|
Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka CAO Grupa i inne rasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:05, 27 Lut 2007 Temat postu: INBRED |
|
|
Co to jest inbred?
Inbred, czy też po niemiecku Inzucht, jest to metoda hodowli.
W metodzie tej chodzi o kojarzenie ze sobą psów blisko spokrewnionych. Często na określenie tego rodzaju hodowli używa się terminów hodowla w pokrewieństwie albo chów wsobny.
W przypadku psów rasowych pojęcie inbredu jest względne, poniewać w zasadzie wszystkie psy jednej rasy są ze sobą spokrewnione, ponieważ mają jednego wspólnego przodka, którym jest założyciel rasy. Jednakże o inbredzie mówimy jednak wtedy, kiedy stopień pokrewieństwa jest znaczny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kilka razy już natknąłem się na "naszym" forum z pojęciem inbredu i postanowiłem założyć mu osobny wątek.
Hodując Ony dużą wagę przywiazywało się do pokrewieństwa kojarzonych osobników. Jednak nie o Onach ma być ten temat.
Zachęcam do studiowania rodowodów Waszych psów i przedstawiania właśnie tu swoich obserwacji nt inbredu, jego jakości, stopnia i co najważniejsze uzyskanych (lub nie) z jego zastosowania rezultatów.
Oprócz tego możemy tu analizowac rodowody słynnych psów.
Zapraszam do dyskusji, szczególnie hodowców!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:12, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W watku o Tokado Luiza napisała:
karanuker napisał: | Inbredowanie to domena wystawowych hodowli, bo poprzez tego typu hodowlę niszczy się przede wszystkim charakter, dla utrwalenia jakiejś cechy fizycznej.
Poptrzcie na Akgusha, inbredowali jak mogli, ale drugiego takiego psa nigdy nie dał. Uważam, że właśnie dlatego że go tak mocno inbredowali. |
O takie wnioski mi chodzi.
Ci z Was, którzy mieli lub mają szczenięta i inbredowali niech się z reszta podzielą swoimi "osiągnięciami"
Jest to wg mnie ważny temat z pktu widzenia hodowli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokolnicka Dolina
Forumowy ekspert
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szymaki k/Płońska
|
Wysłany: Wto 13:52, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
TOMKU
Wzywasz hodowców to i jestem i mam przykład inbredowania u siebie w hodowli.
Inbredowałam raz jedyny skšd wzięły się fajne szczeniaki .Najlepiej o tym wiedza ich własiciele uważam jak reprodutor jest doskonały w całym calu to warto dokkonac inbredu.
Ja oczywicie nie żałuje, zawsze warto spróbować .
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:56, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
OK.
Chodzi mi też o to .... byśmy się mogli nauczyć:
1. jakie psy są inbredem?
2. po co inbredowano i dla czego właśnie w tym a nie innym stopniu?
3. co to dało? np. poprawiono głowę, obnizono ucho? czy cokolwiek...
Napisz coś więcej może z fotkami....
Wiem, że Ania RE inbredowała przy swojej 14stce...... i co tym osiągnięto?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokolnicka Dolina
Forumowy ekspert
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szymaki k/Płońska
|
Wysłany: Wto 14:47, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
tomku
ja tak naprawdę to byłam pod wpływem chwili i zauroczenia kiedy dokonywałam inbredu że chyba nie chodziło mi o poprawienie wielu walorów u mojej suki tylko ogólnie chciałam sprawdzić czy wyjdš szczeniaki podobne do ILGIZA I CZY BĘDĽ INNE ITC.
uważam że to był dobry pomysł wyszedł NUKER podobny do ILGIZA
NUKURA rwie oko widujemy je na wystawach jeszcze jest NAZAR ten akurat jest bardzo podobny do suki matki sangi inne mniej pokazywane
NABIRA suka doskonała własnie hodowcy na tym zależy by udoskonalać
swoje osišgnięcia hodowlane.
Efekt krycia był zadawalajšcy.
Natomiast jeli chodzi o fotki to przygotuje w innym temacie o suce hodowlanej i jej dzieciach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I&A - zawieszony
Administrator
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:26, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
My inbredowaliśmy. Cebaj i Mamuka to inbred 3:2 na Tayshe Alu, babcię Cebaja od strony ojca i matkę Mamuki. Mukę kupowaliśmy pod kątem psa i decyzja o kryciu w takim pokrewieństwie była przemyślana.
Szczeniąt urodziło się osiem, jedno maleńkie, którego mimo trzydniowej walki nie udało się uratować. Nie zrzucam tego na karb inbredu. W innych skojarzeniach też zdażają się martwe lub słabe maleństwa. Te, które przezyły wyrosły na wartościowe psy. Czy wszystkie są super? Nie. Jedne są lepsze, inne gorsze, ale o żdanym nie mogłabym napisać, że jest kiepski.
Co jest dla mnie najważniejsze - to, że zachowały fenotyp przodków, że kojarząc je dalej ze zwierzętami już nie spokrewnionymi (za dużo, by było tej samej krwi), ale o podobnej budowie i walorach możemy rokować co wyrośnie i czego mniej wiecej można się spodziewać. Wydaje mi się, że inbred utrwala pewne cechy i wzmanica dla przyszłych pokoleń.Rozsądnie dawkowany pozwala zachować pewną ciągłąść i daje rezultaty bardziej przewidywalne niż przypadkowe skojarzenia. Dla mnie cała linia Alu, choć może już zbyt mocno inbredowana stanowi przykład psów o zbliżonej budowie i wyglądzie, ujednoliconym fenotypie dzięki wpsólnej puli genów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:22, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tomku – bardzo ciekawy temat założyłeś.
Choć nie jestem hodowcą chętnie będę go czytać.
W Rosji często stosuje się inbred z tego co mi się wydaje. Znam parę przepięknych psów właśnie z takich połączeń, ze znanych i przez Ciebie podziwianych hodowli także.
Tomek napisał: |
Chodzi mi też o to .... byśmy się mogli nauczyć:
1. jakie psy są inbredem?
2. po co inbredowano i dla czego właśnie w tym a nie innym stopniu?
3. co to dało? np. poprawiono głowę, obnizono ucho? czy cokolwiek...
|
Czy faktycznie po jednym skojarzeniu inbreadowanym można się spodziewać aż takich pewników jak „poprawa głowy”
Zresztą czy inbred ma utrwalać cechy czy je „poprawiać”?
Tendencja do „poprawiania” jest lekko niebezpieczna i wymaga bardzo dobrej znajomości genetyki i pokoleń poprzedzających danego psa czy sukę.
Może to nie o inbredowaniu, ale powiem, ze czasami tak sobie oglądam rodowody niektórych pięknych psów. Zdarza się już w pierwszym pokoleniu rodzice nie są podobni ni jak do dzieci, o dziadkach i pradziadkach już nie wspomnę.
Kiedyś znalazłam pięknego samca – jakby moja Mucha tylko, ze w męskim wydaniu.
Ale jak spojrzałam w rodowód, to przodkowie zupełnie nie podobni, jakaś mieszanina psów w rożnych typach. Czyli gdybym teoretycznie skojarzyła te dwa osobniki to szczenięta mają dużą szansę być niepodobne ni do ojca ni do matki – loteria.
W inbredzie tak się chyba nie zdarza?
To pytanie oczywiście do hodowców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:39, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: | Tomku – bardzo ciekawy temat założyłeś.
Choć nie jestem hodowcą chętnie będę go czytać.
W Rosji często stosuje się inbred z tego co mi się wydaje. Znam parę przepięknych psów właśnie z takich połączeń, ze znanych i przez Ciebie podziwianych hodowli także.
Tomek napisał: |
Chodzi mi też o to .... byśmy się mogli nauczyć:
1. jakie psy są inbredem?
2. po co inbredowano i dla czego właśnie w tym a nie innym stopniu?
3. co to dało? np. poprawiono głowę, obnizono ucho? czy cokolwiek...
|
Czy faktycznie po jednym skojarzeniu inbreadowanym można się spodziewać aż takich pewników jak „poprawa głowy”
Zresztą czy inbred ma utrwalać cechy czy je „poprawiać”?
Tendencja do „poprawiania” jest lekko niebezpieczna i wymaga bardzo dobrej znajomości genetyki i pokoleń poprzedzających danego psa czy sukę. |
Utrwalic i poprawić, to wg mnie 2 podstawowe założenia inbredu.
Twoja ostatnia uwaga co do niebezpieczeństwa poprawiania jekiejś cechy poprzez inbred trafnie oddaje to, jak ogromną wiedzę powinien mieć hodowca, który inbred stosuje. Jak bardzo przemyslane powinnobyć takie krycie!
Uważam, iz mozna już po 1 przemyślanym skojarzeniu osiągnąć sukces. Ale tak samo nie przemyślany inbred jest "szkodliwy" dla pogłowia rasy z kilku powodów, a jednym z nich jest to co napisała Luiza:
Cytat: | "Inbredowanie to domena wystawowych hodowli, bo poprzez tego typu hodowlę niszczy się przede wszystkim charakter, dla utrwalenia jakiejś cechy fizycznej. " |
Wydaje mi się, iż jest w jej wypowiedzi mowa o tzw "ścisłym inbredzie" w bardzo mocnym spokrewnieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:40, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Warty uwagi tekst ale proszę nie sugerować się tytułem
"Inbred-pomyłka stulecia
Wynikiem przestarzałych metod w hodowli psów rasowych jest skrócona długość życia,podatność na infekcje i wiele poważnych schorzeń o podłożu dziedzicznym.
Aby zbadać przyczyny tego stanu rzeczy,musimy cofnąć się w przeszłość o niemal dwa stulecia,do czasów kiedy w Anglii zapoczątkowana została hodowla psów rasowych w jej obecnym kształcie.Celem tej hodowli były psy rasowe”czystej krwi”,rodzaj psiej arystokracji.Były one rejestrowane w księgach hodowlanych,w przeciwieństwie do mieszańców i ras użytkowych,hodowanych głównie w rejonach wiejskich.
Za podstawową zasadę nowej metody hodowlanej przyjęto,że nieliczne,najlepsze samce-reproduktory,powinny być maksymalnie wykorzystywane”dla dobra rasy”i tak często,jak to tylko możliwe kojarzone z najlepszymi sukami.Następnie poprzez hodowlę liniową(tzw.hodowlę w czystych liniach)dodatkowo wzmacniano wpływ tychże reproduktorów na bazę genetyczną rasy.Celem tych zabiegów hodowlanych było ujednolicenie i utrwalenie wybranych cech eksterieru oraz psychiki,świadomie zrezygnowano przy tym z różnorodności genetycznej,gdyż tylko krew najlepszych,a jeśli to możliwe-tylko tego jednego,najlepszego,miała zdominować rasę.Chodziło o wyhodowanie klonów wybranego championa.
Nowa metoda hodowlana początkowo rzeczywiście okazała się ogromnym sukcesem i szybko przyjęła się w Europie i na całym świecie.Również w hodowli zwierząt użytkowych(np.krów czy owiec)przyczyniła się do wzocnienia pewnych pożądanych cech i powstania odrębnych ras.
Odkrycie prawidłowości dziedziczenia przez G.Mendla,a wkrótce potem genów,nie zmieniło nic w podejściu do zagadnień hodowlanych.Pojawiające się pierwsze problemy przypisywano nie hodowli wsobnej(hodowli w bliskim pokrewieństwie-inbredowi),lecz niewystarczającej selekcji pod kątem zdrowia.Ostrzeżenia naukowców były lekceważone i wyśmiewane jako”puste teorie”.
Również hodowcy zwierząt gospodarskich z czasem zauważyli negatywne skutki hodowli wsobnej.Wraz ze wzrostem stopnia inbredu spadała wydajność(np.mleczność krów),pojawiały się problemy z płodnością oraz podatność na wszelkiego rodzaju schorzenia.Gdy w latach dwudziestych odkryto i opracowano genetykę populacyjną,pojawiła się wreszcie naukowa podstawa pozwalająca wyjaśnić wiele problemów związanych z inbredem.Hodowcy zwierząt użytkowych szybko wyciągnęli z niej wnioski dla siebie-zaczęto odchodzić od hodowli w bliskim pokrewieństwie i postawiono min.na krzyżówki(tzw.hybrydy).Zamiast hodowli wsobnej(inbredu) i selekcji zaczęto coraz szerzej stosować tzw.outcross,czyli kojarzenie osobników niespokrewnionych.
Rewolucyjne odkrycia w dziedzinie genetyki nie odcisnęły jednak większego śladu na hodowli psów i kotów rasowych.Szczególnie w tzw.liniach wystawowych nadal bez umiaru wykorzystywano nielicznych utytułowanych reproduktorów do krycia możliwie dużej liczby suk i kotek.W wyniku tego nastąpiło ogromne nagromadzenie defektów genetycznych.Jako przykład może posłużyć choćby choroba Wilsona,ciężka wada wrodzona,związana z zaburzeniami w gospodarce miedzi w organiźmie,prowadząca do zapalenia wątroby,a nawet do śmierci.Wśród ludzi dotyka ona statystycznie jedno dzicko na 40.000.U niektórych ras psów,np.u bedlington terrierów w USA i Anglii-co czwartego szczeniaka!!!
Trudno się dziwić temu stanowi rzeczy,słysząc na przyklad,że”Super Reproduktor”rasy springer spaniel,champion USA,spłodził ni mniej ni więcej tylko 188 dalszych championów!Nawet dzisiaj jest to nadal uważane za ogromne osiągnięcie,pomimo,że stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia rasy.
Można bowiem przyjąć,że każdy pies,nawet jeśli sam jest zdrowy,jest nosicielem 5 do 6 genów recesywnych,odpowiedzialnych za wady genetyczne.Przy konsekwentnej hodowli wsobnej może to doprowadzić to tzw.”depresji”,inaczej”załamania”,kiedy to nagromadzone wadliwe geny trwale zdominują daną rasę.
Większość hodowców i autorów książek poświęconych hodowli przez dziesięciolecia wierzyła,że choć inbred niesie w sobie ryzyko wzmocnienia nie tylko dobrych,ale i złych cech osobniczych,to dzięki właściwiej selekcji potomstwa można łatwo rozwiązać ten problem.Okazało się to wielką pomyłką,gdyż nie wszystkie cechy uwidaczniają się już w pierwszym pokoleniu.Dziś nawet najlepszy hodowca nie jest w stanie z góry przewidzieć,jakie defekty genetyczne może przekazywać dany reproduktor.Studiowanie danych o przodkach może w najlepszym przypadku pomóc w wykrywaniu dysplazji biodra i kilku innych najbardziej rozpowszechnionych chorób dziedzicznych.Jednakże współczesna hodowla psów rasowych boryka się z ponad tysiącem! chorób przekazywanych w drodze dziedziczenia.Wniosek:każdy reproduktor,nawet najlepszej jakości,powinien być tylko w ograniczony sposób wykorzystywany w hodowli.
Nasuwa się oczywiście pytanie,dlaczego organizacje kynologiczne już dawno nie zajęły się tą problematyką.Wiedeńscy weterynarze-prof.Schleger i prof.Stur-już 15 lat temu ostrzegali przed zgubnymi skutkami opisanych wyżej praktyk hodowlanych.Podobne głosy krytyki dochodziły ze Szwecji,np.od prof.Sundgrena.Jednak nawet 15 lat temu było już za późno,aby odwrócić bieg wypadków-katastrofa już się wydarzyła.Pomimo tego,reakcje hodowców na krytykę nadal były negatywne lub żadne.Nikt nie chciał uwierzyć,że metoda,która na początku przynosiła takie sukcesy,nagle miałaby się okazać błędna i szkodliwa.
Nic więc dziwnego,że pionierskie,odważne przedsięwzięcia niektórych organizacji kynologicznych,np.w.Skandynawii,Holandii,czy w Niemczech,zmierzające do określenia najwyższego dopuszczalnego stopnia inbredu oraz do ograniczenia częstotliwości użycia poszczególnych reproduktorów natrafiły początkowo na duży opór i zostały zablokowane przez hodowców.
Wiele wskazuje na to,że nareszcie w tunelu pojawiło się światełko i że konieczne reformy powoli torują sobie drogę,zwłaszcza w Holandii i w Szwecji.Presja weterynarzy i mediów doprowadziła do tego,że Raad von Beheer op Kynologisch Gebied oraz szwedzki Kennel Klub postanowiły we współpracy z klubami ras wprowadzić zdecydowane ograniczenia dotyczące stopnia zinbredowania oraz częstotliwości użycia reproduktorów.
Ważna jest również odpowiednia edukacja.Osoby poszukujące szczenięcia muszą być świadome,że powinny zapytać hodowcę nie tylko o badania kontrolne jego psów,ale i o stopień zinbredowania miotu.Nie daje to wprawdzie pewności,ale znacznie zwiększa sznse nabycia zdrowego psa.Z satysfakcją należy odnotować coraz częściej pojawiające się ogłoszenia hodowców,którzy oferują mioty o zerowym stopniu inbredu(outcross).
Jednocześnie powinny zostać bardziej liberalne zasady rejestracji psa w księgach hodowlanych,ponieważ w przypadku niektórych ras,u których nie sposób już zahamować postępującego genetycznego zubożenia,konieczny jest dopływ”świeżej”obcej krwi.Pierwsze kroki w tym kierunku poczyniono już w Anglii-ojczyźnie hodowli psów rasowych.
Jolanta Schwien,http://www.mankala.pl (Biuletyn Klubu Doga 2/2005)"
__________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:48, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Poprzez tzw "ścisły inbred" uważam, iz powinniśmy rozumieć takie krycie jak znane mi z hodowli kotów krycie ojcem jego córek.
W ten sposób akurat u kotów uzyskuje sie np. brak niesienia CPC (colourpoint), wówczas gdy rasa niesie CPC
o ty na stronie
[link widoczny dla zalogowanych]
lub utrwala cechę REX jak to było z rasą Devon Rex.
Czy w psach też się tak ściśle inbreduje? np w CAO bo w ONach na początku tak było.
Jednak uważam, iż to raczej na początku kształtowania się rasy takie krycia były mozliwe a nie teraz (mówię o CAO i KO)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Zaufany Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:02, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
I&A napisał: | My inbredowaliśmy. Cebaj i Mamuka to inbred 3:2 na Tayshe Alu, babcię Cebaja od strony ojca i matkę Mamuki. Mukę kupowaliśmy pod kątem psa i decyzja o kryciu w takim pokrewieństwie była przemyślana.
Szczeniąt urodziło się osiem, jedno maleńkie, którego mimo trzydniowej walki nie udało się uratować. Nie zrzucam tego na karb inbredu. W innych skojarzeniach też zdażają się martwe lub słabe maleństwa. Te, które przezyły wyrosły na wartościowe psy. Czy wszystkie są super? Nie. Jedne są lepsze, inne gorsze, ale o żdanym nie mogłabym napisać, że jest kiepski.
Co jest dla mnie najważniejsze - to, że zachowały fenotyp przodków, że kojarząc je dalej ze zwierzętami już nie spokrewnionymi (za dużo, by było tej samej krwi), ale o podobnej budowie i walorach możemy rokować co wyrośnie i czego mniej wiecej można się spodziewać. Wydaje mi się, że inbred utrwala pewne cechy i wzmanica dla przyszłych pokoleń.Rozsądnie dawkowany pozwala zachować pewną ciągłąść i daje rezultaty bardziej przewidywalne niż przypadkowe skojarzenia. Dla mnie cała linia Alu, choć może już zbyt mocno inbredowana stanowi przykład psów o zbliżonej budowie i wyglądzie, ujednoliconym fenotypie dzięki wpsólnej puli genów. |
No i o to mi właśnie chodziło!!!
Dzięki!!!
A co z charakterem? Czy poszło tak jak chcieliście, czy jakaś cecha wyszła za mocno np. czy jest w miocie jakiś ostrzejszy/bardziej bojaźliwy niż Cebaj I Mamuka szczeniak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Forumowy ekspert
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:43, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tomek napisał: |
…..Szczególnie w tzw.liniach wystawowych nadal bez umiaru wykorzystywano nielicznych utytułowanych reproduktorów do krycia możliwie dużej liczby suk i kotek.W wyniku tego nastąpiło ogromne nagromadzenie defektów genetycznych.
…..
Trudno się dziwić temu stanowi rzeczy, słysząc na przyklad, że”Super Reproduktor”rasy springer spaniel,champion USA,spłodził ni mniej ni więcej tylko 188 dalszych championów!Nawet dzisiaj jest to nadal uważane za ogromne osiągnięcie, pomimo, że stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia rasy.
_____ |
Tomek napisał: | .Celem tych zabiegów hodowlanych było ujednolicenie i utrwalenie wybranych cech eksterieru oraz psychiki, świadomie zrezygnowano przy tym z różnorodności genetycznej, gdyż tylko krew najlepszych, a jeśli to możliwe-tylko tego jednego ,najlepszego, miała zdominować rasę. Chodziło o wyhodowanie klonów wybranego championa.
_ |
Czyli Tomku należałoby zrozumieć, iż psy-reproduktory powinny mieć ograniczoną liczbę kryć w życiu?
Tomek napisał: | Poprzez tzw "ścisły inbred" uważam, iz powinniśmy rozumieć takie krycie jak znane mi z hodowli kotów krycie ojcem jego córek.
W ten sposób akurat u kotów uzyskuje sie np. brak niesienia CPC (colourpoint), wówczas gdy rasa niesie CPC
o ty na stronie
[link widoczny dla zalogowanych]
lub utrwala cechę REX jak to było z rasą Devon Rex.
Czy w psach też się tak ściśle inbreduje? np w CAO bo w ONach na początku tak było.
|
Szczerze mówiąc jestem lekko zszokowana , mam nadzieję, że u CAO nie dochodzi do krycia tak bliskiego – ojciec+ córka itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:50, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tomku , poruszyłeś niewątpliwie bardzo ważny temat, jednak wymaga on profesjonalnej wiedzy i takichze hodowli zarodowych - u nas jak widać to raczej hodowla na linię - i to w pojedyńczych przypadkach -
dla zainteresowanych tematem kilka ciekawych zagadnień ....w formie dyskusji ....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i jeszcze inne , ciekawe stronki :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zagadnienie hodowli opartej na inbredach , poruszone w artykule Myczko, zamieszczonym w temacie : "jak wybrać sukę hodowlaną " i wskazuje on :
Cyt:
Ażeby utrwalić pożądany typ , często stosuje się zasadę inbredu, , który przecież nie jest do pomyślenia bez jeszcze ostrzejszej selekcji . Znając swoje potrzeby i niedostatki, często przywozi się z odległego regionu samca, który jest w stanie poprawić u naszego pogłowia szereg cech, co jest już widoczne w pierwszym czy drugim pokoleniu. Otrzymujemy wtedy psy o klasę lepsze od ich rodziców.
W hodowlach amatorskich , natomiast, planowa praca hodowlana jest bardzo utrudniona, wręcz niemożliwa do realizacji bez sprawnie działającego klubu rasy , którego eksperci
ukierunkowywaliby niedoświadczonych właścicieli psów odnośnie strategii hodowli., . a i działające już kluby , w innych Państwach napotykają w swojej pracy wiele trudności w realizacji swoich założeń.
ażeby coś osiągnąć niezbędne jest zaplanowanie swoich sił na co najmniej 5 a najlepiej 10 lat, inaczej praca ta nie będzie miała sensu
1.Osoba odpowiedzialna za hodowlę - KENNEL*, powinna mieć wyższe wykształcenie zootechniczne, biologiczne, lub medyczne. Może być to doświadczony Sędzia – ekspert, albo wieloletni instruktor hodowli.
"
koniec cytatu ;
Myczko mówi rownież że do starannego doboru par w hodowli , potrzebna jest : " duża wiedza i wyczucie kynologiczne "
Myslę ze w hodowlach amatorskich " wyczucie kynologiczne " jest dominującym kryterium .....
* w amatorskiej hodowli - powinno być podobnie -
Ostatnio zmieniony przez MOGUL dnia Śro 11:30, 28 Lut 2007, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:12, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Justyna napisał: |
Czyli Tomku należałoby zrozumieć, iż psy-reproduktory powinny mieć ograniczoną liczbę kryć w życiu? |
Dokładnie Justyna, i to nie dlatego że liczba kryć zaszkodzi w jakimś stopniu zdrowiu reproduktora , a z powodu niebezpiecznego zawężenia puli genowej w populacji psów w danym Kraju - szkoda że nie czyta nas Ewa z Holandii- lekarz z wykształcenia i czynny członek Zwiazku Kynologicznego Holandii , wypowiadała sie ona , kiedyś na innym Forum o wprowadzeniu takiego ograniczenia kryć dla reproduktorów w Holandii, bodajże do 3 w życiu .
Cytat: |
Szczerze mówiąc jestem lekko zszokowana , mam nadzieję, że u CAO nie dochodzi do krycia tak bliskiego – ojciec+ córka itp. |
Niestety tak, w Polsce ZK nie interweniuje w skojarzenia dokonywane przez Hodowców / brak Klubu /, dajac im w tym względzie pełną swobodę .....
Nie wiem czy było to profesjonalne przemyślane przedsięwzięcie , wynik radosnej twórczości hodowcy , czy zaważyły tu jeszcze inne względy, ale właśnie ZUM z Palety jest owocem takiego krycia - ojciec Szaman z Palety, pokrył swoją córkę Meduzę Brawado . Z tego miotu kilka szczeniąt miało problemy z późnym /albo wogóle / zejściem jąder , a Zum pomimo że krył kilka razy nie dał potomstwa. A "klonu" Szamana z tego co wiem "ani widu ani słychu "
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOGUL
Forumowy ekspert
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:55, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tomek dzięki za świetny artykuł, dla mnie bardzo przekonywujący i w przystępny sposób napisany ....
pozwoliłam sobie wyszczególnić fragmenty które zwróciły moją szczególną uwagę ...
Tomek napisał: | "Inbred-pomyłka stulecia
Celem tej hodowli były psy rasowe”czystej krwi”,rodzaj psiej arystokracji.Za podstawową zasadę nowej metody hodowlanej przyjęto,że nieliczne,najlepsze samce-reproduktory,powinny być maksymalnie wykorzystywane”dla dobra rasy”i tak często,jak to tylko możliwe kojarzone z najlepszymi sukami. |
Cytat: |
Celem tych zabiegów hodowlanych było ujednolicenie i utrwalenie wybranych cech eksterieru oraz psychiki,świadomie zrezygnowano przy tym z różnorodności genetycznej.....
Chodziło o wyhodowanie klonów wybranego championa. |
Cytat: |
Również hodowcy zwierząt gospodarskich z czasem zauważyli negatywne skutki hodowli wsobnej.Wraz ze wzrostem stopnia inbredu spadała wydajność(np.mleczność krów),pojawiały się problemy z płodnością oraz podatność na wszelkiego rodzaju schorzenia. |
Cytat: |
Zamiast hodowli wsobnej(inbredu) i selekcji zaczęto coraz szerzej stosować tzw.outcross,czyli kojarzenie osobników niespokrewnionych.
|
Cytat: |
Rewolucyjne odkrycia w dziedzinie genetyki nie odcisnęły jednak większego śladu na hodowli psów i kotów rasowych.Szczególnie w tzw.liniach wystawowych nadal bez umiaru wykorzystywano nielicznych utytułowanych reproduktorów do krycia możliwie dużej liczby suk i kotek.W wyniku tego nastąpiło ogromne nagromadzenie defektów genetycznych. |
Cytat: |
Można przyjąć,że każdy pies,nawet jeśli sam jest zdrowy,jest nosicielem 5 do 6 genów recesywnych,odpowiedzialnych za wady genetyczne.Przy konsekwentnej hodowli wsobnej może to doprowadzić to tzw.”depresji”,inaczej”załamania”,kiedy to nagromadzone wadliwe geny trwale zdominują daną rasę.
.... nie wszystkie cechy uwidaczniają się już w pierwszym pokoleniu.Dziś nawet najlepszy hodowca nie jest w stanie z góry przewidzieć,jakie defekty genetyczne może przekazywać dany reproduktor. |
Cytat: |
Wniosek:każdy reproduktor,nawet najlepszej jakości,powinien być tylko w ograniczony sposób wykorzystywany w hodowli.
....,zwłaszcza w Holandii i w Szwecji.Presja weterynarzy i mediów doprowadziła do tego,że Raad von Beheer op Kynologisch Gebied oraz szwedzki Kennel Klub postanowiły we współpracy z klubami ras wprowadzić zdecydowane ograniczenia dotyczące stopnia zinbredowania oraz częstotliwości użycia reproduktorów. |
Cytat: |
Jednocześnie powinny zostać bardziej liberalne zasady rejestracji psa w księgach hodowlanych,ponieważ w przypadku niektórych ras,u których nie sposób już zahamować postępującego genetycznego zubożenia,konieczny jest dopływ”świeżej”obcej krwi.
_ |
I według mnie większa ilość samców reproduktorów - powinna być używana do krycia ...
I czym możemy wytlumaczyć - niewątpliwą odporność psów azji środkowej na choroby , pomimo wielu zamkniętych populacji w oddalonych regionach ? Czy migracja ludów i mieszanie się koczowniczych psów było właśnie zbawienne dla ich populacji ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|