Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

bartwood · Wysłany: Pon 0:27, 05 Mar 2007 Temat postu:

a wy dalej drazycie i dyskusja staje sie lekko bez sensu bo strony powli sie usztywniaj w swoich wypowiedziach ... dla mnie pies ktory szczeka przy plocie i rzuca sie na ogrodzenie bez sensu to pies ktosy tylko pozroruje obrone terenu. Pies ktory poczeka czy napastnik rzeczywiscie jest grozny i chce zrobic krzywde i dopiero zareagowac kiedy ma mozliwosc rzeczywistej reakcji to jest pies zrownowazony. Jak bede chcial zeby pies mi ujadal przy siatce to kupie Ona i go wyszkole w tym kierunku i bede mial straszaka jak chce miec skuteczna obrone to bede mial parke CAO gdzie suka pokrzyczy a pies poczeka aby dopasc wroga nie wiem czy Amon bedzie wlasnie tym psem bo nie mial okazji jeszcze pilnowac tak na serio terenu zobaczymy wiosna jak bedzie mial swoj plot i swoja dzialke do pilnowania .... tak czy inaczej jest kochany i bedzie niezaleznie czy bedzie spelnial cechu uzytkowe ....... a sadze ze bedzie bo ma takich przodkow ze chyba nie ma wyjscia ...

bartwood · Wysłany: Pon 0:39, 05 Mar 2007 Temat postu:

Poza tym nie bandyci ktorzy beda chcieli sie wlamac to i tak unieszkodliwia nasz psy jak bedzie sam pies to wyprowadza go na cieczke z ternu ktory pinuje poza tym moga go otruc uspic jedzeniem itp w ostatecznosci zabic pradem lub z brobni palnej sposobow jest wiele i w obecnych czasach psy moga jedynie odstraszac tych amatorow ktorzy pod impulsem postanowia cos ukrasc nie przygotowani bo jak ktos bedzie chcial przygotowac taki skok to unieszkod;liwi psy bardzo skutecznie i nic na to nie pordzimy. Nawet azjata jak dostanie pretemprzez łeb to niewiele bedzie mogl zrobic przed kazdym psem jest obrona ...niestety ... i chyba aby miec pewnosc to lepiej pozadny alrarm zalozyc i ochrone niz psy do pilnowania przeciwko profesjonalnym wlamywacza czy bandyta.

Sylwia · Wysłany: Pon 0:55, 05 Mar 2007 Temat postu:

mysza · Wysłany: Pon 1:03, 05 Mar 2007 Temat postu:

SyLWIA! Nie podjudzaj bo moze sie to skonczyc podartymi portkami albo jeszcze co gorszym- te odwiedziny u naszych pieskow- gorzej jak trafi gosc na stado ( 3-5-7 sztuk) u mnie jest teraz 8 !!!

MOGUL · Wysłany: Pon 1:12, 05 Mar 2007 Temat postu:

Sylwia · Wysłany: Pon 1:18, 05 Mar 2007 Temat postu:

Bartwood - każda dyskusja jest potrzebna, ale nie każda prowadzi do zmiany poglądów- bo czasem do ich krystalizacji.

w przypadku

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Pon 1:21, 05 Mar 2007 Temat postu:

Sylwia, Mogul, wy to strasznie osobiście traktujecie, obawiam się że jak by w czasie testu coś się psu stało to byście mnie zagryzły Very Happy

. Skąd te emocje? Aż boję się snuć domysły? Ja się po prostu grzecznie pytam Drogie Panie, na jakiej podstawie wysnuwacie swoje wnioski, nie odbierajcie tego tak personalnie, ja nie twierdzę że jest inaczej niż mówicie bo tego nie wiem, ale nie wiem również skąd bierze się wasza pewnośc bo nie chcecie sie podzielić obserwacjami, które was do niej doprowadziły.

bartwood · Wysłany: Pon 7:05, 05 Mar 2007 Temat postu:

Bo z tego co czytalem na tym i innych forach to wlasnie suki sa tymi chalasujacymi i to one lubia narobic troszke zamieszania przy siatce. Jelsi sie myle to oczywiscie przepraszam nie mam suki i nigdy nie mialem wiec nie wiem czy tak jest czy nie.

Justyna · Wysłany: Pon 8:43, 05 Mar 2007 Temat postu:

Wtrącę się Wam tylko na chwilę w pasjonującą wymianę zdań.

Ponieważ preferuje jasne sytuacje, a nie zamglone gdybanie, sądzę, że Polski Związek Kynologiczny czy jakaś inna organizacja powinna uregulować możliwość testowania/sprawdzania/ czy jak tam zwał, owczarka środkowoazjtyckiego według ustalonych reguł i zasad.

Proszę zauważyć, ze nie napisałam „wprowadzić obowiązku” – napisałam „uregulować możliwość” dla chętnych, według ustalonych stałych zasad i reguł.

Pozwalam sobie mieć takie zdanie gdyż sfera „szeroko pojętej użytkowości” jest tematem gorącym i powodującym, jak obserwuję, sporo konfliktów pomiędzy niektórymi hodowcami od lat. Od tego się zaczyna i na tym kończy się niestety wiele pyskówek i „szarpań za pióra”.

Ponieważ sfera jest nieuregulowana krążą przeróżne plotki, przypuszczenia, domniemanie, opowieści z mchu i paproci, fantazje, pobożne życzenia, opisy gwałtownych zmian osobowości i przejawy „myślenia magicznego” oraz szereg dokumentacji fotograficznej nie wiadomo czego.
Zdarzają się oceny użytkowości „na oko” ze zdjęć, czy atakowanie psów na wystawach – a potem niesprawiedliwe opinie powtarzane po kątach.

Po co to wszystko?
Gdyby była uregulowana zasadami taka możliwość, to może część hodowców, którym na tym zależy, czy zwykłych właścicieli, chciałaby poddać swojego psa takiej próbie zachowania.
Przeprowadzane by to było według takich samych zasad dla wszystkich, czyli w miarę możliwości obiektywnie, przez co wyniki mogę być w pewnym stopniu nawet porównywalne.

Niektórzy nie musieliby dłużej pisemnie udowadniać, ze ich pies „nie jest wielbłądem”, inni właściciele mogliby przekonać się na własne oczy jak wygląda reakcja ich psa w ekstremalnych warunkach. Skończyłyby się domniemania i plotki.
To by była możliwość dla zainteresowanych, nie obowiązek.

Oczywiście cześć właścicieli czy hodowców po prostu nie byłaby tym zainteresowana, bo po prostu uważają że jest to niepotrzebne - i chwała im za to, to też bardzo dobrze, jak to mówią „wolność Tomku w swoim domku”, przecież nie wszyscy muszą zachowywać się tak samo, mieć takie same opinie czy potrzeby. Różnorodność jest najbardziej inspirująca.

MOGUL · Wysłany: Pon 9:09, 05 Mar 2007 Temat postu:

Sokolnicka Dolina · Wysłany: Pon 9:51, 05 Mar 2007 Temat postu:

MOGUL · Wysłany: Pon 11:13, 05 Mar 2007 Temat postu:

Sylwia · Wysłany: Pon 12:07, 05 Mar 2007 Temat postu:

Zakirchan - nie chcemy się podzielić obserwacjami - dobre sobie Laughing

- znaczna część, jak nie większość moich i Mogul forumowych wypowiedzi - to opisy, obserwacje zachowań naszych psów i też wnioski. Mamy to pozbierać do kupy i powklejać na ten temat? Przykłady z codziennej wieloletniej obserwacji w różnorakich sytuacjach były podawane na forum i pewnie będą dalej, przy okazji odpowiedniego tematu, ale nie w 'testowaniu', bo nie ‘testowałyśmy’ swoich psów
- nie obserwowałyśmy dotychczas ich zachowań w sztucznych, zaaranżowanych sytuacjach -
więc te przykłady są nieadekwatne - nie pasują tu - nie wiem, jak to jaśniej wytłumaczyć.

Mogul -
mówisz, że Goliat bądź Zum są jak Kmicic/Skrzetuski/Wołodyjowski? - powinność i służba przed amorami? Laughing

fajna propozycja w ostatnim poście Wink

Sylwia · Wysłany: Pon 12:29, 05 Mar 2007 Temat postu:

Bartwood - tak, suki są na ogół bardziej hałaśliwe/gadające od psów, chodziło mi o to, że nie wiadomo na jaką trafisz Smile

MOGUL · Wysłany: Pon 12:56, 05 Mar 2007 Temat postu: