Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

izam · Wysłany: Sob 17:56, 11 Mar 2006 Temat postu:

eee nie pomyślałam o tym Embarassed

ale z pewnościa szybciej niż "otwieranie" każdego zdjęcia
Smile

karanuker · Wysłany: Czw 21:39, 16 Mar 2006 Temat postu:

A to moje dwie dziewczynki
[link widoczny dla zalogowanych]

I&A - zawieszony · Wysłany: Pią 7:12, 17 Mar 2006 Temat postu:

Luiza, przepiękne!!! Shocked

Widziałam je na Twojej stronie jak były malutkie i myślałam, że są u Ciebie na "przechowanie", a teraz widzę, że wyrosły pokaźne pannice! Odkąd mamy Maszona, mam wielki sentyment do śnieżynek:) Napisz coś o nich, skąd się u Ciebie znalazły? Jak się zachowują? Ile teraz mają?

pozdrawiam
Iza

karanuker · Wysłany: Pią 10:37, 17 Mar 2006 Temat postu:

Dziewczynki ukończyły 6 miesięcy 9 marca i nowe zdjęcia są właśnie mniej więcej z tego okresu. Do tej pory mieszkały u mojego ojca, bo nie mieliśmy jak po nie przyjechać, także poprosiłam o zawiezienie ich do mojego ojca. Teraz nareszcie są z nami. W Polsce nauczyły się od Rakesha (brata Gurhana) stróżować, także pięknie chodzą przy siatce i interesują wszystkim co się dzieje.
Kupiłam je, bo chciałam mieć krew Yakota, po matce muszą być OK, bo mam jej brata i miałam przez trochę ich matkę Nagę.
Wracając do Rakesha (Daikash x Ukhta) to 6 marca został ojcem 3 wspaniałych chłopaków, mamą jest Dahana (Maciek x Hantau), nie ma ich na stronach (i na razie )nie będzie, bo nie wiemy jak je podzielić, ponadto w życiu nie widziałam tak rosnących szczeniąt, one są przeogromne, nie robią nic tylko jedzą, warczą i śpią. Urodziły się normalne ok 700 gram. Jak wyprowadzam Dahę, to wyją, nie skomlą czy płaczą. Jeden chłopak płaszczowy czarny z białym, ale może zbrązowieje, jeden kompletnie biały i jeden w rozległe łaty beżowe albo rude, jeszcze trudno wyczuć, prawie jak płaszcz.
Białemu zostawiłam ostrogi, ale uszy i ogony ciachnęłam, sama, mąż trzymał mi szczeniaki. Nie pytajcie oszczegóły, bo tego trzeba samemu spróbować. Zostawiłam bardzo długie ogony, więcej niż 1/3, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Praktycznie to my więcej przeżywamy to cięcie niż szczeniaki, chociaż jest to dla nich duży szok. Cóż pewnie takie życie azjaty, że musi mieć te wstrząsy.
Do tej pory ciął wet, a ja trzymałam szczeniaki, ale różnie to wychodziło (poptrzcie na uszy Gyzyl), także teraz obcięłam sama.

Justyna · Wysłany: Pią 11:12, 17 Mar 2006 Temat postu:

Luiza - jesteś herosem! (to względem cięcia uszu) Smile

))

Dziewczynki piękne!!!!!

I&A - zawieszony · Wysłany: Pią 13:28, 17 Mar 2006 Temat postu:

Luiza masz mocne nerwy..Ja cięcie odchorowywałam chyba najdłużej, chociaż robił to lekarz...Małe po godzince od zabiegu, czyściutkie, wylizane, spały w najlepsze, a ja byłam "chora" Rolling Eyes

Także podziwiam.

pozdrawiam
Iza

karanuker · Wysłany: Pią 13:47, 17 Mar 2006 Temat postu:

Jeden z nich ciągle sobie otwierał ogon, bo uderzał nim w skrzynkę i ciągle krwawił, myślałam że się wykrwawi, a dzisiaj ważyłam go, w wieku 11 dni, 1875gram, to ten najmniejszy. Biały ma 2000 gram a czarny 2200.
A teraz spadam, bo muszę posadzić wierzby płaczące w ogrodzie. Oby mi ich nie zjadły.

Agnieszka · Wysłany: Pią 23:21, 17 Mar 2006 Temat postu:

A to "córeczka" moich rodziców z synkiem:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

KUBA · Wysłany: Pią 23:35, 17 Mar 2006 Temat postu:

Co to za nietoperze? Laughing

Agnieszka · Wysłany: Pią 23:56, 17 Mar 2006 Temat postu:

Agnieszka · Wysłany: Sob 0:36, 18 Mar 2006 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

bahmat · Wysłany: Sob 21:25, 18 Mar 2006 Temat postu:

No tak, w przypadku psa,to nawet pokazanie języka jest piękne... Laughing

Pozdrawiam,Bożena azjata i collie.

bahmat · Wysłany: Pon 0:55, 20 Mar 2006 Temat postu:

Fotki z wczorajszego spaceru Wink

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Bożena, azjata i collie

Justyna · Wysłany: Pon 6:21, 20 Mar 2006 Temat postu:

Bożena, piękną robi "żabę" na śniegu. Very Happy

Stawy ma widać jak sie patrzy. Very Happy

Miłego dnia!

karanuker · Wysłany: Pon 8:03, 20 Mar 2006 Temat postu:

Jak macie fajnie z tym śniegiem. Moje w tym roku widziały tylko jak padał, bo nie poleżał, od razu się rozpuszczał. A mam 40km do Alp, z okna kuchni widzę od Słoweńskich, po Austriackie.

Hazar od kilku dni okupuje moją sypialnię i nie che się z domu ruszać, dobrze mu. Wczoraj miałam go zamkniętego w sypialni, a w przedpokoju spał sobie Maciek, niedługo ja się przeprowadzę do ich bud, bo nie będzie dla mnie miejsca.