|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Pon 19:49, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
maria napisał: |
Tylko, ze to jest temat o szkoleniu psow i uwazam, ze warto dowiedziec się cos o metodach, z którymi się z definicji nie zgadza, wlasnie dlatego, ze będąc zagorzałym przeciwnikiem czegos lepiej cos o tym wiedziec, niż być przeciwnikiem wlasnych jakichs wyobrazen. Dlatego warto czasem troche porozmawiac bo może się tez okazac, ze ten demon tak naprawde troche inaczej się prezentuje niż myśleliśmy.
|
To ja może jeszcze w temacie szkolenia, żeby była jasna jasność
Nie jestem zwolennikiem szkolenia ale......tylko dla psów żyjących w warunkach zbliżonych do naturalnych, psów które cieszą się wolnością żyją na dużych działkach i co bardzo ważne w stadzie, które jest dla nich źródłem wiedzy. Powodem dla którego szkolenie Azjaty powinno być wprowadzane rozsądnie jest też (o czym wszyscy wiemy) późne dojrzewanie Azjaty, wiem to po swoich psa więc mówię bo wiem, pies zmienił się bardzo po upływie trzech lat.
Psy które żyją w miastach nie unikną szkolenia .....czy tego chcemy czy nie i jak byśmy tego nie nazwali to będzie to jednak w jakimś stopniu szkolenie.
I teraz UWAGA też kiedyś chciałem iść z psem na szkolenie.........ale zacząłem burka obserwować, zobaczyłem jak się rozwija, jak sam sobie kombinuje, przeczytałem (z resztą na tym forum) że to pies późno dojrzewający że nie wszystko od razu, że trzeba być cierpliwym........... i się doczekałem, a że uczyłem się na żywym materiale błędów nie uniknąłem, za to teraz mogę powiedzieć że wiem co mówię i że szkolić nie trzeba.
Pewnie z psami jak z ludźmi .........nie ma dwóch identycznych więc zawsze trzeba brać poprawkę na psa na siebie no i otoczenie, no przecież każdy wymaga od psa czego innego i niech każdy układa swoje psy po swojemu .......
Maria ja na prawdę próbuję poznać tego demona, trochę już wiem, właśnie dzięki rozmowom tu prowadzonym i ..............zdania nie zmieniłem, nadal uważam że Azjata powinien być psem wolnym, jest przecież wiele innych ras które doskonale nadają się do szkoleń i do miast, dla czego upierać się przy Azjacie, dla czego wciskać go do miasta i kształtować go wedle własnego widzimisię .......no tak znowu się powtarzam
Zdrówka
Grzegorz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czaj
Potwierdzony Użytkownik
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 20:48, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
jeżeli chcemy nauczyć psa podawać łapę czy aportować lub, żeby nie odbijał na drugiego psa w momencie ataku przy płocie to prośmy Zaka . On w fachowy sposób nam podpowie, wyjaśni co należy czynić. Jest ekspertem w temacie szkolenia.Problem nie jest jak sądzę
czy szkolić azjatę? - lecz w jakim zakresie?. Czy szkolenie obronne jest mu i niezbędne???
Zaki zawsze będzie nas na takie szkolenie namawiał bo to jego chleb A my mamy prawo wyboru tego co i jak .chcemy z naszym psem osiągnąć.
Kamilu o ile pamiętam to konkluzją Justyny było stwierdzenie, iż to szkolenie było bardziej przydatne dla niej samej. Pomogło jej stać się lepszym przewodnikiem psa, na lepszą komunikację na linii człowiek - pies.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:37, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Czaj, oczywiście masz racje, z tego co wiem to Justyna nie ma ambicji posiadania nastu certyfikatów Rosyjskiej milicji w odbyciu szkoleń obronnych Muchy.
Jej to było potrzebne i to zrobiła. Pies, okazuje się miał predyspozycje do takich szkoleń i je ukonczył.
Psa powinniśmy wyszkolić jeżeli tego potrzebujemy, a zakres tego szkolenia powinien byc zdeterminowany poprzez cechy wewnętrzne psa.
Osobiscie uważam, ze posiadajac takiego psa i mieszkajac w mieście powinniśmy odbyć przynajmniej szkolenie w zakresie PT i socjalizować z otoczeniem. O wiele łatwiej nam się wtedy bedzie współpracowało.
Czy mozna nauczyć azjate aportowania ? Tak, jak to lubi, jak psu sprawia to frajde to czemu ne Moj uwielbia takie zabawy - może to nie konkursowe aportowanie, ale to dla mnie nie najważniejsze.
Pozdrawiam
Kamil
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafałek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:49, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: |
I teraz UWAGA też kiedyś chciałem iść z psem na szkolenie.........ale zacząłem burka obserwować, zobaczyłem jak się rozwija, jak sam sobie kombinuje, przeczytałem (z resztą na tym forum) że to pies późno dojrzewający że nie wszystko od razu, że trzeba być cierpliwym........... i się doczekałem, a że uczyłem się na żywym materiale błędów nie uniknąłem, za to teraz mogę powiedzieć że wiem co mówię i że szkolić nie trzeba.
Grzegorz |
Czy nalezy szkolic azjate? Oczywiscie ze nie trzeba patrzac na to z pkt. widzenia, pies jest za ogrodzeniem strozuje, dam jesc . juz.
Ja na to patrze z innej pespektywy. Kazde szkolenie zwieksza wiez miedzy wlasicielem a psem. Pokazuje psu, kto wydaje komendy a kto je wykonuje. Pokazuje wlascicielowi piekno azjatyckiej natury. Widoczna pierwotnosc. Ja nie znam CAO, mam pierwszego ale staram sie zrozumiec swojego psa. Daje mi to duzo satysfakcji to raz, po drugie stale szkolenie psa pomocne jest w zyciu codziennym.
Przyklad: chce wjechac samochodem, musze wydac komende do kojca, pies musi wyczekac w kojcu ta chwilke. Inaczej gonil bym diabla , potem wrzucal. Wyuczonu pies sam pojdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radwal
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chotomów k. stolycy
|
Wysłany: Wto 10:58, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Rafałek napisał: |
Czy nalezy szkolic azjate? Oczywiscie ze nie trzeba patrzac na to z pkt. widzenia, pies jest za ogrodzeniem strozuje, dam jesc . juz.
Ja na to patrze z innej pespektywy. Kazde szkolenie zwieksza wiez miedzy wlasicielem a psem. Pokazuje psu, kto wydaje komendy a kto je wykonuje. Pokazuje wlascicielowi piekno azjatyckiej natury. Widoczna pierwotnosc. Ja nie znam CAO, mam pierwszego ale staram sie zrozumiec swojego psa. Daje mi to duzo satysfakcji to raz, po drugie stale szkolenie psa pomocne jest w zyciu codziennym.
Przyklad: chce wjechac samochodem, musze wydac komende do kojca, pies musi wyczekac w kojcu ta chwilke. Inaczej gonil bym diabla , potem wrzucal. Wyuczonu pies sam pojdzie. |
No, ale takich podstaw to na zorganizowanym szkoleniu trzeba nabywać?
Ja nie mam kojca, a jak chce wyjechać samochodem to otwieram na oścież bramę, rzucam krótkie "zostań" i suka stoi wmurowana tam gdzie stała, czasami podejdzie do bramy i się porozgląda, ale nigdy nie wyjdzie poza obręb działki.
Co innego jak dziecko chce wyjść do kolegów i Hoga wypatrzy moment otwarcia furtki - wtedy jest szybki skok i tourne po sąsiadach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 11:17, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
czaj napisał: | jeżeli chcemy nauczyć psa podawać łapę czy aportować lub, żeby nie odbijał na drugiego psa w momencie ataku przy płocie to prośmy Zaka . On w fachowy sposób nam podpowie, wyjaśni co należy czynić. Jest ekspertem w temacie szkolenia.Problem nie jest jak sądzę
czy szkolić azjatę? - lecz w jakim zakresie?. Czy szkolenie obronne jest mu i niezbędne???
Zaki zawsze będzie nas na takie szkolenie namawiał bo to jego chleb A my mamy prawo wyboru tego co i jak .chcemy z naszym psem osiągnąć.
Kamilu o ile pamiętam to konkluzją Justyny było stwierdzenie, iż to szkolenie było bardziej przydatne dla niej samej. Pomogło jej stać się lepszym przewodnikiem psa, na lepszą komunikację na linii człowiek - pies. |
Ty byś może jakieś foty Bulaja to Galerii wstawił świeże. A tak poważnie zupełnie, oczywiście że szkolenie obronne nie jest niezbędne. To decyzja właściciela. Psy które mają predyspozycje do takiego szkolenia są w mniejszości zresztą.
Jest i będzie mnóstwo bardzo fajnych psów bez tego szkolenia, ani jakiegokolwiek innego.
To czego nauczymy psa zależy od nas, potrzeb, umiejętności i woli. Jak uczymy psa trzech rzeczy na krzyż to też jest to szkolenie.
Jeśli to komuś wystarcza to jego prywatna sprawa. Mnie raczej denerwuje otoczka ideologiczna dorabiana do tego. Nie szkole bo sie nie da, nie szkolę bo to na pewno zepsuje psa itd.
Natomiast stwierdzenie nie szkolę bo nie mam takiej potrzeby do mnie jak najbardziej przemawia, chociaż jak widzę nie szkolonego psa, który ma super predyspozycje to żałuję, na szczęście rzadko widzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 11:30, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
radwal napisał: | [
No, ale takich podstaw to na zorganizowanym szkoleniu trzeba nabywać?
Ja nie mam kojca, a jak chce wyjechać samochodem to otwieram na oścież bramę, rzucam krótkie "zostań" i suka stoi wmurowana tam gdzie stała, czasami podejdzie do bramy i się porozgląda, ale nigdy nie wyjdzie poza obręb działki.
Co innego jak dziecko chce wyjść do kolegów i Hoga wypatrzy moment otwarcia furtki - wtedy jest szybki skok i tourne po sąsiadach |
A któregoś pięknego dnia będzie biegł piesek i skończy sie to masakrą, gratuluję wyobrażni. I potem bedzie można usłyszeć pierwszy raz to zrobiła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radwal
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chotomów k. stolycy
|
Wysłany: Wto 11:49, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | radwal napisał: | [
No, ale takich podstaw to na zorganizowanym szkoleniu trzeba nabywać?
Ja nie mam kojca, a jak chce wyjechać samochodem to otwieram na oścież bramę, rzucam krótkie "zostań" i suka stoi wmurowana tam gdzie stała, czasami podejdzie do bramy i się porozgląda, ale nigdy nie wyjdzie poza obręb działki.
Co innego jak dziecko chce wyjść do kolegów i Hoga wypatrzy moment otwarcia furtki - wtedy jest szybki skok i tourne po sąsiadach |
A któregoś pięknego dnia będzie biegł piesek i skończy sie to masakrą, gratuluję wyobrażni. I potem bedzie można usłyszeć pierwszy raz to zrobiła. |
A kto powiedział, że ona sobie tak swobodnie biega? Napisałem tylko, że chętnie wyskakuje jeżeli nie dostanie polecenia, które ją zatrzyma. Jeśli jednak zdaży jej się wyskoczyć, to natychmiast jest przywoływana do domu. Jeszcze się nie zdażyło, żeby wałęsała się bezpańsko po osiedlu.
W tym aspekcie akurat wyobraźni mi nie brak - decyzja o zakupie psa do domu zajęła mi sporo czasu. I to właśnie ze względu na rozważanie jaką odpowiedzialność na siebie biorę.
Trochę wolniej z tymi osądami czyjejś osobowości/ wyobraźni/ kultury/ charakteru etc.
Mieliśmy się skupiać na aspektach szkolenia azjatówi tego za i przeciw.
Ja właśnie w cytowanej wypowiedzi napisałem, że świetnie rozumiem się z suką bez PT czy IPO - a że starałem się ją szkolić od szczeniaka we wlasnym zakresie, to inna sprawa. Bo to, że należy szkolić (wyrabiać posłuszeństwo) nie ulega dla mnie dyskusji. Dyskusyjna jest kwestia szkoleń zorganizowanych, a w szczególności obronnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:01, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
My się chyba nie rozumiemy, Radwal mój post dotyczył zostawiania psa przy otwartej bramie jak wyprowadzasz samochód i tego że pewnego pięknego dnia jakiś piesek bedzie przebiegał i twoja suka go po prostu zaatakuje. No i nie ja pisałem że sunia robi turnee po sąsiadach.
Ale oczywiście przepraszam żadnym razie nie chciałem Cię urazić, a gdzie ty się o charakterze doczytałeś to nie mam pojęcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radwal
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chotomów k. stolycy
|
Wysłany: Wto 12:16, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | My się chyba nie rozumiemy, Radwal mój post dotyczył zostawiania psa przy otwartej bramie jak wyprowadzasz samochód i tego że pewnego pięknego dnia jakiś piesek bedzie przebiegał i twoja suka go po prostu zaatakuje. |
Fakt, nie zrozumieliśmy się. I tu masz pewnie rację, choć szansa pojawienia się przebiegającego pieska jest w moich warunkach niewielka.
Ale tak, czy owak zwracam honor.
Cytat: | No i nie ja pisałem że sunia robi turnee po sąsiadach. |
Nieprecyzyjnie się wyraziłem - chętnie zrobiłaby, gdyby mogła. Ale nie może
Cytat: | Ale oczywiście przepraszam żadnym razie nie chciałem Cię urazić, a gdzie ty się o charakterze doczytałeś to nie mam pojęcia. |
No między wierszami wyczytałem , że mam charakter nieodpowiedzialnego właściciela (= bez wypbraźni). A to też chyba ogólny wydźwięk tego wątku tak działa na człowieka, że się zmysły wyostrzają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:20, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No między wierszami wyczytałem Smile, że mam charakter nieodpowiedzialnego właściciela (= bez wypbraźni). A to też chyba ogólny wydźwięk tego wątku tak działa na człowieka, że się zmysły wyostrzają Wink |
Niczego nie było miedzy wierszami. Fajnie że żeśmy się dogadali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TURGAJ
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: skierniewice
|
Wysłany: Wto 12:24, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro niektórzy jeszcze chcą ze mną gadac, postaram się nikogo ne obrażac, obrażonych przepraszam, niestety nie mogę obiecac że nie będę robił błędów w pisaniu... Ja swoie psy od maleńka przyzwyczajam do tego że z podwórka może wyiśc jedynie z obrożą na smyczy, robię dużo prób kontrolowanych wkońcu kiedyś pies to załapie, ja też jak samochodem wjeżdżam do garażu otwieram bramę psy nie zamykane. Miałem jednak zdażenie wróciłem z Darmą z wystawy jak zwykle otworzyłem brame suke wprowadziłem na podwurko ona zawsze po wystawie była zdenerwowana, będąc już w garażu usłyszałem krzyk, nadchodząca kobieta nie z moiej ulicy jak zobaczyła trzy psy w otwartej bramie zaczeła uciekac, Darma ją dopadła na drugiej stronie ulicy, było to pare sekund, ale dwa dorosłe stały na lini bramy, teraz jak uważacie dlaczego wyskoczyła tylko ona, miała wtedy troche ponad rok, czy była jeszcze za młoda nie dorzała, czy może stres po wystawie, więcej razy jej to się nie zdarzyło, nadal wjeżdżam nie zamykając psów.
Ostatnio zmieniony przez TURGAJ dnia Wto 14:16, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radwal
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chotomów k. stolycy
|
Wysłany: Wto 12:39, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
TURGAJ napisał: | Skoro niektórzy jeszcze chcą ze mną gadac, postaram się nikogo ne obrażac, obrażonych przepraszam, niestety nie mogę obiecac że nie będę robił błędów w pisaniu... Ja swoie psy od maleńka przyzwyczajam do tego że z podwórka może wyiśc jedynie z obrożą na smyczy, robię dużo prób kotrolowanych wkońcu kiedyś pies to załapie, ja też jak samochodem wjeżdżam do garażu otwieram bramę psy nie zamykane. Miałem jednak zdażenie wróciłem z Darmą z wystawy jak zwykle otwożyłem brame ją wprowadziłem na podwurko ona zawsze po wystawie była zdenerwowana, będąc już w garażu usłyszałem krzyk, nadchodząca kobieta nie zmoiej ulicy jak zobaczyła trzy psy zaczeła uciekac, Darma ją dopadła na drugiej stronie ulicy, było to pare sekund, ale dwa dorosłe stały na lini podwurka, teraz jak uważacie dlaczego wyskoczyła tylko ona, miała wtedy troche ponad rok, czy była jeszcze za młoda nie dorzała, czy może stres po wystawie, więcej razy jej to się nie zdarzyło, nadal wjeżdżam nie zamykając psów. |
Krzysiek, cieżko mi powiedzieć dlaczego wyskoczyła, ale bardziej mnie interesuje, co się kryje pod określeniem "dopadła ją". I co dalej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:47, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro udało nam się wspólnymi siłami wrócić na merytoryczne tory dyskusji to i ja podzielę się swoimi spostrzeżeniami
Według mnie szkolenie Azjaty ( można to nazwać także jego wychowaniem lub socjalizacją ) w zakresie podstawowych elementów odbywa się w każdym domu gdzie takowy przebywa. Komendy siad, zostań, do mnie czy noga to nic innego jak podstawy posłuszeństwa. Nikt tego nie robi bo ma taki kaprys lecz z powodu własnej wygody i konieczności obcowania z psem w różnych warunkach.
Co do socjalizacji i aspektów z nią związanych to także sądzę, że psu to nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie wzmocni go. Obcowanie CAO w różnych sytuacjach tj. Winda, miasto, ludzie, wystawy, samochody itp. Daje mu wiele nowych doznań do, których przywyknięcie sprawia, że odczuwa mniej stresu w życiu codziennym i bardziej realnie potrafi oceniać zagrożenie.
Przejeżdżający samochód to nie największy wróg i nie trzeba na niego reagować, tak samo może być z przechodzącymi spokojnie ludźmi.
Szkolenie obronne czy inaczej nazwane rozbudzenie w CAO umiejętności skutecznego ataku na ludzi to inna bajka i trzeba ją traktować bardzo rozważnie. Nie trzeba mieć bardzo wybujałej wyobraźni aby przewidzieć sytuacje, które z tego mogą wyniknąć. Zaki pisał już wielokrotnie, że skuteczne szkolenie obronne powoduje, że każdy pies staje się niebezpieczny dla otoczenia ( pod warunkiem braku kontroli nad nim)
Ja z tego zrezygnowałem z kilku podstawowych dla mnie powodów, które już wcześniej wymieniałem.
Decyzja o szkoleniu czy rozbudzaniu umiejętności gryzienia ludzi w CAO to poważna decyzja, którą każdy powinien podejmować świadomie. Jednak dla ortodoksyjnych posiadaczy CAO powinien przemawiać fakt, że te psy w naturze nie były przeznaczone do atakowania ludzi ( przynajmniej tak mi się wydaje ) a do ochrony stad przed drapieżnikami.
W tym przypadku chyba większość się ze mną zgodzi, że mają to zaszyte w instynkcie. Gonitwa za dzikimi zwierzakami ( sarny i zające ) to normalka. Amon bardzo nie lubi Huskich pewnie przypominają mu wilki. Kiedyś jak był młodszy to bawił się z nimi teraz nie ma takiej możliwości atakuje bez ostrzeżenia ( i to tylko te psy z grupy malamutów i huski )
BW
Ostatnio zmieniony przez bartwood dnia Wto 12:49, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TURGAJ
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: skierniewice
|
Wysłany: Wto 12:49, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Natomiast uważam że nie powinno się szkolic szczeniaka azjaty do obrony, bo z moich opserwacji wynika że faktycznie mają to w genach, tylko nie każdy w jednakowym stopniu, a ponieważ dojrzewają długo można zmarnowac sobie pieska. Mam w tej chwili piątego azjate i tylko u jednego nie było tej obrony, natomiast stwierdzam że faktycznie dojrzewają długo, Darma od małego bała się psów na obcym terenie, jakieś ze dwa miesiące temu jak ręką odioł, ludzi nie bała się nigdy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|