Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

bartwood

Chciałbym rudego ale zobaczymy jak pojade i bedzie terzeba go zabrać może inny właduje się na ręce.

Bartek

Justyna

Może Cię spotkać np taka mała kuleczka:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jarekk

albo taka:)
[link widoczny dla zalogowanych]

Jarekk

może też być taka Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

bartwood

No przepiękne są. Zakochać się można.
Ale jeszcze ładniejsze jak podrosną.

Pozdrawiam Bartek

bartwood

Mam jeszce kilka pytań:

1. Rozkładanie obciązenia wraz z wiekiem na azjatę. Jak widzicie to z waszego doświadczenia jeśli chodzi o proces wzrostu małego pieska, jego młodośc i życie dorosłe. Kiedy mozna zacząć wychodzić na spacery, jak długie spacery, ewentualnie inne ćwiczenia mające na celu wzmocnienie psiaka.

2. Cykle żywieniowe co polecacie, czym karmic psa w różnym okresie wzrostu

3. Jaki termin jest najlepszy na rozpoczęcie szkolenia. Kiedy pies osiąga na tle dojrzałość psychiczną aby zabrać go na szkolenie. Chodzi oczywiście o PT1 bo obronnego nie biorę pod uwagę

4. Na co zwrócić uwagę przy tej rasie. Potencjalne zagrożenia chorobowe itp na co te psy są wrażliwe a na co nie.

5. Kiedy ewentualnie wybrać się na pierwszą wystawę. Jeśli się wybiorę ( biorąc pod uwagę jakiego psa będę miał i od kogo to napewno trafię na wystawę )

Pozdrawiam i z góry dziękuję
Bartek

karanuker

bartwood
na spacery, to od razu, może chodzić tyle co człoweik, najlepiej po różnym terenie (nie po asfalcie). co do jedzenia, to jestem za całkowicie naturalnym i na surowo plus resztki ze stołu. Nie trzeba gotować ani nic innego robić.

Co do PT: nie mogę zabierać głosu, bo ani jedne z moich nie był tresowany, NA NIC. Ochraniają bo mają to we krwi i to jest dla mnie cel posiadania azjaty.

Wybierałabym pomiędzy tymi dwiema białymi, patrząc na zdjęcia powyżej.

bartwood

Dla mnei PT jest dość ważne albowiem pies dość często będzie ze mną w różnych miejscach i jakiś elementpanowania nad tymi kilogramami azjaty trzeba wprowadzić. Poza tym dla mnei samego jest to dość istotne ponieważ bardzo często podczas szkolenia uczę się współpracować z psem. POznajejego nawyki w stadzie itp. nie stać mnie narazie na 2 psy więc szkolenia to doskonała okazja na poznanie innych psów i namiastkę stada i panowania w stadzie. Po dużej ilości lektór na temat azjaty podejrzewam, że dość szybko będzie rządził na skzoleniu innymi psami.

Bartek

Jarekk

Luiza napisała "Wybierałabym pomiędzy tymi dwiema białymi, patrząc na zdjęcia powyżej.[/quote]"

Luiza te dwie białe to moja Kismet Very Happy

cieszę się że ci się podoba.
pozdrawiam Jarek

karanuker

Nigdy nie kieruję się kolorem, a tym w jaki sposób szczeniak do mnie przemiawia zd zdjęcia i na 90 procen się nie mylę. Wiadomo psa trzeba zobaczyć i wybierać sercem, bo wtedy nigdy się nie pomilisz. Nigdy nie wybieraj kolorem.

maria

Bartek radzilabym duza rozwage w wyborze szkolenia. Azjaty nie poddaja sie takim grupowym metodom, a wiekszosc trenerow ich nie rozumie i nie potrafi szkolic. Najbardziej prawdopodobny scenariusz szkolenia z azjata to znudzony i zdezorientowany pies oraz zawstydzony i wsciekly wlasciciel + gadajacy banialuki trener Wink

Co nie znaczy ze odradzam szkolenie, po prostu trzeba dobierac szkoleniowca, ktory pracowal z molosami (taki co z azjatami - to bylby ideal), najlepiej zeby to byla mala grupa. A i tak szkoli tak naprawde wlasciciel - ile by nie spedzil czasu na szkoleniu i ile by za nie nie zaplacil, bo nie wystarczy nauczyc psa wykonywania komend na placu szkoleniowym Wink

Grupowe spotkania sa dobre jako element socjalizacji - fakt.

Justyna

Bartek, my byliśmy "z ciekawości" na jednych zajęciach w Polsce. Treser nigdy nie pracował z azjatami.
To była absolutna porażka - znudzona sunia, szarpiący zwierzęta treser, krzyki, poniżanie psiaków i grupa "wydziczonych" właścicieli (w tym ja).
Więcej już tam nie poszliśmy. To by mi tylko z suńki "wariatkę" zrobiło.
Zgadzam się z Marią - treser powinien mieć doświadczenie z molosami, najlepiej z tresurą azjaty. Nam się absolutnie przypadkowo udało na takiego trafić.

bartwood

Generalnie mam znajomego który prowadzi szkolenia psów. Sam Posiada chyba to się nazywa Mastino Napolitano jakoś tak. Ja również prowadze takie szkolenia u niego tylko do tej pory głównie z owczarkami niemieckimi. Sam zamierzam podjąć się współpracy z azjatą bo tak chyba to trzeba nazwać. Dlatego tez chciałbym od was usłyszeć - przeczytać sporo wskazówek. Bo pies tak czy inaczej będzie jakieś szkolenie ( osobiste ) musiał przejść, ale wole to zrobić w oparciuo doświadczenia innych. Jeśłi natomiast chodzi o szarpanie i wrzaski na psy to kompletna paranoja przecież nie o to chodzi do psa trzeba mieć cierpliwość i wyzwolić w nim poczucie że robi to co mu sie poleci nie dla tego, że zmusza się go biciek i krzykami ale dlatego że potraktuje to jak doskonałą zabawę. Każda rasa jednak ma swoje podjeście do szkolenia do każdego psa wewnątrz rasy trzeba podejśc indywidualnie. jednak jak uda mi się dowiedzieć czegoś więcej od doświadczonych właścicieli Azjaty to będzie mi łatwiej wyeliminować podstawowe błędy. Generalnie nie wyobrażam sobie abym nie miał kontaktu z azjatą, że ważący tyle pies będzie dominował. Trzeba w jakiś sposób wzbuidzić w nim respekt i posłuch jak w stadzie to chyba ja mam być ta jednostką przewodzącą stadu ( ja, zona i pies - lub w innej kolejnosci) ale jakoś trzeba to osiągnąc podpowiedzcie jak?

Bartek

karanuker

Moje psy nie dominują, gdyby coś takiego się zdarzyło, bezpardonowo i natychmiast byłyby wyeliminowane. Po wystawach też jeżdżę i jako jedna wypuszczam bez smyczy po 6 azjatów na raz, poza teren, tj. wychodzę z nimi. Mam ostre, odważne psy, nie pudelki wystawowe. Największe zaufanie mam do Deshy i Daikasha, nie wypuszczę Odri, bo nie rosła u mnie i wiem że nie posłucha, jeżeli będę musiała ją odwołać od czegoś wg. niej bardziej interesującego.

bartwood

Jak to udało ci się uzyskać ????
Może podpowiesz amatorowi azjatów który w marcu odbierze dopiero swojego pierwszego azjate

Bartek