|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:51, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
lidushka napisał: | Muszę teraz coś skrobnąć bo mój poprzedni tekst zupełnie tu nie pasuje...
Czasem ciężko jednoznacznie stwierdzić czy krycie psem młodym, o którego rozwoju i ostatecznej "formie" nie da się zbyt wiele powiedzieć jest złe.
Ja kryłam swoją sukę bardzo dojrzałym psem z dysplastycznymi łokciami i reumatyzmem. Pies wcześniej krył raz- zanim został zbadany w kierunku dysplazji- dał miot 8 szczeniąt bez dysplazji, bardzo dobrych i doskonałych eksterierowo o fenomenalnych temperamentach. Po wykonaniu badań dostał szlaban na krycie suk w Finlandii i ten pierwszy miot nagle stał się jedynym.
Wszystkie dzieci, wnuki i prawnuki tego psa dysplazji stawów łokciowych i biodrowych nie mają. Gdyby nie krył tak wcześnie żadnych szczeniąt by po nim nie było a ten pies to legenda i uważam, że brak potomstwa po nim to by była wielka strata dla rasy.
I tak w kwestii doboru naturalnego słów kilka. Jak pojechaliśmy na to krycie to moja suka pokazała jak wygląda dobór naturalny- były dwa samce- pierwszy to wnuk tego drugiego (tego z dyspl.łokciami)- zdrowy, młody piękny z doskonałym temperamentem, genetycznie wolny od chorób oczu a drugi to dziadek z reumatyzmem i dysplazją łokci, świeżo po operacji łapy uszkodzonej w wypadku, genetycznie nosiciel postępującego zaniku siatkówki, pies legenda o doskonałym charakterze i spojrzeniu prawdziwego cattla. No i którego ta moja suka wybiera (bo daliśmy jej wolną rękę choć mieliśmy swój typ) - oczywiście starego z dysplazją |
Lidushka bardzo mądry , życiowy post - wpisuję go do "ulubionych " , Rosjanie w wielu przypadkach też tak postępowali -
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Śro 23:24, 22 Sie 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 21:53, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A ja wlasnie chcialam spytac Lidushki czy kiedys miala psa z dysplazja, leczyla go i widziala jak sie meczy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Śro 22:38, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Droga Mario ja do genetycznego aspektu dysplazji mam z biegiem czasu coraz większy dystans...
Pies, którym kryłam swoją sukę miał wg finskich specjalistów dysplazję nabytą - oni maja niezłych specjalistów w Finlandii i dodam, że jak obejrzałam ten jego rtg to u nas z pewnością jego łokcie by były w najgorszym razie 1/1. Nie męczył się do końca swoich dni- ostatni miesiąc życia spędził z właścicielami mieszkając u mnie- jedyne co mu dokuczało to reumatyzm.
Psa z dysplazją nie miałam, ale...moje wszystkie psy były karmione naturalnie, miały dużo ruchu, nie były do niczego zmuszane np. do chodzenia po schodach lub do zbyt długich spacerów. I co by wątpliwości rozwiać- wszystkie moje psy- nawet kundle były badane w kierunku dysplazji.
Po pierwsze
Każdego dnia widzę min. 1, który się męczy i mówię to o biodrach- z reguły to ON i to co gorsza jeśli mam okazję zamienić kilka słów z właścicielem to bardzo często okazuje się, że pies ma rodowód ZKwP. A selekcja jaka jest w tej rasie prawie każdy wie.
Po drugie
Ojciec mojej starszej suki miał brata z biodrami HD E - pies wychowany na tzw. zachodnim pedigree czyli rzekomo lepszym od naszego, nie eksploatowany wcale bo siedzący głównie w kojcu i jeżdżący po wystawach
I tu pewna niespodzianka ww. pies z HD E się nie męczy, ma fenomenalny ruch, był II BIS Junior na jednej z wystaw europejskich. Do dziś sprawny choć ma 7 lat, bez żadnych ułomności w ruchu, pracujący a całe jego potomstwo od dysplazji wolne.
Reszta jego rodzeństwa HD A ich potomstwo badane- bez dysplazji... i wnuki również czyste
Moja starsza suka HD B, dzięki nieszczęśliwemu wypadkowi z młodości
Młodsza - pół siostra tego z HD E ma HD A. Jej rodzeństwo HD A i jeden brat w GB HD B.
Takimi przypadkami można sypać jak z rękawa...
Border Collie moich znajomych po rodzicach HD A i dziadkach i pradziadkach HD A miał w młodym wieku HD D a obecnie pewnie E. No i tego boli a raczej pewnie bolało bo miał mieć sztuczne stawy zafundowane. Co gorsza to było powtarzane skojarzenie i wcześniej wszystkie szczeniaki nie wyszły poniżej HD B. Czyli nie znasz dnia i godziny
W sumie tyle lat badań nad schorzeniem a wyniki wciąż różne na różnych końcach świata w dodatku odsetek dyplastycznych po dysplastycznych a dysplastycznych po wolnych od dysplazji nie różni się tak diametralnie a jak się do tego doa fakt, że o dysplazję przyprawić może pieska jego niepoczytalny właściciel lub lekarz, który go źle ułoży do badania to chyba finalnie należy do sprawy podejść intuicyjnie Chyba, że ktoś intuicji nie ma
No i jeszcze jedno np. w Finlandii biodra HD C to odpowiednik naszych B tak więc co kraj to obyczaj
Dla mnie badanie jest jedynie źródłem informacji- wybór należy do mnie , ale i po mojej stronie jest odpowiedzialność, od której nie zamierzam się uchylać.
Dla mnie poważniejszym problemem jest psychika- dysplastycznemu można np. wzmocnić pewne partie mięśniowe, wstawić sztuczny staw itp. a psychicznego powinno się uśpić lub umieścić obok odpowiedniego przewodnika w miejscu, w którym nie będzie stanowił zagrożenia dla otoczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 22:59, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Oj, krotkie pytanie i taka dluga odpowiedz. Ok Lidushka ja spytalam poniewaz zyla wyskakuje mi na czole na lekcewazace podejscie do chorob u hodowcow. Oczywiscie nie zarzucam Ci z gory takiego podejscia, znane mi sa rozne poglady i rozne metody doboru. Wszystkie sa zawsze dobrze uzasadnione.
Nic nie zmieni mojego zdania, ze dysplazje nalezy za wszelka cene marginalizowac, tymczasem coraz trudniej znalezc azjate, ktory ma zdrowy chod. Na wystawach przeciez sie zdrowia nie ocenia.
Acha, no dla mnie psychika nie jest powazniejszym problemem. Jest rownie powaznym.
A watki dysplastyczne sa na wetowni:
http://www.ysolom.fora.pl/badania-szczeniat-w-kierunku-dysplazji-t241.html
http://www.ysolom.fora.pl/dysplazja-stawow-biodrowych-t179.html
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 23:15, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
lidushka napisał: |
Dla mnie badanie jest jedynie źródłem informacji- wybór należy do mnie , ale i po mojej stronie jest odpowiedzialność, od której nie zamierzam się uchylać.
Dla mnie poważniejszym problemem jest psychika- dysplastycznemu można np. wzmocnić pewne partie mięśniowe, wstawić sztuczny staw itp. a psychicznego powinno się uśpić lub umieścić obok odpowiedniego przewodnika w miejscu, w którym nie będzie stanowił zagrożenia dla otoczenia. |
No a inwalidzie, który jeździ na wózku można wzmocnić ręce, to będzie się lepiej odpychał. To jest interesująca myśl hodowlana produkować psy po to żeby im robić transplantację stawów. Ta choroba jest niestety nieuleczalna i dlatego jest problemem.
Lidushka, pomyśl może o właścicielu któremu sprzedajesz wymarzonego psa. Ja nie bardzo rozumiem, sfinansujesz operację i jest okey?
Do przyjęcia byłaby dla mnie opcja kryjesz ryzykownym psem, trzymasz szczeniaki robisz im wczesne badania i usypiasz te zagrożone. Jeśli to twoja odpowiedzialność to osoba trzecia nie ponosi konsekwencji czy to finansowych czy w sferze uczuciowej czy jakiejkolwiek innej.
Co do psychiki masz oczywiście rację, ale tutaj niema żadnej selekcji w ogóle a wystarczyłoby przy sprzedaży zastrzec, że nie hodowlany i już.
Ostatnio zmieniony przez Zakirchan - usunięty dnia Czw 0:01, 23 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michal
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Śro 23:59, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
MOGUL jak slusznie zauwazyla rosjanie oczywiscie kierowali sie takimi "teoriami" i jak nie slusznie zapomniala dodac jak wiele jest tam dysplazji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sari Sokolnicka Dolina
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:10, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
..
Ostatnio zmieniony przez Sari Sokolnicka Dolina dnia Wto 22:46, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 0:12, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Żadnej, brak jałowej sali stoi np na przeszkodzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 0:14, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Słuchaj Zak ja kryłam sukę psem z dysplazją nabytą i rozważyłam różne za i przeciw. W planach miałam zostawienie sobie szczeniaków. Ten miot miał być dla mnie. Fine.
Co do stawów sztucznych to powiem tak- jeśli dysplazja jest to jest jakiś środek zaradczy jeśli pies jest psychiczny to powiedzmy sobie szczerze - środka zaradczego niet i tu jest dla mnie zasadnicza różnica bo sprzeda ktoś takiego psa jako "nie do hodowli" i co uchroni to ludzi przed dramatem bo tak należy nazwać życie z taki psem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 0:16, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: | Żadnej, brak jałowej sali stoi np na przeszkodzie |
A to dziwne bo w Łodzi robili kilka, ale w Czechach jest ponoć znacznie taniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 0:24, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
lidushka napisał: |
Co do stawów sztucznych to powiem tak- jeśli dysplazja jest to jest jakiś środek zaradczy jeśli pies jest psychiczny to powiedzmy sobie szczerze - środka zaradczego niet i tu jest dla mnie zasadnicza różnica bo sprzeda ktoś takiego psa jako "nie do hodowli" i co uchroni to ludzi przed dramatem bo tak należy nazwać życie z taki psem... |
A co to jest alternatywa jakas? Albo pies ma chora glowe albo nogi?
Bo ja myslalam, ze pies, ktorego sie sprzedaje ludziom powinien byc zdrowy i zrownowazony Przynajmniej w intencjach sprzedajacego.
Jak sie odroznia genetyczna dysplazje od nabytej? Na rtg wychodzi?
A tak poza tym to pytalam o to posiadanie psa z dysplazja bo jak sie patrzy na cudzego chorego psa to sie mu i wlascicielowi wspolczuje. A jak sie patrzy na swojego to serce boli naprawde.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 0:24, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
lidushka napisał: | Zakirchan napisał: | Żadnej, brak jałowej sali stoi np na przeszkodzie |
A to dziwne bo w Łodzi robili kilka, ale w Czechach jest ponoć znacznie taniej |
Robili kilka, a udanych? No ilość mnie zabiła, i po ile jedno proteza może powiesz. A Czechy żeśmy przyłączyli do Polski? W Berlinie robią, we Francji robią w Stanach robią. Niektórym jedna protezę robią innym dwie czyli można śmiało kryć, żaden problem. No i to są oczywiście takie bezbolesne operacje pies następnego dnia wstaje i biega, super sprawa, nie ma powikłań , śmiertelność zero jak przycinanie pazurków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 0:33, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zakirchan napisał: |
To jest interesująca myśl hodowlana produkować psy po to żeby im robić transplantację stawów. Ta choroba jest niestety nieuleczalna i dlatego jest problemem.
Lidushka, pomyśl może o właścicielu któremu sprzedajesz wymarzonego psa. Ja nie bardzo rozumiem, sfinansujesz operację i jest okey?
D |
Tak, tak masz rację Zak taka ze mnie wredna producentka
No to żeby nie było aż tak strasznie powiem, że jako osoba lekceważąca jako jedyną słuszną drogę hodowlaną czyli na zasadzie doboru psów HD A x HD A i ED 0/0 x ED 0/0 robię dodatkowo moim psom, poza prześwietleniami w kierunku dysplazji stawów biodrowych i łokciowych, badania genetyczne w kierunku postępującego zaniku siatkówki(koszt z transportem krwi do USA od 700-1000), badania oczu okulistyczne(koszt 100), systematycznie badam krew (komplet badań), psy mają badanie słuchu(koszt od 100-200) no i w celach naukowych dna test na kolor (e,b,k - koszt z wysyłka do Kanady ok.600pln) . Dodam tylko, że my w rasie nie mamy obowiązku wykonania jakichkolwiek badań.
Własnie mam pokrytą sukę nosicielem genu odpowiedzialnego za postępujący zanik siatkówki- szczeniaki będą wolne lub będą nosicielami- nigdy nie będą chora, ale i tak będą zbadane aby była jasność i punkt w umowie zakazujący łączenia nosiciela z psem bez badań lub z wynikiem innym niż A- normal.
O i tyle...
No a teraz ja zapytam- dlaczego tak mało azjatów ma wykonane prześwietlenie w kierunku dysplazji stawów łokciowych choć na wystawach można dostrzec problemy z łokciami gołym okiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lidushka
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Czw 0:38, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zak we Wrocławiu też robili. Nie będę pisać o liczbie zabiegów bo jej nie znam, ale są lekarze, którzy się w tym specjalizują. Zabiegi, o których wiem były udane. Po zabiegu pies wymaga rehabilitacji oczywiście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maria
Forumowy ekspert
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 0:42, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
lidushka napisał: |
No a teraz ja zapytam- dlaczego tak mało azjatów ma wykonane prześwietlenie w kierunku dysplazji stawów łokciowych choć na wystawach można dostrzec problemy z łokciami gołym okiem... |
Ano wlasnie - o tym bylo sporo w watku o badaniach szczeniakow i wbrew pozorom nie jest to taki przemilczany temat jak sie wydaje. Z reszta dysplazji lokcia akurat trudniej jeszcze nie zauwazyc niz bioder bo daje bardzo charakterystyczne i silne objawy.
Ze ZK nie wymaga przeswietlenia... A czego ZK tak naprawde wymaga...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|