Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

Justyna · Wysłany: Śro 23:22, 14 Mar 2007 Temat postu:

No jeszcze czego Confused

do stołu! Ona poprostu uwielbia słodkości. I jak kiedyś pisałam to chyba jej oczy na szypułkach za niedługo wyrosną, a nos wykształci się do fazy trąby.
żeby tylko być jak najbliżej, choć powąchać czekoladkę, choć się na nią napatrzeć.... Beznadzieja...

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Śro 23:25, 14 Mar 2007 Temat postu:

Aisha uwielbia jeść, wszystko to odkurzacz po prostu, Hakim jest niejadek ale przepada za racuchami z jabłkiem, mając do wyboru kość i racuchy zaczyna od racuchów, no i pasztet domowej roboty, nie dostają biedactwa przy stole nigdy ale jak czują pasztet to potrafią pójść się położyć przy pustej misce.[/b]

basia · Wysłany: Śro 23:34, 14 Mar 2007 Temat postu:

A u nas gdy pies jest w porze posiłku w domu, to dostaje z talerza Embarassed

Niby nie siedzi przy stole, tylko przy ścianie Laughing

.........ale, fakt jest faktem.
A oczywiście winny temu jest mój mąż Twisted Evil

Bo to On go tego nauczył i znalazł jeszcze do tego zgrabne wytłumaczenie. Stwierdził, że w samotne posiłki są nieciekawe i apetyt mu wtedy nie dopisuje, no i zdrowiej się je w towarzystwie Laughing

A, że często się zdarza, bywać nam w domu w różnych porach, więc towarzystwa dotrzymują mu psy, teraz jeden.

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Śro 23:39, 14 Mar 2007 Temat postu:

basia · Wysłany: Śro 23:42, 14 Mar 2007 Temat postu:

Zaki, mąż to z definicji jest winien Laughing

A ja mam pytanko, niedyskretne, skoro Ty nie jesteś "mąż", to skad te domowe paszteciki Wink

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Śro 23:43, 14 Mar 2007 Temat postu:

basia · Wysłany: Śro 23:45, 14 Mar 2007 Temat postu:

Wow

Jestem pod wrażeniem. Very Happy

I jeszcze pasztet, to wyższa szkoła jazdy.

bartwood · Wysłany: Czw 10:54, 15 Mar 2007 Temat postu:

Tu sie zgodze od rozpieszczania Amonajest Magda i mogesobie mowic zeby mu nie dawala nic ze stolu czy jak cos robi ale jakos nie specjalnie do niej dociera bardziej uparta od Amona. Generalnie konczy sei to tak ze ja przynajmniej mam spokoj w kuchni bo za mna nie chodzi pies znosem w moim tylku ubserwujacy kazdy moj ruch czy cos przypadkiem munie spadnie ale za to tesciowa moja mama i magda maja go wtedy przy sobie i juz mu tego nie wybija coz jak chcialy to maj. Amon wieze odemie nie ma na co liczyc wiec sie nawet nie fatyguje.
Ale smieszne jest to ze gnojek potrafi uslyszec jak bierze sie gryza chleba pomimo tego ze spi w 2 pokoju albo przy lazience nic niemoza zjescw domu aby nie wstal i nie sprawdzil KTO JE i CO JE i dlaczego mi jeszcze nie dał ..... Mam wrazenie ze ma slucvh pod tym wzgledem absolutny

basia · Wysłany: Czw 12:35, 15 Mar 2007 Temat postu:

No tak, solidarność męska zadziałała
Very Happy

kamil · Wysłany: Czw 13:20, 15 Mar 2007 Temat postu:

U mnie Dragan pa podwójną radoche. Mamy dwie kuchnie. "jak na dole nic nie dali to jeszcze nic straconego...może na górze dadzą" .
Dragan w stosunku do jedzenia zachowuje się przokropnie traktuje każdy posiłek jak jedzenie, którego nie widział od miesięcy... I nie wiem jak w nim zwalczyć warczenie przy misce. Jak ide z miską to siada w wyznaczonym miejscu, podaje łapke i dostaje michę. Jak w trakcie jedzenia zacznę go głaskać to powarkuje. Jak każę mu zostawić to przestaje jeść ale wzrok ma wbity w michę i warczy.
Jak skończy jeść to "amok" znika z jego oczu i jest znowu przeukochanym grzecznym psiakiem.
W sumie to juz chyba jedyny problem, który nam pozostał z Draganem.

Może ktoś ma jakieś rady na to...?

bartwood · Wysłany: Czw 13:29, 15 Mar 2007 Temat postu:

Zmień miejsce karmienia. W trakcie jedzenia daj mu malo na poczatek i siedz przy nim i dokladaj mu do miski kolejne porcje tak aby zapamietal ze nie podchodzisz do niego aby mu zabrac miske tylko dac wiecej do jedzenia.

kamil · Wysłany: Czw 13:39, 15 Mar 2007 Temat postu:

co najśmieszniejsze, ze jak mu dam jego przysmaki "ciasteczka psie" to jestem w stanie włożyć mu palce do pyska albo wziąść okruchy z podłogi i podać mu ponownie.

bartwood · Wysłany: Czw 13:43, 15 Mar 2007 Temat postu:

Kamil masz ksiazke Fishera??? OKIEM PSA tam jest opisany taki przypadek wlasnie Fisher opisuje ze nalezy zmienic miejsce karmienia psa lub co jakis czas je zmieniac i dac psu obiad podzielony na male porcje ktore w czasie zjadania poprzednich dokladac mu do miski. Po pewnym czasie aby dokladac cos do miski to mu ja podnosic i dokladac i mysle ze problem po jaqkims czasie sam zniknie

kamil · Wysłany: Czw 13:56, 15 Mar 2007 Temat postu:

mam, mam kiedyś zajmowała najlepsze miejsce na regale Smile

Chyba zaczniemy nad tym solidnie pracować. Teścia juz wedukowałem, żeby sam wpierw zjadł sniadanie a potem psu zrobił...a nie odwrotnie

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Czw 15:22, 15 Mar 2007 Temat postu: