Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:55, 14 Lut 2008 Temat postu: Testowanie użytkowości CAO - Wadim Kacnielson |
|
|
Tekst pochodzi ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
Napisany został przez Wadima Kacnielsona
_____________________________________________________________
...Broń powinna być przedłużeniem ręki...
/ Cytat kodeksu samurajów /
[link widoczny dla zalogowanych]
25września 2007 roku za zgodą kierującego centrum ARES Waleriego Wysokiego udało mi się przeprowadzić krótkie testy psów przygotowywanych w centrum ARES. Powodem było osobiste zainteresowanie autora, który od wielu lat zajmuje się przygotowywaniem psów stróżujących według podobnych metod.
Udało nam się przetestować dwa psy z hodowli „Warłaj” i cztery z hodowli „Kaskad”.
Obserwując przez wiele lat współzawodnictwa/sprawdzania stróżujących psów na Ukrainie przekonałem się, że w przypadku prawidłowej socjalizacji psów, należy je sprawdzać na terenie ich stałego przebywania. To tylko odzwierciedla ich charakterystyczne zachowania i kończy spory :”gdzie, kiedy, jak…”
Głęboko szanuję kaukaskie i azjatyckie owczarki pracujące w warunkach współzawodnictw/konkursów na stadionach czy placach szkoleniowych, ale ich prawdziwe zdolności i umiejętności zaobserwować można tylko na terenie, który jest im powierzany do ochrony. Tym się zajęliśmy z Walerijem i jego szkoloną grupą.
Hodowla „Warłaj” i jej wychowanek Warłaj-2. Jest najbardziej agresywny i zwrotny, cały czas „poszukuje” części ciała do ataku. Widzimy i czujemy jego wysoką koncentrację na „obiekcie” ataku. Równocześnie z taką samą siłą gryzie jak i blokuje wszystkie części ciała. Powoduje, że praca pozoranta jest „małoruchoma”, ogranicza jego ruchy, możliwość manewru. Narzuca przeciwnikowi swoje tempo, nie dając poruszać się w przód lub w tył. Myślę, że genetycznie odziedziczona agresja została tutaj skorelowana się tu z poprawnym wychowaniem psa oraz odpowiednim poprawieniem/skierowaniem ataku w pożądanym kierunku.
Warłaj był testowany w swobodnym ataku (bez uwięzi). Z tego powodu używaliśmy kostiumu ochronnego pełnego gryzienia. Przy pierwszym ataku Warłaj wchodził do gryzienia świadomie, spodziewając się uderzenia z każdej pozycji.
Zasłaniano się/podkładano lewą rękę, którą on chwycił silnie/twardo, jednocześnie uwaważnie patrząc w oczy przeciwnika… Posiada bardzo silny chwyt zębami, reaguje jeszcze silniejszym na uderzenie ze strony pozoranta. Przy próbie uderzenia kijem trzymanym prawą ręką on znowu uprzedził uderzenie przenosząc atak za uzbrojoną prawą rękę…
Przeniesienie ataku na drugą uzbrojoną rękę wykonuje z ta samą siłą uchwytu, dalej dokładnie śledząc wszystkie ruchy przeciwnika.
Nie „przenosiłem” rekcji psa na nogi, czułem się niepewnie w tym krępującym mi ruchy kostiumie ochronnym.
Następne podejście było wykonane bez ochronnego ubrania, na uwięzi, z rękawem ochronnym lewej ręki.
W trzech następnych trzema podejściach także spotkałem się z milczącym atakiem psa, silnym chwytem/ugryzieniem i próbami „wciągnięcia” przeciwnika w strefę gdzie pies mógł manewrować na wyciągniętej smyczy (w zasięg smyczy).
Agresja psa była bardzo wysoka. Jeśli pozorant/przeciwnik psa dałby się przewrócić na ziemię – ryzykuje poważne i wielokrotne zranienia. Pies stale „przechodzi” po rękach, ramionach gdzie są twarde osłony – stara się wyszukać miejsca gdzie osłony się kończą. Strefa potencjalnych ugryzień przez tego psa jest bardzo szeroka, nie koncentruje się na jednym obszarze.
Nie sprawdzałem reakcji na strzał, ponieważ naszym celem w tym czasie sprawdzanie rekacji na konkretne zachowania.
Powtarzam – moim celem było poczuć realnie „jak niebezpieczny z psa przeciwnik” na sobie.
Nie ma co ukrywać, że stróżujące psy (Kaukazy i Azjaty) znajdujące się w większości w posiadaniu osób prywatnych – prawie zawsze działają w sposób bardziej odstraszający/psychologiczny a praca w ochronie w dosłownym sensie jest tym psom praktycznie nie znana.
U wielu takich psów przejawia się instynkt ochrony, ale zazwyczaj tylko w początkowym jej stadium.
Nierozwijany pies w sferze doświadczeń w stróżowaniu/ochronie, nie socjalizowany pies – jest po prostu prymitywny, słaby! Proszę nie tracić czasu na saomoszukiwanie, proszę raczej sprawdzać swoje psy.
Warłaj-2 jest psem stróżujących, chroniącym to oczywiste.
Następny pies (Niedźwiedź). To pies ogromnego wzrostu i wagi. Z szeroką mózgoczaszką i wybitnym eksterierze. Sprawdzany na uwięzi. Celem testu jest sprawdzenie siły chwytu (ugryzienia) i wytrzymałości na uderzenia. Wszystkie trzy podejścia pokazały następującą sytuację. Pies wykonuje głęboki chwyt, obserwuje „uzbrojoną rękę” i na czas reaguje na możliwe/zamierzone uderzenia szpicrutą/kijem.
Pies stosuje technikę podciągania pod siebie i dwa razy zerwał zewnętrzne osłony rękawa. Jemu częściowo udaje się podciągnąć przeciwnika pod siebie z powodu swojej dużej masy ciała i techniki balansu łapami.
Po odejściu pozoranta/przeciwnika pies szybko wyhamowuje swoje reakcje, nie szczeka, nie jest nadmiernie rozbudzony. Jest wystarczająco ostry, ale mniej niż Warłan.
Następne psy są z hodowli „Kaskad” – to elitarna hodowla mieszcząca się pod Kijowem.
W hodowli są tylko CAO.
Zebrano linie krwi Akgusha Nuriagdyjewa przez Rachmeta i starego Elbrasa, przez AK-Bieka Elbrasa Gawriluka.
Sprawdzano Baja. Pies masywnego typu budowy. Potężny, sprawny. Zachowuje się spokojnie, pojawienie się agresji jest umotywowane. „Włączenie” się na pozoranta jest natychmiastowe, zaznaczone szczekaniem. Chwyt jest silny, patrzy w oczy, wciąga pozoranta pod siebie – „przy poluzowaniu smyczy”.
Uderzyć się nie pozwala – „przełącza się/przechodzi na” atakującą i uzbrojoną rękę.
W trzech podejściach w twardych ochraniaczach/rękawach pokazuje bardzo silny chwyt z stałym kontrolowaniem nóg i wolnej ręki przeciwnika.
Po odejściu pozoranta szybko się uspokaja, bardzo dobry kontakt z właścicielem.
Jest to dobry pies stróżujący, z pozytywnym sangwinistycznym zachowaniem i silnymi odruchami. Prócz tego co powiedziałem wcześniej – to silny hodowlany pies.
2. Ak-Bjek. Bardzo wysokiego wzrostu (powyżej 80cm), silnej budowy, z mocnymi nogami/ścięgnami. Bardzo szybko „włącza” się na pozoranta. Towarzyszy temu szczekanie przechodzące w warczenie. Pomimo wysokiego wzrostu i dużej wagi on rwie się z uwięzi, starając się sięgnąć „obiekt”. Posiada bardzo silny uchwyt. Przez podwójne twarde osłony rękawa chwycił dłoń, tak mocno że odczuwalne to było przez następne dwa tygodnie. Tu możemy mówić o psie wyjątkowo niebezpiecznym w bezpośrednim starciu.
Obejrzyjcie dokładnie zdjęcie. Widzimy gdzie skierowany jest wzrok psa, który patrzy na podniesioną rękę z szpicrutą.
Uderzenie było skierowane na niego ale nie osiągnęło celu. Pies „przełączył się” na atakującą rękę. Ak-Biek przy jego wzroście i wadze jest bardzo zwinny i stara się przeciwnika „wciągnąć pod siebie”. Mimo około 30 kg różnicy pomiędzy nami miałem duży problem żeby utrzymać się na nogach/stać i nie być „wciągniętym” pod psa…
Taka sytuacja spowodowana jest tym, że pies opiera się na 4 łapach, a człowiek stoi tylko na 2 nogach. W momencie starcia człowiek opiera się bardziej na jednej, ale to już biomechanika zwierzęcego świata ziemi…
Dlatego chwyt i starcie z ciężkim, potężnym psem często powoduje utratę równowagi pozoranta o lekkiej budowie, małej wadze.
Ak-Biek jest poważnym psem stróżującym i należałoby to wykorzystać w hodowli.
3. FARINA. Od razu widać, że to przedstawicielka Akgushowej linii. Przekonaliśmy się, że Baj i Farina są fenotypowo rozpoznawalnymi potomkami Akgusha Nuriagdyjewa. To silne i użytkowe psy – pokazujące, że nie tylko potrafią walczyć na turniejach, ale i wspaniale wykonywać skomplikowane funkcje i zadania w ochronie i stróżowaniu, zadania wymagające posiadania silnego systemu nerwowego i dużej siły fizycznej.
I tu panowie będący kynologicznymi specjalistami od turkmenów, zwracam się właśnie do nich, zaprzestańcie „opowiadać dyrdymały” o zakazie agresji w stosunku do ludzi, wynikającej z genów.
To są poprostu czysto „indiańskie” legendy, o psach wielkości osła, mogących wszystko, ale nie teraz, tylko w szczególnych sytuacjach… Trzeba pracować nad rasą, a nie tworzyć „mity i legendy” wokół słabości i zaburzonych zachowań uwarunkowanych genetycznie! Tak, niestety zaburzonych, choć byłbym zadowolony gdybym się mylił…. Jest to moja obiektywna opinia o dzisiejszych Turkmenach.
Otóż FARINA. Bez przesady powiem: „ona pracowała jak zegarek” Bez zbytecznego szczekania. Silny chwyt z szarpnięciem głową, pewnie patrzy w oczy przeciwnika. Wszystko bez zbytecznego szczekania i emocji. Próbuje wciągać pod siebie. Przy zamachu prętem/szpicrutą momentalnie się przełącza, bez zbędnych ruchów. Spokój i pewność siebie jak u bullteriera. Dwa następujące po sobie podejścia – chwyt i ugryzienia nie słabły, stabilnie śledziła uzbrojoną rękę. To jest bardzo pewny siebie pies. Posiada bardzo silny system nerwowy, ona walczy, nie „chroni tylko siebie” jak to czasami bywa u wielu suk.
Szczerze mówiąc bardzo chciałbym sam uczestniczyć w szkoleniu tego nadzwyczajnego psa, ale niestety to za daleko geograficznie… Ludzie, którzy otrzymają nawet jej wnuków będą mieć wspaniałe psy.
Moja rada dla właściciela hodowli Władimira Lebiedienko:”Nie odchodzić od białych psów, nie odchodzić od linii Akgusha, nie gubić tego typu, może się wydać typem „starej, tradycyjnej linii”, ale nie odchodzić. Sprawdzić dziedziczenie cech Baja u suk. Maksymalnie w hodowli wykorzystywać Farinę!”.
4. ŻANALI. Bardzo rzutka, obserwująca/kontrolująca pozoranta. Ustępując eksterierem innym sukom z hodowli Żanali dobrze pracuje i ma doskonałe techniki ataku. Żanali wykonuje mocne ugryzienia, „odpracowuje” na twardym rękawie ochronnym, ale nie zapiera się łapami o ziemię, a raczej przesuwa się przednimi łapami w nadziei przejścia do innej wygodniejszej pozycji i widać, że udawało się jej to wcześniej… Ona stara się przechwycić, ale przy tym nie puszcza ręki. Pies na pewno pracował z pozorantem w stroju pełnego gryzienia i wie jak przejść z atakiem na różne części ciała. Obserwuje atakującą rękę, to zwinny, manewrujący ciałem, twardy pies.
Hodowla „Kaskad” robi wrażenie wzorcowymi warunkami utrzymania psów. To aktywnie pracujące psy, rzadko można spotkać tak pracujące psy w innych hodowlach.
Co powiedzieć o testowaniu ogólnie? W centrum Ares są nowoczesne metody tresury, połączenie różnych metod. Psy które charakteryzują się silną zdolnością do ataku.
Nie wspominaliśmy o tym do tej pory ale w tej szkole pracują różne rasy psów, mieszańce także.
Jakie są różnice pomiędzy psami jeśli chodzi o wybór ekwipunku pozoranta.
Owczarki kaukaski i środkowoazjatyckie są myślącymi psami i chwytając za twardą osłonę, za rękaw ochronny zauważają, że przeciwnik jest niedostępny (osłoniony) i tracą zainteresowanie rękawem/osłoną.
Inne rasy jak bullteriery, staffy, rotweillery i liczne molosy oraz pewne rasy owczarków – „fiksują się” na rękawie, nie wykazując pomysłowości w „dotarciu” do prawdziwego przeciwnika, jego nieosłonietego ciała. Psy takie mają „genetyczną obojętność” co do różnych taktyk ataku. Psy te unieruchamiają się na rękawie nie myśląc o życiu... a tym bardziej o swojej śmierci. I oczywiście to takie psy pierwsze giną w ekstremalnych warunkach.
Dlatego przy CAO i KO należy używać na zewnątrz najlepiej tkaninę, którą da się ugryźć (na przykład stare mundury wojskowe). Twarda ochrona ciała pozoranta powinna być ukryta pod tym ekwipunkiem, chroniąc od urazów.
Z psów które testowałem najniebezpieczniejszy jest Warłaj. Jego zachowanie jest czysto uwarunkowane genetycznie, chwyt bardzo silny, zwinność. A przecież nie tak dawno fotografowałem się z małym Warłajem i W.Wysockim. A dzisiaj zostałem jego przeciwnikiem i „ofiarą” i bardzo jestem z tego dumny.
Życie, prowadzone w poszukiwaniu wyjątkowych psów nauczyło mnie cieszyć się z zwycięstwa właśnie czworonożnego rywala. Znaczy tacy wojownicy jeszcze są.
Skończmy już temat testów i walk. Temat, którym ten reportaż chcę skończyć jest jak najbardziej pokojowy. W hodowli Kaskad odwiedziłem psa, którego przekazałem hodowli w 2004 roku. Mienili poznała mnie, ale nie od razu, jednak mimo początkowego wzburzenie poznała….
To mądre i przebiegłe stworzenie. Ona jest miękka w ruchach i charakterze do ludzi, leniwa i dość szybko tyje. Oceniając ja w kategorii juniorów w Kijowie, sędzia z Włoch Sonia Foletti tak ja określiła „Wspaniała, ale mało ruchliwa”. Mengeli wyrosła, ale poznała mnie i to było bardzo miłe.
Ponieważ pies pracujący to nie tylko atak, obrona czy wyszukiwanie wroga. W codziennym życiu to poprostu pies, który umie kochać, pamiętać, cieszyć się razem z właścicielem, a głównie bezinteresownie mu pomagać! W tym jest podstawowa różnica pomiędzy psem a człowiekiem…
[link widoczny dla zalogowanych]
Chciałbym wyrazić głęboką wdzięczność Waleremu i Weronice Wysokim, a także ich przyjaciołom Jurijemu i Tatianie Mikisze za organizację tego spotkanie, testowania i za ciepłą atmosferę.
Wadim Kacnielson
Sędzia kynologiczny
Fotografie i podpisy pochodzą z powyższego artykułu Wadima Kacnelsona zamieszczonego na stronie [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Warłaj po silnym ataku bez uwięzi, był następnie testowany na uwięzi. Pies "włącza się" na pozoranta przybierając charakterystyczną, grożącą postawę. Ocenia narzędzie w ręku pozoranta, którym może otrzymać uderzenie i pies nie spuszcza z niego wzroku. Ma świadomą/przemyślaną rekację przed chwytem (choć wierzę że pracujący pies zdaje sobie sprawę, że to tylko trening). Rzeczywiste zagrożenie wygląda inaczej inny zapach i ruchy. Pies wie o tym wcześniej od człowieka, dlatego też psy są tak wartościowe.
[link widoczny dla zalogowanych]
Pies widząc, że przeciwnik/ofiara przyjmuje pozycję wyczekującą, próbuje go "przywabić" cofa się luzując smycz. Jeżeli teraz nastąpi skok to pies zdoła wykonać dwa chwyty za rękę oraz za najbliższą część ciała. To trzeba ćwiczyć całe życie, każdy pies ma swoją taktykę walki (mam na myśli psy pracujące).
[link widoczny dla zalogowanych]
Wspaniałe dynamiczne zdjęcie pokazuje prawidłowe zachowanie/chęć psa do zakończenia konfliktu. Dzięki takim zdjęciom kaukazy zdobyły sławę wojowników. Tutaj widać umiejętności fotografa w połączeni ze sprawnością pozoranta/ofiary. Za chwilę pies dosięgnie celu wykonując chwyt z właściwą motywacją i nie odpuści aż obiekt ataku zostanie unicestwiony
[link widoczny dla zalogowanych]
Rezygnując z pozycji górnej, pozorant nie cofnął nogi, co nie umknęło uwadze psa, który skoncentrował się na ataku w kierunku nogi. Taki, jak i wiele innych błędów często popełniają niedoświadczeni i zbyt zapalczywi pozoranci. Ale któż nie popełnia błędów?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powtórne podejście na Warłaja zostało wykonane z taką samą presją, jako frontalny atak. Pies powtórnie zareagował prawidłowo. Jest skupiony na ciele pozoranta, gotowy na odparcie ataku z boku lub z góry. Powyższa analiza jest możliwa dzięki dobrej pozycji fotografa i właściwej pracy pozoranta/ofiary.
Film:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|