|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:28, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Śmiesznie wyglada z tym ogonem i uszami.... No więc tak by wasze wyglądały gdyby miały pozostawione te czesci ciała
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:54, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Fajny uszatek
Czasami się zastanawiam czy by nie było lepiej, jakby moja miała uszki i ogonek
Widziałam takie słodkie zdjęcia na stronie AniRe - "uszate szczeniaczki"
Kamil jeśli masz jeszcze jakieś zdjęcia to wklej proszę
Ile Dragan może mieć teraz "wzrostu" - cm w kłębie?
Wygłaskaj malucha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:00, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
w kłebie czyli do podstawy szyi ? musze go zmierzyc....wiem, że waży 30 kg i ma 4,5 mca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:02, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Uszy sa superanckie...takie wielkie placki. idealne do ściskania, tłamszenia itp
Napewno dodają mu łagodnosci ....Ogon tylko mógłbym mu obciac, ale jak go brałem to już był za duży, zeby mu obcinac. Wali nim strasznie, jest cieżki, długi. Jak strzeli nim to pregi zostają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:17, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kamil, „w kłębie” to chyba na barkach psa. Trudno zmierzyć jak się rusza i nie stoi spokojnie.
Ja biorę duży grzebień i miarkę krawiecką. Grzebień kładę poziomo, płasko na barki suni, tak żeby „wystawał”, a przez ostatnie ząbki grzebienia przekładam miarkę krawiecką. Jak miarka dotyka ziemi to odczytuję wynik. O, tak sobie metodę pomiaru wymyśliłam…
Ale czy wynik prawidowy to już nie wiem
Miłego mierzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:40, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Justyno,
Jak na razie Dragan ma 60 cm w kłębie. Czy to dużo jak na 5 miesięcznego psa ? Nie wiem.
W ostatni weekend odkryłem przyczyne niektórych zachowań - tych niepożadanych.
W sobote robilismy grilla i przyszli znajomi. Pies oczywiście obszczekał na wejściu i się zaczął witać (skacząc i podgryzając gości) Strasznie mnie to irytuje i nie wiem jak mu to wypersfadować. Prosiłem gosci , żeby go lekceważyli i nie głaskali, nie tulili bo to wywołuje reakcje extazy i powód do zabawy. Niestety wszyscy zachwyceni psem zaczeli go tarmosić, przeciagac się z nimi itp....co oczywiście zadziałało jak "woda na młyn" tak się rozbawił, że stał się upierdliwy i męczacy wciskając się pod stół i podgryzając gosci!
Musiałem go zamknąć, uspokoił się ale po godzinie znowu zaczał swoje...
Naprawde te jego witania, podgryzania sa strasznie męczace i nie wiem jak je mu wypersfadować.
Jak jestem sam albo z żona (u nas na piętrze) to pies słucha się. nie gryzie, nie wchodzi do kuchni, na fotele....w zasadzie jak w miare posłuszny szczeniak. Natomiast jak jest na dole z rodzicami to potrafi im strasznie popalić swoja upartościa i brakiem posluszeństwa.
Martwi mie to bo rodzicom niekiedy puszczają nerwy i nie wiem na ile czasu bedą mieli cierpliwosc do niego. Uwazają , że to mądry pies , ale tak uparty i niereformowalny jak mało który...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:18, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kamil, ja mam też problem z suczką i wchodzącymi gośćmi….
Nie za bardzo chce ich wpuszczać.
Ale w zasadzie – na koniec, nasz problem jest taki sam – Azjata i goście w domu.
Treserzy mi poradzili, aby goście absolutnie nie zwracali na nią uwagi, choćby nie wiem co wyprawiała mają nie reagować.
Powiedzieli mi, że goście absolutnie nie powinni próbować „zaprzyjaźniać się” z Azjatką, próbować głaskać, przekupywać smakołykami, zagadywać i „świergotać”.
Mają ją ignorować – jakby jej nie było - aż sama się do nowe sytuacji (obcy ludzie na jej terenie) nie przyzwyczai.
Tak mi poradzono – chyba dobrze – bo właśnie wyjechała od nas pierwsza grupa gości – cała, zdrowa i szczęśliwa.
Kamil, może poproś swoich gości o to samo, żeby ignorowali zaczepki szczeniaczka.
Ale z drugiej strony, to sobie zdaję sprawę, że „ignorowanie słodkiego maluszka", takiego jakiego Ty masz, ; jest w zasadzie dla normalnego człowieka niewykonalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:35, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie...
Ja to wiem, że powinno się ignorowac, a tak mój mały jest przyjacielsko nastawiony do gości i wygląda tak uroczo, że aż ręka swierzbi żeby się pobawić, ale to duzy silny pies, który na dodatek jest bardzo aktywny i zabawa kończy się tak, ze Pan który go zaczepia patrzy z trwoga na jego zawziętosc w zabawie...pies nie do zmęczenia.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:18, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: |
Jak jestem sam albo z żona (u nas na piętrze) to pies słucha się. nie gryzie, nie wchodzi do kuchni, na fotele....w zasadzie jak w miare posłuszny szczeniak. Natomiast jak jest na dole z rodzicami to potrafi im strasznie popalić swoja upartościa i brakiem posluszeństwa.
Martwi mie to bo rodzicom niekiedy puszczają nerwy i nie wiem na ile czasu bedą mieli cierpliwosc do niego. Uwazają , że to mądry pies , ale tak uparty i niereformowalny jak mało który... |
Kamil może Rodzice coś "robią nie tak" ? Może mu na za wiele pozwalają?
Bo tak na "chłopski rozum" - skoro Dragan potrafi zrozumieć obowiązujące w Waszej części domu zasady (jest grzeczny), to powinien też rozumieć czego się oczekuje w drugiej części domu (na dole).
A jak z metodą "wymęczania" aktywnego szczeniaczka przez spacery?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Wto 11:25, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Dragan słucha się członków komórki rodzinnej, rodzice to druga komórka rodzinna i pies to wie. Prawdopodobnie nigdy nie będzie się słuchał rodziców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:49, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Luiza, mi się wydaje, że to nie chodzi o jakieś "specjalne posłuszeństwo", tylko żeby pies -jeśli "pana" nie ma w pobliżu - tez przestrzegał zasad przyjętych w danym domu.
Nam to się nie udaje, moja na przykład nie podkrada jak my jesteśmy, ale jak nas nie ma...
Dragan jak zrozumiałam w obecności Kamila nie pcha się na tapczany, ale jak Kamila lub jego żonki nie ma, to już inna sytuacja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Wto 12:54, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Moje też podkradają jak nas nie ma i nie zmienisz tego, kiedy jesteś to pies cię szanuje, na swój sposób, tj. nie robi tego czego ty nie aprobujesz. Gdy cię nie ma, to pies nie ma kogo szanować i przejmuje iicjatywę, tj. robi to co mu nakazuje rozsądek, cecha azjaty: samodzielność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:24, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Luizo,
Obawiam się , że możesz miec racje.
Fakt, rodziców mniej się słucha. na więcej mu pozwalaja - bo on wchodzi im na głowe swoją upartoscia i są zmęczeni powtarzaniem mu ze nie wolno tego czy tamtego dlatego pies włazi im na kanapy. Mieszkamy w jednym domu i mamy jedno wejscie. Przebywamy dużo czasu wspólnie, ale jak nas nie ma to pies spędza czas z rodzicami. Powiedziałem im, żeby na poczatek przynajmniej łatwe kwestie rozwiazywali np. nie wpuszczanie psa do sypialni, zakaz wchodzenia do kuchni, wstaje jak chce się przejść...
Problem w tym, że my z zona za rok się będziemy wyprowadzać od rodziców i pies musi zostać z nimi. Ma być na dworzu, ale musi tez się ich słuchac i szanowac....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:26, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Długie spacery - kilkukilometrowe ma 2-3 razy w tygodniu. Reszte dni jest na działce i na smyczy wychodzi...ale to spacery kilkunastominutowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Wto 15:29, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No to masz problem, jeżeli to pies rodziców, to powinien był zawitać u nich dopiero po waszej przeprowadzce.
Jeżeli już jest to powinien zawsze być z rodzicami, nie z wami, to ich pies nie wasz. Azjata to nie jest rasa, którą się odda innej osobie na tresurę, a potem będzie słuchał właściciela.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|