Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

MOGUL

Zrozumiałam że Ci co rzucaja "kamieniami " nie znali tego powiedzenia ?
To żart. Ale na serio.....
Temat ten zostal założony nie zeby w kogoś " rzucać " , ani nikomu dokuczać, tylko w celu sprecyzowania i wyeliminowania wszelkich blędów i zagrożen czystości rasy jakie mogą pojawic się w planowanych hodowlach CAO. Rozumiem że tym zagadnieniem w imieniu dobra rasy jesteśmy zainteresowani WSZYSCY - i nikt nie powinien się tutaj czuć urażony bo przyświeca nam jeden wspólny cel. , który powinien być wartościa nadrzędną.

MOGUL

Mam nadzieję że naszą analizę będziemy dalej kontynuować ...
Justyna, może masz jeszcze jakieś informacje- nie wiem czy dobrze pamiętam , pisałaś kiedyś że w Rosji jest hodowla azjatów, które na Wystawach nie wygrywają ale sa polecane jako użytkowe ? Czy można się dowiedzieć cos więcej o tej hodowli ?

Justyna

Mogul, im więcej się dowiaduję, tym „mniej rozumiem”. Sad

Najlepsze reproduktory w Petersburgu (w opinii sędziów, wieloletnich miłośników rasy), psy, których zdjęcia będą na kalendarzu na rok 2007 to wcale nie te, które zajmują pierwsze miejsca na wystawach.
Owszem, otrzymują wysokie oceny, ale nie są na pierwszych miejscach.
Może źle wystawiane, stoją krzywaśnie?, „handling pod psem”?, nie wiem….

Mnie to się marzy jakiś zestaw polskich reproduktorów, taka możliwość zobaczenie „dostępnych kawalerów”, nie tylko tych, którzy pojawiają się często na wystawach.
Na pewno by to było pomocne właścicielom mniejszych hodowli, pomogłoby w wyborze „taty” dla szczeniaczków.

MOGUL

Michal

Michal

O to jeden z wyzej wspomnianych azjatow: Samiec - 2 lata, bez papieru... koles mowil ze z jakiejs hodowli spod Kozienic Rolling Eyes

Podobno rodowodowi sa jego rodzice....

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Przepraszam za foty, na nich wiele nie widac, ale bede u tego czlowieka jeszcze moze jakos niedlugo to zrobie lepsze.. w dzien

Bruce · Gość

Michal, malo widac na tych zdjęciach. Mzoe nastepne będą wyrazniejsze. Very Happy

gregory

jak oceniasz jego wyglad jaki ma charakter

Michal

Pies z wygladu podobal mi sie... naprawde bardzo ciekawy... rzuca sie w oczy jego anatomia, pies lekki, bardzo zbity, absolutnie zwiazany... naprawde super sie ruszal... to przedewszystkim mi sie w oczy rzucilo.... charakter to coz.... pies jest nie w pelni ukrztaltowany ma 2 lata... udalo mi sie go dotknac, ale widac bylo nie ufnosc.... lubial pomruczec.... mi sie jego charakter podobal Smile

... ostrym psem nie jest... powiedzialbym ze umiarkowany.

Michal

O i jeszcze suka:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Napisze o niej wiecej jutro... U niej fajny charakter byl

karanuker

Zdjęcia Neme z 29 października 2006

z głową w dół gdzie ma opadające powieki?

na jednym jedynym zdjęciu na stronie ma opadające powieki, nie przyszło ci do głowy że może nie była w najlepszej formie, albo może takie wyszło i dokładnie to samo z jej matką? Ty zawsze na zdjęciach wychodzisz idealnie?

Do tego Neme jeszcze nigdy nie rodziła, a nie skończy głowy jeżeli nie urodzi.

karanuker

na tym zdjęciu Desha w Sopocie.

3 lata i 3 miesiące

caoline

Drodzy Moi,
Pogoda dziś tak mizerna, że postanowiłem nadrobić zaległości forumowe i zasiadłem do komputera by poczytać co ciekawsze dyskusje z ostatnich tygodni. I zdjął mnie rubaszny rechot przy czytaniu wypowiedzi niektórych „omnipotentnych” wydawałoby się znawców naszej rasy. Dam tu kilka tylko przykładów.

Jeden z „ekspertów” pisze, iż „pierwszeństwo oddaje się rasom wcześniej opracowanym naukowo, w związku z tym to azjata nie powinien być podobny do kaukaza, ani do innej ,opracowanej wcześniej , rasy”. Wypowiedź w swym tonie prawdziwie ekspercka. Tylko czy kaukaz to rasa opracowana naukowo? Ciekawe jaką dyscyplinę metodologiczną zastosowano przy „opracowywaniu” kaukaza by mówić o naukowości tego procesu. A do tego cóż znaczy opracowywanie rasy – czy chodzi tu o jej tworzenie czy może opis? Ni jedno ni drugie nie miało żadnych walorów naukowości w przypadku kaukaza, chyba, że mówić będziemy również o naukowym opracowaniu np. grochówki. Zastanawia też jak autor tej „myśli”, deklarując się jednocześnie jako zdecydowany zwolennik hodowania „naturalnych”, tj. niezmienianych modami i cywilizacją współczesną azjatów, mówi, że „azjata nie powinien…..” . A zatem nie ważne jaki azjata był czy jest naprawdę? Ważniejsze jaki ma być by współczesna kynologia „cywilizowana” mogła go uznać za odrębną rasę? Dyscyplina myśli i logika zaiste naukowo-ekspercka.

W kilku innych swych wypowiedziach ekspert ten wspiera swoje opinie powołując się na wielki, jego zapewne zdaniem, autorytet w sprawach azjatów i kaukazów, A.P. Mazoviera. Zapomina przy tym, iż był to typowy ekspert kynologii ery stalinowskiej, który, choć miał niewątpliwe zasługi w odkrywaniu azjaty dla europejskiej kynologii, za wielki autorytet już dawno przestał uchodzić. Dotyczy to zwłaszcza jego opisów charakteru i użytkowości azjatów czy kaukazów. Armia, gospodarka i Wódz potrzebowali psów z aktywną reakcja obronną i Mazovier i inni kynolodzy tej ery znaleźli takie rasy. (Aby lepiej spełnić oczekiwania Wodza stworzyli też kilka nowych ras o profilu odpowiadającym jedynie słusznym wytycznym rewolucji i Wodza.) Zapis o aktywnej reakcji obronnej jako cesze typowej dla azjaty umieszczony został podówczas w standardzie rasy i pokutuje do dnia dzisiejszego. Dziwne tylko, że zdecydowana większość aborygenów z Turkmeni i innych obszarów Azji Środkowej cechy takiej nie okazywało. Inne były oczekiwania co do charakteru azjaty pracującego w swej pierwotnej ojczyźnie a inne w ZSRR. Jeden z następców Mazoviera mówił, że dolanie owczarka kaukaskiego (nie aborygennego, ale psa wyhodowanego dla potrzeb armii) żadnej rasie nie zaszkodzi. Dolewano więc takiej krwi i do azjatów, aby uzyskać aktywna reakcję obronną. Nie mówmy więc, że prawdziwy azjata to koniecznie pies z aktywna reakcją obronną. Azjata to stróż, a nie pies obronny.

Kolejna wypowiedź naszego eksperta dotyczy psów z północy Kaukazu (nie mylić z kaukaskim volkodavem, mieszańcem wielu ras hodowanym do walk). Nasz ekspert słyszał, że używano ich w hodowli azjatów, czego przykładem może być Belyj Hoda. Nie słyszał natomiast by to azjaty miały wpływ na ukształtowanie psów z północy Kaukazu. Radziłbym naszemu ekspertowi zapoznać się trochę z najnowszą historią ludów z północy Kaukazu. To oni w latach stalinowskich przesiedleni zostali brutalnie na obszary Azji Środkowej, gdzie spędzili kilkadziesiąt lat. Opuszczali swe ziemie ojczyste podobnie jak Polacy przesiedlani do Kazachstanu i na Syberię, bez możliwości zabrania swego dobytku. Nie było nawet mowy o zabraniu swych stad, a tym bardziej psów. W drugiej połowie 20 wieku wielu z nich wracało na północny Kaukaz. Tym razem nie była to już podróż w wagonach bydlęcych więc zabierali oni ze sobą to, czego udało im się dorobić na wygnaniu, w tym psy, które pracowały tam dla nich. Wystarczy trochę poczytać o historii najnowszej tego obszaru lub porozmawiać z rosyjskimi kynologami. Nie dziwmy się przy tym, że obecnie mieszkańcy północnego Kaukazu mówią o psach tych jako rdzennej rasie z ich terenów. Może lepiej się wtedy sprzedadzą.

Przejdę teraz do problemu dolewania do azjaty krwi innych ras, zwłaszcza różnych molosów. Niewątpliwie trudno tu udowodnić fałszerstwa w rodowodach,bo skąd wziąć na to świadków. Wszyscy jednak wiemy, jak łatwo hodowcy oszukać instytucje wystawiające rodowody. Wątpienie więc, że do takich oszustw dochodziło, i to często, byłoby skrajną naiwnością. Pozostaje nam jednak nasze oko i ocena eksterieru, a jeśli to możliwe to i charakteru. U wiele współczesnych azjatów zauważyć możemy cechy nietypowe dla aborygennych azjatów, a charakterystyczne dla popularnych dziś ras molosowatych. Są to najczęściej cechy dyskwalifikujące te psy z punktu widzenia użytkowości czy zdrowotności. Mam tu na myśli obwisłe fafle, obwisłe powieki, karykaturalnie szeroką klatkę piersiową, odstające łokcie, namarszczoną skórę na głowie, olbrzymi łałok, wielkie okrągłe oczy , krótkonożność, nadmierną limfatyczność, itp. Nie wierzmy, iż pojawiły się one w wyniku lepszych warunków życia. Pamiętajmy do tego, że płaska głowa to nie gwarancja typu, zwłaszcza jeśli wyraz pyska przypomina gończaka a nie azjatę. (Psy gończe też dolewano w ZSRR do azjatów w dla poprawienia pracy węchowej.) Nie zgadzam się też, iż nie można o cechach tych mówić na podstawie zdjęć. Wręcz odwrotnie, na zdjęciu można cechy takie skutecznie ukryć. Skoro jednak hodowca na swej stronie internetowej umieszcza zdjęcia, na których cechy te są bardzo wyraźne na wielu zdjęciach, to trudno to zignorować. Poniżej przedstawiam kilka takich psów z hodowli innej chodzącej omnipotencji oraz zdjęcia dwóch popularnych reproduktorów z Rosji. Jeden z nich jest w rodowodach wielu azjatów będących w polskich rękach, a drugi w rodowodach niedawno sprowadzonych do Polski szczeniąt. (Dla porównania zdjęcie Baynaka, który ponoć jest dziadkiem jednego z nich.) Do tego jeszcze kilka zdjęć psów z hodowli eksperta, o którym była mowa na początku mojego postu. Podobno jego ambicją jest hodowanie zdrowych i użytkowych azjatów.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam i życzę sukcesów oraz ciekawych obserwacji na Światówce.

Michal

Ostro ale na temat Smile

Popieram

caoline... full respect Cool

MOGUL

CAOLINE< podoba mi się Twoje wyjaśnienie poparte historią , to nowe, brakujące " klocki " do układnki o pochodzeniu rasy.....chętnie porozmawiam, ale jutro bo dzisiaj już późna pora...dobranoc.

p.s. i mam nadzieję że będzie to początek kulturalnej i na poziomie merytorycznych wypowiedzi dyskusji.....bo ostatnio trzeba było mieć
naprawdę dużo samozaparcia żeby przez szacunek dla innych i samej siebie, nie zniżać się do poziomu niektórych delikatnie mówiąc , b niegrzecznych i obraźliwych wypowiedzi