|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:34, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Oj Ci doświadczeni Weterynarze.....słabo sie robi...mnie też mówili, taaki pies to pewnie waży z 90 kg ? A ja , nie , akurat połowę .
Waga zresztą nie ważna.
Kasia, ja nie wiem do jakiego stopnia masz problemy i jak mocno ciągnie Twój , natomiast u mnie trzaskają zarówno kolczatka jak i łańcuszki i smycze....a kaganiec, ? jak nim rąbnie na oślep to jeszcze gorzej uszkodzi ...
Dziwię się że hodowca Twojego psa jeszcze Ci stanowczego planu nie ustawił, a kontaktowałaś się z nim ? Bo najważniejsze to słuchać sie hodowcy..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Śro 13:12, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
CO do ciągniecia przez azjatę: nie musi być samiec, jak Uma sie uprze, ledwo nadążam machać nogami. Yoda jeszcze młody, ale siła i napęd na 4 koła robią swoje.
W związku z tym Yoda chodzi na smyczy w halti. Tzn: zwykla miękka obroża i smycz i halti na osobnej smyczy. Trzeba sobie to wyćwiczyć, bo najpierw musi być napięcie na zwykłęj obroży a jeśli pies nie stanie, dopiero delikatnie (TO WAŻNE) ściagam smycz halti, pies nie może ciągnąć a dodatkowo to redukuje agresję, pies wysyła do drugiego psa (bezwolnie, ale to nie ma znaczenia) sygnał uspokajający.
Tę pracę dwiema smyczami trzeba dopracować, bo jeśli ostro startuje, nie wolno ciągnąc siłą za smycz od halti, można zrobić krzywdę psu. Siły wolno użyć tylko na smyczy od obroży. A halti ustawia głowę.
Ale metodę polecam, po dopracowaniu wychodze z Yodą prowadząc go jedną reką. I jest grzeczniejszy niż mój syn....Ktoś widział gdzieś halti dla 3-letnich chłopców?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Śro 13:15, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
A co do kagańca: Uma wychodzi na nasz grodziski deptak w kagańcu (obowiązek) ale często leca do niej dzieci, malutkie też. I wtedy zawsze musze jej zdjąc kaganiec, bo paszczą na 100% nic nie zrobi, jest przedelikatna, ale kagańcem potrafi walnąć zdrowo.
Rodzice na ogól mają przez chwilę zdziwione miny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:41, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
AniaRe napisał: | Uma wychodzi na nasz deptak w kagańcu (obowiązek) ale często leca do niej dzieci, malutkie też. I wtedy zawsze musze jej zdjąc kaganiec, bo paszczą na 100% nic nie zrobi, jest przedelikatna, ale kagańcem potrafi walnąć zdrowo.
Rodzice na ogól mają przez chwilę zdziwione miny... |
No ja myślę, dzieci idą - zdejmujemy kaganiec- co za sadyzm ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce
Gość
|
Wysłany: Śro 17:46, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ania - gdzie mozna to halti zobaczyc???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Śro 18:32, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
przykład
to się nazywa obroża uzdowa.
A na metce miało "kaganiec uzdowy"-dobre na straż miejską
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bruce
Gość
|
Wysłany: Śro 19:15, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
SUPER!!!! dzieki Ania zapamietam to urzadzenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasia
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MAZOWSZE
|
Wysłany: Śro 22:37, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Aż tak źle z Mudarem nie jest, ciągnie, ale przez pierwsze 3 słupy, gdy musi zaznaczyć teren, potem już jak przywołam do porządku kilkakrotnym szarpnięciem to nie jest źle, niestety jak zobaczy psa to już jest ciężej no ale pracujemy.........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:47, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kasiu, nie myślałaś o tym żeby iść na szkolenie, w podstawowym zakresie.
Osobiście jestem zwolennikiem szkolenia Azjaty z zakresu posłuszeństwa, choć zdaję sobie sprawę, że to niezbyt popularna opinia.
Wspominam o tym, bo wydaje mi się, że w miarę dorastania, Azjata coraz bardziej staje się „stanowczy”.
Moja ma już dwa lata i częściej „traci cierpliwość” w stosunku do psów, które ją na przykład bez przyczyny obszczekują.
Kiedyś była bardziej cierpliwa . Dziś wyjaśniła na przykład suce Owczarka Niemieckiego, że „wydzieranie się jej prosto w ucho” jest wysoce niepożądane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasia
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MAZOWSZE
|
Wysłany: Śro 22:52, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mieszkam w małej miejscowości gdzie jedyny treser używa przemocy w stosunku do psów i jestem w domu z małą córeczką, a mąż długo pracuje, wiec nie mam warunków żeby z Mudarem jeździć do Wawy, ale niedaleko Mińska mieszka znana treserka pani Agnieszka Boczula (tyle że ona nie daży zbyt wielkim uczuciem CAO) ale oczywiście zaprosiła do siebie jak będziemy mieć problem, wiec może w końcu wybierzemy sie do niej w jakies sobotnie popołudnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:34, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
Dziś dzieliłam się z mężem obawami – czy byłabym w stanie „zapanować” nad dużym, silnym samcem Azjaty. Boję się, ze nie. Mąż powiedział, że głupoty gadam – jakby był u nas od szczeniaczka to bym się do jego siły i rozmiarów przyzwyczaiła.
Czy tak jest Basiu?
|
Justynko, zgodzę sie z Twoim mężem, nie taki diabeł straszny jak go malują . Ale muszę przyznać, że ja równiez miałam podobne obawy przed zakupem psa. Obawiałam się i tego, że sobie nie poradzę zarówno fizycznie, a jeszcze bardziej, że wychowanie takiego dominującego zbója przerośnie nasze możliwości. Przymierzaliśmy się do kupna suczki, ale los chciał inaczej .
Przed nami i Uzem jeszcze dłuuuuga droga wychowawcza, ale myślę, ze jakoś się dogadujemy.
Mając takie doświadczenie, a przede wszystkim takie wyczucie i zrozumienie psich potrzeb, nie powinnaś mieć żadnych problemów z wychowaniem samca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:46, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwia napisał: | Justyna, masz może zdjęcie /poświęconego dla nauki/ Psa Pawłowa? - ta nazwa chyba stała się jego imieniem |
Niestety nie zabraliśmy ze sobą aparatu , zdjęcia nie mam…
Mówić szczerze już raczej do tego Muzeum Higieny się nie wybiorę. Pawłow i jego teorie były jakby przygotowaniem do pokazania uzależnień i chorób tym wywoływanych u ludzi.
Powiem krótko – preparowanie zwłok psich było tam równie „imponujące” jak preparowanie fragmentów zwłok ludzkich . Brrrrrr!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:50, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
basia napisał: | zgodzę sie z Twoim mężem, nie taki diabeł straszny jak go malują . . |
Dzięki Basiu
Po prostu tak cały czas „kombinuję”, chciałabym kiedyś kupić drugiego Azjatę.
Wydaje mi się, że „we dwoje” byłoby im raźniej i weselej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dronka
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 0:20, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Kasia, ZAJMIJ SIĘ NA POWAŻNIE PSEM - KONIECZNIE ZACZNIJ OSTRE
HAMOWANIE AGRESJI DO PSÓW - pamiętaj czas działa na Twoja niekorzyść - jak Ci się RAZ pies wyrwie to masz "przechlapane "- na spacer powinien wychodzić z nim MĘŻCZYZNA który potrafi go utemperować - pies powinien czuć SIŁĘ FIZYCZNĄ PROWADZĄCEGO i BYĆ SKUTECZNIE KARCONY..... inaczej będziesz miała podobną sytuację jak ja z GOLIATEM...zero możliwości spacerów i betonowy płot najlepiej 2.5 wysokości..... |
Witam wszystkich ponownie bardzo serdecznie...
Z reguły przeglądam czasem tylko niniejsze forum, głosu jak dotąd nie zabieram, gdyż spece rasy wytłumaczyli mi pewnego pięknego dnia, że nic nie wiem o życiu, a już o życiu z Azjatą to w ogóle nic a nic, bo przeciez swojego posiadam dopiero kilka miesięcy. Post Mogul jednak wstrząsnął mną na tyle, że muszę gorąco zaprotestować! Jedyne z czym mogę się w nim zgodzić, to to, że hamować agresję do innych psów należy. Cała reszta zaś jest moim zdaniem uogólnieniem problemów jednej osoby z jednym psem na resztę rasy, co może być krzywdzące - zarówno dla właścicieli, którzy ten post przeczytali, ale też, a może przede wszystkim, dla psów.
Nie należę do drobnych kobiet, ale mój Miś chuderlaczkiem tez nie jest, waży na razie 66 kilogramów (dane zaczerpniete z ekranu wagi, nie oka weterynarza). Mamy dwa psy - sunia waży niecałe 20, ale to ja wyprowadzam Azjatę, sukę zaś prowadzi S., który do drobnych też się nie zalicza. Dziwne? Nie. I nie ma potrzeby, żeby wyprowadzał go S., skoro Misia prowadzam jedną ręką, trzymając smycz zupełnie luźno w dłoni. Nie używam siły fizycznej, jeśli potrzebuję skarcić psa, robię to słownie, lub lekkim podszarpnieciem smyczy. Spacer jest możliwy o każdej porze i do każdego miejsca. Płot mam, a i owszem, wysoki (bo i sasiadów ciekawskich), ale jest z drewnianej plecionki, którą pies, gdyby zechciał, rozwaliłby porządnym walnieciem łba.
Nie kupiłam psa geniusza, na pierwszych spacerach próbował ciągnąć niczym klacz pociągowa, albo jak gumka od majtek. No i oczywiście chciał rzucać się na wszystko, co było innym psem, a jak juz przypominało wilka (a w tamtym okresie spotykaliśmy mnóstwo wilczaków), to w oczach mojego psa pojawiała się śmierć. Nigdy nie hamowaliśmy agresji do innego psa "OSTRO", skuteczne karcenie nie wymaga siły fizycznej, ani płci męskiej. Nie używam kolczatki, a tylko smyczy z linki żeglarkiej. I nie mam ciepłej kluchy, a psa który rewelacyjnie broni swojej ziemi, choćby to był tylko namiot i obozowisko rozbite na dwie noce.
"OSTRE" zamieniłabym na "STANOWCZE", "RAZ" zamieniłabym na "CZĘSTO", "MĘŻCZYZNA" na "OSOBA, KTÓRA MA ODPOWIEDNIE PODEJŚCIE", "SIŁĘ FIZYCZNĄ PROWADZĄCEGO" na "WIĘŹ Z PSEM", "BYĆ SKUTECZNIE KARCONY" na "BYĆ SKUTECZNIE PROWADZONY", doprawiłabym to dużą ilością pracy z psem i przepis na udany spacer murowany...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:09, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
dronka napisał: |
Z reguły przeglądam czasem tylko niniejsze forum, głosu jak dotąd nie zabieram, gdyż spece rasy wytłumaczyli mi pewnego pięknego dnia, że nic nie wiem o życiu, a już o życiu z Azjatą to w ogóle nic a nic, bo przeciez swojego posiadam dopiero kilka miesięcy. |
I tu się z Tobą w zupełności zgodzę , "spece " się mylili, nic a nic nie wiesz o życiu z Azjatą , ani o występujących w tej rasie typach - zapewniam Cię że Goliat nie jest z tych, którego można bezkarnie przez siatkę kijkiem drażnić , żeby udowodnić że jest użytkowy... nie było również potrzeby pobudzać jego agresji ani wypuszczać a na inne młodsze psy żeby uzyskać jego pewność siebie ....
Skoro nie znasz Goliata ani mnie, to daruj sobie komentarze i pomóż lepiej KASI , bo skoro ona sama uważa że ma problemy z agresją Mudara , to powinna się nim natychmiast poważnie zająć ....lub każdy kto potrafi jej pomóc , - nie można lekceważyć tego problemu -
bo jeżeli Mudar ma naprawdę silny charakter to nie uniknie z nim poważnych kłopotów.....tym bardziej że jak sama pisała , przy zakupie prosiła o psa spokojnego... i jest to jej pierwszy pies - samiec AZjata -
Róznica polega na tym , że Goliata sama sobie wybrałam / czekałam na to do 9 m-cy /, właśnie dla jego niezłomnej siły woli i wręcz "ludzkiej " inteligencji ..a tu się chyba ze mną zgodzisz że każdy powinien mieć takiego psa jakiego potrzebuje i chce mieć ?
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pią 9:55, 03 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|