|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 8:34, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Basiu,
postaram się zrobić jakieś nowe zdjęcia moim psinom i wrzucić co nieco.
Era prawie już pożegnała się z zimowa sierścią i teraz taaaaka chudzieńka się zrobiła ... istny przecinek
Cytat: | Jak widać Era, mimo że "słabsza płeć" otacza opieką mojego ulubionego Gadgetka
Ten to dopiero ma obstawę |
Justynko,
dobrze że Gadget nie wie co napisałaś ... przecież to ON jest obstawą Ery
Pilnuje swojej damy, nie pozwala żadnym psom (nawet zaprzyjaźnionemu Tośkowi) obwąchiwać Ery w "niepolityczne" miejsca.
Zawsze pierwszy daje sygnał do ataku
Zabawnie jest obserwować jak Era (wiedząc, że Gadget diablenie uwielbia rządzić) pozwala Mu grać "pierwsze skrzypce".
Gadget zawsze pierwszy wchodzi na schody, przechodzi przez drzwi, pierwszy pije wodę z miski Ery, ale do czasu ... wystarczy coś dobrego w Erzynej misce, a wtedy nie ma "zmiłuj się", wystarczy jedno spojrzenie, ruch wargą i Gadget na paluszkach usuwa się w cień.
Cytat: | Ciekawe, że pilnuje też jego "własności" |
Gadget to też domownik ... może dlatego ...
Raczej nie jest tak, że Era uważa, że to jej patyk i dlatego go pilnuje, wygląda to właśnie na pilnowanie własności Gadgeta ... no chyba że Ona działa według zasady : "co je moje to je moje, co je twoje to je moje" (o ile dobrze zacytowałam)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:32, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: |
Zabawnie jest obserwować jak Era (wiedząc, że Gadget diablenie uwielbia rządzić) pozwala Mu grać "pierwsze skrzypce".
Gadget zawsze pierwszy wchodzi na schody, przechodzi przez drzwi, pierwszy pije wodę z miski Ery, ale do czasu ... wystarczy coś dobrego w Erzynej misce, a wtedy nie ma "zmiłuj się", wystarczy jedno spojrzenie, ruch wargą i Gadget na paluszkach usuwa się w cień.
|
Era mądrą jest sunią, prawdziwa rozsądna Azjatka To chyba w tej rasie jest najfajniejsze - pewność siebie, której nie trzeba okazywać na każdym kroku. I wyrozumiałość, cierpliwość, zrozumienie dla fizycznie słabszego.
A gdy trzeba "zaprowadzić porządek" to wystarczy jedna mina, zmiana postawy ciała i już wszystko jest jasne. Zęby do "zaprowadzenia porządku" nie są zupełnie niepotrzebne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Wto 1:36, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wielki Mały pies powrócił bo ja tu widzę że "kurdupelek" ma więcej fanów niż Era , ale się chłopak ustawił, z taką laską/obstawą żaden burek mu nie podskoczy, choć jak piszesz to on też dzielnie staje w jej obronie
O fotki Yvy się uprasza o fotki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 8:33, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Rosomaku .... jak Ty możesz pisać o Bestii "kurdupelek" .... jeszcze mi sie Walczny Pchełek obrazi i znowu ostentacyjnie usiądzie do mnie tyłem, wytrzymuąc w tej pozycji całe 60 sekund
Justyna napisał: | To chyba w tej rasie jest najfajniejsze - pewność siebie, której nie trzeba okazywać na każdym kroku.I wyrozumiałość, cierpliwość, zrozumienie dla fizycznie słabszego |
Masz rację .... bardzo cenię sobie to, że Era nie ma potrzeby udowadniania każdemu psu, że jest najsilniejsza (tak jak to robi Gadget ), pozwala się obszczekać maluchowi, kłapnąć na siebie zębami ... reaguje grożniej dopiero, gdy sytuacja staje się poważna.
Moja Era nie jest chyba aż tak pewną siebie azjatką jak Twoja Muszka, ale uczy się dziewczynka cały czas.Pamiętam jak na początku (wiek : chyba z 11 tyg.) bała się podejść do obcego samochodu, albo wywróconego pnia drzewa .... dawne czasy .... teraz prawie nic Jej nie dziwi ... w planach mam znowu przejażdżke z Erą autobusem do mojej pracy (w pracy już się nie mogą doczekać, żeby zobaczyć dużą Erę, tylko niech się trochę wyludni urlopowo ) ... ciekawa jestem jak tym razem zachowa się w autobusie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:40, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | Wielki Mały pies powrócił bo ja tu widzę że "kurdupelek" ma więcej fanów niż Era , |
Tylko nie kurdupelek!!!!! Nie kurdupelek!!!!
Ja zawsze powtarzam stare powiedzonko - "To co najcenniejsze zazwyczaj jest w maleńkim opakowaniu".
Yvy napisał: | ... w planach mam znowu przejażdżke z Erą autobusem do mojej pracy (w pracy już się nie mogą doczekać, żeby zobaczyć dużą Erę, tylko niech się trochę wyludni urlopowo ) ... ciekawa jestem jak tym razem zachowa się w autobusie. |
Czekamy na relację
Mnie też strasznie korci żeby małą kiedyś w pracy pokazać... nawet pytałam czy mogę i zgoda jest ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 21:22, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie w pracy jest istny fanklub Ery ... większość to psiarze, więc historyjki z psich żyć są na porządku dziennym
A jeszcze a propos Gadgeta .... tak mi się przypomniało ....
Kiedy mieszkaliśmy jeszcze w blokach i do kuchni było dużo bliżej niż teraz (teraz sypialnia na poddaszu), mój osobisty małżonek miewał zwyczaj wrzucać czasem, po kryjomu, Gadgetowi do igloo coś dobrego.
Z czasem Gadget zrobił się tak podejrzliwy, że to ja musiałam podrzucać Mu kąski, bo mężowi Gadget "za grosz" nie dowierzał ... często wymagało to dużego zachodu i dużej cierpliwości, bo Gadget jakiś taki czujny i wielce podejrzliwy się porobił nawet wobec mnie
Ostatnio zauważyłam, że wracając ze spacerku, o ile mój mąż jest w domu, Gadget zagląda do igloo w szafie w wiatrołapie. Podejrzewam, że podejrzliwy Gadget podejrzewa mojego męża o kolejnego psikusa ... widocznie przypomniało się Gadgetowi jak to drzewiej bywało
Natomiast jeśli męza nie ma w domu Gadget nie zawraca sobie głowy sprawdzaniem igloo ... cwaniak mój kochany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:33, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: |
A jeszcze a propos Gadgeta .... tak mi się przypomniało ....
Kiedy mieszkaliśmy jeszcze w blokach i do kuchni było dużo bliżej niż teraz (teraz sypialnia na poddaszu), mój osobisty małżonek miewał zwyczaj wrzucać czasem, po kryjomu, Gadgetowi do igloo coś dobrego.
Z czasem Gadget zrobił się tak podejrzliwy, że to ja musiałam podrzucać Mu kąski, bo mężowi Gadget "za grosz" nie dowierzał ... często wymagało to dużego zachodu i dużej cierpliwości, bo Gadget jakiś taki czujny i wielce podejrzliwy się porobił nawet wobec mnie
Ostatnio zauważyłam, że wracając ze spacerku, o ile mój mąż jest w domu, Gadget zagląda do igloo w szafie w wiatrołapie. Podejrzewam, że podejrzliwy Gadget podejrzewa mojego męża o kolejnego psikusa ... widocznie przypomniało się Gadgetowi jak to drzewiej bywało
Natomiast jeśli męza nie ma w domu Gadget nie zawraca sobie głowy sprawdzaniem igloo ... cwaniak mój kochany |
Gadget jest stanowczo najinteligentniejszym Psem świata!
Dlatego jego internetowy Fan Club jest większy niż wszystkie inne Fan Cluby razem wzięte
Chyba sobie normalnie koszulkę z podobizną Gadgetka zamówię... Zdjęcie ukradnę z galerii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 22:09, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: | Zdjęcie ukradnę z galerii |
masz moje błogosławieństwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosomak
Forumowy znawca
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aleksandrów -> Burzenin
|
Wysłany: Sob 15:52, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: | U mnie w pracy jest istny fanklub Ery ... większość to psiarze, więc historyjki z psich żyć są na porządku dziennym
A jeszcze a propos Gadgeta .... tak mi się przypomniało ....
Kiedy mieszkaliśmy jeszcze w blokach i do kuchni było dużo bliżej niż teraz (teraz sypialnia na poddaszu), mój osobisty małżonek miewał zwyczaj wrzucać czasem, po kryjomu, Gadgetowi do igloo coś dobrego.
Z czasem Gadget zrobił się tak podejrzliwy, że to ja musiałam podrzucać Mu kąski, bo mężowi Gadget "za grosz" nie dowierzał ... często wymagało to dużego zachodu i dużej cierpliwości, bo Gadget jakiś taki czujny i wielce podejrzliwy się porobił nawet wobec mnie
Ostatnio zauważyłam, że wracając ze spacerku, o ile mój mąż jest w domu, Gadget zagląda do igloo w szafie w wiatrołapie. Podejrzewam, że podejrzliwy Gadget podejrzewa mojego męża o kolejnego psikusa ... widocznie przypomniało się Gadgetowi jak to drzewiej bywało
Natomiast jeśli męza nie ma w domu Gadget nie zawraca sobie głowy sprawdzaniem igloo ... cwaniak mój kochany |
Gadget, Gadget....... a gdzie „Erzyne” zdjęcia ciągle tylko o tym konusie rozmawiacie a to też galeria Ery, normalnie żółta kartka dla Yvy się należy, może w końcu przyjdzie jakieś opamiętanie.......
Oczywiście żartowałem, chociaż nie do końca.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 18:22, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
rosomak napisał: | Gadget, Gadget....... a gdzie „Erzyne” zdjęcia ciągle tylko o tym konusie rozmawiacie a to też galeria Ery, normalnie żółta kartka dla Yvy się należy, może w końcu przyjdzie jakieś opamiętanie....... |
Poprawiam się ... już instaluję sterowniki do aparatu ....
A tymczasem anegdotka o Erze ...
Nie wiem, czy jest to typowe dla Azjatów, czy tylko tak w moim egzemplarzu ... Era lubi określony i stały porządek np.
- jeśli idzie sąsiad z Pedrem (pies), to jest wszystko w porządku, Era poznaje, daje się głaskać przez siatkę,
- jeśli sąsiad idzie sam, bądź z żoną i Pedrem .... to już trzeba obszczekać ...
- jeśli idzie profesor, bądź profesorowa z psem - to też w porządku, zwłaszcza gdy profesorowa, bo Ona zawsze do Ery przyjaźnie zagada i pogłaszcze
- jeśli idą w parze, profesor i profesorowa, nieważne, czy z psem czy bez ... to sytuacja jak z sąsiadem ... należy się dokładne obszekanie i duża podejrzliwość.
Najbardziej rozśmieszył mnie sąsiad (najbliższy) ... opowiadał, że kiedyś Era bardzo go obszczekała, gdy miał zamontowaną przyczepkę do Uaza (nie wiem czy to się tak pisze ?).
Podobno Era spojrzała na sąsiada z taką miną : "no dobra, Ciebie to ja poznaję, ale tego z tyłu to ja nie znam"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:42, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: |
Nie wiem, czy jest to typowe dla Azjatów, czy tylko tak w moim egzemplarzu ... Era lubi określony i stały porządek np. |
Z moich doświadczeń tak ....
Cytat: |
- jeśli idzie sąsiad z Pedrem (pies), to jest wszystko w porządku, Era poznaje, daje się głaskać przez siatkę,
- jeśli sąsiad idzie sam, bądź z żoną i Pedrem .... to już trzeba obszczekać ... |
Cytat: |
- jeśli idzie profesor, bądź profesorowa z psem - to też w porządku, zwłaszcza gdy profesorowa, bo Ona zawsze do Ery przyjaźnie zagada i pogłaszcze
- jeśli idą w parze, profesor i profesorowa, nieważne, czy z psem czy bez ... to sytuacja jak z sąsiadem ... należy się dokładne obszekanie i duża podejrzliwość. |
Cytat: |
sasiad (najbliższy) ... opowiadał, że kiedyś Era bardzo go obszczekała, gdy miał zamontowaną przyczepkę do Uaza (nie wiem czy to się tak pisze ?).
Podobno Era spojrzała na sąsiada z taką miną : "no dobra, Ciebie to ja poznaję, ale tego z tyłu to ja nie znam" |
Widocznie Era zgadza się z przysłowiem : " Kto z kim przestaje , takim się staje " -----
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 18:55, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL napisał: | Yvy napisał: |
Nie wiem, czy jest to typowe dla Azjatów, czy tylko tak w moim egzemplarzu ... Era lubi określony i stały porządek np. |
Z moich doświadczeń tak .... |
I to nie przechodzi ?
Myślałam sobie, że Ona tak reaguje, bo młoda i dopiero uczy się życia
Lubię to Jej zamiłowanie do "stałego porządku"
Myślę, że i pod to podpada niechęć Ery do naszych popołudniowych wyjść, według Niej, skoro już wróciliśmy do domu, to mamy tam siedzieć, co najwyżej, proszę bardzo, spacerek z psami.
I jeszcze mi się jedno o Erze przypomniało ...
To już było po tym jak Era opracowała metodę na odchylanie bramy i wydostawanie się z podwórka, żeby dostać się do pasakudnych nas, siedzących niedaleko przy ognisku, u sąsiadów
Siałam kwiatki, Era była przy mnie, sąsiad z mężem poszli kawałek dalej, do lasku, żeby przynieść zwaloną przez wichurę brzozę .... siałam kwiatki, Era była cały czas pzy mnie .... w pewnym momencie, do męża i sąsiada zaczął zbliżać się jakiś człowiek.
Nawet nie wiem kiedy Era pobiegła do bramy, wydostała się przez Nią - a przecież cały czas była przy mnie - i pobiegła do męża.
Trochę się zdziwiłam, gdy zobaczyłam Erę biegnącą do Nich
Myślę, że Era pobiegła bronić mojego męża, bo przecież ten zbliżający się ktoś mógł stanowić zagrożenie.
Kochany z Niej urwisek ... niby posłuszna, grzeczna i kochana, ale .... zawsze ma swoje zdanie, czasem całkowicie odmienne od naszego
Cytat: | Widocznie Era zgadza się z przysłowiem : " Kto z kim przestaje , takim się staje " ----- |
.... i w jedności siła ... tak mi się głupio skojarzyło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:17, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yvy napisał: | [
A tymczasem anegdotka o Erze ...
Nie wiem, czy jest to typowe dla Azjatów, czy tylko tak w moim egzemplarzu ... Era lubi określony i stały porządek |
Coś w tym chyba jest Może sunie tak mają
Moja toleruje sąsiadów, ale gdy są "na swoim miejscu" , czyli tam gdzie ich zazwyczaj widzi. Te same osoby spotkane na przykład na ulicy już są traktowane z nieufnością wielką - najlepiej żeby natychmiast wrócili "na miejsce".
Trudno to ludziom wytłumaczyć
Ciekawe jak Era będzie zmieniać zachowanie z upływem czasu, może się mylę, ale wydaje mi się że suczka zachowuje się inaczej w wieku roku, dwu lat, a potem prawie trzech
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yvy
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:30, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: | Moja toleruje sąsiadów, ale gdy są "na swoim miejscu" , czyli tam gdzie ich zazwyczaj widzi. Te same osoby spotkane na przykład na ulicy już są traktowane z nieufnością wielką - najlepiej żeby natychmiast wrócili "na miejsce". |
Cytat: | Ciekawe jak Era będzie zmieniać zachowanie z upływem czasu, może się mylę, ale wydaje mi się że suczka zachowuje się inaczej w wieku roku, dwu lat, a potem prawie trzech |
Myślę, że będzie się zmieniać ... teraz to jeszcze młodzik z Niej straszny i taka trochę trzpiotka
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:45, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yvy, sorka, że w Twojej galerii, ale nie wytrzymałam, muszę się zapytać
Jak Ci się podoba Bronek:
5296-Bronek
[link widoczny dla zalogowanych]
Chciałabym "Bronkiem zaatakować mojego męża" ...
Rodzice mieszkają blisko, mogli by Bronka odebrać ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|