli mówimy "pies kontaktowy"
Na pewno są to psy nie narzucające się i raczej mało wylewne, ale grupa na jakiej zostało przeprowadzone badanie nie jest zbyt liczna ........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 17:48, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | No cóż, po tym co piszecie wygląda na to że to jednak my bardziej potrzebujemy kontaktu z psem niż pies z nami , choć po tym co napisała Basia, nic nie jest wykluczone i coś mi się wydaje że to tylko kwestia interpretacji czyli mówimy "pies kontaktowy"
Na pewno są to psy nie narzucające się i raczej mało wylewne, ale grupa na jakiej zostało przeprowadzone badanie nie jest zbyt liczna ........ |
Grupa jest za to doborowa , poza moimi wszystkie należą do elity forum.
Dodatkowy problem polega na tym, że one nijak nie chcą z nami gadać, więc ciężko ustalić co myślą, ale ja cały czas liczę na to że moje się w końcu odezwą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Pon 17:53, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | rosomak napisał: |
Ja takie zachowania pamiętam u burków na wsi, z czasów mojej młodości(o kurna ale to dawno było ), tam psy raczej powściągliwe w uczuciach były, nieufne, chodziły luzem i w ogóle takie azjatyckie z charakterków. Ja wiem że za chwilę kogoś wkurzę tym że porównuję takie szlachetne psy do jakiś wiejskich kundli, ale co zrobić tak było, na ile cechy które przypisujemy Azjacie są tylko dla nich zarezerwowane, a na ile to tylko cechy psów, a kwestia tylko w ascetycznym wychowaniu |
No to przecież są wiejskie burki , tam za dużo miast w tym stepie nie ma . Mnie to się Rosomak wydaje, że ludziom to się teraz w głowie poprzestawiało i chcą żeby pies kochał cały świat, był miły dla dzieci, rozpoznał kto jest złodziejem i go zatrzymał zero agresji na codzień a jak przyjdzie bandzior to ma być jak Bruce Lee. Jakieś takie pie.... o psie towarzyszu i do obrony i dogoterapii. Najlepiej jeszcze żeby to robił sam z siebie. A dla mnie pies to ma być nieufny wobec obcych i przywiązany do swojego właściciela jak ten na to zasługuje. No zamknę się w obawie przed linczem. |
Widzisz Zak, ja już dawno pisałem że to wiejskie burki, ja je porównałem do wiejskich kundli i o to jedno słowo mi chodziło
Trudno się nie zgodzić z tym co piszesz choć zapomniałeś wspomnieć o szkoleniu
Jak się nadarzy okazja zrobię kilka zdjęć takich właśnie wiejskich kundli z azjatycką duszą, nawet ostatnio taki jeden mnie napastował, choć znamy się od dawna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Pon 18:01, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | rosomak napisał: | No cóż, po tym co piszecie wygląda na to że to jednak my bardziej potrzebujemy kontaktu z psem niż pies z nami , choć po tym co napisała Basia, nic nie jest wykluczone i coś mi się wydaje że to tylko kwestia interpretacji czyli mówimy "pies kontaktowy"
Na pewno są to psy nie narzucające się i raczej mało wylewne, ale grupa na jakiej zostało przeprowadzone badanie nie jest zbyt liczna ........ |
Grupa jest za to doborowa , poza moimi wszystkie należą do elity forum.
Dodatkowy problem polega na tym, że one nijak nie chcą z nami gadać, więc ciężko ustalić co myślą, ale ja cały czas liczę na to że moje się w końcu odezwą |
Nooo grupa doborowa , ale coś mi się wydaje że, pisząc w ten sposób nie zachęcasz innych, nie wszyscy są tak jak Ty wygadani
Spójrz czasami na dół strony głównej, ciągle mamy jakichś gości, ale dyskutujących jakoś mało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 18:01, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: |
Widzisz Zak, ja już dawno pisałem że to wiejskie burki, ja je porównałem do wiejskich kundli i o to jedno słowo mi chodziło
Trudno się nie zgodzić z tym co piszesz choć zapomniałeś wspomnieć o szkoleniu
Jak się nadarzy okazja zrobię kilka zdjęć takich właśnie wiejskich kundli z azjatycką duszą, nawet ostatnio taki jeden mnie napastował, choć znamy się od dawna |
O szkoleniu miało być w następnym poście
A ty nie pisz o napastowaniu przez zwierzaki, bo teraz to z nimi taka bliskość jest teraz zabroniona
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Pon 18:03, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | rosomak napisał: |
Widzisz Zak, ja już dawno pisałem że to wiejskie burki, ja je porównałem do wiejskich kundli i o to jedno słowo mi chodziło
Trudno się nie zgodzić z tym co piszesz choć zapomniałeś wspomnieć o szkoleniu
Jak się nadarzy okazja zrobię kilka zdjęć takich właśnie wiejskich kundli z azjatycką duszą, nawet ostatnio taki jeden mnie napastował, choć znamy się od dawna |
O szkoleniu miało być w następnym poście
A ty nie pisz o napastowaniu przez zwierzaki, bo teraz to z nimi taka bliskość jest teraz zabroniona |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 18:04, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: |
Nooo grupa doborowa , ale coś mi się wydaje że, pisząc w ten sposób nie zachęcasz innych, nie wszyscy są tak jak Ty wygadani
Spójrz czasami na dół strony głównej, ciągle mamy jakichś gości, ale dyskutujących jakoś mało |
Bo dyskusja wre na privach, tam można bezkarnie się wyżyć, bez ryzyka, ale już sie zamykam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasia
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MAZOWSZE
|
Wysłany: Pon 18:36, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też dodam od siebie, Mudar jest o wiele wylewniejszy do Jagi (naszej suki-terrierki) niz do mnie, więc rankiem nie podnosi sie i nie biegnie do mnie tak jak Jaga, nie włazi na łóżko i wylizuje "gęby". Czasami przyjdzie do mnie rankiem, podjedzie do łóżka i powącha nas, ale nie jest nachalny jak Jaga.
Ale miziać sie lubi, po nocy spędzonej na podwórku jak wychodzę na podwórku to przybiega i domaga się, więc ja go drapię za uszkiem po "grzywie", obcałuje czarny nochal, to poranne przywitanie, często jak idę to on łapie mnie za nogę swoją łapą, zachęca do zabawy, łapiąc za rękaw kurtki, lub za dłoń i prowadzi mnie tak......
Ale po jakimś czasie jak nie podejmę z nim zabawy to odchodzi, uwala się w swoim grajdole i leży obserwując, natomiast Jaga nie odstępuje mnie
Gdy wychodze na spacer to długo jeszcze za sobą słyszę ujadanie Jagi i żałosne wycie Mudara, wszyscy sąsiedzi do okoła zagadują do mnie że prawdziwe skarby mam w domu, bo tacy przyjaciele to majątek
Pewnego dnia starsza sąsiadka powiedziała mi że ten duży pies to chyba choruje bo rano tak strasznie jęczał i stękał leżąc przy drzwiach, a to było wtedy gdy ja rano wyszłam z Jagą na spacerek Jak wracamy to on biega od Jagi do mnie i wita się jak szalony.....
Jaga nie czeka na niego nawet nie wita sie z nim gdy wychodzimy z Mudarem na spacer i wracamy z niego, nawet straszy go żeby do jej domu nie wchodził, jej miłość bardziej jest skupiona na nas...[/url]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:21, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | No cóż, po tym co piszecie wygląda na to że to jednak my bardziej potrzebujemy kontaktu z psem niż pies z nami , choć po tym co napisała Basia, nic nie jest wykluczone i coś mi się wydaje że to tylko kwestia interpretacji czyli mówimy "pies kontaktowy"
|
Myślę Rosomak, ze chyba trafiłeś w sedno - kontaktowy Azjata to taki, który leży jak wór i z wielką cierpliwością "znosi"- nie unika kontaktu z rozczulonym właścicielem
kasia napisał: | Ja też dodam od siebie, Mudar jest o wiele wylewniejszy do Jagi (naszej suki-terrierki) niz do mnie, ....... Jak wracamy to on biega od Jagi do mnie i wita się jak szalony.....
........
Jaga nie czeka na niego nawet nie wita sie z nim gdy wychodzimy z Mudarem na spacer i wracamy z niego, nawet straszy go żeby do jej domu nie wchodził, jej miłość bardziej jest skupiona na nas...[/url] |
Kasiu - bardzo ciekawe obserwacje i porównania codziennych zachowań Azjaty i Terierki Prosimy o jeszcze
Szczególnie ciekawe wydało mi się, ze Mudar jakby traktował Was wszystkich tak samo przy powitaniach (lub wyróżnia sunię), a Jaga wydaje się zdecydowanie "preferować człowieka".
Czyli jakby nam znowu "z badań" wychodziło, ze Azjata najszczęśliwszy będzie z drugim psem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 10:37, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
To i ja wtrącę swoje 3 grosze
Nie było nas ostani tydzień w domu i psiakami opiekowali się moi rodzice.
Mama mówiła, że po Gadgecie było widać, że tęskni, natomiast Era zachowywała się normalnie.
Chyba (a nawet na pewno) i Era bardzo tęskniła.
Wróciliśmy w nocy z soboty na niedzielę ... Era nawet nie obszczekała kolegi męża, który nas przywiózł, tak bardzo się z nas cieszyła.
Później usiadłam w kuchni na podłodze, Era usiadła mi na kolanach (nigdy wcześniej tego nie robiła) i co chwilę wygryzała mi pchełki i brała moją rękę do paszczy.
Gadget stał obok i udawał twardziela ... On z tych co to za bardzo pieszczot nie lubi, a głaskanie (i to tylko w moim wykonaniu) polubił dopiero jak miał 1,5 roku.
Sytuacja zmieniła się, gdy poszłam do sypialni, wtedy z Gadgeta "wyszedł" tyran domowy i nie dopuszczał Ery do mnie, więc ta zrezygnowana położyła się na podłodze i błyskawicznie usnęła niczym kamień.
Do rana Era spała w tej samej pozycji ... wyglądało to tak jakby wreszcie usnęła spokojnym snem ... i podejrzewam, że tak właśnie było. Nas nie było, więc Era pewnie cały czas czuwała poddenerwowana, chociaż nie pokazywała po sobie tęsknoty.
A Gadget wczoraj, gdy wróciłam z pracy wygryzał mi pchełki .... a On tego nigdy nie robi ... stęskniła się za mną psinka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:44, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ewidentnie psiaki się wytęskniły
Yvy napisał: |
Później usiadłam w kuchni na podłodze, Era usiadła mi na kolanach (nigdy wcześniej tego nie robiła) i co chwilę wygryzała mi pchełki i brała moją rękę do paszczy.
......
A Gadget wczoraj, gdy wróciłam z pracy wygryzał mi pchełki .... a On tego nigdy nie robi ... stęskniła się za mną psinka. |
To już widzę, że zostałaś totalnie odpchlona
Moja sunia aż taka czuła nie jest, żeby mi insekty wyłuskiwać Bezużyteczna kupa futra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 20:48, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
Moja sunia aż taka czuła nie jest, żeby mi insekty wyłuskiwać Bezużyteczna kupa futra |
Nie narzekaj odpchlanie w Erzynym wydaniu to przeżycie dość hardkorowe ... albo kawałek ubrania podsuwam pod paszczę, albo łóżka (znaczy się pościeli) ... Gadgeta da się znieść na gołą skórę, ale nie jest to zbytnio przyjemne ... ale czegóż człowiek nie zrobi, żeby nie zawieść swego zwierza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 21:04, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: | Justyna napisał: |
Moja sunia aż taka czuła nie jest, żeby mi insekty wyłuskiwać Bezużyteczna kupa futra |
Nie narzekaj odpchlanie w Erzynym wydaniu to przeżycie dość hardkorowe ... albo kawałek ubrania podsuwam pod paszczę, albo łóżka (znaczy się pościeli) ... Gadgeta da się znieść na gołą skórę, ale nie jest to zbytnio przyjemne ... ale czegóż człowiek nie zrobi, żeby nie zawieść swego zwierza |
Oj mam to samo, a one uważają, że to taka delikatna pieszczota, więc głupio mi je zawieść, choć ślady potrafią zostawić całkiem niezłe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:13, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja podobnie jak Justyna, mam psa tylko siebie iskającego. Egoista jakiś, nic nie myśli o higienie pańci
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|