Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

MOGUL · Wysłany: Nie 20:19, 05 Mar 2006 Temat postu:

Robert, masz rację , w azjatach każdy może sobie wybiera typ, ja też przyznam się bez bicia że zawsze wolałam olbrzymie psy a bierze się to jeszcze z dziecństwa jak babcia czytała mi o Sabie " w Pustyni i w puszczy ",
temu psu nic przecież nie brakowalo........ aborygeny mają jednak trochę inny charakter......powiedziałabym są bardziej wszechstronne ....

Robert · Wysłany: Pon 8:13, 06 Mar 2006 Temat postu:

Mogul , te dzisiejsze również są bardziej wszechstronne? Jeżeli o tym była mowa wcześniej to nie przegapiłem. Z innego tematu, wiesz jak ja nazywam swoje psy, (kojoty) i wszyscy znajomi wiedzą o kogo chodzi, a przy okazji prosiłbym Ciebie o radę , Mój znajomy ma 13 miesięczną suczkę azjatkę, i juz od dawna pomijając złe wychowanie psa (nie poświęcają psu czasu poza podaniem jedzenia) bierze 2 metrowe płoty, a i przy okazji srtasznie się kaleczy, według Mnie pies nie jest wyprowadzany na zewnątrz albo za mało i puszczany luzem , Ja tak robiłem ze swoimi, a Jak Ty uważasz?

MOGUL · Wysłany: Pon 9:00, 06 Mar 2006 Temat postu:

Robert, co do wszechstronności psów to trzeba by określić co mamy na mysli, bo wierz mi że jak zobaczyłam zachowania aborygenów to zupełnie " " inna bajka" , tacy przybysze z kosmosu, mozna powiedzieć że od pół wieku intensywnie obserwuje psy , ale zachowanie aborygenów było dla mnie zaskoczeniem........głównie na tle współpracy w stadzie........
Odnosnie suczki, to nie znam jej warunków terenowych, czy teren jest wystarczająco duży? i czy ma na nim jakieś zajęcie ? Przypuszczam że jest sama, nie ma co robić i po prostu "szuka wrażen" . ? A może chce wyjść za właścicielem?
Najlepiej znaleść przyczynę a nie " leczyć objawy" .......myślę że trzeba jej towarzysza nie skaczącego .....ale to tylko ogólnie, musiałabym poznać więcej okoliczności........

PS. odnośnie wyprowadzania na zewnątrz to zależy od cech osobniczych, jednego spacery za miasto usatysfakcjonują a innego pobudzą do dalszego poznawania okolic, są też psy o tak silnym instynkcie terytorialnym że wręcz nie lubią opuszczać " swojego " terenu........
Ja miałam takiego , Gorana, bez swojej miski i kocyka nie chciał wychodzić na spacer.....wyjaśniam że reszta psów zostawała wtedy w domu..
Aborygeny np. kiedyś poszły w Polskę i zostawiły na terenie /przy otwartej bramie / jednego na straży, za innym razem "wydelegowały" do zostania innego a ten który wtedy został wyszedł......oczywiście wróciły same po paru dniach........z Gdyni przemiesciły sie w okolice Elbląga, bo tam je widziano..

Robert · Wysłany: Pon 13:46, 06 Mar 2006 Temat postu:

Masz rację trzeba by było zbadać i ocenic każdy taki przypadek indywidualnie ale wszystkie czynniki które napisałaś występują w tym konkretnie przypadku, suczka nie ma towarzysza, zostaje sama na terenie, człowiek mało poświęca jej czasu,
Czy to były Twoje aborygeny koło elbląga , szkoda że ich nie widziałem.
PS. suczka mojego znajomego szaleje ze szczęścia jak mnie zobaczy. był juz taki moment ż e miałem zabrac ją do siebie po ekscesach które działy się w jej domu po ucieczkach.

MOGUL · Wysłany: Śro 0:09, 08 Mar 2006 Temat postu:

Gdyby właściciele suczki , zapewnili jej towarzystwo w postaci, -Azjaty samca , to suczka czułaby się zrealizowana i odpadła by im część związanych z nią kłopotów.
Nasuwa się z tego jeden wniosek że jak się chce/może mieć tylko jednego Azjatę to niestety jako zwierzęciu o silnym instynkcie stadnym trzeba zapewnić stałe towarzystwo rodziny "ludzkiej" i dostarczać rozrywek w formie spacerów , jeżeli nie ma się na to czasu , to albo dokupuje się mu towarzysza , albo dla dobra psa oddaje się go w lepsze ręce......

Aborygeny w swoich wędrówkach były trudno przewidywalne, podobno szły polami i nie zbliżały się do ludzi. Tak to "nasze" psy, jakże różne jest ich zachowanie od tych , ogólnie nam znanych "cywilizowanych."...... główna cecha żyjących na swobodzie , to brak agresji do człowieka zastąpiona zwiększoną do niego nieufnością , ścisłe współzycie w stadzie oraz nieustające aczkolwiek bezkrwawe próby ustalania hierarchii.
Tłumaczymy to faktem że te aborygeny są prawie rówieśnikami ,

Sylwia · Wysłany: Sob 4:18, 18 Mar 2006 Temat postu:

Słoneczny patrol Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

zgrana para azjatów wykazuje również pełną synchronizację w ruchu skokowo-posuwistym ku bramie - oczywiście nie tylko w razie, gdy czai się tam zagrrrrożenie Surprised

[link widoczny dla zalogowanych]

MOGUL · Wysłany: Sob 6:09, 18 Mar 2006 Temat postu:

Sylwia ŚWIETNE !!!! , też zaobserwowałam to zjawisko na swoich, fotki nazwałam :" jak jeden mąż " ciekawe czy w innych rasach , też występuje tak daleko posunięta współpraca : jedność myśli i synchronizacja ruchów !!!!

waldus

W ramach ciekawostki

MOGUL

OOOOOOOOOOOOOOO !!!! fajne , a więc nie tylko Azjaty !

MOGUL

Kilka fotek azjaty w akcji przy płocie, obcy próbował dać psu jedzenie przez siatkę...pies próbował wlożyć glowe po bramka żeby ugryść rękę...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Robert

Mogul wracając do suczki znajomych , w poniedziałek jak przystało grill, znajomi przywieżli do nas suczkę , poszliśmy na spacer z Aronem i Tery, po pół godziny zamknęliśmy je ze sobą w ogrodzeniu, a my poszliśmy do domu, po około 3 godzinach wychodzimy Aron w ogrodzeniu jak należy , suczki nie ma '' myślę to niemożliwe płot 180cm i kolce , wyobraż sobie ja nie mogłem uwieżyć suka przeskoczyła i czekała koło ich samochodu, miała towarzysza a i tak uciekła , coś jej nakazuje żeby wydostać się na zewnątrz.

Robert

kolega Mówi 2.5metra płot to Tery bierze "śmiechem", ja dziękuje za takiego psa.

Sylwia

Robert, podaj przydomek i rodziców tej suczki.
Ciekawe, czy sama z siebie, czy po kimś wzięła tą skoczność Wink

MOGUL

Robert , jestem w SZOKU !!! słyszałam że są psy które niższe przegrody przeskakują a po wyższych się po prostu wspinaja w pionie, ale nie było to w wykonaniu suczek , o suczkach "alpinistkach" nie słyszałam. Ta jest pierwsza. Czy to ta po BUBIE ?
Czekając przy samochodzie wykazała chęć powrotu do domu , a może taki silny instynkt terytorialny który nakazywał jej powrót ? Bywa i tak ....
Waldek HELP ?

waldek

Sa takie psy dla ktorych nie ma plotow ,,niepokonanych,,.Wspolczuje.To bardzo uciazliwe kontrolowac -jest pies czy go nie ma?