Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

waldek

Powtorze jeszcze raz swoja wypowiedz -szkoda mi Onata bo choc ponoc piekny to wlasciciele nie wyrobili mu nawet rodowodu .O wystawach nie wspomne choc ponoc piekniejszy od swojego brata Ml.Ch.Pl Otara.W maju Onat byl zrownowarzonym ,oszczekujacym obcych psem teraz sie lasi i ,,mizia,, z obcymi .Onat jest trzymany badz na dworzu badz na lancuchu badz w kojcu -czyli kariery domowego pieszczoszka nie robi.Napisalem ze zaluje ze ten pies do niczego nie sluzy.Nie jest wykorzystany ani do wystaw ani na kanape ani do pilnowania .

waldek

Mogul -odpowiem tylko ze zajmowalem sie swoimi psami, sa hodowlane i uzytkowe.Poniewaz dokladnie przemyslalem twoja wy powiedz ,,o hakach ,, na tym skoncze.

MOGUL

W życiu często tak bywa że " Bóg daje zarost temu , kto nie posiada brody "... właścicielom Onata, podobno nie zależało na psie z rodowodem tylko "zwykłym " do stróżowania........nigdy też nie mieli w związku z tym planów chodzenia na wystawy , mieli szczęście i kupili pięknego psa, trudno od nich wymagać poświęcenia się rasie w takim sensie jak my miłośnicy i hodowcy byśmy chcieli.........życie jest przewrotne i często ten który wybiera " na Wystawy, " odwiedzając wiele hodowli , lub sprowadza zza granicy nie ma szczęścia , co nieraz obserwujemy na wystawach.......a piękne egzemplarze siedzą na podwórkach.......
Waldek, ja bym odwiedziła na Twoim miejscu tych Państwa i zaproponowała im że powystawiam im psa, chyba warto poświęcić się dla idei........przecież to Twój wnuczek !!!

PS. dziękuję że analizujesz moje posty.

waldek

Mogul -proponowalem pomoc we wszystkich problemach/poprzez Sylwie podalem nr telefonu/brak odpowiedzi.

waldek

Co do wychowania psow strozujacych to np ksiazka Brzezichy,,Amatorskie szkolenie psow,,sprawdza sie .Jest tam rozdzial o psach wartowniczych str261-274.Warto to przeczytac,choc stare,zeby zrozumiec istote rzeczy.

MOGUL

Nie trzeba się tym przejmować, oni nie rozumieja i nie mają czasu, trzeba tam samemu jechać , przekonać i wystawiać......jak zobaczą rezultaty to złapią bakcyla ....a jak nie, to przynajmniej pies będzie pokazywany......inna sprawa że jak nikomu nie znany człowiek [pojedzie na wystawę ze swoim ukochanym psem i zostanie nieodpowiednio potraktowany przez Sędziego to się tylko rozczaruje i zniechęci .....

waldek

Ci ludzie nie chca kontaktu.

Sylwia

Ta dyskusja staje się jałowa, różne wnioski już wyciagnięto w jej trakcie, a każda jej strona nadal swoje - a każdy ma widać inne potrzeby, ambicje, oczekiwania, hodowca, właściciel... , a zainteresowani - nie są zainteresowani Laughing

Już pisałam - właściciele są z psa zadowoleni, nawet by nie wpadli na pomysł takich dywagacji, jakie tu się toczą Shocked

. Według nich - nie sprawia on im problemów.
To jest dla nich - pies Laughing

Mają swoje życie zawodowe i towarzyskie, nie dla każdego - jak dla części forumowiczów, hodowców, fascynatów, znawców rasy - pies jest przesadnie napiszę - 'istotą życia' - dla większości ludzi jest przyjemnym doń dodatkiem, któremu można poświęcić nie cały dzień, tylko jego cząstkę, większość ludzi to żyje z psem, a nie z psów lub dla psów Laughing

Myślę, że pewnie pozostałe szczeniaki z tego miotu czy w ogóle z hodowli -'sprawdzają się jak należy' i budzą dumę hodowcy Wink

waldek

Dyskusja wcale nie byla jalowa.Sama Sylwio ja podsumowalas.Wiele psow jest dodatkiem .Dziwne i nie na miejscu zakonczenie zwlaszcza w dziale UZYTKOWOSC AZJATOW

waldek

Pozwole sobie zacytowac p.Brzeziche,-klasyka kynologii sluzbowej ,jego zdanie o roli ,funkcjonowaniu psa strozujacego/wartowniczego -,,do sluzby wartowniczej nadaja sie psy duze,silne,odporne na niesprzyjajace warunki klimatyczne,z dobrym sluchem,wzrokiem i powonieniem,odwazne,nieufne i majace dobrze rozwiniety instynkt obronny w jego aktywnej formie,, -,,Strzezenie na stanowisku blokowym/rozpietydrut,lina/-po pewnym czasie pozorant zaczyna szurac nogami.gdy pies uslyszawszy szmery zaszczeka,opiekun go chwali,,tak,dobry piesek,,i powtarza rozkaz pilnowania.potem pozorant wychodzi z ukrycia i zblizywszy sie do psa pozoruje napad przez lekkie uderzenie go wiklinowym pretem.gdy pies zostanie tym dostatecznie pobudzony,pozorant biega wzdlyz stanowiska blokowege ,aby sprowokowac go do pogoni. w tymczasie opiekun podaje komende ,,bierz,,Jezeli pies dosc aktywnie napiera na napastnika ten odskakuje na bok i ucieka.opiekun uwalnia psa zuwiezi,aby dogonil i zatrzymal pozoranta,gdy to nastapi odprowadza pozoranta poza granice chronionego obiektu,,-

karanuker

Wladek, przecież to już niepotrzebne, w naszych czasach są alarmy połączone z komendą policji czy ochrony. Psy są do towarzystwa, po co im charkater?
Stare książki cytujesz, nie idziesz z duchem czasu. Nie ważne jaka głowa, nie ważne jaki charakter, ważne że ma rodowód i wygrywa na wystawach. A psy sprzedane ludziom do ochrony i nie sprawdzające się, potem wyrzucane, maltretowane, wiesz jak to jest dla wyższej idei, potrzebni są ochotnicy, którzy pójdą na śmierć. Co tam, ważne że hodowca takich psów może spokojnie patrzeć w lustro, bo w każdym miocie takie hoduje, czyli to już nie jest przypadek, a premedytacja lub brak wiedzy na temat rasy. A winni są zawsze inni, ci co wyrzucili, ci co krzyczą na alarm że taka sytuacjia istnieje, ci co nie zgadzają się z tkaim sposbem hodowli i takich trzeba zawsze pognębić i wyszydzić.

waldek

Strzezenie na gluchej uwiezi /lancuch/-jak na bloku z tym ze udzial pozoranta ogranicza sie do terenu /powierzchni/poruszania sie psa.,,- Strzezenie bez uwiezi -Pozorant wkracza na strzezony teren,pozoruje napad na psa,ktory powinien nawiazac z nim walke i osaczyc go przez oszczekanie,,,,Nawyk strozowania mozna wtedy uznac za wyrobiony ,gdy pies przez 8-10 godzin czujnie chroni dostep do strzezonego obiektu,donosnym szczekaniem dajac znac o pojawieniu sie,,podejrzanych,, osob,smialo atakujac napastnika i zatrzymujac go do chwili przybycia swego pana,,-

karanuker

Nie każdy szczeniak jest ideałem, ale nie każdego szczeniaka można sprzedać do ochrony.

waldek

Niestety Luizo to racja co mowisz ,ale poniewaz swoje lata mam ,odbieralem w/w nauki co do pracy psa w Z KwP, autor uznany autorytet, i jestem przekonany do zasadnosci wiec je prezentuje.Dzial chyba odpowiedni.Moze ludzie troche otworza oczy i nie bedzie zdziwonych min ze pozorant, ze pobudzenie , ze przemoc,agresja. Tak wyglada praca psa a nie ,kizie mizie, i buzi z obcymi.