|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:24, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Waldek jeżeli nie bardzo zrozumiałes to brak Ci wyobraźni, bo właśnie ten opisywany wyżej RIN-TIN, wpuszczał ze mną do domu każdego, nie rzucał się i nie gryzł, bez powodu, tylko bacznie obserwował........wszyscy mogli rozmawiać , ale przy podawaniu ręki pies błyskawicznie wchodził pomiędzy osoby , goście nie mogli przejść z salonu w głąb domu bo tarasował przejście , warczał i był skuteczny......, jak spałam to NIKT nie mogł wejść do sypialni , obcym nawet dawał się nie raz dotknąć....., kiedy jeden ze znajomych zacząl dusić /w zartach / mojego męża, pies dający mu się do tej pogłaskać , rzucił się na niego i pogryzł bardzo dotkliwie i taki był koniec naszej znajomości z tym kolegą.......pies rozróżniał prawdziwe niebezpieczeństwa, może nie możesz sobie tego wyobrazić bo nigdy nie miałeś takiego psa....ja też nigdy już takiego nie będę mieć ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:28, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Waldek, ja zrozumiałam wypowiedź Mogul -
- tym bardziej, że w większości rozmawiamy forumowo i poza, od kilku lat i chyba mniej więcej coś wiemy o swoich psach, które metamorfoz nie przechodzą, bo nikt tu żadnej 'odmiany' charakteru u swojego pupila nie opisywał -
iż przy wolno puszczonych Zumie i Moguli obcy nie wejdzie na podwórze, bo one mu na to nie pozwolą, ani Mogul - znając swoje psy. Natomiast Goliat na życzenie Pani wpuści obcych i będzie bacznie obserwował, przy czym na pewno nie da skrzywdzić Pani - ani siebie. Wątpię, by pokazywał obcym 'schowki', czy swój brzuch , bawił się z nimi swobodnie, czy też opuścił pokój i obcych z oczu' bądź nie zareagował na jakiś 'atak' w kierunku swoim, dobytku czy Pani. To po prostu charakter, który ogólnie lubi przestawać z ludźmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:35, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Podobno bywaja takie psy-jeszcze nie czlowiek a juz nie pies.Osobiscie takich geniuszy nie widzialem.Slyszec slyszalem ale jak dochodzilo do obejrzenia to geniusz okazywal sie normalnym psem.Mogul jest takie powiedzenie psiarskie-Jezeli czlowiek czlowieka potrafi oszukac to dlaczego mialby nie oszukac psa ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:49, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Sylwio- kazdy z nas ma swoje doswiadczenia ,preferencje i potrzeby .Ja osobiscie wolalbym miec w drugim pokoju Mogul niz Goliata obok.Ale oczywiscie to moje subiektywne zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:05, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
eee, tam, nasze preferencje i potrzeby się czasem 'mijają' z charakterem naszych psów
ja ze swoimi przy boku nie przyjmuję gości, bo to niemożliwe
nie ma pojęcia 'gość', jest policzalna i niezmienna liczba 'swoich' i są 'obcy'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:13, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
I znowu miałam odpowiedź, dla Sylwi i Waldka ale ją "wcięło" ....
To powiem krótko, Goliat ma bardzo "wysoki próg pobudzania " , ale drzemie w nim wielka potencja........był zupwełnie inaczej wychowywany, waśnie dlatego że jest za wielki, gdyby był jak Mogul i Zum to pewnie musiałabym się go pozbyć........a gdyby go podtresować na rękaw to pewnie by się Waldkowi podobał.......
Sylwia Twój Agram z tego co piszesz ma dla mnie wspaniały charakter....
Waldek a jak Twoje wnuczki po Bomberze i Nauszce ? Rzucają się już na ludzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:19, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
waldek napisał: | Podobno bywaja takie psy-jeszcze nie czlowiek a juz nie pies.Osobiscie takich geniuszy nie widzialem.Slyszec slyszalem ale jak dochodzilo do obejrzenia to geniusz okazywal sie normalnym psem.Mogul jest takie powiedzenie psiarskie-Jezeli czlowiek czlowieka potrafi oszukac to dlaczego mialby nie oszukac psa ? |
A ja miałam szczęście takiego geniusza mieć, dlatego jestem taka wymagająca........a przed Rin-tinem miałam kilkanascie psów /do d../
a ON był podarowany mi w wieku 3 lat i mieszkał ze mną tylko 3 lata.
Jedyny świadek jego zachowań żyje ale było to za granicą....
Powtórzę co zawsze: kto nie mial takiego psa to oczywiście nie uwierzy........
PS. oczywiście każdego psa można np. zastrzelić.
Pies zginął tragicznie w obronie domu........nie od razu, po upadku z pierwszego piętra na metalowe beczki stojące pod oknem, długo chorował, ale trzeba go było uśpić........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldek
Forumowy znawca
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:39, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Mogul- nie slyszalem aby szczeniaki po Bomberze i Nauszce sie rzucaly na ludzi.Ale tez nie sluszalem zeby byly strachliwe lub nie reagowaly na obcych.Jak na roczniaki -nienajgorzej.A jesli chodzi o Twoje psy to co bys nie pisala i tak Mogul jest NUMER 1.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:34, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Widzę Waldek ze się rozpisałeś.......to dobrze , bo juz myślalam ze wyjechałeś . Strachliwych nie ma i NIE reagujących na obcych tez nie , to fakt.........Goliat musi wyjść do obcych /klientów / chodźby przez okno......musi zobaczyć i powąchać. Wspina się na barki i bezczelnie wącha twarz....wyobraź sobie taka reakcję psa w sklepie (?)
I całe szczęście że nie gryzie ...to by dopiero było.
mogul jest strasznie sprytna , przebiegła i walczy o przetrwanie, i nie myśl , że jej nie doceniam.
Co to to nie. Zawsze dziękuję Hodowcy / jak go widzę /za nią.....
Odnośnie Rintina, to po co miala bym upiększać? Pies nie żyje od 20 lat, nie był nawet z rodowodem........dzieci po nim nie zachwalam........ale żaden późniejszy pies nie był jak on......uznawał tylko jednego Pana, i tą osoba byłam ja / to mi pochlebia / nawet mojego męża nie wpuścił kiedyś do sypialni jak wrócił z pracy za późno. , warczał na przejściu i zostawil go na sali.....A nigdy nie pogryzł nikogo z naszej rodziny, mimo ze nie cierpiał dzieci a ja miałam już całą trójkę.
Zresztą nie widze w jego zachowaniu nic specjalnie niemożliwego.........psy czabańskie też otaczały "wroga " i warczały nie opuszczając do domostw czy stada.......Rin -TIN też biegał po nie zamkniętym terenie.......ogród nie miał niestety bramy bo mieszkałam na piętrze budynku w którym znajdowala sie funkcjonujaca fabryka .
Jak pies był na terenie i ktos wchodził przez nieistniejącą bramę to pies biegł na nasze piętro i czekał na delikwenta warcząc z góry schodów....
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Nie 17:46, 03 Wrz 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:39, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
I co tu dalej szukać, RAKESH od Luizy jest jeszcze młody a też pilnuje wejścia na drodze......., aborygeny o których nieraz pisywałam, sprawdzaja gości w pensjonacie, i też nie wpuszczaja obcych przez otwartą bramę......nie gryząc przy tym......
szkoda że nie było Ciebie na wystawie w Sopocie, był ich wlaściciel i powiedziałby wiecej anegdotek........zawsze możesz się umówic przyjechać i zobaczyc ich zachowanie.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:39, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jak już tak 'wywołujecie' szczeniaki po Bomberze i Nauszce, to Wam napiszę, co słychać u Onata, bo dziś go widziałam .
A więc nastąpiła w jego życiu wielka zmiana - przybyła mu w rodzince śliczna 'paniuśka' , w zasadzie pierwsze dziecko które widział . Tak się tym zachwycił, że na powitanie przeskoczył stolik i zmiótł co tam było. Ale Pani, jak to zobaczyła, to wcale się nie ucieszyła ... - , więc na razie wyżywa się pielęgnując - dosłownie - trzy 6-tygodniowe córki Psoty - swojej miniaturowych rozmiarów podwórkowej koleżanki. Nieustannie je wylizuje i iska - chociaż iskać nie ma potrzeby - osobiście sprawdziłam, a tym wylizywaniem, to je przeziębi, bo z nich prawie onatowa ślina kapie...
Do ludzi - jest postrachem wsi , spokojnie - nikogo nie poturbował, na podstawie samego wyglądu i szczeku - głosik to ma.
Na nasze powitanie został uwiązany przez Pana na łańcuchu bo podobno skacze na ludzi, co nie każdemu się podoba , kojec jest daleeeeeko. Oczywiście i tak poszliśmy się z nim przywitać . Szczekał okrutnie, ale nie od parady inni mówią, że mamy dobre podejście do dzikich zwierzów . Tomek sobie z nim krótko pogadał i już się miziali, ja mu chciałam dać najpierw rękę do powąchania, ale nagle łańcuch mi się wydłuuuużył w oczach i Onacik już mi rekę lizał i się ze mną też już miział - bo on urwał ten łańcuch .
Takie ewolucje w powietrzu wyprawia i jest tak skoczny, że zmusza to właścicieli do wymiany ogrodzenia, siatka za słaba... jak go coś z jej drugiej strony zainteresuje.
To już nie ten jeszcze szczenięcy Onat z wiosennych fotek - tylko wielki stwór z krótką błyszczącą sierścią (wylazły mu całkiem te 'dzieciakowe puchy'), zwartej i mocnej budowy, dolna i górna linia uważam bez zarzutu, klateczka miodzio - roczniaczek, ale bardzo proporcjonalny, oby się już nie zmienił , a to wszystko mi musicie uwierzyć na słowo, bo tym razem nie mam fotek!
Acha, Karolina - z całym szacunkiem dla Mł. CH. PL. Misiopandy (którego zresztą nie widziałam na żywo ), ale jakby się bracia spotkali na ringu, to myślę, że miałby sędzia dylemat, oj miałby
No i namawiam właścicieli do wystawiania, choćby pokazania na wystawie w naszym oddziale ZK, ale tak się do tego 'palą', że jeszcze rodowodu nie wyrobili
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:11, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Mogul - Ty sobie uważaj, bo dzisiaj już na forum dwa razy pochwaliłaś Agrama lejąc miód na moje serce, ja wszystko czytam - i dzięki! , ale jeszcze będzie, że 'reklama sponsorowana'
Co do jego charakteru to ja zawsze byłam zadowolona, niezależnie, czy panowała 'moda' na azjaty wybitnie zrównoważone, czy te z charakterkiem. Jemu charakter się na szczęście nie zmienia, bo i nie musi ani 'sam z siebie' , ani wychowaniem, ani szkoleniem ani moimi pragnieniami czy czym tam jeszcze. Wiem po co psa nabyłam i jestem nieodmiennie bardzo z tego 'egzemplarza' za-do-wo-lo-na .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:12, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo pouczajace jest obserwowanie charakterów szczeniąt po tym samym ojcu, to najlepsza lekcja genetyki , z małymi różnicami /moje nikogo obcego nie lizały / ale wszystkie są silne, zadowolone, skaczące i rozrywające wszelkie więzy...........i pomyslec że Bomber był krytykowany za nadmierna agresję? niektórzy nawet z powodu agresywnego charakteru negowali mu prawo do reprodukcji ? A charakter jak widać nie zawsze dziedziczy się w prostej linii.
Takie psy nie wolno pobudzać do agresji.......tylko wyciszać...i męczyć
kilometrami marszu.....energia je rozsadza......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:23, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy pochwaliłam dwa razy, czy trzy, ale patrząc na wariata - Goliata, któremu dziękuję serdecznie że nie gryzie ludzi /tego by jeszcze brakowało/ myslałam wczoraj właśnie że Twój jest super.......dla niego jak mówiłaś " dobry obcy to leżący obcy "............i to mi się baaaaaardzo podoba.......przewrócić a nie ugryść - to sie nazywa opanowanie i aktywna obrona.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:32, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
waldek napisał: | http://video.google.nl/videoplay?docid=8942356923780712702&hl=nl Fragment pokazujacy jak pracuja inne rasy psow,tu malinois.Moze to pozwoli nam zrozumiec co to pracujacy w ochronie pies. |
Waldek, wydaje mi się zrozumieć to można łatwiej wtedy, gdy się ogląda film z psem ochraniającym właściciela i także film z psem, który nie ochrania. Przez porównanie.
Szkoda, że takich filmów jest mało (chyba są jeszcze na Białych Azjatach filmy pokazujące wejście intruza na teren i reakcję Azjaty, czy atak na pozoranta?).
Większość osób uważa, że ich ulubieniec zachowałby się podobnie jak malinos na filmie – obroniłby właściciela przed człowiekiem atakującym z kijem w ręku.
Uważa tak, bo nigdy (na szczęście) nie było takiej konieczności.
Jak już pisałam kiedyś: co innego przegonić człowieka, który przypadkowo dostał się na teren posesji – a co innego dać odpór zamierzonemu atakowi, człowiekowi, który się nie boi tylko na przykład sam atakuje psa kijem.
Widziałam „testy” pracy malinosów (praca z pozorantem, rękaw) w ośrodku kynologicznym milicji petersburskiej.
Fakt mailnosy były młode, ale ani jeden nie zachowywał się tak jak ten na filmie. Cześć z nich była milicyjna, część „prywatna”.
Jeden w ogóle jakby „nie chciał” złapać zębami rękawa, większość miała bardzo słabą „chwatkę” czyli jakby siłę uchwytu, puszczały szybko rękaw pozoranta jak tylko ten zaczynał się szarpać. Sędzia był załamany…
Jak to mówi moja znajoma treserka psów – traktowały atakującego człowieka (pozoranta) przez „Wy”, a nie przez „Ty”.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|