|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 0:43, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Lidushka, a dlaczego ty zmieniasz temat, koszt jednego biodra przewyższa te wszystkie badania które skrupulatnie wyliczyłaś, wiesz ja nie wiem ile na psa wydaję bo nie kalkuluję tego w ten sposób jak ty, zeszycik widzę prowadzisz, to urocze
Pytanie było proste jak będziesz ponosić te konsekwencje ryzykownego krycia, napisz proszę co zrobisz, żeby takie szczenię nie trafiło do osoby trzeciej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 0:57, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Sorry, o lokciach faktycznie nie tutaj pisalam (a w kazdym razie nie znajduje ) a na psiarni. No coz - watek do pociagniecia koniecznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rama Gele - usunięty
Forumowy znawca
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: Czw 8:09, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Już kiedyś napisałem , że takie dysputy nie mają sensu ! OK Maryjko moja kochana ( ), mają, ale .. w momencie kiedy obie strony dyskusji choć w minimalny sposób nie są odporne na argumentacje drugiej strony.
Chciałem tylko napisać, że nie doczytałem się w poście Lindushki wyznania, że dysplazja jest ok, napisała, że nieco zmieniła podejście do niej. Doskonale ją rozumiem, bo mam dokładnie podobne odczucia. Nie akceptuje dysplazji jako czegoś dobrego, ale mniej rygorystycznie podchodzę do tego problemu, bo jak już zostało to zauważone, co badania to inne wnioski i wyniki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 8:27, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | Lidushka, a dlaczego ty zmieniasz temat, koszt jednego biodra przewyższa te wszystkie badania które skrupulatnie wyliczyłaś, wiesz ja nie wiem ile na psa wydaję bo nie kalkuluję tego w ten sposób jak ty, zeszycik widzę prowadzisz, to urocze
Pytanie było proste jak będziesz ponosić te konsekwencje ryzykownego krycia, napisz proszę co zrobisz, żeby takie szczenię nie trafiło do osoby trzeciej? |
ja już Ci odpowiedziałam, że ten miot miał być dla mnie, ale chyba nie czytasz dokładnie
żeby było śmieszniej to była też cała masa chętnych hodowców- głównie z Finlandii
Koszt badań wymienionych zdecydowanie przewyższa operacje stawu no chyba, że porównujesz do ludzkiego - bo tu o ile pamiętam wchodziła w grę kwota 10 000.kilka lat temu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 8:34, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Rama Gele napisał: | Już kiedyś napisałem , że takie dysputy nie mają sensu ! OK Maryjko moja kochana ( ), mają, ale .. w momencie kiedy obie strony dyskusji choć w minimalny sposób nie są odporne na argumentacje drugiej strony.
Chciałem tylko napisać, że nie doczytałem się w poście Lindushki wyznania, że dysplazja jest ok, napisała, że nieco zmieniła podejście do niej. Doskonale ją rozumiem, bo mam dokładnie podobne odczucia. Nie akceptuje dysplazji jako czegoś dobrego, ale mniej rygorystycznie podchodzę do tego problemu, bo jak już zostało to zauważone, co badania to inne wnioski i wyniki. |
No właśnie.
Ja zapytam o jeszcze jedno- czy większe jest ryzyko dysplazji łącząc psy u których do 10-ego pokolenia jest jeden przypadek dysplazji łokci i jeden przypadek dysplazji bioder (u ww. brata ojca suki- dysplazja sprawdzana także u innych psów z miotów do 10-go pokolenia) i gdzie rodzeństwo psów , które łączymi nie ma dysplazji i nigdy nie dała dysplastycznego potomstwa- czy u azjatów(Waszych i mojego) gdzie często już w dwóch pokoleniach wstecz mamy ciemną dziurę a niejednokrotnie rodzeństwo matki czy ojca nie ma żadnych badań lub co gorsza ma kiepskie wyniki
Właściciele psów z HD A czy jesteście pewni, że Wasze psy prześwietlone w Finlandii będą miały taki sam wyniki. Ja znam jednego dorosłego sprzedanego do Finlandii z wynikiem HD A, któremu jak powtórzyli badanie po m-cu od przyjazdu to wyszło nagle HD C.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 9:07, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
maria napisał: |
Ano wlasnie - o tym bylo sporo w watku o badaniach szczeniakow i wbrew pozorom nie jest to taki przemilczany temat jak sie wydaje. Z reszta dysplazji lokcia akurat trudniej jeszcze nie zauwazyc niz bioder bo daje bardzo charakterystyczne i silne objawy.
Ze ZK nie wymaga prześwietlenia... A czego ZK tak naprawde wymaga...? |
Mario pytałaś czy dysplazję nabytą można rozpoznać- tak można, ale tylko w niektórych przypadkach. Znam ACD z USA, który jako młody pies został puknięty przez samochód efekt tego taki, że biodra poza skalą i choć prześwietlenie w USA jest obligatoryjne do hodowli to pies może kryć właśnie ze względu na to przykre zdarzenie.
Dysplazja to zmiany różnego typu.
Moja suka ma B za małą szczerbę z jednej strony- upadła z 5 metrów i miała widowiskowe zwichnięcie biodra
Pies, którym kryłam biegał przy rowerze jako szczeniak po 20-30 km. dziennie- jako mały szczeniak i niestety jego stawy zniszczone zostały przez właścicieli, którzy do dziś nie mogą sobie tego wybaczyć.
Nie było widać, że ten pies ma chore łokcie bo ich ustawienie był prawidłowe a ruch kończyn doskonały, wydajny i równoległy. Pies miał zaorane chrząstki, ale pomimo tego faktu staw był doskonale spasowany. Finowie są niestety rygorystyczni w przeciwieństwie do Polaków imiałyśmy nawet koncepcję z właścicielką aby psa zbadać w Polsce bo byłyśmy pewne, że rtg zostanie oceniony na góra 1/1
Są przypadki dysplazji łokci, które widać jak na dłoni i tu trochę się dziwię jak łatwo w molosach pies z francuzem i szwankującymi łokciami dostaje doskonałą I choć za francuza odpowiedzialnych może być kilka jeśli nie kilkanaście czynników to w jednym z nich jest duże zagrożenie dysplazją łokci. Po krótce to opiszę:
Postaw francuska może powstać podczas wzrostu młodego psa, kiedy to kości (piszczel lub strzałka) nie nadążają wzajemnie ze wzrostem...Jedna rośnie szybciej przez co napierając wygina tę pozostałą. Można to stwierdzić przez wykonanie rtg
Chrząstki stawowe zamykają się gdy pies przestaje rosnąć. Jeżeli w jednej kości zamyka się chrząstka, a w drugiej się nie zamyka, to dochodzi do wykrzywienia kości, które w bardzo poważnych przypadkach mogą nawet prowadzić do dysplazji stawu łokciowego. W poważnych przypadkach aby ten proces zatrzymać stosuje się długotrwałą, kosztowną, zagraniczną farmakoterapię lub robi się operacje wycięcia kawałka kości by były one równe, a nie tak, że jedna krótsza a druga dłuższa.
No a ja widzę pełno takich psów pokrzywionych również wśród azjatów, powszechnie kryją i zdobywają laury wystawowe choć ja bym za żadne pieniądze z takiego psa nie skorzystała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jurga KK
Forumowy znawca
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 9:31, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja mam pytanie jak jestesmy w kierunku dysplazji - bedac na wystawie w Toruniu byl jeden pies nie bede wymieniac po nazwie bo kazdy chyba wie o jakiego chodzi - czy on mial dysplazje? bo ja patrzac na niego jak biegnie balam sie ze polamie sobie tylne nogi? czy jego to nie boli taki wysilek? wygladalo to jakbym mial miekkie kosci z tylu i zapadlal sie w jakiejs gąbkę ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 9:37, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Był też taki w Bydgoszczy co jak ruszył to myślałam, że własne łapy zgubi Doskonałą dostał i chyba nawet w porównaniu był
U nas, w psach do roboty ponoć, jak pies ma za mało wydajny ruch bo np. jest zbyt związany to schodzi z bdb lub bez wniosku to tak dla porównania tylko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rama Gele - usunięty
Forumowy znawca
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Aleksandria
|
Wysłany: Czw 10:02, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jurga KK napisał: | w Toruniu byl jeden pies nie bede wymieniac po nazwie bo kazdy chyba wie o jakiego chodzi - czy on mial dysplazje? bo ja patrzac na niego jak biegnie balam sie ze polamie sobie tylne nogi? czy jego to nie boli taki wysilek? wygladalo to jakbym mial miekkie kosci z tylu i zapadlal sie w jakiejs gąbkę ?? |
Ja nie wiem o jakiego psa chodzi, dlatego proszę napisać. To, że pies źle biega nie znaczy, że jest dysplatykiem, tak samo jak nie można wykluczyć u psa dysplazji, który pięknie się porusza, dlatego odradzam takie osądy ..
Przykład:
Mój pies 5,5 roku Kaukaz w drodze do Poznania przez blisko 7 godzin ( pogoda była fatalna ! ) siedział w aucie ( z dwiema krótkimi przerwami ) w pozycji delikatnie mówiąc nienaturalnej. Efekt ? Nie wiem czy to skurcze, czy zastane mięśnie i stawy, ale biegał jak to mawia Pani Chwalibóg , że aż mu iskry leciały spod łap. Przegrał stawkę Championów z którą kilka tygodni wcześniej wygrał .. pojawiły się oczywiście glosy , że ma poważną dysplazję. Co nie jest prawdą , bo ma piękne stawy o czym mówi RTG i jego ruch w czasie normalnych warunków tzn podczas pracy na jego posesji.
Inny przykład. Moja suka Owczarek kaukaski z wynikiem dysplazji "D" porusza się przebojowo, pięknie i lekko. We wszystkich kartach ocen była wyróżniana za doskonały ruch.
Dlatego hola hola z tymi werdyktami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jurga KK
Forumowy znawca
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw 10:07, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Rama Gele napisał: | Jurga KK napisał: | w Toruniu byl jeden pies nie bede wymieniac po nazwie bo kazdy chyba wie o jakiego chodzi - czy on mial dysplazje? bo ja patrzac na niego jak biegnie balam sie ze polamie sobie tylne nogi? czy jego to nie boli taki wysilek? wygladalo to jakbym mial miekkie kosci z tylu i zapadlal sie w jakiejs gąbkę ?? |
Ja nie wiem o jakiego psa chodzi, dlatego proszę napisać. To, że pies źle biega nie znaczy, że jest dysplatykiem, tak samo jak nie można wykluczyć u psa dysplazji, który pięknie się porusza, dlatego odradzam takie osądy ..
Przykład:
Mój pies 5,5 roku Kaukaz w drodze do Poznania przez blisko 7 godzin ( pogoda była fatalna ! ) siedział w aucie ( z dwiema krótkimi przerwami ) w pozycji delikatnie mówiąc nienaturalnej. Efekt ? Nie wiem czy to skurcze, czy zastane mięśnie i stawy, ale biegał jak to mawia Pani Chwalibóg , że aż mu iskry leciały spod łap. Przegrał stawkę Championów z którą kilka tygodni wcześniej wygrał .. pojawiły się oczywiście glosy , że ma poważną dysplazję. Co nie jest prawdą , bo ma piękne stawy o czym mówi RTG i jego ruch w czasie normalnych warunków tzn podczas pracy na jego posesji.
Inny przykład. Moja suka Owczarek kaukaski z wynikiem dysplazji "D" porusza się przebojowo, pięknie i lekko. We wszystkich kartach ocen była wyróżniana za doskonały ruch.
Dlatego hola hola z tymi werdyktami |
Rama ja nie napisalam jednoznacznie ze ma dysplazje tylko sie zapytalam czy ja ma? a to roznica poza tym nie wymienilam nazwy psa a to tez swiadczy o tym ze nie wyglaszam werdyktu na tego czy owego psa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 10:15, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Rama czy ten pies ma dysplazję nie wiadomo bo nie był badany, ale ma poważy problem ze stawem skokowym(być może jest to wynik urazu, ale o tym trzeba z właścicielem rozmawiać) co sędzina odnotowała. Mi się chód tego psa nie bardzo podobał pomijając oczywiście ten nieszczęsny staw.
Tu to widać jak na dłoni
Poza tym i nadgarstkami jakich nie lubię, niezależnie od rasy pies mi się podobał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 13:47, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
lidushka napisał: |
Mario pytałaś czy dysplazję nabytą można rozpoznać- tak można, ale tylko w niektórych przypadkach. Znam ACD z USA, który jako młody pies został puknięty przez samochód efekt tego taki, że biodra poza skalą i choć prześwietlenie w USA jest obligatoryjne do hodowli to pies może kryć właśnie ze względu na to przykre zdarzenie. |
Rozumiem, ze przeswietlany byl rowniez tuz przed wypadkiem i mial biodra cacy?
lidushka napisał: | Dysplazja to zmiany różnego typu.
Pies, którym kryłam biegał przy rowerze jako szczeniak po 20-30 km. dziennie- jako mały szczeniak i niestety jego stawy zniszczone zostały przez właścicieli, którzy do dziś nie mogą sobie tego wybaczyć.
|
I to jest niepodwazalny dowod na nabycie, a nie dziedziczenie dysplazji w tym przypadku? Bo myslalam, ze co najwyzej przeslanka.
lidushka napisał: | Są przypadki dysplazji łokci, które widać jak na dłoni i tu trochę się dziwię jak łatwo w molosach pies z francuzem i szwankującymi łokciami dostaje doskonałą I choć za francuza odpowiedzialnych może być kilka jeśli nie kilkanaście czynników to w jednym z nich jest duże zagrożenie dysplazją łokci. Po krótce to opiszę:
Postaw francuska może powstać podczas wzrostu młodego psa, kiedy to kości (piszczel lub strzałka) nie nadążają wzajemnie ze wzrostem...Jedna rośnie szybciej przez co napierając wygina tę pozostałą. Można to stwierdzić przez wykonanie rtg
Chrząstki stawowe zamykają się gdy pies przestaje rosnąć. Jeżeli w jednej kości zamyka się chrząstka, a w drugiej się nie zamyka, to dochodzi do wykrzywienia kości, które w bardzo poważnych przypadkach mogą nawet prowadzić do dysplazji stawu łokciowego. W poważnych przypadkach aby ten proces zatrzymać stosuje się długotrwałą, kosztowną, zagraniczną farmakoterapię lub robi się operacje wycięcia kawałka kości by były one równe, a nie tak, że jedna krótsza a druga dłuższa. |
Tak, z tym ze dysplazja to rowniez osteochondroza lokcia oraz odzielenie wyrostka dziobiastego kosci ramieniowej. Te zmiany wyksztalcaja sie miedzy 5tym a 12stym miesiacem zycia i wtedy musza byc odpowiednio potraktowane poniewaz im pozniej tym bardziej postepuja zwiazane z choroba zwyrodnienia stawow. Generalnie to literatury na ten temat malo, ale na starym dobrym vetserwisie mozna sobie cos niecos poczytac a wyszperac w necie nawet wiecej.
lidushka napisał: | No a ja widzę pełno takich psów pokrzywionych również wśród azjatów, powszechnie kryją i zdobywają laury wystawowe choć ja bym za żadne pieniądze z takiego psa nie skorzystała |
Coz, nie czuje sie za to osobiscie odpowiedzialna, malo tego nie raz juz pisalam ze jest to sytuacja straszna. Tylko nie bardzo rozumiem co ma poglowie prezentowane na wystawach do zagadnienia kryc psami dysplazja obciazonymi i osobistej odpowiedzialnosci, ktora za takie krycia sie ponosi?
I na co ten argument z finskimi zdjeciami? Ze u nas wszystko ma dysplazje bo zdjecia gorzej oceniane? to faktycznie nie pozostaje nic innego jak radosnie przymknac oko na te drobne `defkety`
Prosze, prosze - zaczelismy od tematu ryzykowania/ nie ryzykowania kryc psem z dysplazja a doszlismy jak zwykle do pojekiwan na swiat zly i niesprawiedliwy
A dzisiaj bylam na sggw i siedzac na korytarzu widzialam jak jedna pani ze swoim pieskiem (malej rasy) wysluchiwala diagnozy o chorobie dziedzicznej, czesto wystepujacej w rasie. Stala i plakala ta pani - wg mnie kazdy hodowca powinien sobie zafundowac pare godzin takich obserwacji - tak dla rozruszania sumien.
Macku, Macku - dyskusje nawet przy braku checi zrozumienia obu stron - maja sens poniewaz osoby potronne moga sobie wyrobic swoja opinie. Jest to sens podstawowy i wazny bo wiadomo, ze dyskutujacy maja zbyt silne postawy zeby je nagle zmienic.
I jeszcze: to ze w naszej rasie sa same czarne dziury wychodzi teraz wszystkim bokami. Tym bardziej trzeba sie starac minimalizowac ryzyko. Co innego oczywiscie w nieduzych rasach, gdzie dysplazja wystepuje raz na 10 pokolen - tam mozna sobie nia swobodnie poszastac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 21:56, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Mario ad. 1 Pies był prześwietlany w wieku 6 m-cy- w USA jest to praktykowane bardzo często ponieważ tam nie można badać wcześniej niż w wieku 2 lat więc każdy sprawdza wcześnie co jest ze stawami aby był czas na ew. ratunek dla psa.
ad2 Pies był prześwietlony jako szczeniak -5 m-cy i łokcie były cacy biodra też. Wypowiadało się w jego kwestii trzech najbardziej znaczących specjalistów w Finlandii i ich werdykt był jednoznaczny ale rozumiem, że Ty zaocznie wiesz lepiej - tylko pogratulować
ad. kolejne
U nas zdjęcia są niestety oceniane bardziej pobłażliwie i bardzo częst niedbale robione(np. pies mojej koleżanki u pana oceniającego zdjęcia w stolycy został tak ładnie ułożony, że miał biodra C wg jego oceny- koleżanka jest lekarzem więc po awanturze i przeprosinach ze strony ww.osoby oraz stwierdzeniem, że przecież jesteśmy kolegami po fachu, udała się do innego specjalisty w innej części Polski a tam wynik był zupełnie inny- co ciekawe pierwsze badanie miało zostać wykorzystane do publikacji naukowej ).
Sama byłam świadkiem oceny bioder suki i tu cyt. "w zasadzie te biodra są na pograniczy A i B ....hmmm damy jej A"... No jak u cioci na imieninach zupełnie
Rozumiem, ze Twoja wiedza na temat "mojej" rasy jest wielka- zazdroszczę bo ja się ciągle uczę , ale pozostaje mi przypomnieć osobom trzecim, że ACD dokładnie jak azjaty są psami rozwiniętymi ostatecznie w wieku lat 5 a stosunek masy do wzrostu przecietnego ACD psa aż tak bardzo się nie różni od azjaty a zapewne w wielu przypadkach wychodzi taki sam. Różnica jest jedna i zasadnicza, że ACD jest psem o wiele bardziej aktywnym od CAO z reguły pracującym w zawodzie lub udzielającym się w sporcie i narażonym przez to na liczne kontuzje.
Ad. pogłowia to ma bo jeśli oceny z wystaw przekładają się na uzyskanie uprawnień hodowlanych przez psy i suki danej rasy to nie powinno dochodzić do sytuacji, w których pies z poważnymi wadami uzyskuję notę hodowlaną. Jeśli anatomia psa uniemożliwia mu wykonywanie jego pracy to nigdy nie powinien otrzymać oceny doskonałej...
No i wyobraź sobie Mario stado nieuświadomionych debili, kryjących sukę takim psem z uprawnieniami- no bo on je ma. No i kto jest odpowiedzialny za te nieszczęścia, które pojawią się na świecie- człowiek pogrążony w błogiej nieświadomości dot. własnej rasy, "niepoczytalny" czy może sędzia, który te oceny daje za piękne oczy...
I Mario nie ironizuj bo to niepotrzebne w temacie no chyba, że to lubisz. Psy dysplastyczne rodzą się niestety na całym świecie a przyjęte w niektórych rasach bardzo ostre kryteria selekcji nie sprawdzają się nad czym również ubolewam.
W sprawie krycia mojej suki radziłam sie kilku hodowców z USA i Australii- wszyscy byli jednomyślni, ale oni hodują tylko od 1965 r. lub 1967r. więc tak naprawdę to banda gówniarzy i nieuków robiących wszystkie możliwe badania tak z braku rozrywki a selekcję szczeniąt przeznaczonych do hodowli przeprowadzają po prostu tak dla jaj
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 22:20, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
5/6 miesiecy to sa dopiero poczatki dysplazji lokcia i wcale nie musi byc jeszcze wtedy widoczna na zdjeciu czy tez ujawniona. To, ze choroba z czasem ewoluuje jeszcze nie swiadczy o jej urazowym podlozu. Z calym szacunkiem dla Twoich finskich ekspertow to w pl tez mamy paru calkiem dobrych i jak ktos chce dobre zdjecie zrobic to nic nie stoi na przeszkodzie sie do nich pofatygowac.
Ok, czyli jest zly sedzia, zly zwiazek i zli weci. Mamy grupe trzymajaca wladze i mamy kogo winic. Jakze mozna do ludzi miec pretensje o ignorancje? Przeciez nie wiedza nawet ze powinni wiedziec. Zwlaszcza ci, ktorzy biora sie za hodowle to... `debile`? No, no. Takiego jeszcze nie czytalam - mocne, chociaz tak na pierwszy rzut oka ryzykowne stwierdzenie.
Musze spokojnie przeanalizowac co wiem, co rozumiem i co uwazam bo na moja samowiedze rzucilas sporo nowego swiatla Jak by to odrzec z protekcjonalnego tonu to moze byc nawet pouczajace
Ups. To chyba ironia mi sie wymskla? Skandal, wyjde jeszcze na wstretna ironiczna forumowiczke - odmienca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Pią 8:16, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
maria napisał: | 5/6 miesiecy to sa dopiero poczatki dysplazji lokcia i wcale nie musi byc jeszcze wtedy widoczna na zdjeciu czy tez ujawniona. To, ze choroba z czasem ewoluuje jeszcze nie swiadczy o jej urazowym podlozu. Z calym szacunkiem dla Twoich finskich ekspertow to w pl tez mamy paru calkiem dobrych i jak ktos chce dobre zdjecie zrobic to nic nie stoi na przeszkodzie sie do nich pofatygowac.
Ok, czyli jest zly sedzia, zly zwiazek i zli weci. Mamy grupe trzymajaca wladze i mamy kogo winic. Jakze mozna do ludzi miec pretensje o ignorancje? Przeciez nie wiedza nawet ze powinni wiedziec. Zwlaszcza ci, ktorzy biora sie za hodowle to... `debile`? No, no. Takiego jeszcze nie czytalam - mocne, chociaz tak na pierwszy rzut oka ryzykowne stwierdzenie.
Musze spokojnie przeanalizowac co wiem, co rozumiem i co uwazam bo na m.in. moja samowiedze rzucilas sporo nowego swiatla Jak by to odrzec z protekcjonalnego tonu to moze byc nawet pouczajace
Ups. To chyba ironia mi sie wymskla? Skandal, wyjde jeszcze na wstretna ironiczna forumowiczke - odmienca |
Dysplazję stawów łokciowych obserwuje się także u 8 tyg szczeniąt no i potrafi się także rozwinąć u psa dorosłego w wieku np.3-4 lat.
Pies z Finlandii został w wieku 8 lat powtórnie przebadany- wsadzili go w tomograf i jak to żartobliwie określiła właścicielka zeskanowali po kawałeczku. Koszt tej operacji był gigantyczny. Pies miał robione także badania inne. np gęstości kości
Na podstawia całej masy badań orzeczono jaka jest przyczyna stanu jego łokci.
A jak go oglądało dwóch polskich specjalistów uznanych i cieszących się dobrą opinią oraz powszechnym szacunkiem (pies w chwili oględzin miał 8 lat) to nie mogli uwierzyć, że pies ma dysplazję o i tyle...
Wiesz Mario krajowi specjaliści od stawów też doradzali krycie tym psem po analizie wszystkich za i przeciw oczywiście.
Nie zawsze eksperci robią dobre zdjęcia i to jest problem na całym świecie. Głośno mówi się o tym w USA a w internecie roi się od zdjęć to obrazujących. No i co zrobić z takim kwiatkiem jak np. pies ma takie zdjęcie i co za tym idzie np. felerny wpis
Sama rzucasz przykładem jak to pani płacze słysząc diagnozę swojego pieska- i co tzw hodowca normalny był.
Ja takich sytuacji widziałam wiele- widzę je każdego tygodnia i co gorsza nieraz ludzie dzwonią do mnie bo właśnie nabyli pieska...Problem taki, że piesek bo rodzicach bez badań z linii zasyfionych czym się da no i zawsze mam dylemat czy im mówić i tłumaczyć co może spotkać pupila a może im tego oszczędzić bo dla psa i tak różnicy wielkiej nie ma (na świat już go powołali (choć kto wie...przecież mogą się go pozbyć w ten czy inny sposób). No, ale chcieli tanio kupić pojechali do Czech a tam im hodowca wytłumaczył, że np. "jak rodzice mieli HD A to ich dzieci bada się dopiero jak mają 5 lat więc jego suka i pies badań nie mają, ale z pewnością są zdrowe" itp. kwiatki.
Są rasy takie jak np. buldog francuski czy też angielski gdzie pewne schorzenia są przekazywane genetycznie, ale ... nikt nie chce eliminować psów, nikt co więcej nie chce ich badać a wystąpienie owej wady kwitowane jest stwierdzeniem- cyt. jednego z tzw. poważnych hodowców "buldogi dają wady, trzeba sie z tym pogodzić..." no q..wa mać większej bzdury nie słyszałam No ale czego wymagać od debila, którego widać horyzonty myślowe kończą sie na własnych psach i psach podobnie myślącego orła intelektualisty z sąsiedniej wsi. Za zachodnią granicą psy muszą mieć rtg kręgosłupa z odpowiednim wynikiem- inaczej nikt ich do hodowli nie dopuści a u nas taki rtg to mają ....psy, które już miały niedowłady albo były sparaliżowane lub zaszło podejrzenie uszkodzenia kręgosłupa- oczywiście nie omieszkano ich wielokrotnie rozmnożyć a i plany hodowlane, w któr owe psy zostały wpisane wybiegają często daleko w przyszłość. No ma ten rtg jeszcze mój pies i na dodatek zdjęcie było zaskoczeniem dla osoby oceniającej bo nie ma najmniejszej zmiany w żadnym z kręgów co zostało skwitowane" a więc jednak jest to możliwe" ... Oczywiście mimo zrowych stawów i kręgosłupa a także doskonałego temperamentu mój pupil nie przeszedł wewnętrznej selekcji hodowlanej... znaczy sie pańcia nie uznała za odpowiednie zrobienie z niego reproduktora choć chętnych do skorzystania nie brakowało
Cytat: | Jakze mozna do ludzi miec pretensje o ignorancje? Przeciez nie wiedza nawet ze powinni wiedziec. Zwlaszcza ci, ktorzy biora sie za hodowle to... `debile`? No, no. Takiego jeszcze nie czytalam - mocne, chociaz tak na pierwszy rzut oka ryzykowne stwierdzenie. |
Jak dla mnie różnica pomiędzy świadomym użyciem psa obarczonego jakąś wadą i przyjęcie za to odpowiedzialności a korzystaniem z psów bez badań jest ogromna i gadaniem później np "...nie wiedziałem, ale to z pewnością wina reproduktora bo moja suka jest zdrowa...".
Rozumiem, że człowiek który korzysta z psów bez wszystkich badań wskazanych w rasie jest usprawiedliwiony bo nie wie, ze powinien wiedzieć. Uważam, że jak nie wie to powinien się dowiedzieć czyli zacząć od nauki a nie rozmnażania. Za debili uważam ludzi, którzy przez swoją ignorancję i lenistwo czynią wielkie szkody ...
Bardzo za to szanuje ludzi, których działania poparte są wiedzą oraz potrafiących samodzielnie wnioskować, otwarcie mówiących o wadach, schorzeniach, potrafiących psa wycofać jeśli rzeczywiście nie powinien być hodowlany(znam osobę co to w nieświadomości nabyła psa z wadliwym umaszczeniem a krajowi sędziowie dawali mu wszystkie wnioski i tytuły, ale jak Pani sie zorientowała co jest z jej psem nie tak to go wyrejstrowała z ZKwP), ludzi, którzy poszerzają swoją wiedzę przez całe życie. I jak tacy ludzie biorą się za hodowle to super bo działalność takich ludzi prowadzi do postępu hodowlanego.
Mario, czy uważasz, że stawy powinno się prześwietlać tylko raz w życiu psa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|