Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dlaczego mam azjatę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:04, 07 Gru 2005    Temat postu:

Ze swoimi psami nie mam na tym polu zbytnio doświadczenia.
Mamy swoje koty, zwierzaki sobie żyją w harmonii. Obce koty do nas na podwórko się nie zapuszczają, a z kolei psy poza podwórzem nie miały okazji dojść do obcego kota, bo zawsze były na smyczy, no ja jeszcze mówię wtedy zawsze: o, Kacper (czy Filip - imiona naszych kotów) i wtedy psy są lekko zbite z pantałyku i tylko bacznie się przyglądają, o co chodzi, to przecież nie nasz kot?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:07, 07 Gru 2005    Temat postu:

Ha, ha, ha, ha, ha, gdyby one umiały mówić to by powiedziały: no co ty nie czujesz że to nie Kacper?

Moje psy nie miały miłych doświadczeń z obcymi kotami, jak były małe to koty sąsiada "śmiały im się w nos" siadając na górnej linii płotu i robiąc psom " zygu zygu" bo psy były wtedy na tyle małe że nie doskakiwały do dwu metrowego płotu. Później jak już doskakiwały, to sprytne koty w momencie skoku psa obsuwały się /chowały z drugiej strony płotu i wysuwały głowę jak psy spadały na ziemię.
Również pod nieobecność psów, koty wchodziły na naszą działkę i wyjadały psom resztki jedzenia z misek.......zostawiając w kojcach swoje zapachy i nie tylko... Koty wyraźnie drwiły sobie z zamkniętych za siatką kojca psów spacerując baaaaardzo powoli i blisko ogrodzenia... wściekłość narastała, aż pewnego razu .... skończyły się wycieczki kotów na naszą posesję.
Natomiast córeczka Goliata wychowywała stadko osieroconych kotków jak swoje dzieci.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Śro 8:25, 07 Gru 2005    Temat postu:

Jak przyjemnie poczytać własne odczucia. Nie mogę się skupić, bo mam polowanie dookoła posesji. Paradoksy Włoch, mieszkam w parku a na polowania pozwalają. Jest kilka gończych włoskich i wyżłów, a moje psy, gazowane przez Uhtą, bo w ciąży, więc raban robi, jakby była szczeniakiem, dają koncert. Za chwilę chyba się poleje krew... pozjadam moje psy.
Dorzucam dalszą częć artykułu.

"Gdzie i jak szukać szczeniaka.

Przede wszystkim, jeśli myślimy o psie konkretnej rasy, to ? mimo przeróżnych kontrargumentów ? należy jednak polecić zakup psa z rodowodem.

Czemu? Odpowiedź jest wręcz żenująco prosta.

Ano w przypadku zakupu psa z legalnej hodowli mamy znacznie większą pewność, że dostaniemy to, o czym marzyliśmy ? czyli psa rasowego. Czyli kupując goldena, naprawdę weźmiemy do domu goldena, a nie mieszankę z owczarkiem podhalańskim ? psem o zupełnie innych, niż golden, cechach charakteru, o wyglądzie nie wspominając.

Wbrew temu co namiętnie opowiadają zwolennicy tzw. psów rasowych bez rodowodu, kontrola miotów w Związku Kynologicznym istnieje i nie jest wcale czystą formalnością.

Owszem, zdarzało mi się widzieć szczenięta w nie najlepszym stanie ? na przykład brudne ? które po kontroli dostały metryki, ale nie zdarzyło mi się widzieć szczeniąt nierasowych które by te metryki otrzymały.

Byłam świadkiem zdarzenia, gdy w czasie kontroli próbowano ?przemycić? szczenięta odbiegające znacznie od kryteriów rasy ? wydanie metryk wstrzymano. Psy wytatuowano, ale dokumentów nie otrzymały, spisano protokół w którym zawarto warunek, że metryki otrzymają, jeśli stawią się na kontrolę za wiele miesięcy aby fachowcy mogli ocenić ich przynależność do danej rasy.

Oczywiście psy nigdy nie pojawiły się w Związku, bo były kundelkami...

A więc owa kontrola bezsprzecznie istnieje i bynajmniej nie załatwia się tego typu spraw ?układami? czy łapówkami.

Przy psach zwanych ?rasowymi bez rodowodu? takie sytuacje zdarzają się dość często.

Owszem, bywa, że sprzedaje się pieski tzw. rasowe po rodowodowych rodzicach ? tylko dlatego nie mające papierów, że pani Kowalskiej nie chciało się pojeździć po wystawach i wyrobić suce uprawnień hodowlanych i są to całkiem zwyczajne, miłe niejednokrotnie pieski.

Natomiast istnieje też niezmierzona ilość zbijających kasę na psim nieszczęściu rozmnażaczy. To, co się odbywa w takich nibyhodowlach, przekracza wyobrażenie przeciętnego człowieka.

Rozmnażacz taki w kontakcie bezpośrednim może być ? i zazwyczaj bywa ? człowiekiem miłym i sympatycznym. To znaczy taki nam się wydaje. I nic dziwnego, chce upchnąć towar, czyli sprzedać nam szczeniaka, toteż na ogół mówi nam to, co chcemy usłyszeć.

Oczywiście kupowanie zwierzęcia z takiego miejsca jest czymś przed czym przestrzegam i to (pomijając przyczyny moralnej natury) z prostego powodu. Te pieski nigdy nie dostały jeść. Ich matki też nie dostały jeść. Pieski nawet w życiu płodowym nie były normalnie odżywione, tak, jak to natura przewidziała.

Jeśli ktoś sprzedaje psy po sto, dwieście, trzysta złotych ? to proszę sobie wyobrazić co do licha te psy dostawały do jedzenia, jeśli taka sprzedaż ma się mu opłacić.

Tak, do mniej więcej piątego tygodnia życia piesków koszta ich utrzymania nie są tragicznie wysokie ? zaznaczam, że przy takich wyliczeniach i tak musimy założyć że suka dostaje, na przykład, otręby i nic ponadto. Niemniej do kilku tygodni odchów samych szczeniaków nie jest aż tak drogi. Natomiast jeśli chcieliby Państwo kupić trzymiesięcznego psa, to zdziwiliby się Państwo, jakie są koszta jego utrzymania.

Koszta powinny drastycznie wzrosnąć w przypadku sprzedaży psa starszego.  Płacąc za kilkumiesięcznego psa 500 złotych, płacimy, tak naprawdę, nie tylko za koszta jego odchowania ? ale także za ilość pracy jaką poświęcił podrostkowi hodowca. Czy taka cena jest adekwatna...? Jeśli hodowca rzetelnie zajmował się psem w tym najważniejszym dla jego psychiki okresie ? to oczywiście nie. A więc musimy założyć że w psa włożono raczej minimum, niż maksimum, wysiłku.

Wybór szczeniaka

Jeśli zdecydowaliśmy się już kupić psa, to na ogół denerwujemy się, czy będziemy w stanie wybrać odpowiednio dobrego, fajnego szczeniaka.

Tymczasem nie jest to aż tak skomplikowane ? należy kierować się zdrowym rozsądkiem.

Szczenięta mają być zadowolone, mają garnąć się do człowieka, szarpać za sznurówki, jeść z ręki jedzonko.... Powinny też być czyste. Nie sterylnie czyste, bo to jest nieosiągalne ? chodzi natomiast o to, że nie może być tak, że obrzydzenie nas bierze na myśl o wzięciu szczeniaka do rąk.

Skoro nas obrzydzenie bierze, to znaczy, że i hodowca ich do rąk nie brał.... a szczeniaki w tej fazie życia powinny być często dotykane i brane na ręce.

Pieski powinny też być tłuste. Wolę za tłuste szczeniątka, niż ciut za chude.

Jeśli hodowca nie głodził pieska, to czemu jest on taki chudy? Może nie ma apetytu? Z powodu choroby albo... z powodu zaburzeń psychicznych?

Nie decydujmy się na szczenięta nadmiernie spokojne i grzeczne.

Są takie pieski zachowujące się nad zwyczaj idealnie. Przejdzie taki dwa kroczki, położy się, zaśnie... To, co ludzie interpretują jako objaw zrównoważenia, świadczy często o głębokich problemach lękowych. Zwierzątko zasypia, odcinając się tym samym od nadmiernie stresującego je otoczenia ? na przykład, od obcych ludzi którzy go przerażają..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Śro 15:08, 07 Gru 2005    Temat postu:

Desha i Daikash rosły w mieście, mieszkaliśmy w rezydencjalnej dzielnicy Savignano sul Rubicone, gdzie Juliusz Cezar miał powiedzieć, "Kości zostały rzucone" i przekroczyć Rubicon, aby ruszyć na Rzym. Były codziennie prowadzane na różne deptaki: Rimini, Cattolica, Riccione, i inne nadmorskie miejscowości, które były od nas stosunkowo blisko, do 40km. Absolutnie od małego nie dałyby się poprowadzić na smyczy obcemu. Od małego nigdy nie były zamykane kiedy odwiedzali nas znajomi. Mogłam otworzyć furtkę, gdy psy były na dole i wpuścić kogo chciałam. Jest to objaw tego, że w momencie gdy jestem na posesji, to ja decyduję o tym kto wejdzie a kto nie i w pełni jestem odpowiedzialna za bepieczeństwo stada.
Dahar, brat Deshy i Daikasha, rósł w kenelowych warunkach, i co jest agresywny, absolutnie nie, to apatyczny pies, który dałby się wystawić każdemu i za każdym by poszedł na smyczy. Na wystawie w Sopocie w 2004 roku, pan Broniewski zapytał mnie, a czemu Desha taka jest (bo chodziła na dwóch łapach, zła na wszystko i na wszystkich, w ring weszła na dwóch łapach, mój kochany mąż, ile on się musi ze mną nacierpieć...), i dalej dodał, bo Dahar to zupełnie inny pies. Desha niegdy nie jest zadowlona kiedy idzie na wystawę, ale w Sopocie, przeszła samą siebie, jest przyczyna: była w ciąży.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
I&A - zawieszony
Administrator



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:36, 07 Gru 2005    Temat postu:

Witam nwoych użytkowników Very Happy
Niestety wczoraj śnieżyca pozbawiła mnie internetu i nadrabiam zaległości...Aż miło poczytać Very Happy
Mogul odpowiem najpierw na Twoje pytanie:
-> Cebaj w ten sposób testował owczarka ok. 2-3 tyg, w końcu poszkodowany przestał wychodzić z kojca...i wtedy już je rozdzieliliśmy. Chociaż widywały się wielokrotnie później, na terenie owczarka, wtedy Cebaj się puszył, gulgotał bez fizycznego kontaktu z byłym współtowarzyszem...natomiast ON najeżony, przestraszony najchętniej chował się za nami, lub w innej części działki...
Jeśli zaś chodzi o hodowlę to wydaje mi się, że kennele mają pewien wpływ na psychikę, poprzez niepełną i niewłaściwą socjalizację w takich miejscach. Cechy charakteru to kwestia wrodzona, natomiast stopień ich rozwinięcia kształtuje się w ciągu kilku pierwszych tygodni życia.
Wtedy kiedy człowiek decyduje o socjalizacji. Na podstawie swoich psów mogę dostrzec różnice w ich zachowaniu w młodości.Cebaj pochodzi
z w pełni domowej hodowli.Wychowany z matką, dorosłym samcem, kotami, królikami...w domu, potem w ogrodzie.Pełny kontakt z ludźmi
i otoczeniem zaowocował pewnym siebie, nie bojącym się niczego psem.
Muka to już raczej kennel, trafiła do nas w wieku 5 miesięcy i brakowało jej trochę obycia i pewności siebie w takim "ludzkim świecie".Dużo wolniej nabierała zaufania niż Cebaj.Stąd też pewna moja obserwacja, że lepiej brać małego szczeniaka, by samemu dopilnować pewnych obowiązków.
AniaRe -> Uma w jakim wieku trafiła do was?
Jeśli zaś chodzi o poznawanie nowych azjatofanów to chyba zaczęło się od Agi na warszawskiej wystawie, która udzielała mnóstwa wskazówek Very Happy
Potem chyba Kuba z Caricą, Pan Krzysztof od Grota itd itd...większość osób kojarzę, choć nie miałam okazji porozmawiać jak np z Sylwią Wink

Postaram się przerzucić post Luizy do nowego tematu Smile

A Panią Justynę zapraszam do opisania anegdotek o azjatach z ich
bardziej rodzimych terenów Wink
pozdrawiam
Iza


Ostatnio zmieniony przez I&A - zawieszony dnia Śro 16:44, 07 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:42, 07 Gru 2005    Temat postu:

Chciałam jeszcze dodać , że przy kompleksowej ocenie psa i " drzemiących w nim genów" powinno brać się pod uwagę nie tylko jego eksterier ale i predyspozycje / takie czy inne / , gdyż typ to nie tylko wygląd ale i zachowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:11, 07 Gru 2005    Temat postu:

Nie mam niestety tak szerokiej wiedzy o rasie i o hodowli azjaty, natomiast chętnie podzielę się w przyszłości doświadczeniami z życia z azjatą w Rosji, kontaktami z przeciętnymi właścicielami, podejściem do tych psów zarówno u Rosjan jak i u mieszkańców rejonu Kaukazu.
PS. Czy możemy zrezygnować z formy ‘pani”… proszę…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:16, 07 Gru 2005    Temat postu:

Justyna, mieszkasz w Rosji ?? ależ to egzotyczne !!! Jesteśmy bardzo ciekawi wszelkich relacji , o rasie przede wszystkim .
Jakie podejście do azjatów maja w ich własnym kraju ? Jakie zadania spełnia? Czy również spaceruje po mieście lub parku i jest psem do towarzystwa? Napisz nam oczywiscie o swojej suczce i przyślij zdjęcia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książenice

PostWysłany: Śro 18:48, 07 Gru 2005    Temat postu:

Iza> Uma miała 2,5 miesiaca mniej wiecej. Była bardzo ufna, odważna . A podóżowała, wbrew moim intencjom, 10 dni, zanim do nas dotarła. I mimo to nie wyglądała na zestresowaną.
A nawet w czasie podróży próbowała "wywarczeć" z bagażnika dorosłą dobermankę, której to był samochód. Najpier wstawiono Umę, potem miała wziąść ta sunia i Umata buczała. A potem poszła spać a dobermanka stała całą drogę Hrm
A jak wsiadła do mnie do auta, to juz pisałam-miała siedzieć na przednim siedzeniu, koło mnie, bo z tyłu w foteliku spał malutki Kubuś. Ale za nic nie chciała, zaczynała śpiewać. A potem siłą wlazła mi na kolana, w poprzek uwaliła i tak poszła spać. (a ja prowadziłam Smile)
W domu była wesolutka od razu i zwiedzała dom bez najmniejszych obaw. Przyjażnie odnosiła się o naszej 1,5 rocznej Re, Yunę , juz bardzo schorowaną, najpierw probowała sprowokowac, a jak podrosła troche, to nawet męczyć. Mam wrażenie, że ona uważa,ze Yuna jest w stadzie niepotrzebna, bo niedołężna. Kota jakoś tolerowałą, choc w poźniejszej fazie męczyła upiornie, bawiła się nim, jak pluszakiem, ściągała za ogon z płotu it.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:03, 07 Gru 2005    Temat postu:

Mogul, bardzo dziękuję za zainteresowanie, postaram się spełnić przynajmniej cześć oczekiwań i opisać jak najwięcej.
Dla wyjaśnienia dodam, że moja rodzina jest z Polski, psy też przyleciały do Rosji Polskim Liniami Lotniczymi LOT.
Aby jakoś tą relację uporządkować, zacznę od różnic pomiędzy Polską a Rosja jeśli chodzi o podejście do azjatów i generalnie psów. Oczywiście są to tylko moje subiektywne obserwacje. Różnic jeśt chyba dość sporo. To na dobry początek:
1. Znajomość rasy.
W Polsce mało kto rozpoznawał azjatę na ulicy. Chyba tylko raz zdarzyło mi się, że ktoś wiedział z jaką rasą ma doczynienia. Natomiast w Rosji znajomość rasy jest bardzo powszechna. Nawet w jakiś tajemniczy dla mnie sposób często od razu rozpoznają czy to pies czy suka, bez zbytniego przyglądania się i ze znacznej odległości. Przeciętnie Rosjanie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy kiedykolwiek mieli /mają azjatę i są w rasie bezgranicznie zakochani – oraz tych, którzy azjaty wręcz panicznie się boją. Druga grupa jest w zdecydowanej przewadze liczebnej.
2.Podejście do rasy.
Z mojego dotychczasowego doświadczenia, azjata zdecydowanie nie jest postrzegany jako pies do towarzystwa. Jest widziany jako zwierzę użytkowe, co często nie przeszkadza właścicielom swojego azjatę wręcz uwielbiać. Bardzo rzadko można zobaczyć azjatę na smyczy spacerującego np. po mieście. Spacer taki przeważnie wzbudza niestety „grozę” i respekt w otoczeniu. Mam czasami wrażenie, że ludzie patrzą na mnie jak na osobę prowadzącą na smyczy „dzikie zwierzę”. Już nawet nauczyłam się bardzo delikatnie i z wyczuciem informować miejscową ludność jakiego mam psa w domu. Do tej pory widziałam tylko 3 azjaty na smyczy, choć generalnie jest u bardzo dużo psów.
3.Eksterier a charakter
Miałam wrażenie, że w Polsce wielu właścicieli azjatów skupia się na ich budowie fizycznej, mało mówiło się o konstrukcji psychicznej. Natomiast tutaj jakby było na odwrót (tak mi się do tej pory wydaje). Moje „głupie” pytania o to czy moja suczka jest prawidłowo zbudowana kwitowano często spojrzeniem pt „a o co chodzi, dlaczego pytasz i jest to dla ciebie tak ważne?”. Naprawdę bardzo często, można powiedzieć prawie zawsze w trakcie rozmowy z obecnymi lub byłymi posiadaczami azjatów padają słowa „myśli jak człowiek, z żadnym innym psem nigdy nie będzie takiego kontaktu”. Często starsze osoby, albo mieszkańcy Azerbejdżanu, Kazachstanu czy Turkmenii, które kiedyś miały azjatę wspominają go z łezką w oku.
No to na razie tyle o różnicach – nie mogę Was tak od razu zanudzić na śmierć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowakowo/ Elbląg

PostWysłany: Śro 19:37, 07 Gru 2005    Temat postu:

Serdecznie Witam Wszystkich Użytkowników, właśnie przed chwilą
dowiedziałem się o tym forum.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:42, 07 Gru 2005    Temat postu:

Witaj Robercie!
Miło, że jest nas na forum coraz więcej.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowakowo/ Elbląg

PostWysłany: Śro 19:56, 07 Gru 2005    Temat postu:

Justyno, punkt 3 , naprawdę super wypowiedż, nie mam dużego doswiadczenia, bo jestem z azjatami dopiero trzy lata, ale mogę powiedzieć że są wyjątkowymi psami i przeżyłem z Nimi ,,kawał życia'',
czy zgodzicie się ze Mną?
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:53, 07 Gru 2005    Temat postu:

Justyna, bardzo ciekawe, to inne spojrzenie na rasę niż u nas, na psa w ogóle. Prosimy więcej! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książenice

PostWysłany: Śro 21:04, 07 Gru 2005    Temat postu:

Justyna, jeśli tak ma wyglądać "zanudzanie" to zanudzaj...Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 4 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin