Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Użytkowość azjatów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:13, 28 Lis 2006    Temat postu:

rosomak napisał:
Myślę, że jeśli troszeczkę pomogłabyś, to mogłoby się udać, a nawet jestem tego pewien Very Happy .
Myślę, iż tekst który masz w podpisie mówi sam za siebie i Ciebie.

Zdrówka.Grzegorz


Grzegorz, ha, ha, ha, ale mnie rozszyfrowałeś .....to prawda że gdyby to było - " dzieści " - lat temu to już bylibyśmy w Bieszczadach z psami i może mielibyśmy już skóry z wilków na klepisku.....niestety trochę "nie te czasy."...zapewniam Cię , że ten tekst wcieliłam już w życie , conajmniej dziesięciokrotnie -----
A , zapomniałam zapytać , jaki masz znak Zodiaku ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 8:30, 28 Lis 2006    Temat postu:

Witajcie,

Mój Dragan wychowywał się w szopie. Urodził się w boksie obok koni i tam z cała ferajną mieszkał przez 3 mce. (2 konie, 3 koty, 3 psy + 2 rodzeństwa)
Kilkaładnych mcy mineło od tamtej chwili - jakieś 8. Tydzień temu bylismy na spacerze i jak zobaczył 2 konie 10 metrów przed nami to myslałem , ze go nie utrzymam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:13, 28 Lis 2006    Temat postu:

Mogul, Rosomak – wydaje mi się, że w tej dyskusji przeplatają się nam dwa różne tematy:

1 - sprawdzenie „wartości użytkowej”, reakcji wilkodława na obecność czy ślady wilków,

2 - potencjalna pomoc ubogim rejonom, w których zbyt duża liczba wilków zagraża stadom owiec, ewentualna zapotrzebowanie na duże psy stróżujące i broniące stada w tym rejonie.

Chyba by trzeba oddzielnie – zupełnie teoretycznie, zastanowić się nad tymi dwoma tematami. Rolling Eyes


Jako początek „procesu zastanawiania” Wink może przyda się syberyjski przykład zamieszczony poniżej.
Co ciekawe, według słów autora suki „wydają się aktywniejsze w pracy” w porównaniu z samcami.


Całość artykułu po polsku:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wolkodlawy i wilki (czesc1)

FRAGMENT
Autor artykulu: Leonid Nikiforow,
Treser i wlasciciel hodowli owczarkow srodkowoazjatyckich
Irkuck, Wschodnia Syberia


„…..28 listopada 2004 roku, po raz pierwszy we wschodniej Syberii, wlasnie w Irkucku, przeprowadzilismy po raz pierwszy obserwacje zachowania wolkodlawow w obecnosci zywego wilka.
Przede wszystkim chcialbym serdecznie podziekowac ludziom, ktorzy okazali mi ogromna pomoc w organizacji tego doswiadczenia, a w szczegolnosci Wiaczeslawowi Slawinowi, wlascicielowi hodowli K-9 skad pochodzily wilki, oraz Konstantynowi Litwinciewowi.

Wychodzac troche naprzod chcialbym zapewnic, ze w trakcie doswiadczenia nie ucierpial ani jeden pies i ani jeden wlos nie upadl z siersci wilka.
Doswiadczenie to przebiegalo bez kontaktu fizycznego zwierzat. W czasie doswiadczenia wilk-samiec mial okolo 4 lat, w warunkach dzikiej przyrody to wilk doswiadczony, dojrzaly.

Po pierwsze, sprawdzenie reakcji wolkodlawa na obecnosc zywego wilka nie jest moze tak interesujace dla niektorych (nie ma pelnego kontaktu zwierzat), ale i tak widzow zebralo sie nie malo.
Rozciagnelismy line dlugosci okolo 30 metrow, na niej umocowalismy za pomoca pierscienia lancuch o dlugosci 2,5 metra – tam posadzilismy wilka. Zwierze moglo swobodnie poruszac sie, przesuwac, wzdluz wyznaczonego mu miejsca.
Naprzeciw zbudowano analogiczne stanowisko – dla wolkodlawa.
Przy naciagnieciu liny i lancucha zwierzeta mogly dosiegac do miejsca gdzie siedzial wilk. Dodatkowo wlasciciel psa, ubezpieczal go smycza i mogl w kazdej chwili, w razie takiej potrzeby odciagnac psa od wilka.

Pojawilo sie na probie 18 Azjatow, w tym 6 to byly suki. Spogladajac na otrzymane rezultaty tego doswiadczenia, wydaje sie, ze suki sa aktywniejsze „w pracy”.

Na samym poczatku, u 90% psow pojawiala sie podobna reakcja. Psy patrzaly na wilka z zainteresowaniem, pozniej zaczynaja oswajac sie z zapachem, na zewnatrz widac jak sie „wysilaja”. Wiekszosc suk zaczynalo aktywnie obszczekiwac, naciagac line, atakowac.

A kiedy w odpowiedzi wilk „trzaskal zebami”, przechodzily w aktywnie-obronna reakcje.
Jeden mlody pies, samiec okolo roku, przy blizszym podprowadzeniu do wilka, obwachawszy go rzucil sie na niego. Kiedy wilk w odruchu obrony probowal ukasic, pies perfekcyjnie uniknal ugryzienia i zupelnie nie bal sie wilka.
Wiekszosc doroslych psow – samcow zachowywalo sie spokojnie, nie balo sie wilka, ale tez nie przejawialo w stosunku do niego agresji.

Widocznie potwierdza sie to, ze czabani wola trzymac przy stadach, jako wazne, dobre, uzytkowe suki i wedlug nich uklada sie reszte grupy psow.

A psy samce – jak ciezka artyleria – powinny wlaczac sie w momentach decydujacego starcia.
Pojawily sie tez wolkodlawy z linii walczacych, ich reakcja byla zupelnie inna – aktywnie szczekaly i od razu probowaly atakowac. Ale szybko zrozumiawszy, ze przeciwnik jest niemozliwy „do dosiegniecia” i w kontakt fizyczny wejsc nie mozna, uspokajaly sie.
Mowiac zupelnie ogolnie, reakcja psow byla raczej normalna, nie okazywaly strachu przed wilkiem jako zwierzeciem.
W koncu i wilkowi ta „zabawa” sie znudzila i zaczal sie denerwowac. Zauwazyc to mozna bylo po jego zachowaniu, kilkakrotnie probowal „capnac” wlasciciela coraz czesciej klapal zebami na psy.
Tego rodzaju doswiadczenie oczywiscie w zaden sposob nie wylawia „prawdziwe wolkodlawy” z ogolnej liczby psow, ale przynajmniej zademonstrowalo nam typowe reakcje psa w obecnosci prawdziwego wilka.
Oczywiscie tez nalezy zrozumiec, ze obecnosc ludzi, innych psow tez na pewno wplywa znaczaco na zachowanie wilka w takiej sytuacji, jest on mniej aktywny. Zazwyczaj z wrodzona sobie, naturalna ostroznoscia, wilk unika spotkania z ludzmi.

W przyszlosci planujemy przeprowadzic tego rodzaju doswiadczenia z wiekszym rozmyslem i planem. Chcielibysmy wychowac szczenieta i mlode Azjaty w warunkach bardziej zblizonych do naturalnych dla tej rasy to znaczy przy stadach owiec, „otarach”.

Zeby Azjata zaczal ochraniac, towarzyszyc pasterzowi, powinien on wyrastac przy stadzie owiec. W okresie zimowym oczywiscie pod opieka ludzi, a juz wczesna wiosna, kiedy bydlo wypedza sie na pastwiska, 3 czy 4 miesiecznego wolkodlawa mozna smialo puscic ze stadem.
Od wczesnej wiosny do jesieni szczenie bedzie mialo bardzo dobre warunki fizycznego rozwoju, czego nie mozna mu zapewnic w warunkach miejskich. Jedyne, co trzeba bedzie dokladnie przemyslec, to kwestia karmienia, tak zeby szczenie nie glodowalo i otrzymywalo to co niezbedne w okresie wzrostu.
W trakcie tego doswiadczenia mozna by prowadzic obserwacje czy i jak szczenieta przywiazuja sie do stada domowego bydla, jakie silne instynkty sie pojawiaja – na przyklad ochrona, wspolzaleznosci szczeniat i podrostkow w grupie, ujawnianie sie psa-lidera w przyszlosci. Te z psow, ktore wyjawia prawidlowe, naturalne instynkty (chocby w obliczu wilka), biorac pod uwage takze jakosc budowy fizycznej beda wybierane do rozmnazania w hodowli – na swoj sposob eksperymentalnej.

Patrzac na rezultaty naszego pierwszego doswiadczenia, chcialbym wyodrebnic pewne rodzaje reakcji wolkodlawa na wilka:

1. „Zapoznawanie sie z sytuacja/orientacja w sytuacji”, nie szczeka, na agresje (rewanz) ze strony wilka nie reaguje, wyglada na niepewnego.
2. „Zapoznawanie sie z sytuacja//orientacja w sytuacji”, szczeka, na agresje (rewanz) ze strony wilka trzyma sie na odleglosc, nie boi sie.
3. „Zapoznawanie sie z sytuacja/orientacja w sytuacji”, szczeka, na rewanzowe dzialania wilka przechodzi w aktywno-obronna forme reakcji, atakuje, nie boi sie.
Jako „zapoznawanie sie z sytuacja/orientacja w sytuacji” nalezy rozumiec to, ze pies widzac wilka, przyglada mu sie, oswaja sie z zapachem, siersc w dolnej czesci karku podnosi sie, pies sie napreza.. „
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:33, 28 Lis 2006    Temat postu:

Na szkoleniu miałem okazję zobaczyć jak mój Dragan i Berneński Pies Pasterski zachowują się w stosunku do Wilczaka (krzyżówka wilka z ONem) [link widoczny dla zalogowanych]

Ogólnie tylko Nasze psy przy wejściu na wybieg zachowywały się nieswojo. Berneński (1,5 roku) od razu zaatakował wilczka, a to bardzo spokojny i opanowany jest pies. Dragan jako pies , który nie wykazywał antypatii do innych psów po podejściu i obwąchaniu od razu przyjał pozycje bojową i kiedy tamten zrobił swoją tzw. Wilczą postawę nastąpił atak Dragana - Dragan miał wtedy 8 mcy.

Zdziwiło mnie to, że Dragan olewający wszystkie psy i nie pretendujący do starć wtedy to zrobił po raz pierwszy. Bruno - Berneńczyk to oaza spokoju , a podczas tego szkolenia był tak wściekły, że włascicielka była w szoku. Inne psy na szkoleniu, ON, Labradory, Amstafy i inne bojowe nie wykazywały negatywnych reakcji w stosunku do Wilczaka.

Ciężko mi zinterpretowac tą sytuację ( bo nie mam doświadczenia w zachowaniu psów pastersko -stróżujacych) tak więc pozostawiam to wam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:51, 28 Lis 2006    Temat postu:

Justyna napisał:
Mogul, Rosomak – wydaje mi się, że w tej dyskusji przeplatają się nam dwa różne tematy:

1 - sprawdzenie „wartości użytkowej”, reakcji wilkodława na obecność czy ślady wilków,

2 - potencjalna pomoc ubogim rejonom, w których zbyt duża liczba wilków zagraża stadom owiec, ewentualna zapotrzebowanie na duże psy stróżujące i broniące stada w tym rejonie.

Chyba by trzeba oddzielnie – zupełnie teoretycznie, zastanowić się nad tymi dwoma tematami. Rolling Eyes


Justyna, oczywiście że temat jest złożony i aspektów do rozwagi jest jeszcze więcej- ale nie teoretycznie , bo cóż my możemy wiedzieć - skłonna jestem raczej mówić o praktyce .której żadne doświadczenie " nie zastąpi , przede wszystkim dlatego że nie można uogólniać wniosków z sytuacji w których takie doświadczenie zostało realizowane - różne środowiska , różne psy rózne reakcje -
Tak jak pisaliśmy z Rosomakiem - trzeba się przenieść w Bieszczady , zacząć współpracę z pasterzami czy właścicielami bydła i obserwować zachowania psów.....inaczej tego nie widzę ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:59, 28 Lis 2006    Temat postu:

kamil napisał:

Ogólnie tylko Nasze psy przy wejściu na wybieg zachowywały się nieswojo. Berneński (1,5 roku) od razu zaatakował wilczka, a to bardzo spokojny i opanowany jest pies. Dragan jako pies , który nie wykazywał antypatii do innych psów po podejściu i obwąchaniu od razu przyjał pozycje bojową i kiedy tamten zrobił swoją tzw. Wilczą postawę nastąpił atak Dragana - Dragan miał wtedy 8 mcy.

Zdziwiło mnie to, że Dragan olewający wszystkie psy i nie pretendujący do starć wtedy to zrobił po raz pierwszy. Bruno - Berneńczyk to oaza spokoju , a podczas tego szkolenia był tak wściekły, że włascicielka była w szoku. Inne psy na szkoleniu, ON, Labradory, Amstafy i inne bojowe nie wykazywały negatywnych reakcji w stosunku do Wilczaka.

Ciężko mi zinterpretowac tą sytuację ( bo nie mam doświadczenia w zachowaniu psów pastersko -stróżujacych) tak więc pozostawiam to wam...


No widzisz sam jak to w praktyce wygląda .....bardzo interesujące spostrzeżenie z tymi bojowymi które niebezpieczeństwa czy wroga nie wyczuwały.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:11, 28 Lis 2006    Temat postu:

Na szkoleniu tylko Nasze czuły cos w powietrzu...reszta albo olewała, albo chciała się bawic albo z natury rzucała się jak zreszta na każdego psa, który blisko stał.

Na marginesie ten Wilczak robił piorunujące wrażenie ! Wyglądał jak z żywca wzięty z książki. Jego sposób chodzenia, szczekania, pokazywania zębów, skakania i ataku...czysta natura !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:22, 28 Lis 2006    Temat postu:

Kamil a tak z innej beczki , to taka "kompozycja " ras na jednym szkolenie świadczy negatywnie o znajomości psychiki poszczególnych ras przez szkoleniowca .....nawet samo połączenie psów bojowych z azjatą .....a co dopiero z wilkiem.....i tu już zaczyna się wypaczanie charakteru i blędy "cywilizacji " popełniane na Azjacie - taki gwałt zadany naturze " , nie mówiąc już o biednym , boguducha winnym "wilczaczku " ? A jak on się zachowywał ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:33, 28 Lis 2006    Temat postu:

Widzisz...niestety, ale to jest jeszcze Polska. W Naszym kraju nie ma tak naprawdę prawdziwych szkół ani prawdziwych szkoleniowców czy też behaviorystów z międzynarodowymi dyplomami.

Oczywiście można ich - nielicznych znaleźc, ale to jak na lekarstwo.

Mój nie zdał PT1 bo na sam koniec szkolenia odezwały się w nim hormony i już kompletnie nie było z psem kontaktu jak wczesniej. Szkoleniowcy oczywiście nie maja czasu żeby psem się indywidualnie zając bo ida na ilosc , a jak się chce to trzeba grubo dopłacic...

Wilczak na początku zachowywal się bardzo niepewnie - był podirytowany, ale nie chisteryzował. Do Naszej grupy nie poszedł bo nasze miały z nim na pieńku, poszedł do innej grupy. Jak rozmawiałem z właścicielami to pies jest nie dominujący i karny chociaz polecenia wykonuje jak mu się chce. W domu nie stwarza problemów jest bardzo przywiązany do swoich właścicieli. Na otwartym terenie dużo biega i biega daleko, ale wraca i raczej pilnuje się włascicieli. Jednak jak byli z nim w górach na polanach to jak zobaczył stado owiec to zmienił się niedopoznania - cięzko go było utrzymac Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:13, 28 Lis 2006    Temat postu:

kamil napisał:
Widzisz...niestety, ale to jest jeszcze Polska. W Naszym kraju nie ma tak naprawdę prawdziwych szkół ani prawdziwych szkoleniowców czy też behaviorystów z międzynarodowymi dyplomami.



Przyczynę tego widzę w braku prawdziwego "powołania " do wykonywanej pracy , zawsze można tak ułożyć grupę żeby zminimalizować stres u uczniów i ich właścicieli----trzeba tylko chcieć i mysleć a nie iść na łatwiznę ....to jest czysto przedmiotowe podejście do psów ....
Myślę że nie trzeba tu specjalnych dyplomów tylko zwykłej ludzkiej wrażliwosci ....

Może za wcześnie i za dużo zacząłeś wymagać od psa ?
Spróbuj za jakiś czas powtórzyć, przypomnieć mu zdobyte umiejętności
dwie trzy lekcje wystarczą i podejść do egzaminu ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:17, 28 Lis 2006    Temat postu:

Własnie mi chodziło o to podejście przedmiotowe "na ilosc" a jak pies będzie pojętny to da sobie rade. jak masz problem to już radź sobie sam...

W sumie to nie potrzebuje zadnego papieru. Musze psu jeszcze wpoic parę żeczy do głowy i na tym finito. Dla mnie jest istotne żeby się słuchał i mógł go odwołac, przywołać. Zeby wykonywał podstawowe komendy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:43, 28 Lis 2006    Temat postu:

kamil napisał:
W sumie to nie potrzebuje zadnego papieru. Musze psu jeszcze wpoic parę żeczy do głowy i na tym finito. Dla mnie jest istotne żeby się słuchał i mógł go odwołac, przywołać. Zeby wykonywał podstawowe komendy.


Masz w sumie rację a pies ma dobrą pamięć , moje pamiętają podstawowe komendy niepraktykowane od 5- lat.....
A tak wogole to jak stale powtarzasz to samo po kilku latach pies zaczyna się słuchać ....ha, ha, ha, ...daje za wygraną i myśli sobie , a nich Ci beeeeeeeee....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Forumowy znawca
Forumowy znawca



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 16:10, 28 Lis 2006    Temat postu:

No z grubsza tak to wyglądało jak Dragana za złe zachowanie wysyłałem na miejsce. Prawie godzine z e mną dyskutował i kombinował jak tu nie siedzieć na miejscu, ale po godzinie skapitulował...a ja chciałem, żeby przynajmniej posiedział w spokoju na swoim posłanku z 5 min i się wyciszył...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yvy
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 16:41, 28 Lis 2006    Temat postu:

Wczoraj wręcz panikę wywołałam u moich psów Laughing Laughing Laughing

Całe popołudnie Era była w totalnie rozrywkowym nastroju, co chwilę zaczepiała Gadgeta, a gdy ten się na nią wściekał, ze szczęścia przeskakiwała taboret Shocked
Uspokajałam te moje psiny, bo Era + parkiet to zbyt śliskie połączenie.

Wreszcie wieczorem Gadget jakoś tak warknął na Erę i zrobiło się dość groźnie ... po minach psów widziałam, że jeszcze chwila, a rzucą się na siebie ... krzyknęłam "spokój" i uderzyłam w łóżko gazetą.

Efekt był piorunujący ... Gadget czym prędzej wskoczył do igloo, a Era ... patrzyłam się na Nią, a ona bidulka cofała się i cofała
Aż mi się żal psinki zrobiło.
Wcześniej dwa razy wyprosiłam Ją za drzwi sypialni i jak widać Era zapamiętała Smile

P.S.
Z tą gazetą to był przypadek, akurat miałam w ręku i sądzę, że ten piorunujący efekt uzyskałam właśnie dzięki gazecie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:56, 28 Lis 2006    Temat postu:

mysza napisał:
moj rudy podrostek jak zobaczyl KROWE sasiada to oczy zrobily mu sie jak 5- zl potem stalal na dwoch nogach i bidny nie mugl sie nadziwic co to za stwor. Gdyby spal z krowa w oboze i z nia obcowa to uwazalby ja za swoje stado i nie wyglupialby sie jak idiota . na tym wlasnie polega cala zabawa aby pies byl uzytkowy i widzial czego ma bronic


MOGUL napisał:
Odnośnie reakcji CAO na krowy- czy konie to kwestia instynktu---- przypomniało mi się jak mlodziutkie Mogul z Zumem zobaczyły pasące się w wysokiej trawie konie - rozdzieliły się i z dwóch kierunków przypadły do ziemi , CZOŁGAJĄC się w ich stronę jak Ony po tresurze policyjnej .......nigdy by się nie wyszkoliło azjaty do takiego czołgania jak same z siebie perfekcyjnie to robiły......to ja stałam z otwartymi szeroko oczami - całe szczęście że daly sie odwołać krzykiem , bo miały zamiar zaatakować konia z bliskiej odległości i znienacka ....- to by dopiero było .....jakby sie wystraszone konie zerwały ....



Kiedy Agram miał nie miał roku wyrobił sobie 'zdanie' o krowach, jego pierwsza reakcja na krowy była taka - spacer na łąkach, nad rzeką, pasące się krowy - na ten widok szybki samotny atak na STADO krów, warknął strasznie i popędził prosto na nie, one były na łańcuchach, na widok psa zaczeły biegać naokoło mocujących łańcuchy palików /zorientowały się, że ten pies to sobie nie zamierza przebiec tak po prostu obok Rolling Eyes / , pierwsza do której doskoczył - odważna! - nastawiła rogi, pochyliła głowę i dosłownie skoczyła do niego Laughing - pies wyhamował, ale nie odpuścił, zaczał ją okrążać ze spuszczonym łbem, na 'ugiętych' łapach i tu rozwój wydarzeń /na szczęście krowy i psa Surprised / zahamował mój mąż, który dogonił i 'ujął zbiega' Agrama.

Aaa, no i Agramcio zaczął jeździć rychło potem 'za kratką' w samochodzie combi, a nie po prostu w 'otwartym' bagażniku, bo następnym razem, kiedy jechaliśmy /na szczęście gruntową drogą i dość wolno/ i ujrzał przez przednią szybę pasące się krowy, chciał się do nich szybko dostać, a najbliżej mu było przez przednią szybę, więc przeskoczył z tyłu na kierownicę, na szczęście Twisted Evil , hahaha, kierował wtedy mój mąż... tu spuszczam zasłonę milczenia Cool Rolling Eyes Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> CAO - tematy ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 42 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin