Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:03, 10 Kwi 2007 Temat postu: Owczarek Środkowoazjatycki. Hodowla i wychowanie |
|
|
Nieprofesjonalne tłumaczenie materiału ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
J.N.Myczko, W.A.Bjeljenkij
Owczarek Środkowoazjatycki. Hodowla i wychowanie
Fragment
Dla poprawnego wychowania szczenięca każdej rasy niezbędnym jest zdawać sobie sprawę z pochodzenia, specyfiki, sposobów wykorzystania psów tej rasy, ponieważ od tego zależą jego wrodzone zachowania.
Owczarek środkowoazjatycki wchodzi w grupę molosów i cechuje się samodzielnością, uporem, pewnością siebie.
Specyfika CAO, daje im możliwość w zasadzie samodzielnej pracy przy stadzie, ochronie ruchomej i nieruchomej własności właściciela.
Azjata jest psem krańcowo samodzielnym, wytrwałym aż do uporu i bardzo pewnym siebie.
Zrozumiałym jest, ze te cechy w pewien sposób trzeba korygować.
Należy także powiedzieć o wysokim stopniu terytorialności, przy czym dorosły pies w pojęcie ochranianego terytorium włącza nie tylko miejsce stałego przebywania, ale też i pomieszczenie, w którym został na pewien czas pozostawiony, samochód właściciela, jego rzeczy i tak dalej.
Poza chronionym terytorium pies jest obojętny wobec obcych dopóki nie ma ataku na właściciela. Przy tym zachowanie obcego może być krańcowo dziwnym i prowokować ataki psów innych ras, natomiast nie Azjaty (jak wymachiwanie rękami, skoki itp.).
W każdej sytuacji i na każdym terenie owczarek środkowoazjatycki jest delikatny w stosunku do dzieci, nie przejawia w stosunku do nich agresji. Jeżeli dziecko „zadręcza psa”, maksimum tego co pies zrobi to odepchniecie dziecka mordą i odejście.
Młody pies jest kontaktowy, przyjazny, przyjmując nawet pozy podporządkowania w stosunku do dorosłych psów.
W miarę doroślenia stara się zająć wysoką pozycję w stadzie i nie dopuścić na terytorium stada obcych.
W warunkach miasta przyjmuje to formę gotowości do bójek z innymi psami, szczególnie jeśli psy te bójki prowokują.
Wysoka „socjalność” w specyficzny sposób odbija się na stosunku Azjaty do ludzi. Młody pies łatwo zapamiętuje duży krąg ludzi będących znajomymi czy przyjaciółmi właścicieli. Wydoroślawszy, pies zaczyna wrogo odnosić się do ludzi na jego terenie, co może tworzyć problemy dla właścicieli przyzwyczajonych prowadzić „dom otwarty”.
Otóż żeby szczenię CAO wyrosło na normalnego psa, a przy tym zachowało swoje użytkowe cechy i było społecznie do zaakceptowania jego wychowaniem należy zająć się bardzo konsekwentnie.
Właściciel powinien być stanowczy w wychowywaniu, pies powinien być podporządkowany według następującej zasady: właściciel zawsze osiąga swój cel, nie wolno go nie słuchać.
Każda komenda właściciela powinna być wykonana, nawet jeśli wymaga to sporo czasu. Nieważne czego chcecie od psa: oglądnąć mu zęby, zmusić żeby chodził nie ciągnąc na smyczy, trzeba osiągnąć to do końca. Szczenię może się zapierać, wyrywać, odgrywać mustanga, reakcja właściciela powinna być jedna – spokojne kontynuować to co robi; oglądać zęby czy szarpnięciem smyczy zwracać szczenię w swoim kierunku.
Z młodymi psami-samcami ustawienie adekwatnych wzajemnych relacji okazuje się prostsze.
W pewnym momencie szczeniak-samiec decyduje się spróbować nie podporządkować się. Albo zapiera się tak, ze go nie ruszysz z miejsca, albo zaczyna warczeć, próbuje się odgryzać. Nie będąc upartym samiec na długo zapomina potem o nieposłuszeństwie.
Suki będąc z natury „bardziej twórcze” przysparzają o wiele więcej kłopotów. Rzadko kiedy suka na serio jest gotowa walczyć o swoją niezależność, ale praktycznie każda wymyśla mnóstwo „sprytnych podstępów”, żeby tylko dali jej spokój z tresurą i całą ta dyscypliną.
Usłyszawszy komendę suka zaczyna przedstawienie, jęczy jak wszystko ją boli. Tu „podstęp” jest przynajmniej jasny i oczywisty, ale często młode suki wymyślają jak „omamić” nawet doświadczonych właścicieli psów.
Oto przykład: jedną taką mądralę chodzić „po bumu” (?), ona robi parę kroków i wpada w pełną prostrację (prostracja stan krańcowego wyczerpania nerwowo-psychicznego; upadek sił; zobojętnienie; niechęć do życia, przygnębienie.): szklane oczy skierowane do nikąd, suka „zwala się” na właściciela tak, jakby on bez serca chciał ją zepchnąć w przepaść.
Właściciel w panice – szczenię ma załamanie nerwowe, przemęczyli biedne zwierzą tresurą i zajęciami, nie potrzeba jej biednej tego wszystkiego.
Suke puszczają wolno i ona w momencie szczęśliwa i wesoła rzuca się w wir zabawy z innymi szczeniętami i wyprasza u właściciela smakołyki.
Jakie tam nerwy, jakie załamanie nerwowe, po prostu pies co dopiero wymyślił wspaniały sposób „zarządzania właścicielem”. Jeszcze parę takich powtórek i ona wspaniale się nauczy, że jeśli chce się od niej czegoś nieinteresującego, nieprzyjemnego to powinna zacząć się bać. Ludzie zaraz zaprzestaną swoich głupot.
Otóż dlatego właśnie z suką należy pracować/wychowywać ja dokładniej niż psa-samca.
Z pełna powaga należy przy wychowywaniu Azjaty traktować fakt, że ma on wspaniałą pamięć.
Zapamiętuje ważne dla siebie rzeczy nie tylko łatwo, ale i na długo. Pięknie się uczy (przy konsekwencji właściciela), ale wystarczy tylko zacząć „popuszczać” w nauce i wszystko może pójść na marne.
Najpoważniejszy błąd przy pracy z CAO to dać psu do zrozumienia, że może danej komendy nie wykonać. Jeśli tylko taka myśl przyjdzie psu do głowy i choć trochę będzie wzmacniana, właściciel będzie musiał bardzo się wysilać, żeby powrócić „na utracone pozycje”.
Dlatego właśnie jeśli się obawiacie, że nie do końca przepracowana komenda może być nie wykonana, proszę nie wydawać jej wcale.
Jedna nie wypełniona komenda lawinowo powoduje nie wykonywanie kolejnych i dalej pełną odmowę podporządkowania się przez psa. Próby niesubordynacji mogą być związane z wiekiem psa, jego rozwojem.
W miarę dorastania CAO może próbować podnieść swoją rangę „w stadzie”.
W takiej sytuacji pies zachowuje się „demonstracyjnie”, w odpowiedzi na komendę właściciela albo odwraca się, albo patrzy na niego wyzywająco czekając na jego reakcję.
Reakcja właściciela może być tylko jedna, przez wydane komendy zmusić psa do posłuszeństwa.
W tym celu dobrze sprawdzają się komendy „zakazujące”, które szczenięta powinny sobie przyswoić już w bardzo wczesnym wieku – „Siedzieć” i „Leżeć”.
Prawidłowe wykonanie tych komend oznacza przyjęcie określonej pozycji i nie zmienianie jej. Pies wykonując kilkakrotnie dane komendy właściciela w rzeczywistości rezygnuje ze wszystkich swoich „pretensji”.
Jeżeli pies jest zdyscyplinowany do ukończenia 10-12 miesięcy, to później problem się już w zasadzie nie pojawia. Wytrwały i konsekwentny właściciel może spocząć na laurach, ciesząc się kontaktem z inteligentnym i posłusznym Azjatą.
|
|