|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:03, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | znalazłam bardzo interesujące obserwacje Kuby Ulatowskiego na stronie jego hodowli : [link widoczny dla zalogowanych]
wszystkich mających pewne doswiadczenie a szczególnie Justynę , bardzo proszę o opinię - Justyna jak to wygląda w "Ojczyźnie rasy " ?
" Azjata jest psem, który chętniej atakuje rekę niż rękaw, dlatego lepiej się go szkoli na "całego pozoranta", tak jak psy policyjne. Atakuje chętniej głowę, ramię i szyję. Oczywiście umiejętnie podstawiony rękaw też jest skutecznie atakowany. Azjata jest psem jednego chwytu, dlatego atakuje tam, gdzie atak odniesie błyskawiczny skutek (głowa, szyja). Atak azjaty jest błyskawiczny, używa do tego zębów i łap. Uderzenia łap są bardzo silne i potrafią zwalić z nóg pozoranta. Azjata nie traci energii na nadmierne oszczekiwanie i wyrywanie się na smyczy, czeka spokojnie aż pozorant będzie blisko, by jednym skokiem załatwić sprawę. Po zakończeniu ćwiczeń należy niezwłocznie opuścic teren, ponieważ pies w dalszym ciągu w spokoju i skupieniu będzie czatował na pozoranta i na pewno w dogod- nej chwili zaatakuje. Podrażniony azjata musi miec możliwość rozładowania agresji, a po zajęciach trzeba go umiejętnie uspokoić. Są to moje obserwacje wynikające z wieloletniej hodowli i szkolenia tej rasy. " |
Generalnie Mogul zgadzam się ze WSZYSTKIM co napisał na swoje stronie Kuba. Podkreśliłam to co uważam za szczególnie istotne, zeby zrozumieć działanie Azjaty.
Dodałabym może tylko to, że suczki wydają się być bardziej "idące do przodu" jeśli już z daleka widzą pozoranta, którego zapamiętały jako "złego człowieka". A Azjata ma pamięć "jak słoń".
Kuba niewiele pisze w internecie, ale ZAWSZE sensownie, z OGROMNĄ znajomością rasy. Odrazu widać, ze to o czym pisze widział na własne oczy, setki razy "przepracował" z psami. To się nazywa prawdziwe doświadczenie z rasą.
Bardzo, bardzo Kubę podziwiam i szanuję za jego wiedzę i zrozumienie dla specyfiki CAO.
Dlatego już dawno, dawno temu zdobyłam jego numer telefonu i mam nadzieję, ze kiedyś będę miała okazję przedstawić mu moją sunię.
Oddałabym w jego ręce Azjatę bez zastanowienia. Jestem przekonana, że poziom szkolenia u niego niczym nie będzie odbiegał od poziomu szkolenia na przykład w petersburskim klubie.
Jeśli kiedykolwiek będę miała w Polsce potrzebę szkolenia psa to poprostu wsiądę w samochód i pojadę do Kuby. Wole zrobić te pareset kilometrów na godzinne zajęcia z nim niż zwracać się do kogokolwiek innego. Mam do wiedzy i doświadczenia Kuby z Azjatami ogromne zaufanie.
Sądząc po jego wypowiedziach w internecie mogę napisać krótko - jestem wielkim fanem Kuby, jego doświadczenia i szacunku dla "inności CAO".
Azjata działa inaczej niż na przykład Owczarek Niemiecki - to trzeba zobaczyć, zrozumieć i zaakceptować.
Zresztą takie porównanie było w jednym z artykułów wklejonych na forum:
http://www.ysolom.fora.pl/specyfika-tresury-psow-duzych-ras-i-nie-tylko-o-tym-t472.html
(podkreślenia moje bo wydają mi się potwierdzać słowa Kuby)
"...Przy pierwszej nauce psa ataku na pozoranta (tak samo na wilka, jak i wszystko inne) w świadomość „wdrukowuje się” rezultat tego ataku, oczywiście przeprowadzanego dla zwycięstwa.
Przy następnej takiej sytuacji próbuje on atakować podobnie, kąsać w te same miejsca.
Teraz z tym faktem w pamięci, spróbujmy się przypatrzyć czego przy standardowym drażnieniu psa uczy się owczarek niemiecki, a czego przy swoich naturalnych predyspozycjach uczy się owczarek środkowoazjatycki.
Otóż pozorant nienaturalnie się kołysze, wymachuje rękami, hałasuje, zygzakiem kieruje się w stronę psa, przecina pierwszą granicę bezpieczeństwa (mniej więcej 10 metrów), okazuje niepewność, powoli się cofa, nie posuwa się już w przód, pobudza agresję u psów.
A)Owczarek niemiecki – Wróg się boi, trzeba go atakować! – rwie się do niego, naciąga smycz, szczeka.
B) CAO – Wróg nie decyduje się na napaść, ale nie wiadomo jaką siłą dysponuje. Powinno się pokazać swoją siłę, może się przestraszy. Ale napadać na niego może być niebezpiecznym! Obraca się trochę bokiem, trochę się cofa (z jednej strony pokazuje, że nie chce bójki, ale równocześnie „zapędza się w kąt”, gdzie rozpacz czterokrotnie zwiększa siły co wiedzą wszystkie zwierzęta), przyjmuje demonstracyjną, ostrzegawczą postawę zasadniczą.
Pozorant przebiega blisko psa (zakłócając drugą, w przybliżeniu 5-metrową strefę bezpieczeństwa), uderza szmatą koło psa.
A) Owczarek niemiecki – Wróg jest bezczelny i tchórzliwy, walczyć nie potrafi. To ja mu pokażę! – Zawisa na wyciągniętej smyczy, próbuje za cokolwiek złapać wroga.
B) CAO – Wróg nie zwraca uwagi na demonstrację siły, nawet próbuje napaść.
1) Trzeba go odstraszyć, pokazać, że nie mam gdzie uciec i będę się bronić. Obraca się mordą do wroga, chowa tył, szczerzy zęby, wychyla się, kiwa, imitując próby ugryzienia.
2) Kiedy zrozumiesz, że nie chcę z tobą walki jestem gotowy ustąpić! Ale poddawać się nie zamierzam. Obraca się tyłem, garbi grzbiet, opuszcza głowę do nóg i szczerzy zęby.
Pozorant podbiega, bije szmatą albo gałęzią po nogach lub po boku psa, prowokując ugryzienie.
Owczarek niemiecki odpowiada bardziej czy mniej długim, „zaciskającym” chwytem szczęk za szmatę. CAO stosuje boczne, krótkie, „tnące” ukąszenia, czeka na następne uderzenie.
A) Owczarek niemiecki – Chwyciłem szmatę i zwyciężyłem! Tak samo trzeba zrobić następnym razem!
B) CAO – Ukąszenie za szmatę nie pomogło, napaść dalej trwa. Trzeba ugryźć coś innego!
Z tego zaczynają się różnice w zachowaniach psów. Idąc dalej według takiego schematu można stworzyć model wszystkich pozostałych podobnych zachowań dochodząc do logicznego finału.
Ale istotne jest to, że znając podstawy zachowania danej rasy, można zbudować zasady nauki owczarka niemieckiego, tak że będzie gryzł i atakował obok środków ochrony, aby unikał uderzeń a nie je „wytrzymywał”.
A dla mnie o wiele ważniejsze jest to, że treserzy i pozoranci, nie znający specyfiki zachowania Azjaty, nie powinni uczyć ich podejmowania ataku używając przy tym powszechnych i standardowych metod. ..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 7:51, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mogę tylko powiedzieć, że mój "idzie na rękaw" jak zły , jak nie ma rękawa to i może za pachwiny, podbrzusze, uda.
Zawsze przy tym towarzyszy wyskok z łapami (może zaboleć, czesto dochodzi do tzw. zapowietrzenia się przeciwnika)
Głowa, szyja ??? bardzo rzadko, wręcz marginalnie.....
Jak przeciwnik biegnie to lubi wbijać sie pod nogi, chowając przy tym własną głowę i atakując bokiem ciała. Skutkuje to niezmiernie efektownym wyskokiem przeciwnika na 1 m wysokości a potem lotem"trzmiela" gruchnięcie na ziemie (bardzo bolesne)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 14:50, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: |
Jak przeciwnik biegnie to lubi wbijać sie pod nogi, chowając przy tym własną głowę i atakując bokiem ciała. Skutkuje to niezmiernie efektownym wyskokiem przeciwnika na 1 m wysokości a potem lotem"trzmiela" gruchnięcie na ziemie (bardzo bolesne) |
O bardzo podobnie mi Truszak robil w mlodosci Nie ma co, urocze te nasze pociechy
Ale zly ten Twoj Dragan wsciekly normalnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 15:37, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
oj tak, bardzo zły i nie dobry. Obrone ma w małym kciuku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:23, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Przenoszę się z odpowiedzią z działu Ogłoszeń, bo jak słusznie zauważył Zak
off nam się zrobił
Jeremi napisał: | basiu - przyznam się szczerze, że to co piszesz to miód na moje uszy. Koniec końców z Twojej wypowiedzi wniosek jest ewidentny: nie taki diabeł strasny jak go malują, a CAO jest generalnie po prostu jak inne psy, choć ma swoje skłonności, ale to nawet wśród psów tej samej rasy charaktery często bywają bardzo różne. Nie rozumiem tylko po co azjata jest reowany na dziką bestię skoro z tego co piszesz wynika jednoznacznie, że to jest pies - jak pies. Kiedyś miałem sukę bulterierkę i także na temat tej rasy chodziły przedziwne legendy, a Gabi (bo tak się wabiła) okazała się wielkodusznym i kochanym stworzeniem i choć dodam, że musztra nie była Jej ulubinym elementem życia to jednak poddawała się pewnym regułom - nie pozostawiając mi wątpliwości, że tego nie lubi wykonywała jednak polecenia. Ale poza tym była kochanym i kochającym członkiem rodziny. Wręcz taką słodką idiotką. Uważać trzeba było jedynie na inne psy. Tu wychodziły mocno agresywne cechy rasy. Tym niemniej było to do opanowania. Myślę - a nawet mam sporą nadzieję po Twoim wystąpieniu - że z azjatą będzie podobnie, a Amir będzie nam synem, druhem najkochańszym, obrońcą i wielką kudłatą maskotką do przytulania - przy okazji. |
Jeremi, żeby było jasne, nie uważam, że Azjata to pies jak każdy inny Ale również nie uważam, że to dzika nieprzewidywalna bestia. Wręcz przeciwnie,można przewidzieć jego reakcje znając jego usposobienie. Uważam, że im więcej będzie się obcowało z psem tym większa więź się rodzi i lepsze poznanie.Ale chyba niemożliwa jest pełna kontrola reakcji psa. To bardzo samodzielny pies w swoich poczynaniach i definiowaniu zagrożenia. Podam Ci własny przykład. Będąc na spacerze w lesie, idąc dróżką zauważyłam biegnącego mężczyznę, zeszłam zupełnie na bok, dalej rosły krzaki, kazałam psu usiąść i starałam się go jakoś odgrodzić od nadbiegającego mężczyzny, przyznam, że liczyłam że facet zwolni zbliżajac się do nas, ale ten wcale nie zamierzał, mało tego był cały spocony, dyszący i wymachujący rękami i tego było za dużo, pies bezgłośnie wykonał skok. Przygotowana na taką reakcję zasłoniłam go częściowo i szarpnęłam smycz, ale nogi pode mną się ugięły, ze strachu również Żeby było jasne, uważam, że Uzon zachował się dobrze, nieważne jest dla mnie , że nie wykonał mojego polecenia i podjął samodzielną decyzje, sprzeczną z moim poleceniem.
Wiesz, ja nie spotkałam się nigdzie z kreowaniem Cao na dziką bestię, ale może inaczej rozumiemy to pojęcie. Może powiesz co przez to rozumiesz?
Jeremi napisał: |
Myślę - a nawet mam sporą nadzieję po Twoim wystąpieniu - że z azjatą będzie podobnie, a Amir będzie nam synem, druhem najkochańszym, obrońcą i wielką kudłatą maskotką do przytulania - przy okazji. |
Na pewno będzie dla Was druhem, synem, kochanym obrońcą ale czy maskotką do przytulania, to nie wiem, według mnie to absolutnie nie ten typ psa.
Mam jeszcze pytanie do Ciebie, co kierowało Tobą przy podejmowaniu decyzji o wyborze Azjaty? Co Cię ujęło w tej rasie i zdecydowałeś się na psa skoro opinie i wizje rasy były takie niepochlebne?
Ostatnio zmieniony przez basia dnia Wto 19:29, 18 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:58, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
W tym temacie mogę tez sporo napisać. Do tej pory wydawało mi się ze Amon to taka ciepła klucha i generalnie dzięki socjalizacji udało się przystosować jego zachowanie do otaczającego go świata. Mała poprawka zachowania nastąpiła niedawno. Przykład:
Wychodzimy z klatki w bloku na spacerek. Pies w Kagańcu i na smyczy idziemy wzdłuż żywopłotu i samochodów z naprzeciwka idzie facet normalnie ubrany koło 40 lekko pijany, bo Sie zataczał od czasu do czasu, ale nienawalony ze iść nie mógł. Kiedy nas mijał amon wąchał akurat zderzak jednego z samochodów gość zatoczył się w moja stronę ( uściśle oparł na ramieniu ręką ) . Reakcja Amona była natychmiastowa wyskok z za pleców i przyparcie gościa łapami do żywoplotu. Facet ani ja nie zdążyłem nawet pomyśleć o tym, co się stało a reakcja nastąpiła samoczynnie. Podobnie było, kiedy ostatnio jakiś facet podszedł do mnie, bo widział ze pale czy może mam ogień. Amon wyszedł przed mnie i bulgotaniem dal do zrozumienia facetowi, aby nie przekraczał magicznej odległości zasięgu smyczy ( wyjaśniam nie rzucił się tylko warczał to wyjasnienie do postu ZAKa poniżej ) .
Generalnie zbliżają się 2 urodziny Amona i zmiany w jego zachowaniu są coraz bardziej widoczne. Amon jest po szkoleniu, głownie moim w oparciu o wiedze z prowadzonych szkoleń jak i dostosowanie jej do wiedzy uzyskanej dzięki współpracy z Aldona swojego czasu i szkolenia Amona wspólnie z nią. ( wyjaśniema szkolenie z zakresu PT1 podstawowe komendy ) Nie ma to jednak znaczenia. W przeciwieństwie do innych ras Azjata nie potrzebuje komendy do obrony wręcz przeciwnie nie powinien być takowej uczony. Sam podejmie decyzje i zareaguje, jeśli zagrożenie uzna za odpowiednio duże dla swojej reakcji.
W domu będzie kochanym miśkiem klucha i maskotka do głaskania i spania na kanapie Jednak nie dajmy się oszukać te ponad 70 kg psa potrafi być zabójczo skuteczne i szybkie. Post ten adresuje do wszystkich, którzy będą przechodzić wiem dojrzewania u azjaty warto go obserowować, bo zmiana napewno nastąpi ... Trzeba bardzo uważać, bo można potem żałować ze cos się stało.
ja dodatkowo wykupiłem, OC dla siebie i zony tak, aby w razie strat spowodowanych przez sympatycznego niedźwiedzia ......
Ostatnio zmieniony przez bartwood dnia Śro 14:29, 19 Gru 2007, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 14:13, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
bartwood napisał: |
Generalnie zbliżają się 2 urodziny Amona i zmiany w jego zachowaniu są coraz bardziej widoczne. Amon jest po szkoleniu, głownie moim w oparciu o wiedze z prowadzonych szkoleń jak i dostosowanie jej do wiedzy uzyskanej dzięki współpracy z Aldona swojego czasu i szkolenia Amona wspólnie z nią. Nie ma to jednak znaczenia. W przeciwieństwie do innych ras Azjata nie potrzebuje komendy do obrony wręcz przeciwnie nie powinien być takowej uczony. Sam podejmie decyzje i zareaguje, jeśli zagrożenie uzna za odpowiednio duże dla swojej reakcji.
. |
Bartek, to wzruszające że znalazłeś taką rasę w której pies nie potrzebuje szkolenia do obrony bo sam z siebie na kogoś skoczy. Ja to ciekaw jestem ile ty piesków wyszkoliłeś w obronie użytkowej, że takie teorie głosisz. Bo jak dla mnie to z tego co napisałeś wynika na razie że jak ktoś w nocy podejdzie do Ciebie i o ogień poprosi a pies jest na smyczy to na niego skacze i tyle.
Na większości ludzi i na właścicielu robi to piorunujące wrażenie i żyją sobie w przekonaniu że mają super obronnego psa do momentu kiedy ktoś tego nie sprawdzi. Obrona właściciela na ma polegać na rzucaniu się na smyczy na kogoś kto o ogień prosi.
Poniżej filmik który już jest na forum, ten piesek też ma taką pierwszą reakcję obronną, skacze na napastnika, robi dokładnie to samo co twój Amon, tylko pozorant się trochę inaczej zachowuje, czy z tego wynika że jest skutecznym obrońcą?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:18, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zaki jak byś dokładnie przeczytał moj post to byś zrozumiał. Po pierwsze Amon ie rzucił się na kogoś kto poprosił o ogień tylko stanął pomiedzy mną a nim i ostrzegł warczeniem. Skoczył na gościa który po pijanemu zatoczył się na mnie prawie przewracjąc ( wspierając się na moim ramieniu ).
Jesli chodzi o szkolenie psów to też chyba nigdzi enie napisałem, że szkoliłem na IPO a jedynie na Pt1. W swoim poście napisałem, że nie uważam za stosowne szkolić azjaty Na IPO bo uważam to za niepotrzebne rozbudzanie CAO.
Także nigdzie nie napisałem, że Amon to doskonały obrońca a jedynie podkreśliłem jego zmiany w ostatnich tygodniach gdzie z miłej przytulanki i psa, który zawsze chciał sie ze wszystkimi zaprzyjaźnić i bawić zmienia się w nieufnego CAO.
To tyle w kwestii wyjaśnienia....
Ostatnio zmieniony przez bartwood dnia Śro 14:21, 19 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 14:28, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W przeciwieństwie do innych ras Azjata nie potrzebuje komendy do obrony wręcz przeciwnie nie powinien być takowej uczony. Sam podejmie decyzje i zareaguje, jeśli zagrożenie uzna za odpowiednio duże dla swojej reakcji. |
Bartek, na podstawie zachowań Amona wyciągnąłeś wniosek jak powyżej, jakby on dotyczył tylko twojego psa to bym zaliczył to na karb dumy właściciela z psa która jest naturalna. Natomiast jest to wniosek ogólny dotyczący całej rasy. Moim zdaniem przesłanki które podałeś w poście w żaden sposób Cię do niego nie uprawniają po prostu., bo jak widać na filmie taka reakcja obronna nie świadczy w żaden sposób o realnej zdolności psa do realnej obrony właściciela jeśli pies zostanie poddany presji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:31, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
To wyjaśnie do czego się to tyczyło. Spotkałem się z opisamim sytuacji gdzie np. ON potrafił biegac koło swojego Pana który został zaatakowany i nic nie robił bo nie padła komenda do ataku. jakoś nie specjalnie wyobrazam sobie sytuację aby takie coś miało miejsce w przypadku CAO. generalnie nie uogólniam bo mogę się wzorowac tylko na tych CAO, które osobiście poznałem i widziałem ich reakcje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:35, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie mozna rekacje psa z fimu zakwalifikowac jako mało obronną. jednak w tym przypadku podejrzewam ze szkolenie i zastosowanie wzmacniania reakcji sprawiło by, że pies inaczej by sie zachował po szkoleniu. Ja pisze na swoim przykładzie ze nie widze sensu wzmacniac reakcji u Amona. Genranie większość ludzi nie zrobiła by dalszego kroku jak by zobaczyła reakcję jak na poczatku fimu i wystarczyło by to do odstraszenia napastnika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 14:46, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bartek, ta reakcja nie oznacza że pies będzie Cię skutecznie bronił po prostu. Dobrze, że jest, gorzej jakby jej nie było. Ale ona się po prostu nie przekłada jeszcze na realną obronę. A w ten sposób powstają legendy o azjatach, które same z siebie pokonały Alibabę i 40 zbójców. Na dolnym śląsku jest zdaje sie porządny pozorant, p. Krzystof Sokołowskii, ma strój pełnego gryzienia, umów się z nim zaaranżuj taką sytuację jak na filmie to się dowiesz czy twój pies jest obrońcą, jak się okaże że tak to super, tylko nie przełóż tego na całą rasę od razu , może z nim pogadaj bo chłop zdaje się sprawdzał parę kaukazów i azjatów to powie Ci więcej o praktyce.
Generalnie przyjmuje się, że tylko 10% psów jest w stanie przejść porządne szkolenie obronne a szkoli sie je od małego (8 tydzień) na tę obronę
Zerknij sobie tutaj, przeczytaj i zobacz filmiki, to jest szkoła rosyjska, widać na czym polega użytkowe szkolenie psa Szczególnie polecam artykuły i filmiki
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:08, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zaki zgadza sie. Genralnie tak jak pisałem mi na tym nie zalezy ale moze jak Amon będzie miał z 4 lata i można będzie o nim powiedzieć, że jest dorosłym CAO to może może nie wykluczam. Dam mu się także zmienić jak już bedzie mieszkał w domku anie w bloku... Nie oczekuje od niego cudów bo wiem jakie ma warunki i jaką socjalizację
BW
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 15:30, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
bartwood napisał: | Zaki zgadza sie. Genralnie tak jak pisałem mi na tym nie zalezy ale moze jak Amon będzie miał z 4 lata i można będzie o nim powiedzieć, że jest dorosłym CAO to może może nie wykluczam. Dam mu się także zmienić jak już bedzie mieszkał w domku anie w bloku... Nie oczekuje od niego cudów bo wiem jakie ma warunki i jaką socjalizację
BW |
Bartek warunki to on ma sto razy lepsze do tego niż większość Cao, które szczekają na człowieka przez siatkę, nie mają z nim kontaktu. Takie psy sie po prostu ludzi obawiają a podstawą do skutecznej obrony jest całkowity brak obawy przed człowiekiem. W kwestii tego od kiedy należy uczyć psa obrony to pozwolę się z tobą nie zgodzić, należy to robić od małego, razem z posłuszeństwem i socjalizacją, trzeba zachować przy tym równowagę co nie jest łatwe. Podstawą nauczenia azjaty obrony jest wdrukowanie mu przekonania że jest w stanie pokonać każdego. Typowym zachowaniem dla psów chroniących stado jest zachowanie polegające na zbliżeniu-wycofaniu - approach-withdawal behavior, którego szczególowy opis znajduje sie tutaj. P [link widoczny dla zalogowanych]
Szkolenie obronne polega w wypadku tych ras na bardzo mocnym wzmocnieniu zachowania obronnego przy eliminacji zachowań polegających na wycofaniu, im wcześniej się zacznie tym większe szanse na dobre wyniki.
Ostatnio zmieniony przez Zakirchan - usunięty dnia Śro 17:11, 19 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:50, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zaki ale ja nie czuje się na siłach aby szkolić Amona na obronę. Poza tym zona by mnie z domu wywaliła. Niech pozostanie taki jak i jest moze z latami jak ja am naucze sie obcowac z CAO to moze wtedy zdecyduje sie na szkolenie od małego szczeniaka jakiegos CAO ale nie przy pierwszym...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|