Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:23, 10 Kwi 2007 Temat postu: Pies agresywny w stosunku do młodszych członków rodziny |
|
|
Tekst nie dotyczy owczarka środkowoazjatckiego, jest to artykuł "ogólny".
Ale mimo to może kogoś z Was zainteresuje
Nieprofesjonalne tłumaczenie materiału ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pies agresywny w stosunku do młodszych członków rodziny
Możliwe przyczyny:
1. Pies posiada wyższy hierarchiczny status, niż młodzi członkowie rodziny
Zazwyczaj dzieci mają niewysoką hierarchiczną rangę w grupie społecznej-rodzinie i często znajdują się nisko w strukturze rodziny-stada. To może wyrażać się w tym, że pies zachowuje się agresywnie, kiedy dziecko zbliża się do niego w czasie snu próbując na przykład pogłaskać lub rozpocząć zabawę.
„Zazdrość” psa, która przejawia się przy próbach dziecka włączenia się, przeszkodzenia zabawie z liderem stada może być rezultatem hierarchicznej agresji, ale także konkurencyjną walką o uwagę (a to dość ograniczony zasób) dominującego członka stada.
Z punktu widzenia psa, małe dziecko to szczenię, które powinno zachowywać się odpowiednio do swojej społecznej roli – roli dziecka – typowego sub-dominanta. Powinno słuchać i wykazywać ogromny szacunek.
Dzieci natomiast zachowują się dokładnie odwrotnie. Przez to, często są odbierane jako bezczelne „młode zwierzę”, które należałoby ustawić na swoje miejsce.
Nastolatek natomiast w oczach psa może przedstawiać już realne zagrożenie w walce o wysoką pozycję hierarchiczną w stadzie-rodzinie, albo nawet już niezasłużenie ją posiadać. Dlaczego niezasłużenie? Dlatego, że jest fizycznie słaby i zupełnie nie zna praw stada.
2. U psa wytworzono instrumentalną agresję
Powstanie tego typu agresji u psa jest możliwe w czasie pewnych działań dorosłych członków rodziny, w sposób przez nich zupełnie nieświadomy.
Na przykład, gdy pojawia się dziecko pies zaczyna warczeć. W reakcji na to, dorośli próbują uspokoić go czułymi słowami, pieszczotami, smakołykami. Z czasem dziecko kojarzone jest z pozytywnymi reakcjami dorosłych w stosunku do psa, ale pod warunkiem jego wcześniejszego agresywnego zachowania - nagroda(!).
Albo możliwa następna sytuacja. Pies leży na dywanie. Podpełza do niego dziecko. Pies zawarczał - tak na wszelki wypadek. Rodzice natychmiast zabierają dziecko. Na skutek tego w psie wyrabia się przekonanie – nie chcesz żeby ci przeszkadzano – warcz!
3. Kontakty z młodymi członkami rodziny prowadzą (lub kiedyś prowadziły) do nieprzyjemnych odczuć lub bólu (możliwe występowanie agresji obronnej).
Dzieci często świadomie lub nieświadomie sprawiają psu ból lub dostarczają nieprzyjemnych odczuć: ciągną za ogon, szarpią za sierść i łapy, wkładają palce do oczu, urządzają pirotechniczne eksplozje lub po prostu uderzają.
Nastolatki mogą nadmiernie „karać” psa w procesie jego wychowania czy tresury.
Pies zazwyczaj mając smutne doświadczenia w obcowaniu z dzieckiem, próbuje uniknąć bliskiego i długotrwałego kontaktu. Przy próbach zbliżenia się dziecka pies wstaje i odchodzi próbując znaleźć jakieś bezpieczne miejsce. Może on wykazać agresją, jeżeli nadal nie jest zostawiany w spokoju lub ma odciętą w jakiś sposób drogę ucieczki.
Zadawany psu ból wyzwala u niego instynktowną reakcje obronną. Dokładnie tak jak u nas, u ludzi. Jeżeli nie możemy uwolnić się od bólu odsuwając rękę, staramy się odepchnąć źródło tych nieprzyjemnych odczuć.
4. Brak doświadczeń społecznych (ograniczona lub nie pełna socjalizacja psa)
Czyli po prostu brak doświadczeń przebywania z dziećmi. W takim przypadku dziecko traktowane jest jak niezwykłe zjawisko, które może wyzwolić chęć poznania jak i zachowania obronne.
Tak naprawdę natrętne, hałaśliwe, krzykliwe i niezwykle aktywne zachowanie się dzieci może być przez psa postrzegane jako niebezpieczne, lub co najmniej nieakceptowane zachowanie.
Z drugiej strony pies po prostu może nie wiedzieć jak się ma zachować w obecności takiej nieprzewidywalnej małej istoty.
5. Świadome lub nieświadome wytworzenie norm zachowania się w grupie-stadzie
Możemy przykładowo, wychowując szczenię pozwalać mu podczas zabawy na łapanie człowieka za brzegi odzieży, ręce lub nogi. Z czasem staje się to normą w zachowaniu w stosunku do członków grupy i jest stosowane podczas zabawy czy dla przyciągnięcia uwagi.
Z drugiej jednak strony, bardzo często stosuje się fizyczne oddziaływanie na psa (to co zwykle nazywane jest karą) – jako jedyną formę rozwiązania konfliktu.
Na przykład często uderzamy psa (np. klapsy, uderzenia w nos), kiedy uważamy, że w czymkolwiek zawinił albo nie podporządkował się. Uczymy psa w ten sposób siłowego rozwiązywania konfliktu.
Nic w tym nie będzie dziwnego, jeśli i pies skorzysta z tego pokazywanego przez was sposobu.
6. Przeadresowana agresja
Zdarza się, że do czegoś długo i z poświęceniem dążymy, a nie udaje się nam – wtedy nie odczuwamy pozytywnych emocji.
Jeżeli nie możemy w taki sam sposób odpowiedzieć na obraźliwą uwagę naszego kierownika w pracy to też radości nie czujemy. Chcemy znaleźć gdzieś rekompensatę.
I bardzo często poprawiamy swoje samopoczucie przekierowując swoją agresję na członków naszej rodziny. Może się to przejawiać w rozdrażnieniu, znudzeniu, małostkowości, złośliwości itp.
Podobnie może postępować nasz pies. On doskonale zdaje sobie sprawę, że warczeć na was albo na wasze dziecko – to dwie zupełnie różne sprawy. W pierwszym ryzykuje to, że dostanie „po uchu”, a w drugim ma sukces zapewniony.
7. Możliwość pojawienia się konkurencyjnej agresji - zdobycie ograniczonych dóbr
Rzeczy potrzebnych i ważnych zawsze brakuje, ciągle jest ich za mało. Dlatego należy je chronić lub trzeba o nie walczyć. Kości, zabawki, miejsce obok właściciela, jego pieszczota i uwaga, miejsce w fotelu albo na kanapie – wszystko to jest ograniczone w ilości lub miejscu.
Często psy szanują prawo pierwszeństwa.
Trzymasz w ręce zabawkę – jest ona twoja. Rzuciłeś na podłogę – zabawka jest niczyja.
Siedzisz w fotelu – fotel jest twój. Odchodzisz – fotel jest „wszystkich”.
Odbierasz psu „znalezioną” przez niego zabawkę – to przecież rabunek! Trzeba się bronić.
Wyganiasz, spędzasz psa z fotela – a gdzie prawo pierwszeństwa, ja tu już jestem?!
No i konflikt gotowy!
A jeżeli mówić o uwadze właściciela, zdarzenia mogą rozwijać się według na przykład takiego scenariusza.
Wesoło bawicie się z psem. W tym momencie z sąsiedniego pokoju przychodzi dziecko, które właśnie się obudziło. Natychmiast zostawiacie psa, być może nawet go odpychając i zaczynacie zajmować się dzieckiem.
Na pewno u psa wytworzy się taki skutkowo-przyczynowy związek: pojawienie się dziecka oznacza pozbawienia psa pozytywnych emocji.
A potrzeba pozytywnych emocji jest jedną z ważniejszych życiowych potrzeb. Niezaspokojenie takich podstawowych potrzeb może w dłuższym czasie doprowadzić nawet do śmierci.
A więc dziecko, jako przyczynę „nieszczęść” trzeba neutralizować – na przykład nastraszyć, żeby się nie pojawiało.
Włodzimierz Gricenko
Gazeta - Zoo Nowości № 10-2003
|
|