|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:29, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Kamil – dzięki – znaczy popuszczasz czasami z zalecanym przez książki „rygorem, musztrą, dominacją i twardym wychowaniem”, a duże problemy z Draganem się nie pojawiły.
Pytam bo tak sobie szukam „samousprawiedliwienia” - ostatnio, wstyd przyznać , czasami sobie wciągam moja maluśką suńkę rano do łóżka. Może to nie wychowawcze , ale ona jest taka mięciutka, puszysta, słodziutka, cieplutka i całuśna… i mruczy ja kocurek…
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:38, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wszystko wskazuje na to, ze Dragan wyrasta ze swych idiotycznych zachowań i staje się posłusznym psem. Przekłada się to chyba na relacje Teściów wstosunku do psa. Dragana ciężko wsadzić do łużka i przytulac bo on jest mało delikatny - jeszcze taki nieskordynowany, ale słodkie jest jego poranne budzenie. Jak z żona wstaje to pies to słyszy i człapie do nas na góre. Merda ogonkiem i takimi zaspanymi oczkami się w nas wpatruje i chce by go przytulic i pogłaskać. Jest strasznie słodki wtedy.
Rano zawsze idzie z żoną przygotowywac śniadanko. Staje przed kuchnia i jej asystuje....w nagrode zawsze jakiś okruszek mu spadnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:53, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: | Wszystko wskazuje na to, ze Dragan wyrasta ze swych idiotycznych zachowań i staje się posłusznym psem. |
Ja mam podobne obserwacje – im starsza, tym bardziej zrównoważona i mniej ma „idiotycznych numerów” z nadgorliwości.
Minęły już czasy kiedy próbowała nas bronić na przykład przed parkowymi pomnikami . Najbardziej nienawidziła sześciometrowego siedzącego Łomonosowa . Zawsze musiała mu powiedzieć parę słów „do słuchu”, żeby się tylko nie odważył wstać i nas pogonić.
Puszkin też nie był jej ulubieńcem, natomiast cara Piotra I na koniu traktowała z lekceważeniem.
W historycznym, trzystuletnim mieście jakim jest St.Petersburg jej szczenięca podejrzliwość względem pomników była lekko uciążliwa.
Na szczęście minęło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:10, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mój naszczęscie nie ma okazji szczekac na pomniki....heheheh. Szczekał za to jak zobaczył nagle na podwórku swój kojec...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Forumowy znawca
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:03, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zamieściłem dzisiejsze foty Dragana.
Galeria - Wszystkie nasze i nie nasze potworki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 9:50, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłam czytanie tego wątku
Kilka stron wstecz poruszana była kwestia ....
Justyna napisał: |
Widziałam ostatnio testy owczarków belgijskich z pozorantem. Tylko niewielka część tej grupy nie bała się kija w ręku pozoranta.
|
Kiedyś znałam pewnego ONa, był to pies sąsiadów mojej cioci do kórej rokrocznie przyjeżdżałam na wakacje. Zawsze byłam taka "psia mama", znałam wszystkie sąsiedzkie psy, a one przychodziły do mojej cioci na podwórko, żeby się ze mną pobawić .
Rzeczonego ONa znałam już jakieś 2, 3 lata i kiedyś wpadło mi do głowy, żeby spróbować z nim zabawy w aportowanie ..... podniosłam do góry rękę z kijem ...........
Do tej pory jestem w szoku ( a minęło już kilkanaście lat) ..... pamiętam dokładnie "minę" psa .... ogromny strach w oczach i taki niemy wyrzut : "nawet Ty ??!!!".
Pies skulony, z podwiniętym ogonem uciekł przerażony przede mną ... a przecież dobrze mnie znał, nigdy nie zrobiłam mu krzywdy, lubił mnie.
Domyśliłam się dlaczego tak zareagował ... był bity przez swojego właściciela
Wtedy obiecałam sobie, że NIGDY nie będę biła mojego psa, że nie dopuszczę do sytuacji, w której mój pies będzie bał się mnie.
Nie wiem ile jest racji w moim spostrzeżeniu, ale według mnie, psy które są bite boją się właśnie takiej uniesionej ręki z kijem.
A przecież, dla psów, uderzenia są totalnie nienaturalne, psy tak nie rozwiązują konfliktów, to tylko nasz ludzi "wynalazek".
A propos
Justyna,
czytałam gdziesik, że Ty też nigdy nie uderzyłaś Muchy, czy Mucha boi się podniesionej ręki z kijem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:43, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie biję moich psów, jakoś tak bym nie mogła, nawet jak coś zbroją i by im się „należalo dostać po dupsku”.
Czasami zdarza mi się stracić panowanie nad sobą , ale to się nie kończy „katowaniem psa”.
Ale mój stary, schroniskowy Tetryczek do dziś jest lękliwy i chyba był bardzo kiedyś bity przez poprzedniego właściciela. Sądzę, że był to starszy mężczyzna w czapce z daszkiem – bał się kiedyś nawet wystawowych manekinów w takich czapkach. Pisałam kiedyś, że przez bardzo długi czas nawet kulił się, gdy przy rozbieraniu wyciągałam pasek z jeansów.
Suczka nie boi się „narzędzia” w ręku, podniesionej ręki pozoranta. Stanowczo się nie boi.
Ale na przykład baaardzo ostrożnie obchodzi kółkiem mojego synka szalejącego w zabawie z imitacją japońskiego miecza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 10:52, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Oj, ja na szczescie nie mialam nigdy psa ktory by sie bal uniesionej reki, ale to musi byc okropne widziec przerazenie psa wywolane przypadkowym gestem
Justyna napisał: |
Suczka nie boi się „narzędzia” w ręku, podniesionej ręki pozoranta. Stanowczo się nie boi.
|
Justyno droga A jak to sie stalo, ze nie opisalas jeszcze nigdzie jak wyglada praca Muchy z pozorantem W ogole jak wyglaja takie szkolenia, w ktorych uczestniczylas? Jak zachowuje sie Mucha, jak inne psy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:10, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Odpowiem Ci Maria bardzo szczerze. Temat użytkowości Azjaty jakiś taki „gorący” wydaje się być w Internecie . Wzbudza wiele emocji, dyskusji i często konfliktów . Który Azjata pracujący, który kanapowy, który prawdziwy, a który ciamajda i tak dalej. Coraz mniej i mniej z tego rozumiem…
Nigdy nie opisywałam szczegółów, ponieważ nie chce w to mieszać mojej Mucholinki.
Ale może kiedyś, jak mnie „najdzie wena twórcza” to napisze parę słów – „Azjata szkolony na obronę – obserwacje właściciela”.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Śro 14:25, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
No to ja czekam na Justysi wenę twórczą
Kto jeszcze, jak ładnie poprosimy, może da się pospieszyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwcia
Potwierdzony Użytkownik
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okol. Wrocławia
|
Wysłany: Śro 18:21, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
To ja się też dołączę do grona proszących i czekających na wenę Justynki!!!!!
Yvy napisz proszę coś więcej o tych testach "belgów", bo właśnie znajomi niedługo odbierają belga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 20:21, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Iwcia ,
to Justyna pisała o testach, ja tylko zacytowałam Ją ... kilka stron wstecz, w tym wątku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwcia
Potwierdzony Użytkownik
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okol. Wrocławia
|
Wysłany: Śro 21:36, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
O.k., dzięki, poczytam sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Makaveli
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:12, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
OStatnio szkoliłem Hulka siad, waruj, chodź tutaj... siadanie opanował chodź tutaj czasami wykonuje ale jak np. szczeka to olewa mnie a co do warowania to siada i pokarzę mu palcem że ma się położyć to zrozumie
Uczyłem go z jedzeniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:29, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli metodą 'na smakołyk'?
a teraz, jak wykona, to jeszcze podajesz smakołyk, czy już 'tylko' chwalisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|