Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka
CAO Grupa i inne rasy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jurij Gorielow -kontra Myczko- NAJciekawszy ARTYKUŁ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Hodowla i szczenięta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 3365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:31, 15 Maj 2007    Temat postu:

To ja sobie cichuśko coś dodam i stanę po "babskiej stronie" Wink Very Happy

Wielu rosyjskich hodowców twierdzi, że podstawą dobrej hodowli są starannie wybrane suki.
Często łatwiej od hodowcy "wydębić" dobrego szczeniaczka -samca, trudniej natomiast najlepszą suczkę z miotu.

Ale, też (żeby było obiektywnie) napiszę, że są też tacy, którzy podkreślają ważność samca-reproduktora w szeroko pojętej hodowli. A to z przyczyn "technicznych" - reproduktor może mieć w życiu nawet setki potomków, a sunia tylko określoną liczbę miotów. Czyli pojedyńczy reproduktor może mieć większy wpływ na kształt populacji niż jedna, nawet najlepsza sunia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 22:49, 15 Maj 2007    Temat postu:

Justyna napisał:
To ja sobie cichuśko coś dodam i stanę po "babskiej stronie" Wink Very Happy

Wielu rosyjskich hodowców twierdzi, że podstawą dobrej hodowli są starannie wybrane suki.
Często łatwiej od hodowcy "wydębić" dobrego szczeniaczka -samca, trudniej natomiast najlepszą suczkę z miotu.

Ale, też (żeby było obiektywnie) napiszę, że są też tacy, którzy podkreślają ważność samca-reproduktora w szeroko pojętej hodowli. A to z przyczyn "technicznych" - reproduktor może mieć w życiu nawet setki potomków, a sunia tylko określoną liczbę miotów. Czyli pojedyńczy reproduktor może mieć większy wpływ na kształt populacji niż jedna, nawet najlepsza sunia.


Justyna nie babskiej strony bo ja cierpię na dwoistość duszy. Laughing
Myślę, że to co napisałaś się wcale nie wyklucza, zły reproduktor który ma kilkaset kryć może spaprać hodowlę, powielając np. jakąś wadę, u nawet najlepszej suni mamy jedynie parę miotów. Więc w tym wypadku znaczenie takiego reproduktora jest olbrzymie. Z drugiej strony wydaje mi się, choć nie wiem czy mam rację, że jeśli chodzi np o cechy charakteru suka może mieć większe znaczenie od psa bo nie tylko przekazuje pewne cechy ale przebywając ze szczeniakiem przez kilka pierwszych tygodni jest jego pierwszym nauczycielem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 23:08, 15 Maj 2007    Temat postu:

Yvy napisał:

Cytat:
Tabelka pokazuje nasilenie określonych cech u suki i psa w porównaniu, a nie jej brak czy występowanie u suki i psa

W takim razie dlaczego jest podpisana, że to porównanie występowania zachowań ?
Sugeruje to taką interpretację, że dana cecha występuje i jest w pewnym procencie, albo nie występuje i wtedy 0.

Yvy, może podpis jest mylący ale zobacz że niektóre rubryki są nie wykazują przewagi psa czy suki, gdyby było tak jak piszesz to oznaczałoby, że dana cecha nie występuje w ogóle w całej populacji psów i suk. [/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yvy
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 8:07, 16 Maj 2007    Temat postu:

Justyna napisał:
Wielu rosyjskich hodowców twierdzi, że podstawą dobrej hodowli są starannie wybrane suki.

Cytat:
są też tacy, którzy podkreślają ważność samca-reproduktora w szeroko pojętej hodowli. A to z przyczyn "technicznych" - reproduktor może mieć w życiu nawet setki potomków, a sunia tylko określoną liczbę miotów. Czyli pojedyńczy reproduktor może mieć większy wpływ na kształt populacji niż jedna, nawet najlepsza sunia.

Justyna,
super, że się włączyłaś do naszej samotnej Wink dysputy Smile

Dla mnie to co napisałaś to istota sprawy : ważne są obie strony (pies i suka), choć każda z trochę innego powodu.

No i proszę ... mniej więcej dochodzimy do tego, co napisała Mogul :
Cytat:
nie tak wazne jest dobranie w typie , jak fakt żeby każdy partner miał silnie ugruntowany własny typ.

Co prawda jest to z innego wątku i może nie do końca "na temat" Wink ... ale to też popiera tezę, że ważni są oboje rodzice ... a nie tylko samce, jak to Zak sugerował Wink (Zak nie bierz zbyt poważnie moich kpin ... lubię czasem tak się do słówka doczepić Smile )

Zak ... trochę szkoda, że pominąłeś moje rozważania na temat powodów większej brutalności w konflikcie suk.
Masz jakieś swoje przemyślenia na ten temat ?
Dlaczego tak się dzieje ?
Bo że tak jest to wiadomo, suki dużo gorzej reagują na siebie niż samce.

A tabelka .... może gdyby była poprzedzona wstępem o tym jak były prowadzone badania, jakiego typu psy brały udział, w jakiej liczebności ... to inaczej bym ją odczytała.
Taka samotna, wyrwana z kontekstu, z nienajlepszym podpisem : jest dla mnie mało czytelna .... ale może ja za bardzo "logiczna" Wink jestem i dlatego się czepiam Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 16:46, 16 Maj 2007    Temat postu:

Yvy napisał:

No i proszę ... mniej więcej dochodzimy do tego, co napisała Mogul :
Cytat:
nie tak wazne jest dobranie w typie , jak fakt żeby każdy partner miał silnie ugruntowany własny typ.

Co prawda jest to z innego wątku i może nie do końca "na temat" Wink ... ale to też popiera tezę, że ważni są oboje rodzice ... a nie tylko samce, jak to Zak sugerował Wink (Zak nie bierz zbyt poważnie moich kpin ... lubię czasem tak się do słówka doczepić Smile )

Yvy kpiny są jak najbardziej wskazane, bez nich jest nudno, ja się na pewno nie obrażę Laughing
Co do silnie ugruntowanego typu to przed podejmowaniem rozważań proponowałbym zaopatrzenie się w minimum wiadomości na temat dziedziczenia poligenicznego i zasad hodowli przy takim dziedziczeniu. Większość cech tworzących fenotyp psa to cechy poligeniczne dlatego te rozważania dotyczące typów wymagają pewnego minimum wiedzy w tym zakresie bo inaczej wnioskowanie odbywa się na podstawie fałszywych przesłanek. W związku z powyższym zdanie, które przytoczyłaś nie stanowi warunku ani wystarczającego ani koniecznego do uzyskania potomstwa w danym typie, nie jest tak łatwo niestety.

Cytat:
Zak ... trochę szkoda, że pominąłeś moje rozważania na temat powodów większej brutalności w konflikcie suk.
Masz jakieś swoje przemyślenia na ten temat ?
Dlaczego tak się dzieje ?
Bo że tak jest to wiadomo, suki dużo gorzej reagują na siebie niż samce.

Tutaj się nie zgodzimy. Nie wiem skąd wiadomo, ja się nigdzie tego nie doczytałem ani nie zauważyłem.

Cytat:
A tabelka .... może gdyby była poprzedzona wstępem o tym jak były prowadzone badania, jakiego typu psy brały udział, w jakiej liczebności ... to inaczej bym ją odczytała.
Taka samotna, wyrwana z kontekstu, z nie najlepszym podpisem : jest dla mnie mało czytelna .... ale może ja za bardzo "logiczna" Wink jestem i dlatego się czepiam Laughing
Laughing [/quote]

Już cię odsyłam do źródeł, z tego co wiem podstawowy artykuł to - Hart, B. L. 1995. Analyzing breed and gender differences in behaviour. w: The Domestic Dog: Its Evolution, Behaviour and Interactions with People, 65–77, ed. J. A. Serpell. Cambridge: Cambridge University Press.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:43, 16 Maj 2007    Temat postu:

Zakirchan napisał:
Yvy napisał:

No i proszę ... mniej więcej dochodzimy do tego, co napisała Mogul :
Cytat:
nie tak wazne jest dobranie w typie , jak fakt żeby każdy partner miał silnie ugruntowany własny typ.

Co prawda jest to z innego wątku i może nie do końca "na temat" Wink ... ale to też popiera tezę, że ważni są oboje rodzice ... a nie tylko samce, jak to Zak sugerował Wink (Zak nie bierz zbyt poważnie moich kpin ... lubię czasem tak się do słówka doczepić Smile )

Yvy kpiny są jak najbardziej wskazane, bez nich jest nudno, ja się na pewno nie obrażę Laughing
Co do silnie ugruntowanego typu to przed podejmowaniem rozważań proponowałbym zaopatrzenie się w minimum wiadomości na temat dziedziczenia poligenicznego i zasad hodowli przy takim dziedziczeniu. Większość cech tworzących fenotyp psa to cechy poligeniczne dlatego te rozważania dotyczące typów wymagają pewnego minimum wiedzy w tym zakresie bo inaczej wnioskowanie odbywa się na podstawie fałszywych przesłanek. W związku z powyższym zdanie, które przytoczyłaś nie stanowi warunku ani wystarczającego ani koniecznego do uzyskania potomstwa w danym typie, nie jest tak łatwo niestety.



A mi się wydaje, że ugruntowanie własnego typu w parze wykorzystywanej do hodowli może być bardzo ważne i pomocne. Chodzi mi o ugruntowanie w sensie przenoszenia cech na potomstwo.
Dziedziczenie poligeniczne, to jak rozumiem, kodowanie cech przez kilka genów, geny znajdują się na chromosomach i te które są na tym samym chromosomie często przechodzą wspólnie na następne pokolenie. Obserwując poprzednie mioty, im więcej tym lepiej można przypuszczać jakie cech przekazuje ojciec/matka.

W sprawach genetyki laik ze mnie kompletny, ale swoimi dyskusjami sprowokowaliście mnie do rozejrzenia się w temacie. Jeśli moje wnioski są mylne, to oświećcie mnie proszę Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 22:48, 16 Maj 2007    Temat postu:

basia napisał:

A mi się wydaje, że ugruntowanie własnego typu w parze wykorzystywanej do hodowli może być bardzo ważne i pomocne. Chodzi mi o ugruntowanie w sensie przenoszenia cech na potomstwo.
Dziedziczenie poligeniczne, to jak rozumiem, kodowanie cech przez kilka genów, geny znajdują się na chromosomach i te które są na tym samym chromosomie często przechodzą wspólnie na następne pokolenie. Obserwując poprzednie mioty, im więcej tym lepiej można przypuszczać jakie cech przekazuje ojciec/matka.

W sprawach genetyki laik ze mnie kompletny, ale swoimi dyskusjami sprowokowaliście mnie do rozejrzenia się w temacie. Jeśli moje wnioski są mylne, to oświećcie mnie proszę Very Happy


Basiu no ja właśnie czekam aż ktoś się na forum ujawni bo myślę, że wśród forumowiczów na pewno znajdzie się ktoś kto posiada przynajmniej podstawowe wykształcenie w tym zakresie, ja też się na tym nie znam i mam niestety wiadomości mniej niż podstawowe. Jeśli dobrze rozumiem te podstawy to cechy tworzące fenotyp danego psa są w wiekszości poligeniczne co oznacza iż są zależne od efektu wielu genów, ich wyrażenia oraz wzajemnych zależności. Do tego dochodzi jeszcze czynnik prepotencji rodziców (zdolność przekazywania przez danego osobnika określonych cech). W wypadku suki, którą kojarzymy możliwości dokonania oceny jej potomstwa są znikome (zbyt mała liczba danych). Postęp hodowlany w przy dziedziczeniu cech poligenicznych jeśli dobrze rozumiem jest najszybszy jeśli selekcji dokonujemy nie w oparciu o własny fenotyp psa lecz w oparciu o wyniki potomstwa. Krótko mówiąc większe znaczenie ma zbadanie 40 potomków danego psa niż znajomość poszczególnych psów 6 pokoleń wstecz, albowiem ich podobieństwo nie wystarcza do oszacowania prepotencji do przenoszenia danej cechy poligenicznej. Dlatego zamiast badać wstecz należałoby skoncentrować się na przenoszalności cech fenotypowych niejako wszerz, czyli sprawdzać czy dane cechy występują u półrodzeństwa danego psa w różnych miotach. Byłoby bardzo miło jak by się odezwał ktoś kto posiada większą wiedzę w tym zakresie i poprawił moje wypociny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:57, 16 Maj 2007    Temat postu:

Zakirchan napisał:
basia napisał:

A mi się wydaje, że ugruntowanie własnego typu w parze wykorzystywanej do hodowli może być bardzo ważne i pomocne. Chodzi mi o ugruntowanie w sensie przenoszenia cech na potomstwo.
Dziedziczenie poligeniczne, to jak rozumiem, kodowanie cech przez kilka genów, geny znajdują się na chromosomach i te które są na tym samym chromosomie często przechodzą wspólnie na następne pokolenie. Obserwując poprzednie mioty, im więcej tym lepiej można przypuszczać jakie cech przekazuje ojciec/matka.

W sprawach genetyki laik ze mnie kompletny, ale swoimi dyskusjami sprowokowaliście mnie do rozejrzenia się w temacie. Jeśli moje wnioski są mylne, to oświećcie mnie proszę Very Happy


Basiu no ja właśnie czekam aż ktoś się na forum ujawni bo myślę, że wśród forumowiczów na pewno znajdzie się ktoś kto posiada przynajmniej podstawowe wykształcenie w tym zakresie, ja też się na tym nie znam i mam niestety wiadomości mniej niż podstawowe. Jeśli dobrze rozumiem te podstawy to cechy tworzące fenotyp danego psa są w wiekszości poligeniczne co oznacza iż są zależne od efektu wielu genów, ich wyrażenia oraz wzajemnych zależności. Do tego dochodzi jeszcze czynnik prepotencji rodziców (zdolność przekazywania przez danego osobnika określonych cech). W wypadku suki, którą kojarzymy możliwości dokonania oceny jej potomstwa są znikome (zbyt mała liczba danych). Postęp hodowlany w przy dziedziczeniu cech poligenicznych jeśli dobrze rozumiem jest najszybszy jeśli selekcji dokonujemy nie w oparciu o własny fenotyp psa lecz w oparciu o wyniki potomstwa. Krótko mówiąc większe znaczenie ma zbadanie 40 potomków danego psa niż znajomość poszczególnych psów 6 pokoleń wstecz, albowiem ich podobieństwo nie wystarcza do oszacowania prepotencji do przenoszenia danej cechy poligenicznej. Dlatego zamiast badać wstecz należałoby skoncentrować się na przenoszalności cech fenotypowych niejako wszerz, czyli sprawdzać czy dane cechy występują u półrodzeństwa danego psa w różnych miotach. ...........


Zak, chyba nasze rozumowania są podobne Very Happy


Zakirchan napisał:



Byłoby bardzo miło jak by się odezwał ktoś kto posiada większą wiedzę w tym zakresie i poprawił moje wypociny



O tak Very Happy [/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yvy
Zaufany Użytkownik
Zaufany Użytkownik



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 9:40, 17 Maj 2007    Temat postu:

Zakirchan napisał:
Co do silnie ugruntowanego typu to przed podejmowaniem rozważań proponowałbym zaopatrzenie się w minimum wiadomości na temat dziedziczenia poligenicznego i zasad hodowli przy takim dziedziczeniu.

Zak ... przypomnę Ci co napisałam :
Yvy napisał:

ważne są obie strony (pies i suka), choć każda z trochę innego powodu.

No i proszę ... mniej więcej dochodzimy do tego, co napisała Mogul :
Cytat:

nie tak wazne jest dobranie w typie , jak fakt żeby każdy partner miał silnie ugruntowany własny typ.


Co prawda jest to z innego wątku i może nie do końca "na temat" ... ale to też popiera tezę, że ważni są oboje rodzice


Nic nie pisałam o typach ... na to mam za małą wiedzę.
Zależało mi na zwrócenie uwagi na to, że ważni są oboje rodzice, bo taki był temat naszej rozmowy, ale widocznie za mało wyraźnie to zrobiłam, a Ty chyba trochę nadinterpretowałeś Wink.

Stwierdzenie Mogul jest dla mnie bardzo interesujące, ale żeby zabrać się za rozważania o tym potrzebuję trochę więcej wiedzy, więc póki co nie wypowiadam się na ten temat.

Skoro Ty wiesz coś na temat, na który ja nie mam wiedzy, to miło by było, gdybyś zaserwował trochę znanej Ci teorii, zamiast tylko pouczyć, że powinnam dowiedzieć się o tym więcej.


Cytat:

Yvy napisał:

Bo że tak jest to wiadomo, suki dużo gorzej reagują na siebie niż samce.

Tutaj się nie zgodzimy. Nie wiem skąd wiadomo, ja się nigdzie tego nie doczytałem ani nie zauważyłem.

Fakt ... przemyślałam sprawę, trochę zbyt pochopnie powyższe zdanie napisałam.
Moja wiedza na temat relacji między sukami jest tzw. "wiedzą ludową", czyli moje własne obserwacje psów i suk oraz opowiadania innych i nie powinnam tak jednoznacznie uogólnić na resztę.
No i nie przytoczę oczywiście źródła na potwierdzenie tego co napisałam.


Cytat:

Już cię odsyłam do źródeł, z tego co wiem podstawowy artykuł to - Hart, B. L. 1995. Analyzing breed and gender differences in behaviour. w: The Domestic Dog: Its Evolution, Behaviour and Interactions with People, 65–77, ed. J. A. Serpell. Cambridge: Cambridge University Press.

Wiesz .... w zasadzie to do cytującego należy naświetlenie kontekstu doświadczenia .... w celu lepszego zrozumienia przedstawionych wyników Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 12:31, 17 Maj 2007    Temat postu:

Yvy napisał:

Nic nie pisałam o typach ... na to mam za małą wiedzę.
Zależało mi na zwrócenie uwagi na to, że ważni są oboje rodzice, bo taki był temat naszej rozmowy, ale widocznie za mało wyraźnie to zrobiłam, a Ty chyba trochę nadinterpretowałeś Wink.

Stwierdzenie Mogul jest dla mnie bardzo interesujące, ale żeby zabrać się za rozważania o tym potrzebuję trochę więcej wiedzy, więc póki co nie wypowiadam się na ten temat.

Skoro Ty wiesz coś na temat, na który ja nie mam wiedzy, to miło by było, gdybyś zaserwował trochę znanej Ci teorii, zamiast tylko pouczyć, że powinnam dowiedzieć się o tym więcej.


Yvy bardzo chętnie bym coś mądrego napisał na ten temat, ale nie czuję się kompetentny w sprawach genetyki i dziedziczenia poligenicznego z uwagi na nikłą wiedzę i zupełnie podstawowe wiadomości w tym zakresie. Zerknij na mój poprzedni post, tam na pytanie Basi starałem się to wyjaśnić. Nie pouczałem Cię, nieśmiało zwróciłem uwagę, iż rozważania na pewien temat przynoszą lepszy rezultat jeśli posiadamy przynajmniej bazowe informacje podstawowe, bo inaczej przy najlepszych chęciach rozmowa może przypominać spotkanie starszych pań które porównują zdjęcia wnuków i mówią do kogo w rodzinie są one podobne (nie przeczę, że takie spotkania bywają urocze).

Cytat:
Wiesz .... w zasadzie to do cytującego należy naświetlenie kontekstu doświadczenia .... w celu lepszego zrozumienia przedstawionych wyników Wink


Yvy, ależ ja starałem się naświetlić sprawę, a ponieważ nie rozwiałem twoich wątpliwości wskazałem pozycję, która bardziej szczegółowo omawia temat różnic w zachowaniu samców i suk, żebyś sama mogła skonfrontować swoje zastrzeżenia ze źródłem.

A wracając do tematu ujmę to tak. Przy konkretnym skojarzeniu wydaje mi się, że nie sposób powiedzieć kto jest ważniejszy suka czy pies, jest też rzeczą oczywistą że ważni są oboje rodzice. Przy globalnym spojrzeniu na hodowlę nie ulega wątpliwości, że rola reproduktora jest większa chociażby z tej prozaicznej przyczyny, że może on dać praktycznie nieograniczoną liczbę potomstwa z nieograniczonej liczby skojarzeń i zaważyć na całej hodowli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:31, 18 Maj 2007    Temat postu:

Dobrze że czabani nie umieli po angielsku i nie czytali wyników badań amerykańskich naukowców - ani nie prowadzili akademickich dywagacji -o dziedziczeniu poligenicznym , a jak to wygladało u nich w praktyce ,
zapraszam na http://www.ysolom.fora.pl/post19173.html#19173
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 15:08, 18 Maj 2007    Temat postu:

MOGUL napisał:
Dobrze że czabani nie umieli po angielsku i nie czytali wyników badań amerykańskich naukowców - ani nie prowadzili akademickich dywagacji -o dziedziczeniu poligenicznym , a jak to wygladało u nich w praktyce ,
zapraszam na http://www.ysolom.fora.pl/post19173.html#19173


Nie czytali w żadnym języku Laughing Laughing , można się nauczyć czytać ale mieć problemy ze zrozumieniem tekstu, to częsta przypadłość w IV Rp, ale wtedy jest zawsze możliwość mówienia o wstrętnych wykształciuchach. Wink i akademickich dywagacjach. Strasznie Mogul przepraszam, nie miałem zamiaru Cię obrazić używając obcych wyrazów. Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:24, 18 Maj 2007    Temat postu:

Zakirchan napisał:
MOGUL napisał:
Dobrze że czabani nie umieli po angielsku i nie czytali wyników badań amerykańskich naukowców - ani nie prowadzili akademickich dywagacji -o dziedziczeniu poligenicznym , a jak to wygladało u nich w praktyce ,
zapraszam na http://www.ysolom.fora.pl/post19173.html#19173


Nie czytali w żadnym języku Laughing Laughing , można się nauczyć czytać ale mieć problemy ze zrozumieniem tekstu, to częsta przypadłość w IV Rp, ale wtedy jest zawsze możliwość mówienia o wstrętnych wykształciuchach. Wink i akademickich dywagacjach. Strasznie Mogul przepraszam, nie miałem zamiaru Cię obrazić używając obcych wyrazów. Crying or Very sad

No właśnie ze zrozumieniem tekstu u Ciebie jak zawsze krucho ......jak sie coś cytuje to trzeba to streścić swoimi słowami , bo inaczej wygląda że nic nie zrozumiałes ...wiele osób uważa się za poliglotów a potrafi wklejać tylko linki - a jak trzeba pomóc w tlumaczeniu na wystawie to poligloci znikają ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zakirchan - usunięty
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 2056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 15:30, 18 Maj 2007    Temat postu:

MOGUL napisał:
No właśnie ze zrozumieniem tekstu u Ciebie jak zawsze krucho ......

Zawsze mam takie problemy jak autor nie jest w stanie zbudować logicznego zdania i zamula jak Fidel Castro chyba wpadnę w depresję Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOGUL
Forumowy ekspert
Forumowy ekspert



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:41, 18 Maj 2007    Temat postu:

Zakirchan napisał:
MOGUL napisał:
No właśnie ze zrozumieniem tekstu u Ciebie jak zawsze krucho ......

Zawsze mam takie problemy jak autor nie jest w stanie zbudować logicznego zdania i zamula jak Fidel Castro chyba wpadnę w depresję Embarassed

Serdecznie wspołczuję ....widzę że oglądanie TVN 24 Ci nie służy , może zapiszesz się na siłownię , to podobno odpręża ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Owczarek środkowoazjatycki - Central Asian Ovtcharka Strona Główna -> Hodowla i szczenięta Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin