Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

maria

Alamisia, masz wielkie serce Cool

Trzymam kciuki, zeby sie psiaki pokochaly i zyly u Ciebie razem dlugo i szczesliwie Very Happy

alamisia

alamisia

rosomak

Alamisia fajnie że są jeszcze tacy ludzie na świecie.... Very Happy

Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich psiaków Very Happy

basia

alamisia

margherita

Alamisiu!....a gdzie jakies nowe fotki ulubieńców? Evil or Very Mad

Śledzilam watek o adopcji Zeusa na molosach i jestem pelna podziwu dla ciebie, ze sie zdecydowaliscie adoptowac biedaka. Bo ja nawet myslalam przez chwile o tym samym, jak zobaczylam na fotce smutny pysio Zeusa Crying or Very sad

ale........no wlasnie ale przystopowala mnie mysl, ze taki duzy w sumie obcy pies mogłby nie zaakceptowac moich kotów. Mialam juz taka sytuacje jak przygarnelam na tymczas znalezionego czernysza.
I teraz czytam, ze Zeusik wygania twoje koty Confused

Mam pytanie czy robi to z duza pasja czy tylko tak od niechcenia, zeby mu sie po podworku nie pętały?...rozumiem, ze Alma do kotow nic nie ma i nie gania ich, czy moze tez sie przyłacza do Zeusa?

alamisia

Margherita niestety nowych fotek nie mam bo oba moje pieski nie lubią sie fotografować. Nie hcce powielac jednego i tego samego ujęcia na sfinksa. Alma wręcz ma jakąs fobię na tym punkcie. Na widok aparatu ( nawet jak ukryję w kieszeniu to ona i tak wie , że go mam) po prostu sztywnieje jak jakaś kłoda drewniana.
Co do kotków to pewnie doczytałaś , że jednego zagryzła ale Alma. Po czasie sie zorientowałam , że to cudzy kot. Swoje po prostu ganiaja ale głównie Zeus i bardziej przez ciekawość niż chęć zrobienia krzywdy. Alma jak jejst sama na podwórzu kotów nie gania tylko obserwuje. Jak Zeus ruszy w pościg to ona wtedy też.
Ale kocury wszystkie ciągle cztery tak się wycwaniły , że sa szybsze.
A tak było wcześniej[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna

alamisia

U sławnej parki ciagle to samo. Zeus pilnuje, Alma sie wyleguje. Czasem sama tak smiesznie Alma Zeusa zaczepia łapą a jak on sie "rozbryka" to go traktuje ostro.
Taka to miłośc jest. Takie pieszczoszki moje kochane.
Aha , Zeus jest straszny słabeusz na spacerach. Idą oboje grzecznie gęsiego. Nie spuszczamy ze smycz bo za dużo saren i innego stworzenia. Przy najmniejszym postoju ze strony Almy Zeus natychmiast sie kładzie. Nie lubi za długo chodzić. A jak wracamy to oboje im bliżej domu tym bardziej przyśpieszają az musimy trochę truchcikiem, truchcikiem.

alamisia

[link widoczny dla zalogowanych]
To ulubiona pozycja Zeusa.

alamisia

[link widoczny dla zalogowanych]
No nareszcie, znowu będą jedli na powietrzu!
[link widoczny dla zalogowanych]
Ciągle czekamy!!!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Ciągle za mna biega i w dodatku ciagle sie gapi[link widoczny dla zalogowanych]
Ciekawe co tam sie dzieje za ogrodzeniem
[link widoczny dla zalogowanych]

alamisia

Troche to chaotycze ale na tym pierwszym zdjęciu widać kotki, które po raz pierwszy same podeszły i nawet Almie obwachały zad.
Zeus był w tym czasie w sadzie i dlatego chyba się odważyły. Normalnie jak go zobaczą to tylko łebki wystawiają . A nocą po tajniacku, z brzuchem przy ziemi "daja nogę" i charcują poza terenem.
Myślę, że w przyszłym roku jak będą nowe kotki Zeus już nie będzie tak je ganiał.

Paweł

alamisia

Też tak mysle, chociaż jak obserwuje Alme to u niej wygląda to troszke inaczej. Przednie łapki ma zawsze skrzyżowane i na niej mordeczkę.
Spróbuję ja "przydybać" z aparatem to będzie fotka.