Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

waldek · Wysłany: Pon 10:47, 27 Mar 2006 Temat postu:

A moje meskie ego doskonale sie czuje, wrecz rosnie, jak ide z wielkim azjata na smyczy.To lubie!!!

bartwood · Wysłany: Pon 10:48, 27 Mar 2006 Temat postu:

Waldek zgadza się i każdy pies rodzinę ludzką też będzie traktował jako stado i w zależności jaką funkcję w nim pełni tak będzie się zachowywał. Właściciel PSA to właśnie według mnie osobnik alfa i pies wie, że w stadzie to właściciel jest najważniejszy. Nie wynika to z faktu że tak mu się podoba tylko że tak go stworzyła natura. Jeśli ludzie pozwolą aby pies rządził to potem ponoszą tego konsekwencje.... niestety często zdarza się że pies potem ląduje w schronisku bo ludzie nie wiedzieli jak się do tego wszystkiego zabrać.

Bartek

bartwood · Wysłany: Pon 10:51, 27 Mar 2006 Temat postu:

Waldek może i tak ale dla mnie chyba bardziej na zasadzie dumy z pieknego psa niż z faktu, że jakiegoś innego psiaka poturbuje czy pogryzie. Fakt jest faktem, że ludzie zwracają uwagę na piękne psy duże dumnie idace z właścicielem. Jednak chyba nie chodzi o to aby pokazywać jakiego to się ma groźnego psa poprzez udowadnianie wszystkim innym psą czyj jest najsilniejszy.

waldek · Wysłany: Pon 10:55, 27 Mar 2006 Temat postu:

Bartek o to wlasnie chodzi- o brak przykrych konsekwencji dla obu stron.Recepty moga byc rozne.A co do udowadniania -to nie o to chodzi.Ja lubie isc z wielkim azjata bo jak idzie ze mna moja ratlerka/1,5 kg/To ludzie leja po nogach.Mam 190 cm i120 kg. Rozumiesz sytuacje?

karanuker · Wysłany: Pon 11:00, 27 Mar 2006 Temat postu:

Człowieku czy ty wiesz co może zrobić azjata w kagańcu, będący własnością osoby, która uważa go za jak każdego innego psa?
Poczekaj a zobaczysz.
Mój post dotyczący ONa był zapytaniem o stan jego właściciela, ale ty odebrałeś go tylko jako opis ONa którego już nie ma. To nie ma znaczenia jaki pies, właściciel jest ten sam. Ponawiam pytanie
kupiłeś azjatę, bo ktoś ci pokazał że ma mocniejszego psa od tych które miałeś do tej pory?
Jak chcesz to możemy się spotkać, ty, ja, Amon i któryś ze szczeniaków, które dzisiaj mają 21 dni, za rok. Mogą być w kagańcach. Niech ustalają hierarchię. Musisz jednak pamiętać, że mój szczeniak będzie ostatnim w stadzie, bo najmłodszym, zupełnie inaczej niż twój, jedynym, czyli bez psa nas sobą.
Nie podoba mi się wcale twoje podejście do azjaty, nie chcesz zrozumieć tej rasy i wszystkie teorie, powtarzam teorie, naginasz do niej.

bartwood · Wysłany: Pon 11:10, 27 Mar 2006 Temat postu:

Ja żadnych teorii nie naginam a azjatę dopiero poznaję. Niewykluczone, że zmienie swoje podejście do psów poprzez poznanie azjaty.

Jeśłi chodzi o twoje pytanie odnośnie mojego podejścia do psów to odpowiadam iż nie kupiłem azjaty po to aby łatac jakieś swoje urazy czy kompleksy, swoje flustracje życiowe potrafie wyładowywałć w inny sposób nie związany z psami Smile

.

jeśli chodzi o moje podejście do psów to niestety w otoczeniu gdzie jest duże nagromadzeni psów na małym terenie np miasto konflikty sa nieuniknione. Wszystko zalezy od włascicieli psów jeśli potrafią zrozumiec co psem kieruje i jak działa wszystko jest ok jeśli nie to zaczynają się problemy. Wcale nie było dla mnie problemem kiedy mój onek musiał się poddać bo trafiał na silniejszego psa. Poprostu odchodził i nie prowokował więcej przeciwnika. Robiliśmy to z właścicielem tamtego psa w ramach spaceru aby nie trzeba było wisiec na 2 końcu smyczy kiedy psy próbowały sie kotłować.

Karakuner jestem skłonny zmienić sowje podejście jeśli zrozumiem że azjata jest inny bo już widze ze jest inny. Jednak codo faktu że albo wszystkie psy na smyczy w miescie albo żaden nikt mnie nei przekona

Bartek

bartwood · Wysłany: Pon 11:18, 27 Mar 2006 Temat postu:

Inną kwestia pozostaje fakt wielkości psa i odpowiedzialności jego właściciela. Straszne jest to kiedy ktoś kupuje psa nieważne jakiego czy azjatę, amstafa czy rotka tylko po to aby udowodnić na osiedlu ze jest macho. Znam niestety takich ich psy to chodzące maszynki do zabijania. Rzucają się na wszystkich i wszystkich omijam ich z daleka i tylko czekam aż przydarzy się tragedia. Niestety takich właścicieli nie da się wyeliminować.

Ja kocham swoje wszystkie psy które miałem i które będę miał. Najważniejsze jest dla mnie ich zdrowie i warunki dożycia. Towarzyszą mi w moim życiu od dawna i nie wyobrażam sobie życia bez psa.
Poza tym Karakuner zanim podjąłem decyzję o kupnie azjaty przeczytałem milion stron na necie o nich odwiedziłem kilka hodowli rozmawiałem z wieloma osobami między innymi na tym forum. Moja decyzja była bardzo świadoma. Każda rasa jest inna i klucz do sukcesu leży w poznaniu danej rasy i umiejętnym podejściu do niej tak aby pies był szczęśliwy i jednocześnie życie z nim nie stanowiło zagrożenia dla mnie i dla moich bliskich

Bartek

MOGUL · Wysłany: Pon 11:23, 27 Mar 2006 Temat postu:

bartwood · Wysłany: Pon 11:26, 27 Mar 2006 Temat postu:

Jasne że tak przecież nigdy nie powiedziałem, że jestem najmądrzejszy i nie zamierzam się uczyć. Przecież to chyba o to chodzi aby poznawać psa jego zachowanie i sposób życia. On uczy się żyć ze mna a ja z nim. Być może za kilka miesięcy będę się smiał z tego co pisałem na forum jednak do tego trzeba dojrzeć dojść samemu.

Justyna · Wysłany: Pon 11:33, 27 Mar 2006 Temat postu:

Bartek - a mnie się to zdanie bardzo podoba Smile

"Być może za kilka miesięcy będę się smiał z tego co pisałem na forum jednak do tego trzeba dojrzeć dojść samemu."

Sama jak czytam swoje wypociny z przed kilku miesięcy to dopiero widzę, że człowiek sie cały czas uczy Smile

Pozdrowienia!

bartwood · Wysłany: Pon 11:34, 27 Mar 2006 Temat postu:

Gdybym miał wszystko gdzieś i nie chciał się uczyć to nie siedział bym na tym forum i nie czytał go z taką uwagą.

Justyna · Wysłany: Pon 11:36, 27 Mar 2006 Temat postu:

I za to szacuneczek!

Niestety wielu właściceli ogranicza się tylko do czytania wyników z wystaw Smile

Pozdrowienia!!!

bartwood · Wysłany: Pon 11:37, 27 Mar 2006 Temat postu:

Jednak przy teorii o równouprawnieniu psów bedę się upierał ponieważnie jest zależna od rasy. Każdy pies ma prawo biegac sobie po lesie lub po parku skoro inne mogą to dlaczego nie te duże.

Bartek

karanuker · Wysłany: Pon 11:37, 27 Mar 2006 Temat postu:

Właśnie o to chodzi. Bravo Bartek. ja też codziennie się uczę z moimi psami, nigdy nie przestaniesz się uczyć.

bartwood · Wysłany: Pon 11:38, 27 Mar 2006 Temat postu:

A właśnie mi się AMONEK poskarżył, że nikt się nie zainteresował jego pięknymi nowymi zdjęciami Sad

Bartek