Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

kamil

Witajcie !
Dragan jest u nas 2 tygodnie i wszystko z nim jest ok....prawie.... Jest bardzo towarzyski, w domu jak zostaje sam to nie niszczy. Chodzi spać do nas do pokoju, załatwia się na dworze, bawi się z nami, bawi się sam i niby wszystko jest ok.
Jednak raz dziennie dostaje głupawki totalnej...chwyta nas za nogawki, podgryza, powarkuje, poszczekuje, ale jak mu się wiele razy powtarza "Nie wolno", "Fe" to nie reaguje. cały czas podskakuje i powarkuje. Nie reaguje na podniesiony głos i karcący wzrok. BA, jak się chuknie na niego toodskakuje i znowy swoim powarkiwaniem stara się chwycić kogoś z domowników za kawałek ubrania. No cóż, dzisiaj dostał odemnie klapsa i to tak w miare solidnie , no i co....nawet nie zapiszczał tylko ciesząc się i powarkując, poszczekując znów próbował chwycić kawałek moich dresów...
Szczerze mówiąc zachowuje się bardzo uparcie i jest odważny !
Jak dostał klapsa to sprawiał wrażenie jak by to była zabawa...

Może macie podobne doświadczenia lub rady dla mnie ? Wiem, że wkracza w okres kiedy trzeba go zacząć wychowywać. Naprawdę jestem zmartwiony bo on ma 3 miesiące, a co będzie jak takie zachowanie będzie postępowac wraz z wiekiem ?

bartwood · Wysłany: Pon 20:36, 27 Mar 2006 Temat postu:

Kamil

1. Nigdy nie bij psa on nie rozumie co to klaps jeśli chcesz go ukarać o chwyć go za kark i potarmoś lub przyciśnij do podłogi

2. AMON dokładnie tak samo się zachowuje najlpiej jest poprostu go olać przestać zwracać na niego uwagę wyjść z pokoju zostawić samego wtedy zrozumie że zrobił coś źle

Bartek

kamil · Wysłany: Pon 21:18, 27 Mar 2006 Temat postu:

No właśnie staram się unikać takiej metody(klaps). Mam nadzieje, że w krytycznych chwilach tarmoszenie wystarczy.
Mam nadzieje, że to takie dziecience napady, a nie początek jego normalnego zachowywania się...

dzięki

waldek · Wysłany: Wto 6:31, 28 Mar 2006 Temat postu:

Kamil cierpliwosci po pierwsze szczeniak sie bawi ,po drugie swedza go zeby Do wymiany zebow na stale bedzie wszystko gryzl.Zwyczajnie musi.Karanie za zabawe i gryzienie jest bez sensu.Podobnie nie wolno karcic szczeniaka za zalatwianie sie w domu.Do czasu wyksztalcenia sie zwieraczy szczenie poprostu nic nie czuje.

kamil · Wysłany: Wto 7:28, 28 Mar 2006 Temat postu:

Waldku,
wiem, że się bawi i traktuje to jako rozrywkę, ale musi gdzieś byc granica przyzwoitości....przeciez nie będe uciekał przed swoim psem bo ten ma napad podgryzania z powarkiwaniem. Jak sie normalnie bawi to ok, razem tarmosimy jakas szmate czy piłeczki, ale kiedy zamienia piłeczkę na nasze nogi i nie da się uspokoić bo własnie "dorwał wspaniała zwierzynę " to co wtedy ???

waldek · Wysłany: Wto 7:38, 28 Mar 2006 Temat postu:

Dac mu kosc albo kawal grubej,parcianej liny.Gryzc to on MUSI.I bawic sie.W ten sposob psy poznaja swiat.

waldek · Wysłany: Wto 7:42, 28 Mar 2006 Temat postu:

Kamil-pogryzione:rece,nogi,sciany ,meble itp to niestety ,,koszty wlasne,,przy szczeniaku.Kazdy tak mial.

kamil · Wysłany: Wto 7:44, 28 Mar 2006 Temat postu:

To wszystko ma.....i faktycznie gryzie na potegę, ale po kilku minutach swoje zainteresowanie przenosi na ruchomy obiekt.

Wiesz, ja sobie w taki sam sposób tłumacze, że to szczeniak, ze zęby, że zabawa, że jeszcze nie rozumie, ale jak sobie przypomne jak moj Doberman i Owczarek N były małe to z mniejszą intensywnościa i zadziorczością Nas podgryzały...

waldek · Wysłany: Wto 7:53, 28 Mar 2006 Temat postu:

Bo w twoim psie plynie krew ,,dusicieli wilkow,, a na dokladke azjatyckiego pochodzenia.Trzeba przykladac inna miarke. Very Happy

kamil · Wysłany: Wto 7:56, 28 Mar 2006 Temat postu:

Powiem ci, że to widac Smile

Widzę w nim bardzo mocnego, dużego psa. Tyko trzeba pracowac nad nim, żeby mozna było panowac nad nim !

Justyna · Wysłany: Wto 7:58, 28 Mar 2006 Temat postu:

Kamil, przeryłam wczoraj biblioteczkę i znalazłam „Okiem psa” Johna Fishera.
Pisze tam o fazach rozwoju szczeniaka:
- noworodek – 0-13 dni
- faza psiej socjalizacji 14- 49 dni
- faza socjalizacji z człowiekiem 7 – 12 tygodni
- faza ustalania hierarchii 12 – 16 tygodni
- faza ucieczek 4 – 8 miesięcy
- okres dojrzewania 6 – 14 miesięcy
- wiek dojrzewania 1 – 4 lat

Fisher pisze, że w wieku 12 tygodni zaczyna się dorastanie malucha, szczeniaczek czuje się coraz bardziej pewny siebie, ma więcej przywilejów niż by miał w gnieździe z matką i rodzeństwem. Tą fazę rozwoju nazywa się też często ząbkowaniem (gryzienie!). Radzi żeby w tym wieku, jeśli to możliwe zapewnić kontakt szczeniakowi z innymi psami (psie przedszkole) itd., itp.

Oczywiście nie wszystkie rady zawarte w tej książce są przydatne w wychowaniu Azjaty, ale lepiej ją na pewno przeczytać, niż zupełnie improwizować. Ja tam poczułam się troszkę pewniej. Wydaje mi się, że wtedy Ty też poczujesz się pewniej w roli właściciela dużego psa. Very Happy

Książka „Okiem psa” jest w każdej księgarni, kosztuje około 20 zł.

A jeśli chodzi o maluszka, to jeszcze szczeniak, może po prostu się bawi? Rolling Eyes

Moja suczka wieczorami dostawała też czasami zabawowego szału i ganiała jak wściekła.
Natomiast zależało to (tak mi się wydaje) od dawki ruchu w ciągu dnia. Jeżeli cały dzień spędziła tylko w ogrodzie to widać, że to było mało. Suczka w ogrodzie przeważnie leżała i obserwowała teren, mało biegała.
Wtedy wieczorem dostawała zabawowego, szczenięcego zwariowania.
Natomiast jeśli szłyśmy na spacer, często bardzo, bardzo długi, to wieczorem „zwłoki psie” leżały w kącie i o zabawie już nie było mowy.
Starałam się zabierać ją na długie spacery w bardzo różne miejsca – tak żeby nie czuła się „za pewnie”, żeby nie myślała, że cały świat to tylko ogród, a ona w nim rządzi. Very Happy

Pozdrowienia!

MOGUL · Wysłany: Wto 9:06, 28 Mar 2006 Temat postu:

A tu dla porównania - odnośnie azjaty :

ROZWÓJ I KSZTAŁTOWANIE CHARAKTERU CAO. /WOŁKODAWA

W rozwoju owczarka środkowo azjatyckiego (OSA) istnieje wiele faz.
Fazy te odpowiadają określonemu wiekowi i od ich przebiegu zależy w dużej mierze kształtowanie się charakteru psa jako jednostki.

Już w pierwszych dniach życia , do 15 dni po urodzeniu, zaczyna się
Pierwsza faza rozwoju , w której można już określić zadatki żywotności szczeniąt.

Druga faza- - okres dokarmiania i przyzwyczajania się do człowieka , przypada na czas od 15 dnia do 1 miesiąca.

Trzecia faza , od 1—3 miesiąca , to okres socjalizacji.
Obiektami socjalizacji są: matka, rówieśnicy, pokarm, otoczenie, inne zwierzęta, człowiek i jego obyczaje. Przez socjalizację należy rozumieć krótkie etapy uczenia się.
W tym okresie szczeniaki mogą nabrać przyzwyczajeń, od których później nie odstąpią.
W przypadku trzymania ich w izolacji , szczeniaki mogą stać się bojaźliwe, płochliwe, stronić od ludzi, psów, itp.
Ponieważ w tym okresie szczenięta zapoznają się z otaczającym je światem , pozytywny i stały kontakt z człowiekiem jest dla nich szczególnie ważny.
Różnorodność , szczenięcych zabaw pod okiem opiekuńczej matki, i poznawanie otoczenia dopełnia prawidłowej socjalizacji.
Uwaga:
ponieważ upalne letnie dni, są wykorzystywane przez psy na wypoczynek, najlepiej aby szczeniaki rodziły się z początkiem wiosny, lub z końcem zimy, aby do wieku 3-4 miesięcy zdążyły zasmakować ruchu i zabaw na świeżym powietrzu.

Wychowanie w stadzie.
Nauka na przykładzie bardziej doświadczonych , jest u zwierząt stadnych wspaniale rozwinięta. Szczenięta i młode psy właśnie w stadzie uczą się jak się zachować, jak postępować w danej sytuacji ,przejmując doświadczenie od dorosłych w pierwszej kolejności od matki która pokazuje swoim latoroślom, metody pasienia, sposoby polowania na gryzonie, jaszczurki i inne stworzenia, a także uczy jak walczyć z szakalem, jak podchodzić do wilka, lub niedźwiedzia.

W warunkach miejskich suka nie jest w stanie nauczyć swoich szczeniąt , gdyż opuszczają ją one już w wieku 1.5- 2 miesięcy, kiedy zdąży ona wpoić im zaledwie najbardziej podstawowe nawyki społecznego współdziałania.

W rezultacie nauczenie jakie sytuacje są niebezpieczne i zasługują na uwagę , a jakie nie, i jak się zachować przypada w okresie późniejszym właścicielowi.
Ogólnie wiadomo , że pies wiele potrafi z natury, a do innych rzeczy dochodzi "własnym rozumem" . Praktycznie każdy środkowo azjata z osiągnięciem dojrzałości płciowej zaczyna ochraniać teren .

Zadaniem opiekuna jest to, jak w należyty sposób skorygować tę naturalną umiejętność , aby mieć możliwość pokierowania w każdym momencie zachowaniem psa.

W związku z powyższym , jest oczywiste, że takie ukierunkowanie jest konieczne dla tego właśnie psa, tak szczodrze obdarzonego przez naturę.
Nie należy zapominać że AZJATA to pies późno dojrzewający, długo rośnie i formuje nie tylko fizycznie ale i psychicznie. , dlatego nie należy oczekiwać od niego niezawodnej pracy przed ukończeniem półtora roku , a nienagannym obrońcą stanie się jeszcze później.

Czwarta faza od 3- 6 miesięcy ---- to okres intensywnego wzrostu
Trzeba wtedy zwracać szczególną uwagę na powstrzymywanie apetytu szczeniąt.
Wystrzegać się przeciążania jelit kalorycznymi produktami , a w szczególności mięsem we wszelkiej postaci. i nie umożliwiać zjadania dużej objętości pokarmu.

Pozostawiać szczeniakom dużą swobodę ruchu na świeżym powietrzu ( ale ograniczonym terenie) a w chłodnej porze , jak tylko szczeniaki "zaliczą" wszystkie szczepienia, chodzić z nimi na spacery na smyczy w celu zapoznania ich z otaczającym środowiskiem. , ćwiczyć posłuszeństwo, uczyć zdolności orientacji w terenie i dbać o dobre kontakty z innymi zwierzętami , a szczególnie obcymi psami.
Wskazane jest osiągnięcie spokojnego, a najlepiej przyjaznego stosunku do innych psów, . .
Ażeby osiągnąć zamierzony cel, trzeba dokonać sprzecznego z naturą Azjaty, rozmycia pojęcia " NASZE STADO" , ponieważ jeżeli krąg znajomości będzie ograniczony i stado w ten sposób ściśle nakreślone , to z wiekiem zacznie się on gryźć z nieznajomymi psami, , nadal żyjąc w doskonałej zgodzie z przyjaciółmi .

Szczeniak AZJATA nie powinien bać się innych psów, ale też agresja nie jest pożądana. Aby go od niej oduczyć, najlepiej jest wyprowadzać zbyt agresywnego szczeniaka w towarzystwie dorosłych, zrównoważonych psów , które szybko wyjaśnią mu , jak należy zachowywać się w psiej społeczności. Jeżeli starszy pies sprawi maluchowi lanie, nie należy się wtrącać, krzywdy mu nie zrobi a " rozumu nauczy ".
Zdarza się jednak , że szczenięta wykazują wyraźną lękliwość w stosunku do starszych psów. Właściciele martwią się wtedy , sądząc że rośnie im tchórzliwy pies.
TO BARDZO DUŻY BŁĄD ! ŻADNEGO TCHÓRZOSTWA TU NIE MA.
Jest zupełnie odwrotnie, po prostu, każdy szczeniak rosnący w stadzie, musi znać swoje miejsce. Z wiekiem ta lękliwość znika bez śladu.

Piąta faza, od 6- 9 miesiąca życia-----ustalanie hierarchii,

W tym okresie niezbędne jest rozpoczęcie rozsądnej zaprawy fizycznej, aby ustrzec szczeniaki przed zbytnim obciążeniem w razie niepotrzebnych kłótni i bójek pomiędzy sobą.
Trzeba wtedy szczególnie uważać na nie wypuszczanie na wybieg szczeniaków z dorosłymi psami, gdyż mogą one niechcąco spowodować kontuzje u szczeniaka.

Szósta faza, ok. 9 miesiąca-----------rozpoczyna się okres dojrzewania płciowego,
Obserwuje się pierwsze poważne starcia. W tym okresie trwa nadal największe zaznajamianie się z różnorodnością świata. Prawidłowo rozwijający się pies jest pełen energii i radości życia.

W wieku 1-go roku, środkowo azjatycki owczarek nadal pozostaje szczenięciem. Pies rośnie, trwa rozwój kośćca , ścięgien, mięśni, skóry.

karolina · Wysłany: Wto 10:00, 28 Mar 2006 Temat postu:

Mój Otar też nie był grzecznym szczeniakiem. Sporo nas gryzł w zabawie bez umiaru. Był stasznie upierdliwy. Przyznam się, że bywały chwile zwątpienia, bałam się co z takiej małej bestii wyrośnie. Wiele w wychowaniu mojego psiaka pomogła mi Elin, zastanawiałam się dlaczego Otar czuje do niej respekt i szacunek, bawi się tylko gdy ona mu na to pozwoli, delikatnie zachęca ją do zabawy nie pozwalając sobie na zbyt wiele (oczywiście teraz już tak nie jest Laughing

). Obserwowałam azjatkę i może to głupie, ale zaczęłam zachowywać się tak jak ona. Gdy nie miałam ochoty na zabawę ignorowałam szczeniaka. Nie było to jednak łatwe, trudno było nie zabrać ręki lub nogi, gdy mały wbijał w nie swoje szpileczki albo rwał na mnie spodnie, ale się uparłam, zaciskałam zęby, dumnie odwracałam od niego głowę i byłam twarda. Czasem, gdy przegiął został obwarczany i wiecie co - POSKUTKOWAŁO!
Dodatkowo bardzo ważne było danie mu jakiegoś zajęcia, kości, patyki, sznury, zabawy o potem zagonienie do obowiązków stróża.

bahmat · Wysłany: Wto 10:43, 28 Mar 2006 Temat postu:

Kamil, napewno ruch i zajęcie to podstawa.U mnie doskonale sprawdził się drewniany kojec ( taka drewniana skrzynia bez dna). Było to, takie jego legowisko z zabawkami do którego "lądował" na noc, przez co nie miał możliwości dobrania się do kabli lub roślin ( niektóre są trujące ) i miejsce izolacji, gdzie trafiał kiedy się mocno zapominał w zabawie Twisted Evil

. Zawsze jak się uspokoił, dostawał nagródkę , głaskanie i ponowną wolność...

Pozdrawiam

Bożena, azjata i collie.

Agnieszka · Wysłany: Wto 18:19, 28 Mar 2006 Temat postu:

Kamilu zgadzam się z Waldkiem, większośc piesków w tym wieku tak się zachowuje Razz

Jak wymieni zęby powinien uspokoic sie z gryzieniem. Yellow_Light_Colorz_PDT_05