|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 5:34, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Witaj Natka Widać, że Twoje psisko zadomowiło się już u Was na dobre i nabrało zaufania. Napisz proszę jak sie poukładały Wasze stosunki, czy nadal jest takim domowym terrorystom uwielbianym przez rodzinke?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:24, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Witajcie - pozostał mi jeden problem z Draganem.
Pies jest już opanowany, spokojny, przemiły. Niestety jak tylko ktos zadzwoni dzwonkiem do domu to się strasznie nakręca - jest jak w amoku. Ciężko w ogóle wyjśc z domu i sprawdzić kto się dobija. Pies się przepycha się w drzwiach, potwornie szczeka. Przy próbie siłowego zatrzymania go próbuje kąsać za reke i takie tam przeboje.
Nie chce narazie kożystacz jakiegos szkoleniowca tak jak kiedyś ponieważ większość problemów przestała istnieć. Pozostał tylko ten. Napewno ktoś z was miał - ma takie problemy ze "wściekłym psem u drzwi"
Jakies rady, sugestie, sprawdzone metody...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pitbull
Potwierdzony Użytkownik
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:31, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie jest podobna reakcja na dzwonek lub jak widzi kogos przy furtce (zazwyczaj np listonosz boi sie podac paczke przez płot) ale u mnie idealnie dziala jakis smakolyk cokolwiek co pies lubi wolam go i albo zamykam w kojcu jesli ktos musi wejsc na posesje a jesli to tylko np list polecony wystarczy komenda siad.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:15, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Widzisz , ale twojego można wyciszyć i odprowadzić do kojca, a mój się nakręca i jest ciężki do opanowania. Ja nie mam większych problemów ale moi teściowie już tak...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 11:47, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kamil on ma wyrobiony odruch trzeba mu go zamienić na inny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:47, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No to ja Zaki doskonale wiem. Wczoraj godzinę ćwiczylismy zachowaniu podczas dzwonku, aż się dzwonek zatarł. po usłyszeniu dzwonka musi usiasc przed wiatrołapem. Otwieram drzwi i ma komende "zostań" Otwieram drzwi i cały czas komenda zostań. Zamykam drzwi i jest wtedy atak na drzwi wejściowe...Więc nie wiem czy nie zostawiac ich otwartych a pies ma usiąść i czekac na tarasie jak ja podchodzę do furtki. zostawanie w wiatrołapie nawet mu wychodzi, ale jak są otwarte drzwi to już nie wytrzymuje i cwałuje do furtki.
Może masz jakiś pomysł na systematyczne szkolenie tego zachowania ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 13:37, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: | No to ja Zaki doskonale wiem. Wczoraj godzinę ćwiczylismy zachowaniu podczas dzwonku, aż się dzwonek zatarł. po usłyszeniu dzwonka musi usiasc przed wiatrołapem. Otwieram drzwi i ma komende "zostań" Otwieram drzwi i cały czas komenda zostań. Zamykam drzwi i jest wtedy atak na drzwi wejściowe...Więc nie wiem czy nie zostawiac ich otwartych a pies ma usiąść i czekac na tarasie jak ja podchodzę do furtki. zostawanie w wiatrołapie nawet mu wychodzi, ale jak są otwarte drzwi to już nie wytrzymuje i cwałuje do furtki.
Może masz jakiś pomysł na systematyczne szkolenie tego zachowania ? |
Ja bym spóbował czegoś prostego i pozytywnego np dzwonek oznacza, że w innym pokoju jest micha z czymś dobrym i do tego prosta komenda, żeby przebywał w innym pomieszczeniu. Ja bym nie stosowała bodźców negatywnych bo mam fioła i wspieram każde zachowania stróżujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:52, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: | No to ja Zaki doskonale wiem. Wczoraj godzinę ćwiczylismy zachowaniu podczas dzwonku, aż się dzwonek zatarł. po usłyszeniu dzwonka musi usiasc przed wiatrołapem. Otwieram drzwi i ma komende "zostań" Otwieram drzwi i cały czas komenda zostań. Zamykam drzwi i jest wtedy atak na drzwi wejściowe...Więc nie wiem czy nie zostawiac ich otwartych a pies ma usiąść i czekac na tarasie jak ja podchodzę do furtki. zostawanie w wiatrołapie nawet mu wychodzi, ale jak są otwarte drzwi to już nie wytrzymuje i cwałuje do furtki.
Może masz jakiś pomysł na systematyczne szkolenie tego zachowania ? |
A ja bym spróbowała poćwiczyć przy furtce, komenda "siad", "jest ok" ale w sytuacji gdy pies ma możliwość kontroli co się dzieje. Odseparowanie go od furtki i gościa to może być za wiele dla psa z instynktem stróżującym. To zakazywanie mu naturalnych instynktów. U mnie też pies biegnie do bramy i szczeka, po słowach "jest ok", "w porządku" raczej się uspakaja, raczej, bo są dwie lub trzy osoby, które są traktowane z większą zajadłością.
I mam taką obserwacje, jeżeli ktoś podjeżdża samochodem jest milej widziany. Podchodzący pieszy lub rowerzysta zawsze jest traktowany ostrzej Czy zaobserwował ktoś coś podobnego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 15:02, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No mojemu to środek transportu wsio ryba, samochody to powinny obwodnicą jeździć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:45, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Basiu,
Zgadzam się, ale: Jak jest dzwonek to trzeba wyjśc z domu...Pies powinien czekac aż właściciel wyjdzie i grzecznie czekać a ten mój to w amoku...wczoraj znowu był dzwonek i tes zledwością go utrzymał w ryzach - myślał, że wywali drzwi z zawiasami...
W kwesti pozytywnego wzmocnienia to może faktycznie przyniesc efekt...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:36, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kamil, a dlaczego powinien zostać i grzecznie czekać, a nie może iść razem z Tobą bądź inną osobą do furtki sprawdzić "kogo niesie" ?
U mnie też byłaby podobna sytuacja gdybym siłą/rozkazem zatrzymywała psa nie pozwalając mu kontrolować sytuacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 7:37, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Basiu bo on wtedy jest bardzo agresywny - nie ma wtedy rozmwowy z osobą przy furtce. Najgorzej jest własnie jak dzwonek zadzwoni. Ja sobie z tym daje radę, ale inni domownicy nie. Jak mnie nie ma i ktos dzwoni to mają z nim wtedy Huragan. Jest tak zaślepiony agresja, na tego po drugiej stronie, że przewraca wszystko na swojej drodze. Dlatego teraz go starmy się pozytywnie wzmacniać przy "dzwonku".
Komenda siad i zostań - powoduje, że na chwilęzwraca na nas uwagę a nie w obłędzie myśli o furtce. Ta chwila daje nam mozliwośc częściowego wyciszenia psa. Potem jestem w stanie więcej mu przetłumaczyć i staje się bardziej opanowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Piotrkowa
|
Wysłany: Pią 8:24, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kamil, a może pomoże jak byś zmienił dzwonek na jakiś gong lub coś co łagodniej informuje ze ktoś przyszedł do furtki. Być może dźwięk samego dzwonka go podkręca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 9:22, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Darku, zgadza się. Zmieniłem. Chwila bezruchu i po 10 sek zaczyna się jazda
Więc wole na starym z nim ćwiczyć. Wiesz u nas dzwonek do furtki jest średnio raz na tydzień. Cwiczę teraz z nim codziennie po 3-4 dzwonki dziennie. Juz nie reaguje z taką agresja jak na początku. poprawa powiedzmy o 20%
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:43, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: | Basiu bo on wtedy jest bardzo agresywny - nie ma wtedy rozmwowy z osobą przy furtce. Najgorzej jest własnie jak dzwonek zadzwoni. Ja sobie z tym daje radę, ale inni domownicy nie. Jak mnie nie ma i ktos dzwoni to mają z nim wtedy Huragan. Jest tak zaślepiony agresja, na tego po drugiej stronie, że przewraca wszystko na swojej drodze. Dlatego teraz go starmy się pozytywnie wzmacniać przy "dzwonku".
Komenda siad i zostań - powoduje, że na chwilęzwraca na nas uwagę a nie w obłędzie myśli o furtce. Ta chwila daje nam mozliwośc częściowego wyciszenia psa. Potem jestem w stanie więcej mu przetłumaczyć i staje się bardziej opanowany. |
Teraz rozumiem
U swojego psa zauważyłam, że jak nie ma możliwości kontrolowania sytuacji, to jest dużo agresywniejszy, tak jakby na wyrost. Kiedyś zabroniłam mu biec do furtki gdy przyszła sasiadka z córką, nie mógł ich asekurować w drodze do domu i gdy już weszły do domu początkowo zachowywał się agresywnie, a zna je w miarę dobrze. Stąd moja sugestia żeby nie zabraniać mu asystowania przy witaniu, takiego "czuwania nad całością"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|