|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Piotrkowa
|
Wysłany: Pią 12:42, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Powiem wam że w zeszłym roku myśliwi z koła łowieckiego wymyślili sobie akcje i poszli ze strzelbami w koło pewnej wsi koło Piotrkowa i wszystkie psy jakie napotkali 50 metrów od wsi zastrzelili w odwecie miejscowi wzięli myśliwym wszystkie ambony w okolicy poprzewracali. Finał tego chyba będzie w sądzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:15, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisał: | Jola,
oczy mam naokoło głowy i nie puszczam go wolno wszędzie, a przede wszystkim chodzę ze smakołykami w kieszeni i często przywołuję, za każdym razem nagradzając smakołykiem lub czochrankiem. Jak na razie jest w miarę odwoływalny, np. jak zacznie gonić pryskające spod nóg przepiórki czy kuropatwy to przy max trzecim moim gromkim zawołaniu jego imienia - zawraca. |
dodam, że oczywiście nie zapinam go na smycz za każdym przywołaniem, bo by szybko załapał, że nie opłaca się do mnie wracać
Może ktoś jeszcze się podzieli swoimi sposobami?[/quote]
Ja również stosowałam podobną metodę, nagradzanie za przyjście po przywołaniu, bez zapinania . Wielką pomocą służył nam także drugi piesek, Dżekuś, tylko czekał kiedy zawołam i nagrodzę, więc były wyścigi, kto pierwszy dobiegnie Problem z Dżekim zaczynał się gdy zorientował się, że nagrody się skończyły, wtedy przy najbliższej nadarzającej się okazji, chwila mojej nieuwagi, "zrywał "się ze spaceru i wracał do domu . Był pewnie zdania, że spacery po próżnicy to strata czasu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:51, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
basia napisał: | "zrywał "się ze spaceru i wracał do domu . Był pewnie zdania, że spacery po próżnicy to strata czasu |
eee, to i tak super, że do domku po prostu wracał, a nie pędził gdzieś przed siebie
Basia, "stosowałam"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:03, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisał: | basia napisał: | "zrywał "się ze spaceru i wracał do domu . Był pewnie zdania, że spacery po próżnicy to strata czasu |
eee, to i tak super, że do domku po prostu wracał, a nie pędził gdzieś przed siebie
|
Sylwia, to już staruszek był i tylko porywy serca gnały go przed siebie, a raczej pod dom wybranki W "spokojnym czasie" ponad wszystko przedkładał spanko
Sylwia napisał: |
Basia, "stosowałam"? |
Czas przeszły został użyty z myślą o czasie nauki, teraz utrwalamy to co się nauczyliśmy .
Ale tak uczciwie muszę przyznać, że puszczając go ze smyczy oczy mam na około głowy i puszczam tylko tam gdzie nie spodziewam się spotkać innych spacerowiczów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 16:58, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
basia napisał: |
Ale tak uczciwie muszę przyznać, że puszczając go ze smyczy oczy mam na około głowy |
To jest wysoko specjalistyczna umiejetnosc, ktora wyksztalca sie niejako naturalnie u czesci wlascicieli CAO Bardzo przydatna, kluczowa wrecz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:25, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
lidushka napisał: | Niestety jak widać nasze obawy o zapędy myśliwych nie są takie bezzasadne.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Pokazałam to mojemu mężowi, który czasami zupełnie bezmyślnie puszcza sunię luzem w lesie
Myślałam, że się przestraszy... ale on na to, że gdyby mu się to zdarzyło to by złapał tego myśliwego, połamał mu strzelbę i kulasy...
Może by i tak zrobił jak by mu ktoś Ukochaną Sunię Pana skrzywdził.... szkoda z nim gadać....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:46, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No tak, niejeden pańcio by tak zrobił, ale to już tzw. "musztarda po obiedzie" ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:27, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
U nas biegania po lesie luzem kategorycznie się skończyły.
Po ostatnim Musiowym występie
Bardzo brzydko na nią krzyczałam, klęłam na nią w paru językach szpetnie
Musień zdecydował pogonić trochę po lesie myśliwego na koniu, pewnie z daleka wzięła go za jelenia jakiegoś...
Dlaczego on jej nie zastrzelił to nie wiem - chyba z litości nademną...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Wto 12:28, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
U nas spacery bez uwięzi zostały zakończone i powiedzmy, że myśliwi to jedno, ale populacja lisów w okolicy jest gigantyczna w porównaniu z rokiem ubiegłym a dziś jeden taki rudy sierściuch przylazł pod bramę, usiadł i zaczął się drapać- zero stresu, sterczał dobre 10 min. ... Szczęście, że ta bardziej skoczna część brygady w domu była ze mną bo jeszcze teraz jak by mi doszedł stres związany z upolowaniem podejrzanego lisa to już by było za wiele
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Pon 22:22, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Podepnę się może pod spacery, bo na spacerku sprawa się rozgrywa .
Nocny spacer, ciepła noc, zero stresu pieski biegają w zasięgu wzroku .........kładę się na trawce patrzę w gwiazdy ........ mały wóz....... duży wóz ...... o kur... radiowóz, a nie to nie wtedy było......... , ale wracając do sprawy .......... nagle koniec spaceru, psy wracają, pierwsza Duśka, przybiegła obwąchała, trąca łapą ..... ponagla do wstania, potem Łabek ....... ten co prawda łapą nie ponaglał ale kładzie się i pilnuje, Duśka nawet próbuje na niego warczeć.
Kiedyś o podobnym zachowaniu pisała Basia u Uzona, a jak się zachowują Wasze psy, czy tylko moje tak pilnują, choć nie wszystkie bo na Zmorze wrażenia nie zrobiłem nawet nie zwróciła uwagi, tak więc na pewno nie wszystkie, czy to tylko Azjaty czy inne rasy też tak mają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:18, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | Podepnę się może pod spacery, bo na spacerku sprawa się rozgrywa .
Nocny spacer, ciepła noc, zero stresu pieski biegają w zasięgu wzroku ......... |
Nie znam takiego uczucia. Poscic psa luzno i noca.....mnie odpowiedzialnosc nie pozwala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Wto 12:38, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Rafałek napisał: | rosomak napisał: | Podepnę się może pod spacery, bo na spacerku sprawa się rozgrywa .
Nocny spacer, ciepła noc, zero stresu pieski biegają w zasięgu wzroku ......... |
Nie znam takiego uczucia. Poscic psa luzno i noca.....mnie odpowiedzialnosc nie pozwala. |
To ja chyba jestem mniej odpowiedzialny .......... ale ciągle się uczę , jak mam w koło kilka kilometrów nieużytków to mogę zalegać bezstresowo w trawie, poza tym to psy mnie pilnują a nie ja ich, i przez te kilka lat naszych spacerów nigdy nie zdarzyło się aby pogalopowały w siną dal bez mojej kontroli , ale mogę się mylić bo to tylko zwykłe burki podwórzowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TURGAJ
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: skierniewice
|
Wysłany: Wto 21:49, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Rafałek napisał: | rosomak napisał: | Podepnę się może pod spacery, bo na spacerku sprawa się rozgrywa .
Nocny spacer, ciepła noc, zero stresu pieski biegają w zasięgu wzroku ......... |
Nie znam takiego uczucia. Poscic psa luzno i noca.....mnie odpowiedzialnosc nie pozwala. | Rafał nie znasz takiego uczucia, bo widocznie nigdy nie próbowałeś do odważnych świat należy , ja tam ze trzy razy w tygodniu robię nocny- leśny spacer i jeszcze narazie żadnego grzybiarza nie zjadły , a że ze zwierzakami się pogonią to tak przecież normalnie - w naturze tak jest ..... a tak troche na poważnie, to każdy właściciel, który puszcza luzem psy powinien je dokładnie znac i im w pełni ufając wiesz na co je stac w różnych dziwnych sytuacjach- można to osiągnąc poświęcając psu codziennie duzo godzin, oczywiście że nie każdego psa można puszczac- sa takie typki że lepiej nie ryzykowac ..... jakbyśmy przewidywali zawsze wszystko co najgorsze to nie trzeba by wychodzic z domu, bo nas samochód potrąci albo cegła nam spadnie na głowe ...
rosomaku, moje też mnie pilnują przeważnie jak zjadam kanapkę, albo jak wyjmuję ich smakołyki , jak leżę sobie na trawie to najbardziej blisko mnie się trzyma ta najstarsza Darma, a młodsze w okolicy polują na żaby , myszy, zaskrońce, żmije, węże, świerszcze itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:22, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | Rafałek napisał: | rosomak napisał: | Podepnę się może pod spacery, bo na spacerku sprawa się rozgrywa .
Nocny spacer, ciepła noc, zero stresu pieski biegają w zasięgu wzroku ......... |
Nie znam takiego uczucia. Poscic psa luzno i noca.....mnie odpowiedzialnosc nie pozwala. |
To ja chyba jestem mniej odpowiedzialny .......... ale ciągle się uczę , jak mam w koło kilka kilometrów nieużytków to mogę zalegać bezstresowo w trawie, poza tym to psy mnie pilnują a nie ja ich, i przez te kilka lat naszych spacerów nigdy nie zdarzyło się aby pogalopowały w siną dal bez mojej kontroli , ale mogę się mylić bo to tylko zwykłe burki podwórzowe |
Odpowiedzialnosc dla mnie jest rzecza wazna, nie puszczam CAO luzno nawet w dzien. Noc jest jednak inaczej spostrzegana przez mojego psa, tym bardziej nie moge. Mieszkam w zamieszkanych terenach RP, byc moze dlatego inaczej na zjawisko patrzymy:).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:28, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
TURGAJ napisał: | Rafałek napisał: | rosomak napisał: | Podepnę się może pod spacery, bo na spacerku sprawa się rozgrywa .
Nocny spacer, ciepła noc, zero stresu pieski biegają w zasięgu wzroku ......... |
Nie znam takiego uczucia. Poscic psa luzno i noca.....mnie odpowiedzialnosc nie pozwala. | Rafał nie znasz takiego uczucia, bo widocznie nigdy nie próbowałeś do odważnych świat należy , ja tam ze trzy razy w tygodniu robię nocny- leśny spacer i jeszcze narazie żadnego grzybiarza nie zjadły , a że ze zwierzakami się pogonią to tak przecież normalnie - w naturze tak jest ..... a tak troche na poważnie, to każdy właściciel, który puszcza luzem psy powinien je dokładnie znac i im w pełni ufając wiesz na co je stac w różnych dziwnych sytuacjach- można to osiągnąc poświęcając psu codziennie duzo godzin, oczywiście że nie każdego psa można puszczac- sa takie typki że lepiej nie ryzykowac ..... jakbyśmy przewidywali zawsze wszystko co najgorsze to nie trzeba by wychodzic z domu, bo nas samochód potrąci albo cegła nam spadnie na głowe ...
|
Turgaj:), widziales mojego psa, wyobraz teraz sobie, ze uderzy Cie kagancem, bo uzna ze chodzisz jego droga:). Jestes mlodym czlowiekiem wytrzymasz, ale jak biedzie szla kobieta mloda inaczej, noca? Ja nie sprobuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|