Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

bartwood · Wysłany: Czw 23:50, 15 Mar 2007 Temat postu:

Justyna generalnie mamy podobnie i Amon doskonale wyczuwa ze zarty sie koncza a slowa na ktore reaguje w ostatecznosci ktoresa go w stanie przywolac do pozadku w kazdej sytuacji niezaleznie co by sie dzialo to Kur....mac wtedy wie ze czas przestac sie stawiac i prowadzic politeke posluszenstwa z duza iloscia przemyslen wlasnych na to czxy wykonac cos czy nie tylko czas albo uciekac albo wykonac Smile

Tez tak mam ze sie gotuje wewnetrznie i on to czuje ale tez doskonalepotrafi wyczuc kiedy mam doskonaly chumor i wtedy pozwala sobiena wiecej niz normalnie bo wie ze i tak nie bede sie zlosci.

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Pią 0:37, 16 Mar 2007 Temat postu:

MOGUL · Wysłany: Pią 0:41, 16 Mar 2007 Temat postu:

Super to opisałeś zaraz dam jeszcze inne które nie wiem na prawdę co oznacza , ja myślę że dominacje ...szczeniaków ...[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]\
Zobacz jeszcze te zdjęcia szczeniąt z Zumem i powiedz czy się zgadzaz z moją interpretacją , na końcu jest tam jeszcze jedno zdjęcie z patyczkiem , i bialym szczeniakiem , z tyłu stoi pręgusek Goran , http://www.ysolom.fora.pl/viewtopic.php?t=383&postdays=0&postorder=asc&start=30

kamil · Wysłany: Pią 8:55, 16 Mar 2007 Temat postu:

No dobra, trochę mnie nie było a już 5 stron się zrobiło Smile

Ogólnie karmienie wyglada u nas tak:
Pies do kuchni nie wchodzi - od małego tak nauczony. Granica to inny kolor gresu na podłodze - klasycznych drzwi do kuchni nie mamy.
Pies siedzi przed linia i czeka jak mu się zrobi. Przy tym wszystkim jest oczywiście strasznie podniecony i nie lubi jak ktoś inny wchodzi do kuchni.
Po zrobieniu jedzenia bieżemy miskę i idziemy do drzwi tarasowych. pies przed drzwiami ma uśiaść. Drzwi się otwieraja i osoba niosąca miskę przechodzi pierwsza - potem pies.
Jak jesteśmy na tarasie Dragan ma usiąść przed miską i dopiero na komende "jedz" zaczyna posiłek. Ale jak tak siedzi przed tą miska to już cały jest zachipnotyzowany i ogólnie jak chce się coś dalj zrobic z misjką to już zaczyna powarkiwać. Jak kłade ręke na jego głowie i przytrzymam trochę dłużej to także zaczyna burczeć. Po komendzie "jedz" zaczyna błyskawicznie wylizywać michę. Kończy i jest przekochanym pieskiem....

bartwood · Wysłany: Pią 9:08, 16 Mar 2007 Temat postu:

ehhhh silna psychicznie bestia z niego Smile

)) sprobuj kamil wprowadzic nasze rady w zycie tym bardziej ze nie sa to nasze pomysly moje podpowiedzi to poprostu wskazowki jakie wyczytalem w ksiazkach Fishera na ten temat i kilka razy u innych psow sie sprawdzily. Daj znac czy jest jakis efekt Smile

kamil · Wysłany: Pią 9:32, 16 Mar 2007 Temat postu:

Na początku chcę przesunąć linie "czekania" o jakiś metr tak aby nie było konfliktowego wejścia do kuchni + zmienic obyczaje żywieniowe. Przynajmniej Teściów. gólnie każdy z nas przychodzi o róznej porze więc będzie to trudne, ale kwestia śniadania mysklę, że jest do rozwiązania...

mniejsze porcje rozłorzone w dwóch miskach i zmiana komendy z siad na waruj to chyba także wprowadze w zycie.

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Pią 13:12, 16 Mar 2007 Temat postu:

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Pią 13:51, 16 Mar 2007 Temat postu:

czado · Wysłany: Pią 14:12, 16 Mar 2007 Temat postu:

Zaki może twoje problemy z kobietami wynikają z radykalności twych poglądów. Azjaty jakoś to znoszą a kobiety nie koniecznie muszą.

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Pią 14:22, 16 Mar 2007 Temat postu:

czado · Wysłany: Pią 14:36, 16 Mar 2007 Temat postu:

Dziśiaj piątek to ja już nic nie mówie.

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Pią 14:57, 16 Mar 2007 Temat postu:

Czado, każdy ma jakieś słabości, jeden nie radzi sobie z azjatą z giełdy, kto inny jest brzydki, ma paskudny charekter i kłopoty z kobietami, takie życie Embarassed

MOGUL · Wysłany: Pią 15:43, 16 Mar 2007 Temat postu:

Zakirchan - usunięty · Wysłany: Pią 16:03, 16 Mar 2007 Temat postu:

Mogul, znasz psy obserwowałaś je to najlepiej oceniasz, jak są 3 szczeniaki, i dwa zatrzymują się w odległości dwóch metrów od psa a trzeci w podobnej pozie podłazi mu pod pysk to bez wątpienia przy powtarzalności tych zachowań ten trzeci jest odważniejszy niby zachowuje się podobnie ale to zupełnie inna pieśń. Ja nie chcę wydawać opinii bo nie czuję się taką alphą i omegą, a dodatkowo uważam że to są skomplikowane zachowania kilka psów to jest duża zmienna, ten uroczy pręgusek jest w kilku pozach pewny siebie taki naprężony, obserwowałaś je pewnie wyciągnęłaś właściwe wnioski.

A co teraz u Gorana, bo z twojego opisu wynika, że kawał cholery z niego. Mnie się wydaje, że ważne jest jak pies reaguje na pacyfikację, ja raz miałem tak w domu, że mój ON ustawiał szczeniaka ok 7 miesięcy, tamten był wyjątkowo uparty i dostał straszliwy łomot. Potem ON chodził za nim i co chwilą wymuszał zachowanie uległe, póki się nie upewnił że tamten na pewno się podporządkował. Czasami zdarzają się takie psy, które nie chcą się podporządkować, a jak sie zaczyna z nimi walkę przy użyciu siły to one sie nakręcają, to są trudne psy trzeba je uważnie obserwować i bardzo konsekwentnie prowadzić, co ciekawe inne starsze samce często chyba rozpoznają takiego psa i zabierają sie za niego na całego.

czado · Wysłany: Pią 16:30, 16 Mar 2007 Temat postu:

Mimo popełnianych błędów to radzę sobie z moim bagażnikowym CAO chociaż kości cielęcej to raczej nie mam zamiaru mu odbierać.
A swoją drogą to nikt nie odważył się skomętować tego psa pomimo że zamieściłem kilka fotek. Wiem że to tylko zdięcia, ale typ można w przybiżeniu określić.