Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

MOGUL · Wysłany: Nie 22:10, 19 Mar 2006 Temat postu:

Oj, Waldek, Waldek, trudno się z Tobą " gada "..

waldek · Wysłany: Pon 6:02, 20 Mar 2006 Temat postu:

Mogul moze i ciezko.Ja twierdze ze psow z charakterem do strozowania jest malo,a nie ze ich nie ma w Polsce.Pozatym mysle ze trzeba okreslic co to jest strozowanie.W/g mnie to samodzielna ochrona terytorium przed intruzami. Obrona to ochrona rzeczy lub osoby wlasciciela.Skutecznosc tej ochrony to miara wartosci psa pracujacego.Jezeli pies pozwoli na wtargniecie ,naruszenie mienia wlasciciela lub nietykalnosci osoby wlasciciela to trudno go nazwac uzytkowym..Charakter to w/g mnie to zespol cech wrodzonych ,okreslajacych predyspozycje do wykonywania w/w zadan.

MOGUL · Wysłany: Pon 8:03, 20 Mar 2006 Temat postu:

I bardzo pięknie, jasne jak słońce... a teraz trzeba by sprawdzić każdego z osobna czy ma charakter /predyspozycje / czy pozwala na wtargnięcie intruza i czy odeprze atak na właściciela, proponuję komisję kwalifikacyjną na zaproszenie właścicieli...........mogę iść na pierwszy ogień, zapraszam do siebie na teren i przysięgam że będę siedzieć cicho w domu jak komisja będzie forsować płot. można przyjść również z najlepszym psem .
Zaznaczam że moje psy są "nie wychowane" , w trakcie pracy decydują same, nie były ku temu szkolone........ Można będzie filmować......

Ps. można by zredagować listę koniecznych do wykonania zadań i punktację , potem oceniać użytkowość według wyników , to byłyby nasze wewnętrzne testy użytkowości, ciekawe jak by się to miało do zaliczonych testów psychicznych........

karanuker · Wysłany: Pon 8:17, 20 Mar 2006 Temat postu:

karanuker · Wysłany: Pon 8:25, 20 Mar 2006 Temat postu:

Małgosiu, właśnie Goliat jest przykładem psa, który nie stróżuje tak jak jego matka, on ma zupełnie inne wyobrażenie o życiu i tak je wykonuje.
Co do zrozumienia psa, to uwżam że jest to obowiązek właściela i jeżeli nie próbuje tego zrobić z własnymi psami, to znaczy że nie ma do nich szacunku i nie chcę wiedzieć po co je ma. Dzięki temu że staram się zrozumić zachowanie w każdej sytuacji, zinterpretować, spórbować widzieć je z pozycji psa, mam potwierdzenie, że wiele moich obserwacji i wniosków pokrywa się z tym o czym mogę się dowiedzieć od ludzi w Azji, od ludzi, którzy tam jeżdżą, od osób które całe swoje życie związali z naszą rasą. To co napisał Arunas że przy stadzie są psy i jedna suka, to już dawno zauważyłam u siebie, że w grupie jest tylko jedna suka, która może mieć podporządkowane sobie suki, ale nie są to ani siostry ani równieśniczki. Nie mogłam tego w żaden sposób odnieść do opisów z książek o jednym samcu, suce i podrostkach. Przecież podrostki zostawiane są w kiszłakach, dla wymiany padniętych dorosłych, i to właśnie ta jedyna suka potem je uczy życia.

Jest tylko jedna rzecz, że są osoby które zmieniają poglądy jak chorągiweki. Jestem przekonana, że gdy będą miały w domu użytkowego azjatę, to od tego momentu tylko takie będą OK i tylko takie rady będą dawać swoim "podopiecznym" - czytaj tym właścicielom szczeniaków u nich urodzonych.

waldek · Wysłany: Pon 8:26, 20 Mar 2006 Temat postu:

Teraz bedzie jasne o czym mowimy.Chcialbym jeszcze przytoczyc definicje rasy.Rasa to grupa zwierzat/w obrebie gatunku/odrozniajaca sie od innych zespolem sobie tylko przynaleznych cech.Rasy uksztaltowane przez hodowcow to tzw rasy kulturalne.Uksztaltowane przez nature to rasy prymitywne inaczej aborygenne. moze jeszcze o agresji.Zoologicznie to rodzaj popedu wywolany czynnikami wewnetrznymi lub zewnetrznymi majacy na celu zmuszenie przeciwnika do podjecia walki lub usuniecia /zmuszenia do ucieczki/ze swojego terytorium

karanuker · Wysłany: Pon 8:35, 20 Mar 2006 Temat postu:

Co do psów to ja mówię o odpowiedzialności hodowcy, żeby nie sprzdawał wystawowego psa do stróżowania. A pies stróżujący to niestety jest taką rzadkością, że to właśnie on powinien kosztować sumy jakie chcą za championy piękności.
Każdy ma psa jakiego che, ale wg. mnie nie ma socjalizacji, ktpóra zmieni azjatę. W literaturze o azjatach jest napisane, że to pies nie do złamania, więc jeżeli się go złamie (np. wyciszy instynkt obrony) poprzez socjalizację, to jest to czy nie użytkowy pies, to jest czy nie azjata - pies nie do złamania? Prawdziwy azjata - pies nie do złamania.

A o tym że Mucha zachowuje się tak samo jak inne azjaty, nie mówię ani tak, ani nie. Justyna nie zaprowadziła Muchy na szkolenie, bo trzeba było ją socjalizować i nauczyć obcego terenu itd, itp. Po to jest tresura, żeby nad psem panować, no tak ale jeżeli nie ma nd kim panować, to się go tresuje żeby atakował i pokazywał "charakter", żeby udowodnić, że trzeba nad nim panować.
Championów można kupić na tuziny, użytkowych psów nie ma w sprzedaży, mówię o dorosłych azjatach.
A w Polsce coraz więcej azjatów w schronisku, bo nie stróżują i ludzie wyrzucają je po prostu.
Urodziło się u mnie ok 40 szczeników i nikt, powtarzam, nikt nie oddał psa, którego wziął ode mnie. Ok mam szczęście, a może jednak dałam im to co chcieli! o to mi chodzi, żebyśmy wspólnie się nad tym zastanowili, po co hodujemy, po co rodzą się te psy u nas w domach.

karanuker · Wysłany: Pon 8:40, 20 Mar 2006 Temat postu:

Gdyby to było takie proste
każdy urodzony azjata - to stróżujący azjata
to by nie było tego tematu.

MOGUL · Wysłany: Pon 8:58, 20 Mar 2006 Temat postu:

waldek · Wysłany: Pon 9:03, 20 Mar 2006 Temat postu:

To jest bardzo skomplikowane,Luizo. Ty to wiesz ,Mogul i ja to wiem-Dlatego robimy za trojke prorokow.Ale trzeba ludziom ,,prorokowac,,ze charakter psa to czesc rasy.Niezmienialny.Bo to charakter odroznia AZJATE od duzego kundla z obcietym ogonem i uszami

maria · Wysłany: Pon 9:52, 20 Mar 2006 Temat postu:

MOGUL · Wysłany: Pon 10:04, 20 Mar 2006 Temat postu:

Waldek ja wiem że Ty wybrałeś do porównywania owczarki czabańskie pilnujace stad , ale ja w ocenie rasy upierałabym sie na podziałe łabuńskiego odnośnie typów i odpowiadającym im charakterów.....
I tu przytoczyła bym wspominanego Dachmarda..... jeżeli mamy uogólniać
to ja bym wyróżniła u Azjaty podstawową cechę : DUCHA i SIŁĘ WOLI.i SAMODZIELNOŚĆ ...
Oczywiście obrona przed drapieżnikami ........, a czas reakcji i siła pobudzania zależały by od typu. Pamiętajmy o ogromnym obszarze występowania rasy i o różnych sposobach użytkowania w zależności od potrzeb ludów azjatyckich.......ich życie na przestrzeni wieków to nie tylko stada owiec do pilnowania......

waldek · Wysłany: Pon 10:10, 20 Mar 2006 Temat postu:

Charakter-jako zbior predyspozycji do konkretnej pracy jest wyznacznikiem rasy/czesc wzorca/ i nie powinien byc zmieniany.Np po co komu wyzel nie aportujacy,nie tropiacy itd

waldek · Wysłany: Pon 10:18, 20 Mar 2006 Temat postu:

Mogul masz racje .Ja dzisiaj wrocilem do podstaw.Celowo.Staram sie formulowac opinie w sposob ogolnie dostepny.M.in dlatego ze czesc ludzi uwaza ze pies jak szczeka to jest strozujacy.

MOGUL · Wysłany: Pon 11:49, 20 Mar 2006 Temat postu: