Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

RYCERZE PUSTYNI

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Czytelnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:37, 10 Kwi 2007    Temat postu: RYCERZE PUSTYNI

Nieprofesjonalne tłumaczenie materiału ze strony:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kurpil Rjec

RYCERZE PUSTYNI
Fragmenty

Zalany jaskrawym, środkowoazjatycki słońcem, wydeptany plac otoczony jest przez widzów. Najciekawsi, najwięksi zapaleńcy siedzą w kucki na brzegach okręgu. Pozostali leniwie obserwują z oddali, ukrywszy się od promieni palącego słońca pod listowiem topoli i platanów.


Na placu – dwa ogromne kosmate psy. Jakiś czas milcząco obserwują jeden drugiego, i nagle, jak i przedtem nie wydając jednego dźwięku zaczynają podchodzić – powoli, ale pewnie.
Otwarte paszcze, groźny skok i przekształcili się w jeden kolorowy kłąb, kręcąc się ośrodku placu, wzbijają w powietrze tumany kurzu.
Chwytają przeciwnika za gardło, starają się zbić z nóg na ziemię, puszczają, jak doświadczeni bojownicy.
I wszystko to – milcząco, nie słychać ani pisku ani warkotu, który zwykle towarzyszy psim bójkom.
Wtem jeden z psów zaskomlił – i natychmiast wszystko się kończy.
Zwycięzca puszcza zwyciężonego i traci dla niego zainteresowanie. Zwyciężony nie stara się uciec, ani nie próbuje wziąć rewanżu.
Sędzia zalicza zwycięstwo, właściciele zabierają swoje zwierzęta, widzowie się ożywiają, a w pobliżu w plątaninie rąk przechodzą przegrane stawki.

Taki obraz można zobaczyć dzisiaj w Aszchabadzie i w innych miastach, kiszłakach Turkmenii. Psie walki…

Te dwa wyrazy u większości miłośników zwierząt wywołują wyłącznie negatywną reakcję. Szczucie zwierząt, jeden na drugiego dla rozrywki i zysku – czy można powiedzieć cokolwiek na obronę takiego barbarzyństwa?

Wszystko to słuszne, ale…
W co dopiero opisanej powyżej scenie nie ma wielu elementów, znajomych z szeroko rozpowszechnionych opisów psich walk.
Nie ma ogrodzonej metalową siatką areny, albo ciasnej zagrody gdzie zwyciężony nie może ukryć się przed rywalem.
Straszliwe zęby opisywanych powyżej psów, wydaje się, że niczego nie uszkodziły, przegrany pies nie ucierpiał, a zwycięzcy nie trzeba było siłą odciągać od niego.
Psy same rozpoczęły pojedynek i same go zakończyły, kierując się własnymi regułami i wyobrażeniami, co wolno, a czego nie wolno.

Na przykład, psy zaczynają starcie i wtem jeden z nich demonstruje niechęć do kontynuowania walki – obraca się do przeciwnika bokiem, podstawia mu bark.
Sędzia kończy pojedynek i przyznaje zwycięstwo właśnie temu psu.
Dla osoby niewtajemniczonej zwycięstwo przyznano temu, który „przegrał”.
A rzecz w tym, że turkmeński wilkodław nigdy nie będzie pojedynkował się z przeciwnikiem, który się poddał. Oznacza to, że jego rywal, albo wydał z siebie głos, albo pokazał „w wilczy sposób zęby” – tym samym uznawszy swoją porażkę.
Wilkodławy doskonale rozumieją różnicę pomiędzy przeciwnikiem i wrogiem.

Mechanizm powstania takich turniejowych zachowań nie jest do końca zrozumiały. Jasne jest tylko jedno – został stworzony, jest przestrzegany i utrzymywany przez same psy. A ludzie tylko obserwują walki, oceniając piękno i szlachetność tego widowiska.
Na tym właśnie polega podstawowa różnica tej środkowoazjatyckiej tradycji od europejskiej. W europejskiej to człowiek określa reguły, jest daleki od sportowych zasad i zachowań, człowiek wprowadza rasy psów, które są maksymalnie przydatne do jego zasad.

Ałabaj rozwijał się jako pies pasterski i jego zdolności do walki nie są podstawową funkcją, a tylko jedną z elementów złożonego systemu społecznych zachowań, tego mądrego i zdyscyplinowanego psa.
Nie wolno porównywać tradycyjnych walk Ałabajów z walkami pitów. Nie prawidłowe jest także spoglądanie na te pojedynki jako zabawę wschodnich bogaczy.

Od dawna pasterskie psy, które trzymane były po kilka przy dużych stadach owiec, w krótkich, siłowych pojedynkach rozstrzygały o pozycji lidera w grupie.
Kiedy stada schodziły się przy wodopojach, takie walki mogły przebiegać pomiędzy liderami różnych grup.
Ale to także odbywało się z przestrzeganiem niepisanych zasad, ponieważ wszystkie psy z okolicy zazwyczaj się znały i łączyły swoje wysiłki w walce z wilkami i innymi drapieżnikami.
Zauważając takie zachowania ludzie sami zaczęli sprowadzać najlepszych wojowników na wiejskie święta, duże jarmarki gdzie pasterze przypędzali na sprzedaż stada.
Z pastwisk i z kiszłaków to widowisko trafiło do miast, gdzie jego zalety docenili skłonni ku rozrywkom mieszkańcy.
Do tych por wielu świetnych wojowników, w tym i mistrzów to psy czabanów, nie przygotowywane w jakiś specjalny sposób do pojedynków.

Możemy przypuszczać, ze walki ałabjów i ich wysoki stopień rytualności są spowodowane połączeniem kilku czynników, które uwarunkowały powstanie tej grupy rasowej pasterskich psów.
Ałabaja nie wolno nazywać ani zupełnie domowym psem, ani też naturalnie, dzikim.
Z jednej strony człowiek gra dla nich rolę bezwarunkowego lidera, a z drugiej – cały cykl życiowy ałabajów zachodzi w przyrodzie.

Do tego należy dodać nielekką pracę – wypas i ochronę stad, to podstawowe zadanie, od którego zależy całe istnienie owczarków śrokowoazjatyckich.
Bezwarunkowa możliwość walki, agresja w stosunku do każdego rywala (podstawowe cechy na podstawie, których dokonuje się wyboru) – idą w parze z intelektem i samodyscypliną.

Wszystkich obserwatorów zadziwia posłuszeństwo tych psów, które pracują przy stadach owiec – czaban może okrzykiem zatrzymać walczące psy.
Ale i takie bójki można obserwować krańcowo rzadko – ciągła praca nie pozostawia na nie czasu.
Trzeba podkreślić, ze czabani nie regulują w jakiś specjalny sposób wzajemnych stosunków w stadzie i psy same to ustalają, nie zapominając przy tym o koniecznej współpracy.

Ałabaj jest psem „naturalnego wychowania”, tradycyjnie nie podlegają tresurze. Wszystkie podstawowe nawyki, w tym i bojowe, otrzymują od swoich pobratymców.
Matka to pierwszy nauczyciel szczeniąt, dlatego ważne, żeby pozostawały z nią jak najdłużej.
Istnieje na przykład opis tego jak suka Kara-Gulpok, córka mistrza walk 1980-1987 Akgusha uczyła walczyć swoje szczenię.
Ten ogromna suka, przy ataku na nią dwumiesięcznego potomka padała na plecy i wyciągnąwszy do góry łapy podstawiała gardło.

Reguły tych walk nie są oficjalnie zatwierdzone, ale są przestrzegane przez właścicieli zwierząt.
Współzawodnictwo ocenia zazwyczaj człowiek obdarzany powszechnym szacunkiem i zaufaniem.
Podczas walki właściciele znajdują się w bezpośredniej bliskości psów i cały czas je pokrzepiają okrzykami. Każde przekleństwa wokół ringu, jak i okrzyki „zabij!”, „okalecz!” powodują natychmiastową dyskwalifikację psa danego właściciela. Pozwala się tylko na okrzyki w rodzaju „pracuj!”, „obcy!”.

Który pies jest zwycięzcą określa się po ich zachowaniu, walka może być przerwana w każdym momencie jeśli jeden z psów uzna swoją porażkę. Walka natychmiast ustaje jeśli pies pokazał zęby lub wydał z siebie głos.
Oprócz tego, pojedynek może być przerwany w każdej chwili, na życzenie właściciela – kiedy uznał on, ze jego pies przegrywa lub się jest wyczerpany.
Sędzia może zaproponować właścicielom walczących psów jako rezultat brak wyłonienia zwycięzcy tej walki.

Trenerem psa jest sam właściciel. Psy przywiezione od stad owiec uczestniczą w walkach po przejściu okresu aklimatyzacji, po około miesiącu.
Przygotowanie psa do walki wymaga ogromnej, przemyślanej pracy. Opracowuje się specjalne sposoby karmienia. Psu robiony jest masaż. Po walce psy są kąpane i wyprowadzane.
Na fachowych turniejach zawsze obecni są weterynarze. Poważne urazy są rzadkie, bardziej zdarzyć się mogą wypadki, jak u sportowców.
Bywa, ze psy łamią sobie zęby przy specyficznym uchwycie „morda w mordę”, bywają zwichnięte łapy, zerwane wiązania.

Zwyciężają psy posiadający nie tylko silę fizyczna, ale i cechy wojownika.
W walkach wygrywają najbardziej silni, zręczni, umiejący wykorzystać technikę walki psy, ale walki nie określają zachowania się tych psów w odniesieniu do drapieżników.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Czytelnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin