|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gregory
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:41, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W niedziele bylem u Myszy nie moglem odpuscic sprawdzenia uzytkowosci jej suk Mysza odebrala mnie z dworca nastepnie pojechalismy na jej ranczo zatrzymalismy samochod kilkadziesiat metrow o jej zabudowan poszedlem sam pod brame suki lezaly okolo 15 m od bramy gdy mnie zobaczyly wstaly agdy szarpalem furtka blyskawicznie byly przyneji prubowaly mnie dopasc gdy ziawila sie Mysza i powiedziala wchodzimy mialem obawe czte suki ktore kilkasekund wczesnej pieklyly sie namnie nie zechca mnie skubnac nic podobnego obwachaly mnie doprowadzily do domu ipolozyly sie dalej obserwowac brame
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:28, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mysza, Twoje suczki nie tylko piękne, ale i „pracowite” – mądre Azjatki , naprawdę!
Grzegorz, Podziw Wielki! Ja bym chyba taka odważna nie była, eskorta Azjatek na pewno robi duże wrażenie, szczególnie jeśli wcześniej niezbyt „przyjaźnie” Cię przywitały.
Myślę, że jako osoba wyjątkowo lękliwa i histeryczna tą drogę bym przebyła na plecach Myszy. Tak na wszelki wypadek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Wto 17:34, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Gadamy sobie tutaj (ja może mniej ) o użytkowości azjatów, ten pracujący , tamten nie i co w końcu znaczy użytkowy azjata???
Jak dla mnie to te wszystkie pieski, no może nie wszystkie, ale zdecydowana większość, te wszystkie utytuowane i obwieszone medalami azjaty to tak naprawdę psy kanapowo-podwórkowo-klatkowe. Czy tak naprawdę pies, który trochę poszczeka przy ogrodzeniu, zaliczy jakieś szkolenia to pies użytkowy ???. Jak dla mnie to nie bardzo !!!
Obsmarowane zostały "ruskie" sterydowce i racja, choć są i ładne.
Może warto byłoby sprawić, aby te nasze, krajowe azjaty czymś faktycznie się wyróżnialy, nie tylko wzrostem(małym), pięknym eksterierem,czy dobrą opinią innych forumowiczów, ale i prawdziwą użytkowością.
Nie wiem czy to co wymyśliłem, jest mądre ale spróbuję
Co roku widzi się informacje, że w niektórych regionach kraju wilki zagryzają owce, teroryzują całe wsie, dzieci boją się chodzić do szkoły.
Może warto bybyło zorganizować "warsztaty" dla naszych psów.
Strzepnąć je z kanap, wypłopszyć z nich mole i dać im popracować przy stadach. Niech pokażą, jak faktycznie reagują na wilka, a nie straszyć je skórką, czy bajką o czerwonym kapturku .
Panie na forum pokazaly już, że mają ja.....ikrę nie tylko w dyskusji, ale i w terenie, może i jakiś pan by się znalazł ???.
No teraz to mnie pewnie wszyscy objadą za głupie pomysły, bo kto by chciał ryzykować skórkę swojego czempiona, jeszcze go wilcy zjedzą
Zdrówka Grzegorz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:04, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Rosomak, temat co to oznacza „użytkowość Azjaty” na wielu forach był już poruszany i gorąco dyskutowany.
Pióra z głów sobie nie raz wyrywano.
Sądzę, ze dla każdego oznacza to coś naprawdę innego.
Czy to źle – chyba nie, bo można podyskutować, przedstawić swoje poglądy i próbować „przeciągnąć na swoją stroną”.
Szkoda tylko, ze Waldek tak jakoś ucichł
Sprawdzanie użytkowości przez reakcję na wilka w Polsce, to powiem szczerze dość niesamowity pomysł.
Ciekawe, ze jeszcze nikt na to nie wpadł, a przecież masz rację – wiele słychać było o wsiach i stadach owiec zagrożonych przez wilki.
To o wiele bardziej interesujące niż wszelkie inne sposoby sprawdzania „podstawowej, naturalnej użytkowości” Owczarka Środkowoazjatyckiego.
Widziałam na rosyjskich stronach zdjęcia Azjatów szczekających na skórę z wilka – ale czy to można nazwać „reakcja na wilka”, chyba nie bo „wilk był płaski i nieżywy”.
Rosomak – ja tam jestem absolutnie zafascynowana Twoim pomysłem.
Jeśli udałoby się w jakiś sposób (choć zupełnie nie mam pojęcia jak) zorganizować coś takiego to na pewno przyjadę to zobaczyć. Jestem w stanie poświęcić na to urlop.
Suczysko mogę zabrać ze sobą, parę dziurek w skórze jej nie zaszkodzi.
Lecz szczerze mówiąc to nie wiem jakby można coś takiego przeprowadzić…
Chyba by trzeba wpierw znaleźć kogoś, kto żyje w takim rejonie gdzie są problemy z wilkami i zorientować się w ogóle o czym mówimy.
Porozmawiać z jakimś kołem myśliwskim, osobami, które znają zwyczaje wilków i tak dalej i tak dalej.
Bo przecież nikt nie będzie biegał po okolicy z Azjatą na smyczy i szukał wilka „żeby mu dać za swoje” i „pokazać gdzie raki zimują”.
Rosomak, zajrzyj proszę na tą stronę – tam opisane są próby badania reakcji Azjaty na żywego wilka.
Wilkodławy i wilki - część 1.
[link widoczny dla zalogowanych]
I proszę nie zapomnij o mnie – jeśli taka „wyprawa/wyjazd” byłby organizowany.
Na wyjazd się zmienię - będę miła, spokojna, sympatyczna, posłuszna, nie będę pyskować, mogę gotować, robić herbatkę i latać do sklepu po piwo.
Mam pełne wyposażenie pozwalające przeżyć w terenie dosyć długo, sprawdzone na północy.
Ale by było fajnie!
Normalnie Rosomak, ale masz pomysły!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:20, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
troszke was ostudze ze chyba takei proby beda niezgodne zprawem o ochronie zwierzat. Ze wzgledu na narazanie zycia lub zdrowia psow i wilkow. Tak mis ie wydaje ze nie przejdzie ten pomysl. Co wiecej w Polcse obowiazuje prawo zgodnei z ktorym psy nie moga wchodzic do lasu jesli nie sa na smyczy tak mi sie wydaje z tego co pamietam. Co innego mieszkac w takim rejonie i miec takie psy a co innego ku uciesze fascynatow organizowac imprezy polaczone z polowaniem na wilki. W Polsce jest zakazane polowanie z psami wiec nie ma szans.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:27, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bartek, no co Ty? Ściągnąłeś nas za nogi na ziemię dość szybko….
A takie fajne marzenie było.
Może nierealne, ale intrygujące.
Buuuu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:30, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna to co napisalem to wynika z mojej skromnej wiedzy i moge sie mylic ale wydaje mi sie ze to nierealne ale popytac warto bo moze byc ciekawie. Tylko obawiam sie ze nasze azjaty nie podejma wyzwania walki z calym stadem wilkow a my z naszych azjatow stada nie stworzymy bo moglo by dojsc do agresji pomiedzy nimi podczas pobudzenia obecnoscia wilkow. Ale moze sie myle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:36, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
bartwood napisał: | Justyna to co napisalem to wynika z mojej skromnej wiedzy i moge sie mylic ale wydaje mi sie ze to nierealne ale popytac warto bo moze byc ciekawie. Tylko obawiam sie ze nasze azjaty nie podejma wyzwania walki z calym stadem wilkow a my z naszych azjatow stada nie stworzymy bo moglo by dojsc do agresji pomiedzy nimi podczas pobudzenia obecnoscia wilkow. Ale moze sie myle |
Pewnie się nie mylisz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:01, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: | Normalnie Rosomak, ale masz pomysły! |
Azjata tańczący z wilkami, ciekawe, ciekawe
Mój niedawno odbył taniec z ......kormoranem. Ptak zamiast odfrunąć, postawił się do psa . Rozpostarł skrzydła, syczał i próbował go dziobać , a Uzowi sie to podobało, odebrał to jako zabawę, skakał koło niego szczekając i kładąc się na przednie nogi, zapraszając do zabawy . Mogłam oczywiście zedrzeć gardło żeby go odwołać. Chcąc nie chcąc musiałam wejść do błociska i złapać drania .
Tańczący z kormoranem, to prawie jak z wilkami.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Śro 13:00, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bartek pewnie się nie mylisz, ale ... czy w terenie zabudowanym zawsze jedziesz 50km/h choć jest takie ograniczenie ???
Przecież ja nie chcę biegać z psem po lesie za wilkami, ja po prostu byłbym np. u z najomych gospodarzy z .....np. wilkodławem ,
równie dobrze mógłbym tam być akurat z teściową , nikt mi tego nie zabroni, przypadek
No co jest, duch/fantazja w narodzie zdechła, tylko jedna pani, żaden chłop się nie odważy ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Forumowy ekspert
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:06, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | No co jest, duch/fantazja w narodzie zdechła, tylko jedna pani, żaden chłop się nie odważy ??? |
Jak to tylko jedna pani
A mojej deklaracji nie liczysz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:06, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Rosomak – duch w narodzie nie ginie!
Pół żartem, pół serio – troszkę tekstów o wilkach.
[link widoczny dla zalogowanych]
Strach w buszu
W ostatnim czasie prawie w każdej ,,GB" pojawiają się informacje o szkodach wyrządzanych przez wilki w inwentarzu bieszczadzkich rolników. Drapieżniki zachowują się tak, jakby wiedziały, że są objęte ochroną gatunkową i nikt im krzywdy nie zrobi. Mieszkańcy bieszczadzkich wsi chcieliby, aby przepisy o ochronie gatunkowej rozszerzyć także na nich.
Ostatnie teksty w ,,wilczej sprawie" mówiły o atakach drapieżników na zwierzęta domowe w Ustianowej, Jałowem, Bandrowie, Serednicy i Jureczkowej. Wcześniej pisaliśmy o wilczych wyczynach w Paszowej, Lutowiskach, Rabem, Kalnicy, Cisnej, Wetlinie czy Zadwórzu... Chyba już nie ma takiej wsi w Bieszczadach, w której nie ma ofiar wilczych kłów.
Jest strach
Straty ponoszone przez bieszczadzkich hodowców są poważne. Sami Iwanisikowie z Jureczkowej stracili w dwóch wilczych atakach 43 owce. Bieszczadzcy rolnicy coraz częściej przestają wierzyć w sens swojej pracy. Coraz częściej też mieszkańcy wsi boją się nie tylko o swój inwentarz. Teraz już boją się także o siebie i o swoje rodziny...
- Czujemy zagrożeni przez wilki - stwierdza Władysław Nosal z Bandrowa Narodowego. - Tu żyją ludzie. Tu są dzieci. I jest strach.
- Najgorzej będzie w zimie. Jak dzieci będą wracać do domu, to już będzie ciemno. Do naszej części wsi idzie się prawie jak w lesie. Nie wiem, co to będzie - dodaje Irena Trojnar. - Ja już wieczorami z domu wcale nie wychodzę. Boję się wilków - powiada Janina Grzesik, również bandrowianka.
Upodobały sobie Bandrów
Wilki chyba jakiś czas temu upodobały sobie Bandrów. Dość regularnie odwiedzały gospodarstwo Lubomira Płechy, uszczuplając mu owcze stado. Z czasem Płecha, widząc, że z wilkami nie wygra, poddał się i zrezygnował z trzymania owiec.
Jak skończyła się wyżerka u Płechy, wilki zaczęły szukać jej u innych. Jedynie w sierpniu br. zabrały psy z podwórka Tadeusza Trojnara, dwukrotnie zaatakowały owce u Owsianych, poraniły źrebaka u Trojnarów (trzeba go było uśmiercić) i cielaka u Łabów (też trzeba go było uśmiercić).
We wrześniu też nie było spokoju... Wilki znów odwiedziły gospodarstwo Trojnarów. Tym razem ich łupem padł pies. - Wstałam rano, wyszłam na podwórko i psa już nie było - opowiada Irena Trojnar. - Musiało to być nad ranem, bo przez całą noc jeszcze szczekał. To była suczka Dina. Była u nas od małego. Miała z 10 lat i na starość wilk ją zjadł. Była taka wierna. Szkoda jej.
Również z obejścia Grzesików niedawno wilki porwały psa. - Suczkę Punię nam z podwórka wzięło. Spod samych drzwi domu - relacjonuje Janina Grzesik. - Pewnie się sadziła do wilka, to ją zabrał.
- Tu w Bandrowie tylko w ostatnią zimę wilki zabrały spod domów ze 30 psów - twierdzi Tadeusz Kuryło.
Kolejny atak wilków u Grzesików nastąpił 28 września. Tym razem ucierpiał źrebak. Trzymiesięczny ogierek. Kary. - Pasł się blisko domu. Był z kobyłą i z koniem - opowiada pani Janina. - Wilki złapały go kłami na półdupkach i na żebrach. Przyjechał weterynarz i go pozszywał. Wczoraj mu szwy ściągali. Dostaje leki. Trzeba go smarować maścią. Ale rany mu ropieją. Mówi weterynarz, że powinien przeżyć. Ale nawet jak wydobrzeje, to już z niego dobrego konia nie będzie.
Żyjemy jak w buszu-
Byka nam niedźwiedź kiedyś zabił. Teraz wilki się do nas wzięły. U córki koza się pasła pod domem i też ją zabrało. Jagnię uciekło, a starą zeżarło. Wilk ją razem z łańcuchem w pole pociągnął - żali się pani Janina.
- Jakiś miesiąc temu gość jechał drogą na rowerze - opowiada Tadeusz Kuryło. - Spotkał Waldka Grzesika i się pyta: ,,Panie, czyj to taki wielki pies?" Waldek patrzy, a to wilk. - Szedł sobie za krowami. W biały dzień. Na drodze. Niczego się nie bał - potwierdza pan Waldemar.
- Tu wszystkiego jest od groma: niedźwiedzie, wilki, żmije - podsumowuje J. Grzesikowa. - Żyjemy jak w buszu.
Pomysły się kończą
Bandrowianie już nie wiedzą, jak się mają bronić przed wilkami. Pastuchy elektryczne nie pomagają, nawet potrójne. - Całe pastwisko ogrodzone jest pastuchem elektrycznym. Ale to nic nie daje, bo one już się niczego nie boją i pod same drzwi pochodzą - mówią gospodarze. Z siatką też wilk sobie poradzi: albo przeskoczy, albo się podkopie.
Wieczorami zapala się ogniska z daleka od domu i pilnuje, żeby się jak najdłużej tliło. Ale ogień po jakimś czasie gaśnie... Psy to już nie ochrona, lecz pokarm raczej... - Skąd my będziemy brać te psy, jak nam wilki ciągle zjadają? - pyta T. Kuryło.
Niektórzy próbują wprowadzać nowatorskie sposoby odstraszania. - Nakupiłam tych lampek, co w dzień się ładują, a w nocy świecą. Ustawiam 10 lampek w różnych miejscach - opowiada o swoich wynalazkach Irena Trojnar. - Wieszamy też na noc dzwonki w różnych częściach gospodarstwa. Już nie wiemy co robić, żeby je odstraszyć. Pomysły nam się kończą.
T. Szewczyk
Fot. Nawet tuż pod domem zwierzęta nie są bezpieczne
Fot. T. Szewczyk
(więcej ,,GB" 21)
Inne linki:
ANALIZA SZKÓD WYRZĄDZANYCH PRZEZ WILKI
[link widoczny dla zalogowanych]
Górale podkładają owce wilkom dla odszkodowań
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystko przez Czerwonego Kapturka
[link widoczny dla zalogowanych]
NIE TAKI WILK STRASZNY
[link widoczny dla zalogowanych]
Wilk - zabójca czy łagodny baranek? Próba obalenia stereotypów
[link widoczny dla zalogowanych]
N I E T A K I S T R A S Z N Y W I L K
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Śro 13:21, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Basiu liczę, liczę, tylko nigdy z matmy orłem nie byłem
Justyna dzięki jest co poczytać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartwood
Forumowy znawca
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:28, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jakos mi sie nei wydaje aby pojedynczy zjata poradzil sobei z czyms takim co innego regularne stado chocby trzy sztuki pies i dwie suki i mysle ze wilki by staly sie pokarmem dla psow chocby przez wielkosc i budowe ciala. Azjata ma poprostu przewage w szybkosci dzialania i masie. Podejrzewam ze uscisk szczek jest porownywalny tylko metdoa ataku inna. Ciekawe czy by sie obronil.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:29, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Basiu – powinnyśmy zmontować „mocną azjatycką ekipę” w składzie (minimalnym) Agram, Uzo i Musia i dołączyć do Rosomaka.
Może by się psy pogodziły jakoś między sobą.
I pojechać na jakiś długi weekend na „zapadłą” bieszczadzką wieś.
Jest oczywiście ryzyko, że z powrotem, zamiast psów zabierzemy ogryzione i wylizane do czysta przez wilki kosteczki , ale…
Rosomak – jesteś Człowiekiem z Wielką Fantazją!
W ramach ciekawostek przeczytajcie od strony 17- 21
ANALIZA SZKÓD WYRZĄDZANYCH PRZEZ WILKI
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|