Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 10 Kwi 2007 Temat postu: Wilkodlawy - prawda, legendy, klamstwa... fragm. |
|
|
Nieprofesjonalne tłumaczenie materiału ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wilkodlawy – prawda, legendy, klamstwa….
Fragment
Wilkodławy są „tępymi” psami.
Takie twierdzenia dyletantów można by po prostu zignorować, ale my tego nie zrobimy, zatrzymamy się nad tym dokładniej.
Zazwyczaj mówiąc o „tępocie” wilkodławów, zwolennicy tego twierdzenia mają na myśli ich „złą tresowalność”.
Rzeczywiście, wilkodławy dość trudno uczą się posłuszeństwa.
Ale. Ale! Przede wszystkim nie należy stawiać znaku równości pomiędzy pojęciami „psi intelekt” i „tresowalność”.
W odniesieniu do człowieka mówimy o rozumie, intelekcie i „obowiązkowości”.
Dla nikogo nie jest sekretem, że do prac monotonnych (a taką jest właśnie demonstracja nawyków posłuszeństwa) i do pracy wymagającej bezwzględnego zrealizowania rozkazu bierze się ludzi niskim ilorazem inteligencji.
To który z psów jest bardziej „tępy”?
Oprócz tego, jedną sprawą jest zrozumieć komendę właściciela, a zupełnie inną jest zgodzić się z potrzebą jej wykonania i ją wypełnić.
Tak, Kaukazy i Azjaty wyróżniają się uwielbieniem dla wolności i swobody, samodzielnością i poczuciem własnej wartości. Z tego wynika niechęć do wykonywania zupełnie niepotrzebnych z ich punktu widzenia komend.
Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy w otoczeniu kilku ludzi niespodziewanie krzyczycie do psa „Leżeć!”.
Zgodnie z logiką pewnych właścicieli psów, te psy, które rzucą się na ziemię to mądre, a te które nadal stoją to głupie! Wnioski niech czytelnicy wyciąganą sami, ale przypominamy – wilkodławy nie są „służbistami”! Bardziej to wojownicy –filozofowie psiego plemienia.
Wilkodławy nie lubią dzieci
"...Część prawdy w tym jest, ale dotyczy przede wszystkim owczarka kaukaskiego i nieznanych psu dzieci.
Kaukaz przede wszystkim wpierw widzi „obcego”, a dopiero potem dziecko.
Jednocześnie, aby ocena obyła sprawiedliwa należy zauważyć, że nie znane są nam przypadki poważnego ataku Kaukaza na dziecko. Ich zachowanie ma przede wszystkim charakter ostrzegawczy – na przykład dorosły pies-samiec „stawia na miejsce szczeniaka”.
Ale w każdym razie, jeśli jesteście właścicielem wilkodława, w sytuacjach kiedy w pobliżu są dzieci powinniście być bardzo uważni. Ponieważ zachowanie dzieci jest zupełnie nie przewidywalne.
PttBull teriery „spokojnie” wygrywają walki z wilkodławami
Dla wielbicieli pittów i wilkodławów pytanie to wydaje się być „chorobliwie” ważne. Jedni i drudzy gromadzą na kasetach video zapisy zwycięstw swojej rasy nad rasa oponentów.
Oddając to co należne unikalnym cechom bojowym pittów, autorzy tej pracy chcieli by zwrócić uwagę czytelników na następujące fakty:
1. Budową fizyczną owczarek Kaukaski i Azjata (masa, rozmiar szczęk, rodzaj pokrywającej sierści, budowa szyi) znacznie przewyższają analogiczne wymiary u pittów. 55-75 kilogramowy wilkodław i 18 – 25 kilogramowy pittbull to nie są równi przeciwnicy!
2. Według profesora Gurmana pittbull terier ma genetycznie wrodzone psychiczne zachwianie. To nie próba ubliżenia tej rasie, ale stwierdzenie faktu. U pittów nie występuje tabu, właściwe innym psom – że nie należy atakować suki, szczenięcia, zabijać wspólnego „krewnego”.
3. Zwolennicy „mieszanych” pojedynków nie okazują szacunku ani jednemu, ani drugiemu „obozowi”. Jak można urządzać współzawodnictwo, pojedynek pomiędzy na przykład bokserem i tenisistą! A co dzieje się podczas takich starć? Dyletanci nie rozumieją, dlaczego wilkodław zaprzestaje starcia z pittem, jeżeli by chciał mógłby go po prostu zabić, patrząc tylko na przewagę fizyczną wilkodława.
A to bardzo proste.
Po pierwsze wilkodław nie zabija psów (chyba, że przypadkowo). W naturalnych warunkach, w przyrodzie prowadziłby to do obniżenia obronności stada i dlatego jest to niedopuszczalne.
W ciągu kilku minut wilkodław „zwycięża” swojego przeciwnika – pitta i przestaje widzieć sens przedłużania pojedynku.
Po drugie – co bardzo ważne, decydującą rolę odgrywa tu okoliczność mało znana szerokiej publiczności: szlachetność wilkodławów w stosunku do zwyciężonego przeciwnika.
Objaśnijmy to szczegółowiej.
Czasami ludzie wiedzący coś o specyfice wilkodławów z uśmiechem obserwują reakcję niedoświadczonej publiczności na testach psów.
W czasie starcia, jeden z przeciwników nagle zaprzestaje walki, a sędzia natychmiast ogłasza jego zwycięstwo, choć przeciwnik nadal rwie chce ją przedłużać! To bardzo proste. Pierwszy pies-samiec zaprzestał walki na podstawie reakcji przeciwnika – ten pisnął, zaskamlał lub się wyszczerzył.
A jeśli przypomnimy sobie, ze walkom pitów często towarzyszą piski, skamlenia to różnica staje się jasna.
Zaznaczmy to wyraźnie – Kaukaz i Azjata są w stanie zabić wroga, ale nigdy nie starają się zabić przeciwnika – rywala w pojedynku.
|
|