Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka

Justyna

Ja tak sobie o szczeniaczkach zupełnie teoretyzuję. Very Happy

Nawet planów na razie nie ma.

Obaj kawalerowie powyżej piękni, ale chyba pierwszy bardziej by pasował – bardzo podobny typ i podobny charakter (i lubi małe pieski i dzieci). Very Happy

O charakterze drugiego to wiem mniej. Sad

Według Myczko (jeśli dobrze zrozumiałam) krycie pomiędzy typami CAO - czyli suka zupełnie nie podobna do psa – powoduje u kolejnych szczeniaków drobną budowę szkieletu, stosunkowo ładną głowę, płaską i wąską klatkę piersiową. Te Azjaty wg Myczko – pięknie się prezentują na wystawach – ale z profilu.

Dlatego mi "oko zawisło" na tych dwu elegantach powyżej Very Happy

[/list]

Sylwia

Ło matko, co ja przeżyłam Laughing

poprzednia strona mi się otworzyła, zauważyłam zdjęcia swoich psów i zamin przeczytałam o co chodzi, internet mi wywaliło Twisted Evil

Justyna, dziękuję za nieodmiennie dobre zdanie o Agramie Very Happy

Mogul, aż mnie w boku zakłuło jak zobaczyłam swoją 'dziewicę' twarzą w twarz z obcym facetem na Twoim zestawieniu, chociaż że przystojny i pasuje Laughing

Justyna

Pomimo, że nie jestem specjalistą ani hodowcą, pozwolę sobie wyrazić swoje maluteńkie, skromniuteńkie zdanie… Embarassed

Tutaj jest link do pary Azjatów, która też mi się wydaje bardzo ładnie dobrana.

[link widoczny dla zalogowanych]

I&A - zawieszony

A ja widziałam ten duecik na żywo i bardzo przyjemnie się komponują razem Cool

Będą pręgusy jak marzenie Very Happy

Sylwia

tak, to Martiego/Booza azjaty Wink

zaraz dodam tą hodowlę w naszych 'linkach', bo sam skromnie 'się nie dodał' Laughing

boooz

Justyna

Pozwalam sobie wkleić ten tekst ze strony Hodowli z Winnnickiego Wzgórza.
Po pierwsze dlatego, że niewielu hodowców decyduje się na podzielenie się swoimi refleksjami dotyczącymi pracy hodowlanej. Dziękuję.

Mam nadzieję, że Pan Aleksander nie będzie mi miał tego za złe.

A po drugie, dlatego, ze tekst w jakiś sposób odpowiada na pytanie – co się dzieje, że wspaniałe, umięśnione, potężne psy wystawowe dają czasami zupełnie „zwykłe” szczenięta.
Pojawia się pytanie nowego właściciela - dlaczego mój Azjata nie wygląda podobnie jak ojciec-reproduktor?

A może powinno się oceniać reproduktora po jego potomkach? A nie brać pod uwagę, jak pisze Pan Aleksander „sztucznie zrobione zwierzęta”?

[link widoczny dla zalogowanych]

Refleksje o hodowli

Aleksander Michalik Hodowla ”Z Winnickiego Wzgórza”

„…Proszę tej wypowiedzi nie przyjmować jak rozdętej autoreklamy moich szczeniąt, ich charakterów i pożądanych cech anatomii.
Na pewno w tym co robię i w jak poważny sposób traktuję hodowlę moich owczarków, jest wielka satysfakcja i siła nadziei, to podtrzymuje mnie w prawdziwym duchu hodowlanym.
Chcąc podnieść poziom hodowlany nie można być miękkim, bo wówczas łatwiej się niszczy niż tworzy.. HODOWLA z definicji jest dążeniem do pewnej doskonałości, do otrzymywania potomstwa lepszego od swoich rodziców, a przynajmniej do utrzymania cech szczeniąt na poziomie najlepszych cech rodziców i przykre jest to, że niektórzy o tym zapominają.
Można czerpać przykład z innych starszych hodowli - głównie zagranicznych, które uczciwie wypracowały sobie swój typ i uzyskują szczenięta naprawdę wysokiej klasy Można też rozmnażać zwierzęta wątpliwej jakości nafaszerowane sterydami i odżywkami, lub kryć 'na tytuły'' nie zawsze uczciwie zdobyte.
Ilu z nas "hodowców", zanim zdecyduje się pokryć swoją sukę przyjrzy się rodowodowi reproduktora, który zdobył np. setne CWC ??? Który z nas, właścicieli reproduktora, odmówił krycia ni jak nie pasującej do niego suce. Ilu z nas pofatyguje się obejrzeć potomstwo, które ten reproduktor pozostawił po sobie lub spojrzy na rodziców, czy dziadków??? - tylko nieliczni. Również dlatego, że właściciel tegoż reproduktora nie będzie do tego zachęcał, a wręcz przeciwnie,.. bo może okazać się, że ten wielce utytułowany pies nie ma potomstwa, na którym choćby na chwilę zatrzymałoby się oko prawdziwego hodowcy.
Czy takie nieprzemyślane krycia nie odbiją się negatywnie na całej rasie? Czy to właśnie nie my - hodowcy, powinniśmy dbać o odpowiednią selekcję i dobór osobników do rozrodu, aby utrzymać rasę na naprawdę wysokim poziomie, zarówno eksterierowym jak i psychicznym?
Każdemu marzy się masywny pies, grubokościsty o mocnej konstrukcji, głębokiej klatce piersiowej.i słusznie! - pod warunkiem, że matka natura sama obdarzyła go tymi cechami! Natomiast reklamowanie 'z wielką pompą' reproduktorów postury 'przecinka', z którego sztucznymi środkami zrobiono 'gladiatora' jest moim zdaniem po prostu nieuczciwe. Jak wiemy z doświadczenia, takie podejście 'ma krótkie nogi', które po narodzinach szczeniąt przekształca się w wielkie rozczarowanie hodowcy, który zamiast cieszyć się pięknymi i dorodnymi szczeniętami, widzi szczenięta przeciętne i zadaje sobie pytanie - dlaczego, skoro ojciec taki masywny??? Reproduktor nie przeniósł ciała, bo sam nie ma tego w genach - natura mu tego nie dała i taki pies nie może przekazać takich cech swoim potomkom..
Owszem, nawet po naturalnie doskonałych reproduktorach, nie wszystkie szczenięta rodzą się wybitne. W żadnej rasie nie ma miotów idealnie wyrównanych, bo szczenięta dziedziczą nie tylko po rodzicach, ale również po przodkach, więc tym bardziej powinno kłaść się nacisk na odpowiedni dobór reproduktorów, aby zwiększyć szansę uzyskiwania jak największej ilości doskonałych szczeniąt w miocie.
Nie wyobrażam sobie miejsca w swojej hodowli na sztucznie 'zrobione zwierzęta'. Dla mnie pies musi być wybiegany, o naturalnej sylwetce. Dlatego opieram się na własnym materiale i swoich wynikach hodowlanych, bo one tak naprawdę mówią o ilości pracy włożonej w hodowlę, dają satysfakcję i zapał do dalszej hodowli, wszystko spajają w całość i dają prawdziwe szczęście i satysfakcję.
Najważniejszą sprawą jest dla mnie to, aby szczenięta opuszczające moją hodowlę, miały w sobie wszystkie te dobre cechy, które niosą w sobie ich rodzice. Dlatego przy doborze osobników do rozrodu zwracam uwagę zarówno na psychikę jak i anatomię psów, by szczenięta rodziły się zdrowe, o zrównoważonej psychice i poprawnej anatomii, aby przejawiały walory silnego, mądrego i odważnego stróża, a po osiągnięciu dojrzałości dysponowały również efektownymi walorami cielesnymi…”.

MOGUL

zamieszczony wyżej artykul jest dla mnie niezrozumialy i hm.....futurystyczny...

karanuker

Każdy musiał kiedyś kupić psy, ale nie każdy dokupuje co roku po 3-4 szczeniaki. Może by nam wytłumaczył Pan Michalik czemu tak jest, bo nie tylko on co roku lub prawie dokupuje z polskich hodowców, tych ze stażem. Może to nowy styl hodowli, polski styl.

Pies napakowany jest od razu rozpoznawlany, bo ma nienaturnale zatrzymywanie wody w organiźmie i wygląda jak spuchnięty, oczywiście dla wprawnego oka, nie dla każdego - dla większości wygląda jak piękny potężny pies. Powiem szczerze na polskich wystawach widziałam tylko jednego takiego psa w rękach polskich hodowców, nie pytajcie o kim piszę, bo nie powiem. We Włoszech jest ich trochę więcej i potem widać po ich potomstwie. Odżywki bez anabolików czy hormonów nie dają namacalnych efektów, także tak chowane psy nie są konkurencją dla wybieganych psów.

Justyna

Dla mnie tekst jest wartościowy i interesujący Wink

Choćby dlatego, że trudno jest "wyciągnąć" od większości wlaścicieli suk czym kierowali się w wyborze reproduktora.
Temat jakoś dziwnie się nie klei...

MOGUL

Widocznie nie wszyscy podzielają Twoją opinię Justyna, a ja nie zauważylam zeby Pan. M wypowiadał się czym się kierował w wyborze reproduktora ?
Bo że oceną reproduktora są jego szczeniaki to informacja " z brodą " , tylko że ocenia się dorosłe psy a nie szczeniaki w dniu urodzenia ani w klasie młodzieży........

waldek

Ja kieruje sie nastepujacymi kryteriami: zgodnosc typow, najchetniej uzytkowy charakter/patrz dzial Uzytkowosc cytaty Brzezichy/jezeli nie ma takiego charakteru to musi to byc niestrachliwy pies,pewny siebie. Zdrowy i prawidlowy w budowie.Chetnie w moim ulubionym czarno-bialym kolorze.No i ma miec w sobie to Cos,ta iskre Boza.

karanuker

Też jest w typie dobranie psa i suki z przebudowanym zadem, mimo tego że azjata powinien mieć zad o 1-2cm niżej niż kłąb, a ile psów mierzą w zadzie, bo wyżej!!!!!!! I pies i suka reprezentują psy z wadą przebudowanego zadu.
Ja w ogóle nie pokryłabym psem, który ma wyżej zad niż kłąb, dla mnie to dość duża wada konstrukcji.

MOGUL

Luiza, ale nie mówmy czym bysmy nie pokryli, tylko czym byśmy pokryli.......
To teraz ja . :
Na pewno pokryłabym psem : którego zaletami są wady mojej suki .
O wyrazistym typie MACHO , psem bandytą , piratem i gladiatorem, psem niespotykanym, nieznanym i takim który podoba sie tylko mnie ... i nikt jeszcze nim nie krył .......dlaczsego? Bo Ty masz ładna suke a potem taki pies kryje " pety" i dzieci tych petów są przyrodnimi braćmi twoich szczeniaków nie mówiąc już o tym że ....krycie petów degraduje reproduktora

maria