|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:01, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kuba witaj, to podaj w takim razie te brakujace sposoby głaskania, będę sprawdzać ....
Odnosnie psa na łancuchu jest to za bardzo skrajny przykład, nie o to mnie chodziło , pies na łańcuchu ma bardzo ograniczony/ułomny obraz świata,
przy tak drastycznym braku kontaktu z otaczajacymi go zjawiskami nie jest w stanie swobodnie działać i myśleć ....... brak " ludzkiej ' czułości ze strony właściciela do psa , nie mylić z ograniczeniem z nim kontaktu i pozbawieniem swobody.....jak powiedział Waldek ' z niewolnika nie ma pracownika" .....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:10, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kuba jeszcze jedno podobienstwo naszych starych obyczajow do ,,czabanskich,,-psy wieczorem spuszczano z uwiezi i psy tworzyly stado,chodzily srodkiem wsi ,mialy swoje sprawy/matrymonialne na przyklad/ o poranku kazdy byl na swoim obejsciu ,dostawal swoje mleko z porannego udoju i byl wiazany aby pilnowal podworka.Takze to nie byly ,,psychole,, dozywotnio przykute do budy.W latach powojennych byl na wsiach obowiazek nocnej strazy.Zaden pies z wiejskiej sfory nigdy nie ruszyl swojego tj wioskowego.Ale nie daj Boze aby wioskowy w dzien podszedl do cudzego psa ,na cudzym podworku.Madre byly te Burki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:51, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nawet mi nie mów Waldek o tych " wioskowych "zwyczjach , bo to może było dobre jak za ogrodzeniem / u mnie / nie było AZJATÓW , bo właśnie te kurde , wioskowe burki sa moją i moich psów , stróżujących w nocy, zmorą
całą noc są pod moim ogrodzeniem............i zrą się aż do świtu, ....a ja o każdej porze nocy muszę dzwonić do sąsiada i prosić o zamknięcie w swojej zagrodzie psów, bo nieszczęście gotowe, dobrze że Zum i Mogul nie skaczą przez płot , ale Goliata w nocy puszczać przez to nie mogę......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bahmat
Potwierdzony Użytkownik
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:58, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Odnośnie głaskania, to Uff !........Całe życie człowiek się uczy. Moje psy są głaskane i przytulane, na domiar tego to lubią. Nie są pozostawione tylko sobie, a w miarę możliwości są wszędzie zabierane. Nieraz mam okazję, przejeżdżając przez małe miejscowości,widzieć jak wygląda surowa "mądrość" - tutaj w większości niewiele zmieniło się pod tym kątem - szkoda mówić o żałosnym obrazie psów łańcuchowych,mieszkających nieraz w metalowych beczkach lub innych wynalazkach (mają z czego być "złe"). Nie jestem czabanem.......... psy są traktowane jak członkowie rodziny, nie przedmiotowo - on jest do określonej roli i już,a jak nie to "zamienić" na lepszego. Owszem historia owczarków środkowoazjatyckich jest bardzo ciekawa, lecz ilu z właścicieli dysponuje takimi warunkami, gdzie psy pracują na rozległym terenie, pilnując stada ?
Pozdrawiam, Bożena,azjata i collie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:09, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Bożena , moje owiec w życiu nie widziały , a kupione były do pilnowania ha, ziemi, i mają to skutecznie robić, a po moich doświadczeniach z kanapowcami jestem pewna , że nie byłyby takie twarde gdyby sie na nich rozwalały........ poza tym uważam że psu wcale do szczęscia kanapa nie jest potrzebna, to raczej ludzie uczłowieczając psa czują się spełnieni w swoich instynktach nad opiekuńczych......
A właśnie analizując zanik użytkowego charakteru azjaty, trzeba wziąć takie przypadki pod uwagę jaką jedną z przyczyn......aha, i nie ma to NIC wspólnego z przedmiotowym traktowaniem psa, powiedziała bym raczej zrozumieniem jego potrzeb , patrzeniem się na zwierzę jego oczami , myśleniem po psiemu.......znajomościa jego psychiki.......
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Nie 22:22, 26 Mar 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bahmat
Potwierdzony Użytkownik
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:15, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
[quote]wioskowe burki sa moją i moich psów , stróżujących w nocy, zmorą
całą noc są pod moim ogrodzeniem............i zrą się aż do świtu, ....a ja o każdej porze nocy muszę dzwonić do sąsiada i prosić o zamknięcie w swojej zagrodzie psów, bo nieszczęście gotowe, dobrze że Zum i Mogul nie skaczą przez płot , ale Goliata w nocy puszczać przez to nie mogę......
Właśnie, to jest to dwojakie podejście do psów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:16, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A ja chciałam się „solidaryzować” z Bożeną.
Będę moje psy głaskać, miziać i wypieszczać
Po prostu żyć bez tego nie mogę i już
A jakoś nie wydaje mi się, żeby mała przez to jakoś mniej samodzielna lub gorzej nas pilnowała…
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:20, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
bahmat napisał: | [
Właśnie, to jest to dwojakie podejście do psów... |
Bożena nie rozumiem ?
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Nie 19:53, 26 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:32, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Bahmat ja opisuje psy,, gospodarskie,, sprzed 45 lat a nie psy wiejskiego lumpenproletariatu naszych czasow.Traktowanie psa jak czlonka rodziny tj.meza,ojca, brata to jednak przesada .Prymitywny,wielki strozujacy pies ,,zabojca wilkow,, w roli ,,miziaczka,,? Kiedys byly do tego pinczerki,pekinczyki.pudelki i mopsiki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:49, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pies nie jest oczywiście człowiekiem – to chyba jasne.
I najgorsze co może się zdarzyć to „zacieranie” tej różnicy w głowie właściciela.
Ze zgrozą to czasami obserwuję lub czytam takie opisy .
Natomiast to jak traktuje się psa (bliskość, czułość itd.) to zależy od danej osoby.
Wydaje mi się, że prawidłowe relacje pan-pies, wymagania w stosunku do „pracy psa”, nie są związane wyłączne z tym jak często okazuje mu się „uczucie”.
Tu bardziej ważne jest pilnowanie, żeby pies nie zaczął z różnych przyczyn myśleć, że jest ważniejszy w stadzie.
„Pieszczoty” też są wtedy jak pan tego chce, nie jak się pieskowi zachciało.
Najgorszym przykładem zachwiania relacji w tej dziedzinie był znajomy jamnik. Domagał się bezczelnie pieszczot, a jak już mu się znudziło to gryzł głaszczącą go rękę .
A osobiście muszę stwierdzić, że dla mnie kontakt z psami, wspólna zabawa, głaskanie psa, „rozmowy” są bardzo ważne. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby tego zabraknąć.
Po prostu tak mam – „musze, bo inaczej się uduszę” – zawsze tak było.
Wszystkie moje psy to cierpliwie znosiły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:00, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
,,Wszystkie moje psy to cierpliwie znosily,,- to jest szczere.Ja lubie azjaty za ich ,,doroslosc,, tj niewylewnosc w okazywaniu uczuc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:06, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna zgadzam się z Toba , a jak ja dawniej wychowywałam moje psy opisałam wyżej, dlatego wierzę Ci że " musisz bo inaczej się udusisz " , takie są kobiety........ właśnie dlatego ze to rozumiem , napisałam że to jest NASZĄ potrzebą więcej niż samego psa........
A Bożenę proszę o wytłumaczenie , bo wyczuwam że nie zrozumiała sytuacji , bo niby skąd ma znać topgrafię moich okolic i zwyczaje mojego sąsiada ? Ja natomiast ze swojej strony uprościłam chyba za bardzo opis ...... więc o nieprawidową interpretację nie trudno.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:09, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
waldek napisał: | .Ja lubie azjaty za ich ,,doroslosc,, tj niewylewnosc w okazywaniu uczuc. |
I znowu ja też .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:19, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przyznam sie -urodzilem sie i wychowalem w Wwie ale wzor-ideal psa to dla mnie to BUREK.Cwany,madry z urodzenia,strozujacy z oddania.Moze dla Was to herezja ale takie byly pierwsze azjaty.Uroda ich tez byla po wiejsku,,niewyszukana,,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:24, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Oficjalnie stwierdzam – w dziedzinie głaskania i pieszczenia zdanie Azjaty absolutnie mnie nie obchodzi.
Nie interesuje mnie czy przedstawicielka tej rasy o tysiącach lat historii jest zadowolona czy nie (choć głęboko wierzę, że tak).
Będzie głaskana, pieszczona, miziana, gnieciona i obcałowywana – i już.
Znoszenie tego to też „jej praca”.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|