Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkolenie Azjaty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 105, 106, 107  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:29, 26 Mar 2006    Temat postu:

A co na to Towarzysz Zycia-nie jest zazdrosny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:31, 26 Mar 2006    Temat postu:

Justyna, powiem Ci jeszcze co mi się nasunęło na myśł, masz suczkę i do tego jeszcze młodą, jest ona Twoim jedynym Azjatą, a to jest zupełnie co innego niż TRZY azjaty, i jeszcze dwa samce jak mam ja. To jest już stado
rządzące się swoimi prawami....... do tego jeszcze moj ZUM, to jest bardzo poważny i krnąbry pies, ostry i dominujący, wymaga specjalnego traktowania, jak był mały miałam z nim małe starcia, podjęłam kroki obniżające go w hierarchi i poskutkowało, temu psu nie wolno wchodzić do mieszkania , nie wolno okazywać większego zainteresowania, nie wolno go przekraczać jak leży, trzeba dać mu rozkaz "wstań" inaczej będzie Tobą rządził, jak wspomniany przez Ciebie jamnik tylko że ugryzienie takiego psa
jest trochę mocniejsze..... Goliat jest wychowywany z wykorzystaniem tych doświadczeń.....bo jest większy i ma jeszcze dłuższe kły...!!! ......... z suką przynajmniej moją jest dużo mniej problemów. To karna i uległa suka do właścicieli.....
Tak że każda sytuacja jest inna a naszym celem jest poznanie wszystkich możliwych zachowań i sytuacji , żeby ktoś nie pomyślał że Azjata to zawsze pluszowa przytulanka.......


Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Nie 20:34, 26 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:33, 26 Mar 2006    Temat postu:

Przyzwyczaił się Very Happy

Starczy dla całej rodziny Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:47, 26 Mar 2006    Temat postu:

Tylko pogratulowac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:51, 26 Mar 2006    Temat postu:

Mogul, jestem pierwszą osobą, która jest absolutnie przeciwna traktowania Azjaty jak zabawki. Evil or Very Mad
To bardzo poważne niebezpieczeństwo dla psów, hodowców i wszystkich posiadaczy Azjatów.
Jak już pisałam, boje się że ktoś kupi Azjatę jako zabawkę, dojdzie do nieszczęścia – a nikomu nie są potrzebne zdjęcia Azjaty na pierwszej stronie gazety Fakt.
Dlatego też, między innymi tłumaczę te cholerne artykuły - żeby można było spojrzeć na tą rasę z bardzo różnych punktów, zobaczyć nie tylko jako „pieszczoszka”.


Wydaje mi się, że bardzo dobrze rozumiem o czym piszecie. Jak pierwszy raz zobaczyłam Azjatę i zaraz się zakochałam na całe życie, to powiedziałam mężowi – jest świetny, wygląda jak duży, nadmuchany kundel (przepraszam za to stwierdzenie wszystkich! Embarassed ).
Chodziło mi o naturalność, pierwotność tej rasy.

Ale z drugiej strony buntuję się, bo nie chcę pogodzić się z tym, że właściciel, który „wie co ma w domu” nie może w ramach zdrowego rozsądku być czuły, miły, kochający i „pieszczotliwy” dla takiego psa.
Podkreślę, mówimy tu o „granicach zdrowego rozsądku”, nie o zgubieniu gdzieś po drodze zrozumienia, ze to zwierzę, nie człowiek. Zwierzę, które działa według swoich praw.
Dlatego też rozumem o czym pisze Bożena - ona swojego psiaka kocha, ale też wie co ma w domu Very Happy
Oby wszystkie Azjaty trafiły na takich właścicieli jak na przykład Bożena Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:08, 26 Mar 2006    Temat postu:

Justyno twoje tlumaczenia to wazna sprawa ,nie do przecenienia.Dziekujemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bahmat
Potwierdzony Użytkownik
Potwierdzony Użytkownik



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:09, 26 Mar 2006    Temat postu:

Mogul, szkoda,że moja wypowiedż została odebrana jako uszczypliwość,nie to było moim celem.Topografii okolic i zwyczajów sasiada nieznam i nie interesuje mnie to,chodziło mi jedynie oto,że są ludzie tacy jak Ty,dla których ważne jest co dzieje sie z ich psami i tacy jak Twój sąsiad,który ma togdzieś....

Justyna zgadzam się z Tobą w stu procentach Laughing

Pozdrawiam, Bożena,azjata i collie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:27, 26 Mar 2006    Temat postu:

Bożena , wcale nie odebrałam Twojej wypowiedzi jako uszczypliwości, tylko
przy tak lakolicznej odpowiedzi po prostu nie zrozumiałam Twoich intencji, myślałam że bronisz wolności psów sąsiada , bo o puszczanych "burkach" rozmawialiśmy ...
Psy- samopas to potencjalne nieszczęście, nie tylko prowokują inne podchodząc do ich posesji , to jeszcze napadają na przechodzących do pracy ludzi, nie mówiąc już o tym że biegając po szosie , wiele z nich skończyło pod kołami samochodów , co sąsiada specjalnie nie martwi bo zaraz ma następne..... a kazdy "nowy " robi to samo... .
Jeszcze powiem że aby NIE zakłócać niczyjego spokoju , od 3 stron sąsiadów mamy podwójny płot , / na nasz koszt /- siatka + panele betonowe,/ 500m liniowych / natomiast jeden z nich nie zamyka nawet bramy na noc ... wyjaśniam bo, tego nigdy za dużo...


Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pon 6:55, 27 Mar 2006, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:35, 26 Mar 2006    Temat postu:

Justyna , wiem że się rozumiemy , a Twoje artykuły to "przebój " na skalę ogólno polską, wiem również że jesteś ostatnią osobą która traktowała by Azjatę jak pluszową zabawkę, ale jeżeli ktoś z "nowych" zakupi przez przypadek psa o charakterze Zuma to będzie juz wiedział co robić ...... mam taką nadzieję .......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:28, 27 Mar 2006    Temat postu:

Justyna napisał:

Dlatego też, między innymi tłumaczę te cholerne artykuły - żeby można było spojrzeć na tą rasę z bardzo różnych punktów, zobaczyć nie tylko jako „pieszczoszka”.
Very Happy


Ażeby spojrzeć na tę rase z róznych punktów widzenia , dobrze by było aby nasi polscy właściciele relacjonowali nie tylko same zalety swoich pupili , ale też zauważone cechy / specjalnie nie nazwę tego wadami / które są dla nich uciążliwe, ewentualnie postrzegane jako problemy wychowacze........ , bo zawsze takowe się pojawiają, tylko cała prawda o rasie i to "z pierwszej ręki" pozwoli nam w pełni ją przybliżyć ......Jeszcze raz dziękując za wspaniałe artykuły, pozwolę sobie zauważyć że mogą one byc odbierane przez niejednego czytelnika , za dość egzotyczne , nie dotyczące naszych psów. .......ale czy naprawdę z każdym azjatą możemy sobie tak łatwo poradzić ? Czy naprawdę w relacjach pies -właściciel panuje tylko sielanka ?
Dla mnie wartością każdego artykułu jest fakt na ile moge porównać i utozsamiać z nim zachowania moich psów, dlatego nie raz je komentuję , ale według mnie takich komentarzy od innych właścicieli jest trochę za mało.......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:43, 27 Mar 2006    Temat postu:

Mogul, szczerze mówiąc na takie pytanie czekałam bardzo długo...
Czy to zawsze sielanka?
Pokażmy "obie strony medalu"Smile

Ale czy znajdą się "odważni", którzy potrafią złamać schemat pisania w Internecie?
Do tej pory większość hodowców i wlaścicieli pisze wszędzie tylko o plusach, bojac się zapewne tendencyjnej interpretacji ich słów.
Można je potem wykorzystywać w "pyskówkach" - kto ma "prawdziwego Azjatę", a kto tylko "imitację" Smile
Szkoda, że czasami spory i złośliwości typowo ludzkie są ważniejsze niż porozmawianie o psach...
Ale może się mylę i nie jest tak żle...

Pozdrowienia dla Wszystkich właścicieli Azjatów Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Pon 8:53, 27 Mar 2006    Temat postu:

Wszystkie moje psy nie lubią być dotykane przez obcych, nawet jeżeli są to przyjaciele rodziny.
Daikash nie lubił być głaskany po głowie.
Wszystkie lubią być drapane przez mnie czy męża, w klatę od przodu i od spodu, pod włos na kręgosłupie. Czasami poprzytulać. Maciek szuka kontaktu z nami, chce być drapany i głaskany.
Lubią być czesane, wtedy kiedy gubią sierść.
To tyle naszych "pieszczot".
Co do wchodzenia na łóżko, to ja nigdy im na to nie pozwalam, ale gdy mnie nie ma to od razu się pakują, wygodniaki.
Gdy Daikash uważał że jest przez mnie karcony, a nie zasłużył, to opuszczał łeb i patrzył na mnie "wrogo", oczywiście miałam pełne zaufanie do psa, ale po tym można było wywnioskować, że raczej czuł się na równi ze mną w takich sytuacjach, był to pies podporządkowany na ile można sobie podoprządkować użytkowego azjatę.
Desha też nie pozwoli się karcić bez przyczyny.
Azjata to nie pies, który zaakceptuje nerwy właściciela z innego powodu rozładowane na nim, może się bronić.
Gdy moje psy się złapią, to mogę spokojnie je rozdzielać, nie mają odruchu odwracania się i gryzienia mnie, tak jak to robią zbyt nerwowe i nadpobudliwe psy. To jest ich opanowanie, zawsze wiedzą co się dzieje, nawet w ferworze walki.
Kiedy we Francji Desha i Daikash atakowały kamerzystę France3 (taki dziwny człowiek do nich podszedł, z takim ogromnym niebezpiecznym sprzętem przy głowie), stała pomiędzy nimi moja córka (wtedy niespełna czteroletnia) , która wkładała im ręce do pysków, a one nic jej nie robiły, szczerząc się na kamerzystę. Potem powiedzieli, że nie mogłą tego puścić w telewizji (zbyt drastyczne, takie niebezpieczne, że dziecko pomiędzy dwoma bestiami), szkoda, bo zobaczyliby że azjata dla własnego stada jest barankiem, a dla obcych tygrysem.
tutaj biedne dziecko nomadów pożywiające się i pilnujący go pies
to też zrobili organizatorzy i jest chyba jendym z najbardziej znanych we Francji zdjęć azjata-dziecko. Dalan miał wtedy 2 latka i 2 miesiące.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Pon 9:04, 27 Mar 2006    Temat postu:

Gdy zrobiliśmy coś co się nie podobało Deshy to wchodziła na nasze łóżko i robiła na nim kupę, gdy np. była skarcona za niewienność lub jako podrostek, zdarzało się że nie zabieraliśmy jej, oj, to wtedy od razu brudziła na łóżku, jeżeli zapomnieliśmy zamknąć na klucz przedpokój i pokój.
Desha i Daikash były tak socjalizowane, że się w głowie nie mieści, chodziły z nami wszędzie, ale od małego nie dawały się dotykać obcym, po prostu widzieliśmy że tego nie lubią. Nie staraliśmy się tego zmineić. Znam azjatę którego właścicielka od małego zmuszała do bycia dotykanym przez obcych, takie są metody socjalizacji, w wieku 18 miesięcy zaczął uciekać jak widział zbliżające się osoby. Efekt jej starań był odwrotny od oczekiwań, z odważnego psa zrobiła wariata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
waldek
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:10, 27 Mar 2006    Temat postu:

Ja moge powiedziec jedno-trzeba pamietac o tym ze azjata-pies dojrzewa miedzy 2 a 3rokiem zycia.Jesli nie ma sie w tym czasie kontaktu tj nie ma sie oka na psa inie koryguje sie relacji, z ,,miziaczka,, nagle moze zrobic sie bestia.Podkreslam nagle.Pies-samiec dojrzal hormonalnie i ustanawia nowe porzadki,chce byc liderem.Ja uwazam ze nieznajomosc tego wlasnie procesu to powod wielu nieporozumien.To takze specyfika rasy.Azjata samca nie wystarczy wychowac jako szczenie .Trzeba jeszcze umiec ustawic stosunek samiec-wlasciciel. Bez walki. Walka moze prowadzic do oplakanych skutkow.Znam to z wlasnego doswiadczenia.

Ostatnio zmieniony przez waldek dnia Pon 9:17, 27 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karanuker
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivignano (Udine) Italia

PostWysłany: Pon 9:17, 27 Mar 2006    Temat postu:

Dokładnie, bez walki, bez użycia siły.
Waldek, ale czy ślepo posłuszne psy, podporządkowane alfie, nie są już na tyle zdominowane że nie bądą śmiały próbować być liderem?
Tak jak w stadzie wilków, samce drugorzędne już takimi pozostaną, o przywództwo może zawalczyć obcy wilk, nie ten ze stada. Samiec drugorzędny ma tzw. konflikt terytorium, bo nie ma własnego terytorium, żyje na terytorium lidera. Taki samiec godzi się na całe życie z tym że niegdy nie będzie przywódcą, i żyje w tym konflikcie, bo w naturze nie ma samców drugorzędnych, są te z konfliktem terytorium. Gdyby rozwiązał ten konflikt to dostałby od razu zawału serca, taka jest procedura, że rozwiązanie konfliktu terytorium, to zawał serca (u ludzi też). To biologiczne programy natury. Ludzki przykład: Dyrektor dowiaduje się że mają zamiar go zmienić, dostaje konfliktu terytorium, bo chcą go wyrzucić z tego na którym jest, jego terytorium jest w realnym niebezpieczeństwie. Stara się go bornić, udaje mu się, i bach zawał. Rozwiązał konflikt terytorium i dostał zawału.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 105, 106, 107  Następny
Strona 26 z 107

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin