Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

Sylwia

Droga Mucho, my się przyznamy do wszystkiego - zwłaszcza, jak nas ze swoimi nadobnymi siostrami zapoznasz

Łojojojjjj!!! Ale mi Nukura po głowie natłukła właśnie,

dorwała się do komputera i przeczytała co tu pisałem. A ja myślałem, że ta 'wieśniara' nie zna się na komputerze.....

Justyna

O kurza twarz!!!
Nukura!!!!!!! Yellow_Light_Colorz_PDT_45

O niej zapomniałam!!!! Pomocy!!!!!

Po przyjeździe do Polski przebiorę się za yorka - może mnie nie znajdzie Yellow_Light_Colorz_PDT_39

Nukura, co Ty? to tylko żarty były Pray

Nooo, ja to tak naprawdę kocham się w jednym charcie....

Justyna

Już mam parę pomysłów na przebranie...

Może Nukura mnie nie rozpozna Yellow_Light_Colorz_PDT_38

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna

A jak nie da rady, to spróbuję ją jakoś przebraniem przestraszyć...

[link widoczny dla zalogowanych]

Sylwia

to ja jestem Nukura

[link widoczny dla zalogowanych]

mówią na mnie
To Ta Suka Która Niczego Się Nie Boi,
wiec ostrożnie z tymi przebierankami Twisted Evil

bo ja sama jestem straszniejsza od swojego przebrania

basia

Musia, nic się nie bój! Jakem Uzon Waleczny

, obronię Cię.
Mam wprawe w obrywaniu po nosie od suczek, uodporniłem się na ich ciosy. Jakoś nie chcą się poddać mojemu urokowi

.

Ale muszę przyznać, że i Nukura niczego sobie panienka

.Lubie takie diablice

Justyna

Eee.. tam Uzon Waleczny… Not talking

Uzon Niewierny po prostu…

„Lubię takie Diablice” – dobrze pani mówiła – „Chłopu, Mucha nie wierz…” Yellow_Light_Colorz_PDT_41

Jak może to poluje na wszystko...

Justyna

A szczeniaczki już "wydoroślały"... pisać czasu nie mają Yellow_Light_Colorz_PDT_34

izam

Zapracowane, domówch pilnują...
Wink

basia

Musia, no co Ty! Nie jestem niewierny, ja tylko jestem zdrowy facet

. I lubię popatrzeć na ładne suczki

.
My to mamy we krwi, nie wiedziałaś o tym? Zapytaj swojego pana, na pewno potwierdzi Twisted Evil

Justyna

Zapytałam - pani dziwnie zareagowała

Pan teraz wygląda tak: Yellow_Light_Colorz_PDT_22

Nie gada ze mną... mówi coś do siebie o jakimś zdrajcy...

basia

Oj Mucha, Mucha, jak mogłaś o takie sprawy pytać przy Pani!!!!!!!!
Biedny ten Twój Pan, teraz pewnie długo nie zdejmie ciemnych okularów Yellow_Light_Colorz_PDT_11

, dobrze, że słoneczko już świeci, więc ten kamuflaż tak bardzo nie będzie się rzucał w oczy. A na drugi raz pamiętaj, takie rozmowy to nie przy Pani. A gdybyś chciała, to ja bardzo chętnie przybliże Ci tajniki męskiej psychiki

i nie będziesz musiała zawracać głowy swojemu Panu i narazać go na

gniew Pani Very Happy

bartwood

Po dłuższej przerwie

Dość długo mnie nie było ale byłem zajęty ważnymi spawami no i była mała przeprowadzka. Nic to ważne że się dopchałem do komputera i mogę kilka rzeczy wam napisać. Ostatnio mój Pan zabrał mnie w dziwne miejsce. Zapakował do tego jak on to nazywa bo zapomniałem samochodu i pojechaliśmy. Kiedy otworzył drzwi zobaczyłem coś dziwnego wielka powierzchnia srebrnego czegoś. Pomyślałem bardzo dziwna trawa ale cóż postanowiłem sprawdzić co to jest podszedłem bliżej i okazało się że to to samo co mam codziennie w mojej misce tylko że to bardzo duża miska była można było spokojnie do niej wejść nawet całemu. Oczywiście mój Pan miał pewne wątpliwości czy to dobry pomysł zawsze gdy ma wątpliwości to dziwnie się zachowuje macha rękoma i krzyczy Amon to Amon tamto. No cóż na szczęście ja jestem bardziej zdecydowany i wiem co mam robić ach ci ludzie gdyby nie my azjaty to co oni by sami poradzili. Woda bo tak nazywała się ta wielka miska ( zakumałem kiedy Pan zaczął krzyczeć Amon nie wchodź do tej brudnej wody ) okazała się bardzo fajna i taka fajnie chłodna. Postanowiłem wejść cały aż po same dziury w głowie ( tu nie bardzo wiem o co chodzi ale tak mówią ludzie jak mnie widzą „ Jejku ten pies nie ma uszu ma dziury w głowie” nie wiem o co chodzi ale jeśli nawet mam te dziury to co mam i już widocznie tak miałem mieć. Wracając do tematu wielkiej miski to dość szybko okazało się że miska nie dość, że jest wielka to jeszcze jest głęboka i musiałem sporo się na przebierać łapkami aby wrócić z powrotem na tzw brzeg. No ale jakoś się udało w końcu dzielny azjata jestem.

Jak się okazało o wiele więcej radości sprawiłem swojemu Panu kiedy wyszedłem z miski i postanowiłem się na chwilkę położyć oczywiście aby odpocząć po tym dramatycznym powrocie do brzegu. Skąd wiem że się cieszył bo znowu machał rękoma i wykrzykiwał moje imię AMON AMON hihihihi ja to lubię uszczęśliwiać swojego Pana 

Dobra wiem, wiem, wiem czasami jestem nieznośny bo chcę go uszczęśliwiać cały czas ale cóż ja na to poradzę że go lubię.
Po tym całym pływaniu wróciliśmy do domu okazało się że cały mokry i w piasku z plaży także bardzo spodobałem się swojej Pani też się cieszyła nawet nakrzyczała na Pana że tak szybko wróciliśmy … jak ona to powiedziała a cha …” Jasna cholera gdzie wy byliście dlaczego ona jest taki upieprz….. trzeba było z nim na dworze zostać do rana aż by wysechł hihihih Pani tez mnie lubi i chciała abym jeszcze pobiegał po dworze.

Tyle na dzisiaj.

bartwood

Było groźnie 

Dzisiaj rano zostałem sam w domu Pan i Pani poszli gdzieś sobie jak to powiedzieli „ Muszą zarobić na moją michę” nie wiem o co im chodzi oni jacyś dziwni czasami oooo na przykład właśnie dzisiaj kiedy poszli do tej swojej pracy to strtaaaasznie mi się nudziło co prawda dostałem kości i wędzone ucho ale to starczyło tylko na troszkę postanowiłem więc sprawdzić jak to jest leżeć na kanapie hmm przyznam szczerze że może być chociaż nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy moim kocykiem a kanapą no może z jednym wyjątkiem w kanapie w środku jest coś takiego fajnego najpierw był na zewnątrz kocyk potem właśnie to coś fajne takie miękkie i w sam raz na dłuższą zabawę i nawet jak się odpowiednio długo to gryzie to potem można cała mordkę włożyć ciekawa sprawa mówię wam musicie koniecznie spróbować doskonała zabawa a ile radości potem jak Pan z Panią wrócili do domku jacy oni byli szczęśliwi tylko coś strasznie głośni normalnie tak się nie zachowują może im ta praca szkodzi nie wiem ale podejrzewam że to właśnie o ta pracę chodzi bo wracają po niej i strasznie głośno się zachowują jak wchodzą do domu . Dobra wracając do kanapy to okazało się że to fajne białe to gąbka i że jak to powiedział Pan „ i tak kanapa była do wymiany” hmmmm nie wiem dlaczego chcą ją oddać przecież jest taka fajna i jeszcze ma w sobie duuuużo gąbki czym ja będę się bawił jak mi ją zabiorą.

Dobra muszę kończyć bo Pan chce komputer odezwę się niedługo

Justyna

To jest stanowczo mój ulubiony temat na tym forum – po prostu najlepszy Very Happy

, najweselszy Very Happy

i najbardziej interesujący Very Happy

.
Humor się po czytaniu zaraz poprawia.

Amon powinien w przyszłości zostać literatem jakimś i ksążki pisać

– to co pisze jest świetne

Brawo - zdrowie Amonka