|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:07, 15 Gru 2005 Temat postu: Etapy Hodowli |
|
|
Etapy hodowli, czyli wszystkie czynności i dezycje, które czekają przyszłego hodowcę.Spełnienie warunków hodowlanych - wystawy, prześwietlenia, testy psychiczne.Wybór reproduktora, krycie, ciąża, poród i wychowanie maluchów.O tym wszystim chciałabym napisać i wymienić się doświadczeniem z innymi. Takie informacje przydadzą się przyszłym "dziadkom", a może odstraszą, bo mimo masy przyjemności przybycie na swiat szczeniąt wiąże się z ogromnym nakładem pracy i poświęconego czasu.
pozdrawiam
Iza
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:38, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Uprawnienia -
dla formalności napiszę warunki, które muszą spełnić psy ubiegające się o uprawnienia psa/suki hodowlanego/(ej)
Psy - 3 wystawy z oceną doskonałą, od 3 róznych sędziów w tym jedna z wystawy międzynarodowej.
Suki - jak powyżej, z tym, że wystarczą 3 oceny bardzo dobre.
Testy psychiczne. W każdym odzidziale wyglądają ciut inaczej: odruch na strzał, przejście w tłumie, minięcie się z innymi psami.
Prześwietlenia w kierunku dysplazji.Dopuszczone przez ZK wyniki: A, B,C
D i E oznaczją cieższą dysplazję i są dyskawlifikowane z hodowli.
W naszym przypadku udało się spełnić powyższe warunki bez większych problemów
Dobór reproduktora - moim zdaniem należy się kierować wyglądem, zapleczem genetycznym oraz zblizonym typem.Tytuły to wartość drugorzędna.Oczywiście to tylko moje zdanie.
U nas to Muka była sprowadzona pod kątem Cebaja, więc problem samoistnie był rozwiązany z góry.
Cieczka i krycie -
na ile się orientuje to u azjatek kwestia cieczek i dni przebiega bardzo indywiudalnie.Są suki mające cieczki regularnie, inne raz w roku.
Moja ma co 9-10 miesięcy.Czekając na właściwe dni straciliśmy nadzieję, że coś z tego będzie.Myśleliśmy, ze są jak stare, dobre małżenstwo, a Cebaj już w Muce kobiety nie widzi...Kryliśmy w 21 i 23 dniu cieczki, czyli na samiuteńki koniec.W tej kwestii chyba nie da się przewidzieć natury.
Ciąża i poród -
Mamuka ciąże znosiła dobrze.Widać, było jej odmienny stan po zachowaniu.Oszczędzała się strasznie, wolno spacerowała, unikała zabaw, prawdziwa dama w stanie błogosławionym.USG robiliśmy między 3-4 tygodniem, wtedy już widać było "fasolki", niestety ich lilości nie dało się określić.Masy nabrała ok 6 tyg i potem już tylko rooosła
Poród przebiegł ksiązkowo. W 4 godziny urodziła 8 maluchów.Oczywiście nie generalizuję, bo wiem, że suka może rodzić i 24 godz i gdy wydaje się, ze już koniec, po kilku godzinach może wydać na świat kolejne maleństwa.Pomagaliśmy tylko przy 1 szczeniaku, resztę "obsłużyła" sama.
Nie chciała rodzić w domu choć miała przygotowane posłanie.Wynieśliśmy wszystko na dwór, mimo, że był to koniec października pogoda dopisała i w słonku pojawiały sie kolejne dzieci.Ja robiłam za akuszerkę.Poradziła sobie świetnie.
....
pozdrawiam
Iza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Nie 10:19, 18 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
U nas dobór reproduktora wzbudzał wiele emocji, musieliśmy znaleźć psa o odpowiednich cechach, a równocześnie odpowiedniego w typie. Ponieważ moje wiedza jest jeszcze za mała, korzystałam z doświadczenia obecnych tu hodowców (Mogul -wielkie dziękuję )
Zdecydowaliśmy się na Cebaja, ma wszystkie cechy, których od reproduktora dla Umy oczekiwaliśmy. Bedzie to inbreed 3:2 na Tayshe Alu, podobny, jak przy szczeniakach Cebaja i Mamuki, z tym,że Uma jest inna niż Muka, ciekawi jesteśmy, co wyjdzie.
Umę krylismy w 12 i 14 dniu cieczki (z tym,że początek cieczki może być niedokładnie ustalony, bo ja była w szpitalu z Kubą i nie miałam mozliwości dokładnie obserwować suki, w tym czasie jedynie wychodziłam z nimi na spacery, a spodziewalismy się cieczki ciut później) Dni wyznaczone były, jak widać, dobrze krycie przebiegało bezproblemowo.
Uma od samego początku zachowywywała się inaczej po kryciu, już po powrocie do domu nabuczała na Re, i właściwie natychmiast zaczęła sie nosić "na ciężarówkę", dostojnie i z godnością
Zaczęła naprawdę dużo jeśc, teraz nawet żebrze o jedzenie, czego wcześniej nie było. W domu w zasadzie śpi a w przerwach każe sie pieścić.
Na spacery chodzi bardzo chętnie, choć zrobiła się ciut bardziej agresywna.
Szczeniaki maja się urodzić ok.10 stycznia, Umka na razie jest ciut okrąglejsza, zrobiła sie taka większa, ona była do tej pory taka koza, teraz się zrobiło suczysko, ciekawe, jak będzie dalej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:47, 18 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kontynując temat opiszę zachowanie naszej ówczesnej mamusi.
Pierwsze dwa dni były najcięższe, bo Mamuka nie chciała opuszczać legowiska, siłą wyciągalismy ją na siku.Jadła na leżąco na posłaniu.
Maluchy non stop kwiliły, sama byłam pod wrażeniem, że takie małe 'kreciki" mają, aż takie głosy...Wystarczyło, że jeden się ocknął już reszta rodzeństwa wtórowała w donośnym chórku..Trzy tygodnie wyjęte z życia, na zmianę dyżury, tata spał na kanapie, by w nocy "mieć pod ręką" całe towarzystwo.Czasami Muka przygniatała maleństwo i trzeba było je ratować...W końcu otworzyły oczka i zaczęły chodzić.Rozpoczęliśmy serwowanie pierwszych stałych posiłków - najpierw kaszka, potem kozie mleko z karmą dla psich noworodków i w końcu mięsko.Na początku szło lekko, bo skubały troszkę z dwóch misek i już miały pełne brzuchy.Jak podrosły sztuką stało się rozstawienie 7 misek na raz, wrzucenie do kazdej porcji jedzenia i upilnowanie, zeby szybszy nie wyżarł degustantowi.Pewnego dnia sforsowały "kojec" i maszerowały po dywanie.
Do tego wynalazały sobie "budę" między stolikiem i kanapami i tam nieraz całą sforą przenosiły się na spanie.Pierwszego razu mało zawału nie dostaliśmy jak zobaczyliśmy, że w kojcu jest pusto...A dzieci w najlepsze kimały w swojej "budzie". W 5 tyg wyprowadziły się na dwór, do mamuczynej budy.Na początku było "zimno i strasznie", ale wolność zaraz przypadła im do gustu i szalały po podwórku.Wtedy Cebaj przejął pałeczkę i urządzał dzikie harce.Oczywiście często się, któreś "gubiło" np za iglakiem i wtedy był szloch.Tata nazywał je "orzełkami", jak gwizdał cała sfora biegła z kojca i pchała się na nogi.Ja się przebierałam w stare rzeczy, siadałam na ziemi i wtedy obsiadały mnie ze wszystkich stron
Dziewczyny były pod tym wzgledem bardziej kontaktowe, niektóre wsiadały na kolana, inne gryzły po nogach, albo szarpały rękawy...Chłopaki raczej chadzali swoimi scieżkami.Do konca ssały mamuczynego cyca.Biedna Muka była już cała podrapana i pogryziona małymi szpileczkami, ale dzielnie znosiła pory karmienia. Z dziećmi rozstała się w ciągu kilku dni.Trudno jej było odzyskać formę..Natomiast Cebaj wówaczas wrócił do łask, bo tak wszyscy rozpieszczali mamusie i dzieci, do tego Muka do ok 4 tyg zabraniała mu wstępu do domu, a "synek" był odsunięty na dalszy plan..
Ania, mnie się wydaje, że maluchy wyjdą fajne:) Uma ma ładniejszą głowę niż Muka.Ważne, żeby było zdrowe i w rozsądnej liczbie:)
pozdrawiam
Iza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Nie 15:36, 18 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Co do tej liczby, to masz rację- więcej niz 3 ale nie wiecej niż 6! Na pierwszy miot starczy, a i pogląd o szczeniakach można juz mieć.
A ja mam pytanie co do forsowania Umy-nadal chodzimy na spacery, codziennie godzinę, ja piechotą, one częsciowo na smyczy, częściowo nie. Czy jest jakiś moment, kiedy powinnam suce ograniczyć spacery?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:52, 18 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
My chodziliśmy prawie do końca, ostatnie 3-4 dni jako bezpieczną rezerwę już sobie darowaliśmy - z braku doświadczenia nie znalismy dokładnej daty.Muka sama sobie tempo regulowała, tylko chroniliśmy ją przed zabawowymi atakami Cebaja, który nie zważał na jej stan.
pozdrawiam
Iza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaRe
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice
|
Wysłany: Pon 11:42, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Przepraszam,ze niekoniecznie w tym wątku, ale chyba najbliższy...
Mam wątpliwość, czy mam podawać teraz Umie wapno? Gdzieś czytałąm o problemach po porodzie, ale z drugiej strony doświadczona hodowczyni mi doradziła podać. Jej rady zawsze się sprawdzały...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Pon 21:51, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Żeby nie było problemów proponuję homeopatyczny preparat: Rexorubia, 1 łyżeczkę dziennie. Daje się go kobietom w ciąży, dzieciom podczas szybkiego wzrostu, przy złamaniach itd., daję moim szczeniakom i wyprawiam je w świat właśnie z Rexorubią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:43, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Chciała bym coś zasugerować odnośnie cięcia ogonów szczeniaczkom.
Otóz obserwujac zdjęcia dawniejszych psów zauważyłam że niektóre / nawet walczące/ miały zostawiane ogony w całości a niektóre cięte na 2/3 w ten sposób że jego końcowka tworzyła "kitę " . Ponieważ w jednym miocie zdarzaja sie różne długości ogonków te z wybitnie krótkimi zostawiałabym
w całości a te z długimi cięła nieznacznie skracała zostawiając 2/3. W ten sposób zachowuje się naturalną funkcję ogna przeciw wagi- stabilizacji nie pozbawiając psa możliwości wyrażania swoich nastrojów jak również zabezpiecza przed urazami zbyt długich ogonków czyli " wilk syty i owca cała" . A wygląda to efektowniej
zamieszczam zdjęcia tych mało skracanych.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pią 10:28, 06 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Pią 10:27, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Babur ma ogon obcięty na 7 kręgu, już to studiowaliśmy tutaj ze znajomym wetarynarzami. Ogólnie polecam cięcie na 5-6 kręgu, ale i na 7 jest ładnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:32, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Luiza, my też to studiowaliśmy przy dwóch miotach , dwóch niezależnych " specjalistow " nie umiało prawidłowo policzyć kręgów i w sumie obcięli jeszcze za krótko , tzn. w ten sposób że "kita się nie tworzy. Dlatego wywnioskowałam że wystarczy obciąć od końca 1/3 , ale przy krótkich i grubych ogonach lepiej zostawić . I jeszcze jedno , po grubości ogonów poznaje się grubość kości , ale to chyba jest jasne dla wszystkich.
Czabani nie obcinali również tzw. "wilczych pazurów" , twierdząc że te szczeniaki które je posiadają są najwartosciowsze , najbardziej pierwotne . , dlatego bym nie obcinała, kierując się również szacunkiem dla natury w której nie ma rzeczy nieuzasadnionych, według mnie może to zapobiegać wąskiemu stawianiu tylnych nóg u psa,
i może działać jak pielucha u noworodka pomagając w prawidłowym wykształceniu się panewek miednicy /dysplazja/ , jednak pomimo moich wskazówek uparci Weci je poobcinali, tłumacząc się późniejszym kaleczeniem nóg ........ , które nie jest podobno wcale tak kłopotliwe .
Ja bym spróbowała zostawić, i zweryfikować przypuszczenia, a już w najgorszym przypadku starała się zapamiętać które szczeniaki je miały aby rozpoznać pierwotność ..........
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Pią 10:46, 06 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karanuker
Forumowy ekspert
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rivignano (Udine) Italia
|
Wysłany: Pią 10:38, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak to 1/3 ogona 7 kręg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:48, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ano widzisz, ma się tę miarkę w oku , nazywano mnie w pracy " kliniczne oko" , odchyłki od pionu i poziomu rozpoznaję co milimetra......ale konował też może źle obciąć jak nie wyczuje kręgu i przetnie go w połowie.....mówiłam ci że Goliatowi spieprzyli ogon, właśnie teraz smaruję mu jodyną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:52, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja spotkałam się z opinią, że psy z lini walczących celowo mają zostawiane "dłuższe" ogony, żeby przeciwnik w czasie konfrontacji jasno mógł odczytać syngały.Nie jest to jednak regułą.Mnie się wydaje, że długość tak dla czysto wizualnego efektu powinna zależeć od obfitości włosa.Psy o dłuższej sierści, mogą mieć ogon cięty dalej, wtedy z gęstego futra wyłania się "mocna" kita, bo krótka w nim ginie.Natomiast te gładkowłose z takim pozostawionym chudym "kikutem" sprawiają gorsze wrażenie.Oczywiście kwestia gustu i upodobań.
Luiza, a czym tniesz uszy jeśli wykonujesz taki zabieg sama?
U nas spaprali uszy, małe były cięte "kształtkami".Słyszałam też, że można ciąć laserem i niektóre ośrodki weterynaryjne są w taki sprzęt wyposażone.Zero krwi i stres mniejszy.
pozdrawiam
Iza
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|